CichyBart Opublikowano 6 Grudnia 2017 Opublikowano 6 Grudnia 2017 Kolejne darmowe zajęcia z ramienia firmy mojej żonki, tym razem w grupie jednym z przedszkoli. Dzieciaki zachwycone samolotami - niestety pogoda nie pozwoliła na pokazanie większych modeli... 2
Marcin K. Opublikowano 7 Grudnia 2017 Opublikowano 7 Grudnia 2017 Ileż tam radości!!!! Bartek jesteś wielki!!
CichyBart Opublikowano 7 Grudnia 2017 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2017 To nie ja, to moja żonka. Ja tylko pomagam. Dzięki! 1
CichyBart Opublikowano 7 Grudnia 2017 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2017 Mam nieśmiałe plany przyjechać z dzieciakami z fundacji (może nawet jakieś przedszkole się podepnie) na kilka godzin na jakiś zlot. Niestety wszystko się dzieje dość daleko od Konina (najbliżej chyba Piła...) i by trzeba to powiązać z innym wyjazdem. Może uda mi się zrealizować to kiedyś. 1
BRoman Opublikowano 7 Grudnia 2017 Opublikowano 7 Grudnia 2017 Ło Jezu ! Takiego zamieszania dawno nie widziałem na żadnym lotnisku ! Co to znaczy samodzielne doprowadzenie do interakcji ! Potężna dawka wiedzy dla dzieciaków.
CichyBart Opublikowano 7 Grudnia 2017 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2017 A tutaj (klik) informacja na stronie przedszkola
CichyBart Opublikowano 7 Grudnia 2017 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2017 Niestety latającego mikołaja nie zdążyłem ukończyć ale liczę, że się uda przed wigilia dla dzieciaków z fundacji.
CichyBart Opublikowano 8 Grudnia 2017 Autor Opublikowano 8 Grudnia 2017 W sobotę kolejna dawka podniebnych przygód. Tym razem dzieciaki z fundacji AlejaZdrowia. Samoloty rzutki mi się zaczynają kończyć i będę szukać czegoś prostszego do złożenia (te muszę traktować CA dość ostro). Byłbym wdzięczny za wszelkie projekty / propozycje. Następnie będę musiał to dać do wycięcia i ruszać na kolejne akcje...
CichyBart Opublikowano 9 Grudnia 2017 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2017 Kolejna akcja (tym razem z ramienia Fundacji mojej żonki) zakończona. Dzieciaków około 120. Niestety samoloty kleiłem na miejscu na szybko, więc nie byłem w stanie porobić więcej zdjęć... a uwierzcie mi, szaleństwo było... Poszło ponad 60 samolotów!!! Samoloty były jedną z atrakcji. Bardzo żałuję, że nie dałem rady zrobić latającego mikołaja na dziś... ale jeszcze będą okazje Zaczynamy klejenie: A tutaj moje dwie małe pomocnice - jak widać, miały co robić Wielkie dzięki Markowi z NPN - to od niego kupiłem baardzo tanio modele (które już są na wykończeniu niestety...). Dzięki wielkie też wszystkim, którzy konstruktywnie nakręcają nie tylko mnie do zarażania ogólnie samolotami (czy nawet modelarstwem). W głowie mam już kolejne plany, m.in. kolejne zajęcia dla dzieciaków (i osób z fundacji) w tworzeniu dużych sani Mikołaja ze styropianu (oczywiście stacjonarnych). Mam nadzieję ulotnić mojego Mikołaja - jeśli będę mieć z tym większe problemy, będę zastanawiać się nad "zamówieniem" u kogoś z Was modelu latającego Mikołaja (gdybym wiedział, że czas mnie pokona, już dano bym wystawił ogłoszenie [K] na giełdzie).
Rekomendowane odpowiedzi