Skocz do zawartości

Budowa Brown B2 Miss Los Angeles


robert.pilot

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, HELIKOPTER napisał:

O.K. co poleciało, musi wylądować, lepiej czy gorzej. U Ciebie gorzej ale straty małe, trochę pracy i będzie "nówka sztuka nie śmigana". Powodzenia i głowa do góry.

??

Dzięki. Musze teraz polatać więcej, przez ostanie dwa lata mało latałem, wolałem kleić... Na jesień ruszy naprawa modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, robert.pilot napisał:

 

...w locie silnik mi zgasł, w locie szybowym chciałem ustawić się pod wiatr do lądowania, lecz model cały czas mi uciekał w lewo, ciągła korekta wychyleń lotek spowodowała utratę prędkości, korkociąg i KRET…

 

Model nie jest mocno uszkodzony, da się go odbudować… na jesień wezmę się do pracy...

 

link do filmu

 

 

 

Silnik elektryczny bylby bardziej pewny ?.

 

A teraz powaznie, szkoda modelu no ale tak to juz bywa w naszym hobby.  Powodzenia przy odbudowie.  Statecznik pionowy wyglada na maly..

 

Edytowane przez Andrzej Klos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Andrzej Klos napisał:

 

Silnik elektryczny bylby bardziej pewny ?.

 

A teraz powaznie, szkoda modelu no ale tak to juz bywa w naszym hobby.  Powodzenia przy odbudowie.  Dopiero teraz zauwazylem, ze statecznik pionowy jest bardzo maly..

 

Ale spalinka pięknie brzmi... i ten zapach i ręce brudne...?

Dodatkowo stwierdziłem, że owiewka pilota jest za wysoka, co może wpływać na skuteczność statecznika pionowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sledziłem budowę i trzymałem kciuki za oblot ... przykro się skończyło ale nie ma wiele do zrobienia aby model powórcił na lotnisko.

Trzymam kciuki aby jak najszybciej minęła pierwsza złośc i wewnętrzne przekonanie, ze coś zrobiłem nie tak a świat obraca się przeciwko mnie ... to nie pozwala brac modelu na warsztat. U mnie trwa to zwykle krótko i po nieudanym oblocie na drugie dzień zabieram się za naprawę ale miałem takie chwile gdy cały tydzień patrzyłem na model obiwniając go za niuedny lot.

Nie czekaj do jesieni to trzeba zaraz naprawić a model odwzajemni się współpracą i nauczy sie poprawnie latać :-))

Moim zdaniem przeciągnąłeś to podejście, miałeś spory zapas wysokości i poprawne lądowanie powinno sie udać. Wchodząc pod wiatr zbyt poziomo jednak zrobiłeś nalot i model stracił prędkość i zwinął sie w korek.

 

Trzymam kciuki za szybką odbudowe - POWODZENIA.

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, mirolek napisał:

Sledziłem budowę i trzymałem kciuki za oblot ... przykro się skończyło ale nie ma wiele do zrobienia aby model powórcił na lotnisko.

Trzymam kciuki aby jak najszybciej minęła pierwsza złośc i wewnętrzne przekonanie, ze coś zrobiłem nie tak a świat obraca się przeciwko mnie ... to nie pozwala brac modelu na warsztat. U mnie trwa to zwykle krótko i po nieudanym oblocie na drugie dzień zabieram się za naprawę ale miałem takie chwile gdy cały tydzień patrzyłem na model obiwniając go za niuedny lot.

Nie czekaj do jesieni to trzeba zaraz naprawić a model odwzajemni się współpracą i nauczy sie poprawnie latać :-))

Moim zdaniem przeciągnąłeś to podejście, miałeś spory zapas wysokości i poprawne lądowanie powinno sie udać. Wchodząc pod wiatr zbyt poziomo jednak zrobiłeś nalot i model stracił prędkość i zwinął sie w korek.

 

Trzymam kciuki za szybką odbudowe - POWODZENIA.

ms

Wielkie dzięki za wsparcie.

Po raz pierwszy po krecie nie byłem wściekły... wiedziałem, że popełniłem błędy, największym błędem było to, że postanowiłem oblatać model przy wietrze w porywach około 6 m/s, jak silnik zgasł, miałem bliżej podejście z wiatrem ale przy tej prędkości wiatru bałem się ryzykować lecz miałem też obawy czy uda mi się ustawić pod wiatr, czy nie przeciągnę a jednak nie udało się. Przyczyną odkładania odbudowy modelu na jesień jest tylko brak czasu, (już ciągnie mnie do grzebania, dobrze że zaczęło padać, coś się porobi...) ostatnio mało latałem...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.