Skocz do zawartości

Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt


Paweł Prauss
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

to dodam jeszcze Janku,że istniały wersje z krótkim i długim wałem korbowym, oraz JENA 2,5 z zapłonem żarowym- świeca żarowa ze szklanym ( sic! ) izolatorem i z wkładka zamiast przeciwtłoka. Wersja ta miała równiez inna głowicę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...zgadza sie ,te Zeissy z dlugimi i krotkimi walami korbowodowymi ,z wkladka plasikowa czy bez , z przetoczonymi Karterami z roznymi napisami to Aktivist I II III IV

...Zarowe wersje naszych popularnych JEN widzialem tylko przerabiane -dlatego ich nie zbieralem.

Wiem ze swiece z szklanym izolatorem stosowano do tej ostatniej wersji Jeny...

Ale widac ze bylo sporo wersji silnikow JENA ... ciezko sie polapac .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto niektóre z moich Jen. Pozostałe muszę dopiero zlokalizować...

Zacznijmy od jedynek, widoczne tu kartery różnią się napisami, nie wydaje mi się prawdopodobnym aby ktoś usunął napis DDR z tej drugiej chyba go tam po prostu nigdy nie było...

post-10468-0-10933900-1551768526_thumb.jpg

post-10468-0-14165200-1551768549_thumb.jpg

A teraz kolej na 2,5:

Najstarszy egzemplarz (krótki karter)

post-10468-0-52065100-1551768646_thumb.jpg

po stoczeniu nadlewek głowice były montowane na gwincie (krótki karter z plastikowym dystansem)

post-10468-0-09925300-1551768626_thumb.jpg

albo tak jak poniżej głowica niebieska, ale pojemność 2,5... (krótki karter z plastikowym dystansem)

post-10468-0-85016300-1551768572_thumb.jpg

a to już inny dłuższy karter, niebieska głowica sugerująca pojemność 2,0 mogła zostać zamieniona w epoce...

post-10468-0-53769400-1551768606_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i właśnie silnik z ostaniego foto + silnik  długi wał,plastikowa  wkładka, niebieska głowica miały jaskółkowe membrany :)  :)

 

update: Jaskółkowe membrany miały silniki w których pokrywa karteru była obrabiana mechanicznie z wałka duralowego.Pokrywa była 3 częsciowa bardzo podobna do stosowanej w Jaskółkach.

Dokładne rysunki tej pokrywy( Aktivista) są w książce Olega Gajewskiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem kolejność zdjęć, więc Twoja odpowiedź trochę nie pasuje.

Końcówka produkcji Jeny po przeniesieniu zakładów do Eisfeld wyglądała tak:

post-10468-0-98133900-1551769468_thumb.jpg

post-10468-0-06026000-1551769478_thumb.jpg

Niestety takiego motorka w kolekcji jeszcze nie posiadam i posiłkowałem się zdjęciami z tego linku:

https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?1402733-Vintage-Glow-Engines/page565

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Na ostatnim zdjeciu silnik nie jest orginalny - tak jak pisze Jacek ; kolpak i piasta sa z SOKOLA 2,5 ccm

Orginal jest na pierwszym zdjeciu i ma swiece ze szklanym izolatorem ...a wiec pelny orginal .-niektore mialy zamiast czarnej , czerwona glowice -co to mialo

oznaczac ? nie wiem ...

 

Na zdjeciu : z mojej kolekcji pierwszy i ostatni typ JENY + orginalny fabryczny przekroj silnika...

 

post-94-0-13230700-1551782753_thumb.jpg

 

Na ten pierwszy silnik mowiono - "das Boot" ...przypomina troche okret podwodny ...

 

 

 

a tak sie zaczelo z naszymi znanymi nam JENAMI ...najpierw byla JENA na panewce

( trzeba jeszcze sprawdzic moze miala przynajmniej jedno przednie lozysko ? )... Karter z Magnezu...

 

post-94-0-34868900-1551784046_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeglądając swoje zasoby modelarskie w poszukiwaniu wcześniej wykonanych elementów znalazłem Pawle to co mi dałeś kiedyś do rysowania.

post-16795-0-27881700-1551813075_thumb.jpg

Nawet jest jakaś sprężyna ale j pasuje jako napinająca igłę co by nie zmieniała swojego położenia podczas pracy.

post-16795-0-17776900-1551813403_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedza Kolegów na temat motorków jest powalająca. Tak jak motorki, które posiadają i pokazują.

A co do świeczek... A takie rarytasiki macie? Nasze polskie, od Kolegi Andrzeja. Historia tych świec, tak jak jak Producent jest mi osobiście dobrze znany.

Też kawałek historii

Macie takie?

A.C.

post-197-0-91446000-1551817108_thumb.jpg

post-197-0-44476600-1551817127_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstaje więc dość ważkie pytanie:

"kto kogo skopiował?"...

Edit:

Niestety na zamieszczonym rysunku brakuje daty, co znacznie utrudni uzyskanie niepodważalnej odpowiedzi na to pytanie.

Rozmawiałem dzisiaj z autorem tych rysunków, dokładnej daty wykonania nie pamięta.

Wykonywał je będąc pracownikiem Centralnego Ośrodka Modelarstwa Lotnicznego w Warszawie . Pracował tam w latach 1958 do 1962.

I tak na 90 procent , to wzorem do rysunków była JENA 1 cm3.   Nie pamięta też, czy była wykonana próbna partia tych KUBUSIÓW.

 

Natomiast wspominał o przeprowadzonych testach innego silniczka o pojemności 1 cm3 o nazwie SMOK.  Próby na hamowni były bardzo obiecujące i silnik osiągał wysokie obroty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sulisz-to , to nazwisko zainfekowało mnie i nie tylko tym modelarskim procederem.  A taki byłem młody i niewinny !

Na jego rysunkach uczyłem sie czytać rysunki techniczne i się nauczyłem czytać i "pisać". Taki modelarski Falski.

Serdeczne pozdrowienia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-16795-0-24072600-1551849324_thumb.jpg

od najmłodszych moich lat człowiek legenda a znałem głównie jego rysunki plus opowieści Janka Rosińskiego. Dla mnie wzorzec tworzenia dokumentacji technicznej. Ponieważ już zeskanowałem takową to po obrobieniu zamieszczę resztę na temat "Silnik modelarski Kubuś"

post-16795-0-99166100-1551849330_thumb.jpg

co do świec to kupując w Składnicy "Meteora" pamiętam że i nabyłem parę świec różnego koloru za namową instruktora ale szybko się okazało że silnik i tak nie działał. Mój egzemplarz po prostu nie wchodził na obroty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciążenie serwera z powodu zbyt dużej ilości wejść...

a tak na poważnie to dzięki koledze Zbyszkowi ze Szczecina rozmawiałem telefonicznie długi czas z panem Antonim Suliszem. Zaowocuje to wyjazdem nad morze i pozyskaniem dużej ilości materiałów archiwalnych w postaci fotografii i opisu tychże zdjęć którymi się podzielę na forum tutaj i na FB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.