Skocz do zawartości

Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt


Paweł Prauss
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Temat tej super starej-nowej "repliki" tak się rozmył, że w zasadzie to już jest propagowanie F2C. O tej replice jest co raz mniej.

Tylko dzięki temu że zajmowałem się w młodości F2C i zajmuję po dzień dzisiejszy tą dyscypliną modelarską wyczynowo zdecydowałem się kontynuować pasję modelarską w formie budowy repliki silnika który ciągle się przewijał w rozmowach starszych kolegów SiM 2b. Mam nadzieję że ustalimy także ile czasu zajęło od pomysłu do rozprowadzenia sztuk partii dziesięciu sztuk przez Związek Młodzieży Polskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FAKT.

Ale tu była mowa o 20-stu egzemplarzach... Może nieskromnie choć ten z drugiej dziesiątki?...;-)

No i to zdjęcie z tym paluchem z kością na wierzchu to bym jednak usunął, bo jakoś niesmaczne jest i zęby mnie osobiście zaczynają boleć jak je oglądam..

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w pracy kolega Sebastian po prostu zdjął obrączkę po pokazaniu mu tej fotografii. Niestety do kolegi o ksywie widelec nie dotarła fotografia podobnej drastycznej treści przed jego wypadkiem... Jeszcze przeżyłem wypadek kolegi który pracował na szlifierce stołowej 380V gdzie rozerwała się tarcza szlifierska. Masa hałasu bo tafla szkła ze świetlika spadła na stoły montażowe a kolega przykucnął z drugą polówka w brzuchu. I nikt tego nie zauważył bo każdy poleciał wzrokiem do świetlika. Dopiero jęki spowodowały naszą reakcję. Trochę krwi bo ubrania drelichowe zatrzymało. Jego tylko zatkało od uderzenia. U mnie wszędzie są osłony i jakoś do głowy mi nie przyszło to demontować. Na szlifierce na płasko ze stołem magnetycznym nie załączyłem magnesu. Ale tylko trochę detale się poprzesuwały i nic nie narozrabiałem. Tak jak i podtrzymki przy szlifierkach stołowych. Często jest jak widzę regulowana szczelina. Mnie także ta fotografia bardzo razi i przewijam ją jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykadzę troszeczkę. Mistrzu Mariuszu MASZ całkowitą rację w temacie śmigieł, hamowni itp...

Ale też dopiekę.

Temat tej super starej-nowej "repliki" tak się rozmył, że w zasadzie to już jest propagowanie F2C. O tej replice jest co raz mniej.

 

Kolega Mariusz się oflagował wcześniej, hełm założył, no to jeszcze niech Handgranata w rękę weźmie, to już całkiem mnie przekona, że nie mam racji...

 

Ja, jak mi się zachciało propagować moje kochane i jedynie słuszne FSR-ki, założyłem wątek o FSR-ach.

Czytają namiętnie, ale specjalnie nie dyskutują, bo chyba się boją.

Ale jak czytają, to już dobrze:-)))

 

Czekam z utęsknieniem choć na na zdjęcia gotowca... Bo na motorek z tej serii próbnej i tak się nie załapię.

 

A.C.

Tak jak widać na publikowanych przeze mnie postach To jak widać jest moje życie To potrafię a ilość odsłon świadczy że chyba w dobrym kierunku zmierzamy. Ja i Paweł a także inne osoby nie tylko z zainteresowaniem oglądające ale także udzielające się. A to mnie bardzo cieszy w szczególności łapaniu na błędach merytorycznych( ostatni SIM-SiM.)

 Jak na razie to nawet pełna dokumentacja 3D bo o dokumentacji typu papierowej (typu 2D) nawet nie wspominam. Ale zamieszczając w tym samym dziale 2-takty w "Ciekawych silnikach modelarskich" film z YT słyszę lektora Bogdana że silnik od realnego pomysłu 1982 roku został zaprojektowany do 1984 roku a pierwszy egzemplarz pojawił się 1986 i dopiero w1987 był dla innych modelarzy osiągalny w CCCP.

 Jestem pewien że jeszcze niejednokrotnie zboczymy z tematu głównego. A że na ostatnich zawodach odnowiłem parę kontaktów i pojawiły się nowe możliwości to w którymś momencie jak będzie na to czas zaistnieje temat śmigła. Całej rodziny śmigieł bo do końca nikt chyba nie wie jakie śmigło będzie najbardziej optymalne do repliki silnika SiM 2b

 Za moich super młodych czasów warunkiem wyjścia z instruktorem na latanie było posiadanie własnoręcznie wypiłowanych trzech śmigieł. Jakoś mało miałem kolizji z ziemią to i na długo mi te moje pierwsze śmigła wystarczały. Może i dotrę do nich bo być może są w piwnicy w której nie bylem 44 lata :D

post-16795-0-01643500-1551076928_thumb.jpg

post-16795-0-85691800-1551076937_thumb.jpg

post-16795-0-89070800-1551076948_thumb.jpg

Sentyment mam głównie do śmigieł tego typu jak na zamieszczonych fotografiach z książki "MODEL DIESELS" AEROMODELLER RESEARCH STAFF. Książka od pasjonata z miejscowości Duchnów k/Wiązowny k/Warszawy 

ja zawsze mogłem liczyć na super kawałki sklejki delta i mając dostęp w prywatnej odlewni metali kolorowych koło Dworca Wschodniego do maszyn stolarskich przedwojennych wycinałem, szlifowałem kształt taki jak chciałem. 

W dobie CAD/CAM i CNC wykonanie gotowego śmigła zdecydowanie inaczej będzie wyglądało

post-16795-0-81296400-1551077847_thumb.jpg

jedno z wielu śmigieł zaprojektowanych i oblatanych... (Stare śmigła okazały się lepsze  :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Kolega porusza istotne sprawy niemniej moja wypowiedz i pokazany przykład pokazuje inny aspekt.

Powtórzę się zatem:

Układ: hamownia, silnik, śmigło nie daje możliwości silnikowi w pełni rozwinąć mocy bo się silnik przynajmniej mój F2C wyczynowy ugotuje w 15-20 sekundzie wchodzenia na obroty. Ugotuje się bo regulacja dotyczy pełnej mocy w locie na ziemi musi być odpuszczona kompresja co by chodził minutę czasu. Aż minutę bo i po tym czasie zacznie się ponownie gotować. Założone śmigło po prostu jest za "ciężkie" czyli za bardzo obciąża silnik.

Praca na postoju czy na hamowni przy zerowej prędkości lotu kąt natarcia łopaty jest równy kątowi wykonania łopaty. I w tym wypadku śmigło mieli powietrze. Wytwarza wówczas największy ciąg i przy braku odciążenia albo odpuszczenia kompresji lub startu modelu a na stojance-hamowni dołożenie przepływu powietrza równego przepływowi w locie mój silnik F2C gotuje się i jak to słyszę na torze automatycznie gaszę silnik nawet bez polecenia mechanika. I robię to tak od 1976 roku.

 Silnik SIM 2b może do takiego wyczynu nie będzie służył ale jak znam życie rozegranie zawodów na prędkość w Dąbrowie Górniczej w jarzmie spowoduje u każdego dociskanie kompresji do oporu... 

 

Opisany aspekt rozumiem dobrze...Nie wiem natomiast czy dobrze będzie w tak zacnym tematycznie wątku temat hamowni rozbudowywać pobocznie... Tym bardziej, że (można sprawdzić w sieci) hamownie modelarskich silników spalinowych wcale nie są powszechne. Ba! są nawet unikalne a ich opisów i zdjęć nie ma prawie wcale! Żeby więc nie powstał temat-szumidło :D który zagłuszy nieco dźwięk SiM'a :D

Zatem  nie rozwodząc się zanadto tylko kilka słów. To co Mariuszu napisałeś powyżej wynika ze specyfiki działania silników wyścigowych i odnosi się do tzw. hamowania dynamicznego silnika, które jest zagadnieniem niezwykle trudnym i nie wiem nawet czy wartym realizacji bowiem trzeba by było najpierw ustalić jakie konkretnie parametry ma mierzyć takli układ pomiarowy (mechanika plus tory pomiarowe) czy ciąg śmigła czy też moc śmigła dostarczoną rozpędzonemu strumieniowi powietrza. Ja w swoim poprzednim opisie podałem sposób hamowania silnika bez śmigła z zadaniem pomiaru mocy na wale tak jak się to robi w przypadku tłokowych silników samolotowych.  Wiemy bowiem, że  w warunkach statycznych obracające się śmigło wytwarza ciąg i dostarcza moc strumieniowi powietrza aczkolwiek z bilansu układu moc oddana jest równa zero (moc jest definiowana jako iloczyn siły i prędkości  a że obiekt się nie porusza trudno więc mówić o mocy). Nawet gdy dodamy wspomniany przez Ciebie nadmuch dający prędkość 200km/h co ma zasymulować przemieszczanie obracającego się śmigła to i tak pozostanie zagadnienie pomiaru parametrów (jakich?). Myślę też, że nie bez znaczenia jest też fakt zabrania silnikowi wyścigowemu pewnej (dużej? najlepszej?) części resursu do prób hamownianych zamiast wykorzystać ją do wyścigu. Jest to temat odkrywczy i być może ktoś kiedyś zrobi z niego dobre i pożyteczne opracowanie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisany aspekt rozumiem dobrze...Nie wiem natomiast czy dobrze będzie w tak zacnym tematycznie wątku temat hamowni rozbudowywać pobocznie... Tym bardziej, że (można sprawdzić w sieci) hamownie modelarskich silników spalinowych wcale nie są powszechne. Ba! są nawet unikalne a ich opisów i zdjęć nie ma prawie wcale! Żeby więc nie powstał temat-szumidło :D który zagłuszy nieco dźwięk SiM'a :D

Zatem  nie rozwodząc się zanadto tylko kilka słów. To co Mariuszu napisałeś powyżej wynika ze specyfiki działania silników wyścigowych

 

zostawmy działanie silnika wyścigowego bo dla mnie każdy samozapłon zachowuje się podobnie. Można przez chwilę ścisnąć silnik ( dodać kompresji odjąć paliwa) i przez chwilę będzie na ziemi chodził aż się ugotuje. Za to te nastawy w powietrzu będą bardzo dobre. I odwrotnie jak model wyląduje i ostygnie to po 10 minutach do następnego biegu musi być silnik grzany etapami bo po 20 sekundach zacznie się gotować co pokazywałem na filmie z YT. 

reasumując:

Na hamowni nie z czytam efektywnej mocy silnika samozapłonowego w funkcji obrotów i czasu bo nam po prostu silnik w funkcji czasu ugotuje się. Dlatego stojanka musi posiadać nadmuch. 

 I dotyczy to każdego samozapłona w większym albo mniejszym stopniu.

Tylko to maiłem i mam na myśli. I dla mnie nie jest to temat zastępczy przy budowie SiM 2b tylko równie ważne zagadnienie które powinno zaistnieć choćby po to aby na ziemi wiedzieć jaki ma wpływ na działanie silnika nadtlenek benzoilu i zrobić wreszcie czy po prostu sprawdzić wpływ tego dodatku na przyrost mocy silnika  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A CO TO ZA MODEL POD SIM3 MOŻNA BY TE PLANY DORWAĆ?

To jest najpiękniejszy model silnikowy KRASNAL.

Rysunki tego modelu są w numerze nr 8 z 1950 roku. SKRZYDŁA I MOTOR.

 

I tak jak mnie w sumie samoloty mało interesują, tak obiecałem sobie już dawno, że TEN samolocik na pewno zbuduję.

Mam już nawet do niego silniczek, REPLIKĘ czeskiego SUPER ATOMA 0,8cm3

A.C.

krasnal.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Andrzeju dziękuję za wysłanie pdf-a z Krasnalem. Pewnie jak znajdę czas podczas pilnowania w niedługim czasie maszyn CNC to to narysuję jako obiekt 3D i 2D (dxf) do druku czy wycinania laserowego.

post-16795-0-44831100-1551106387_thumb.jpg

post-16795-0-55852700-1551106397_thumb.jpg

wreszcie ze śruby imbusowej zrobiłem klucz nasadowy 5 mm i mogłem odkręcić drugą część gaźnika gdzie igła wchodzi. Z mosiądzu sześciokąta 5 mm takie jak na fotografii narysuję i wykonam. 

 A jutro rano z rysunkiem sprężyny jadę do firmy która zajmuje się produkcją sprężyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-16795-0-97832600-1551111529_thumb.jpg

post-16795-0-55683000-1551111540_thumb.jpg

trochę inaczej ustawiona kamera i zupełnie inny kąt wygięcia śruby kompresyjnej wyszedł niż na zamieszczonej fotografii. Jeszcze parę podejść i wszystkie elementy tego składającego się z małej ilości elementów silnika SiM 2b będą narysowane 3D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest najpiękniejszy model silnikowy KRASNAL.

 TEN samolocik na pewno zbuduję.

Mam już nawet do niego silniczek, REPLIKĘ czeskiego SUPER ATOMA 0,8cm3

 

Dostępny u nas za PRL silniczek 0,78cm3 Koliber("Colibri" - OTM 0,8cm 3 prod. ZSRR https://www.worthpoint.com/worthopedia/otm-kolibri-8-cc-diesel-engine-box-1114891648 ) też by pasował...

 

otm02.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-16795-0-59560600-1551124026_thumb.jpg

post-16795-0-40734300-1551124032_thumb.jpg

post-16795-0-55708400-1551124041_thumb.jpg

post-16795-0-22240400-1551124048_thumb.jpg

tak to prawdziwe silniki spalinowe który bez problemu uruchamia się w ręku trzymając za kawałek drewna widocznym na zamieszczonej fotografii. No niestety mocy to wiele nie miało jak z czasów latania po lotniskach nie za bardzo chciał iść na tym silniczku motoszybowiec. Ale może był po prostu motoszybowiec za ciężki. W każdym razie Koliber (Колибри) pali bez problemu z podlania pod tłok. Sam sprawdzałem ostatnio parę razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się teraz zacznie rewia, co kto ma ;-)))

 

Ale Colibri, jak Colibri, ale ta ładniutka podstaweczka mnie na krześle posadziła z wrażenia.

Ja zmałpowałem i moje silniczki stawiam na zwykłych podkładkach od śrub.

 

A do tego pięknego samolocika, sentencji modelarstwa z tamtych czasów, których nie pamiętam to każdy COX z Koksowni by się nadał pod warunkiem,że 0,8 cm pojemności będzie miał.

I moja EGA też by się nadała. I ta replika SUPER ATOMA to jeszcze bardziej.

Te silniczki, to po prostu jest dzieło sztuki modelarskiej i nie ma inaczej.

A.C.

post-197-0-13133700-1551124979_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny element ujrzał światło dzienne. 

post-16795-0-03286200-1551160201_thumb.jpg

prosty element z kolorowego metalu doprowadzający ze zbiornika paliwo. Do narysowania sam zbiornik plus rurka doprowadzająca z dna zbiornika paliwo wyżej.

 

post-16795-0-65819100-1551160209_thumb.jpg 

nowy narysowany element razem z gaźnikiem

 

post-16795-0-35262800-1551160804_thumb.jpg

w oryginale to mosiądz ciągniony sześciokąt 5 mm. Raczej twarde to powinno być od brązu berylowego utwardzanego dyspersyjne czy przez zgniot albo jak we współczesnych silnikach stalowe. Obrobione cieplnie.

 

post-16795-0-50589100-1551160810_thumb.jpg

na pierwszym planie dysza aluminiowa w środku fi 3 mm (bo taki od paru lat jest regulamin. Za głośno było) Element stalowy na przeciw igły. A wgłębi po lewo króciec do wstrzykiwania ściśle określonej dozy paliwa ( tą dozę reguluję na treningu co by silnik nie kopał albo i zapalał od pociągnięcia pierwszego a nie drugiego) na  tłok. Okno jest zamknięte tłokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w Wytwórni Sprężyn Precyzyjnych i akurat takie jak na zamieszczonej fotografii zrobili

post-16795-0-92973200-1551173864_thumb.jpg

 

to co ja potrzebuje to mam dostarczyć dokumentację 2D z narzuconą tolerancją drogą meilową i bez problemu żądane sprężyny do igły będą wykonane w tolerancji rysunkowej.

Koszt 50 sztuk jako łącznik igły z iglicą to 200 zł. Czas wykonania około 4 godzin. Tyle trwa mniej więcej ustawienie CNC maszyny plus obróbka cieplna. A maszyna tego robi około 700 na godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-16795-0-57848800-1551176731_thumb.jpg

odpowiednia konstrukcja zbiornika umożliwia wykonanie tej czynności w automatyczny sposób. Czyli przesuwając suwak suwakiem na palcu uruchamiamy tłoczek który wstrzykuje regulowaną porcję na tłok. A regulacja polega na tym że jest w przewodzie podającą dozę paliwa pod tłok jest trójnik z regulacją igłową. I tą regulacją igłową regulujemy ile podamy na tłok a ile paliwa ucieknie na zewnątrz ( Marnuje się). Ale za to powtarzalność w danych warunkach pogodowych jest najbardziej powtarzalna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.