Konrad_P Opublikowano 7 Stycznia 2019 Opublikowano 7 Stycznia 2019 Co do serw Graupnera to potwierdzam że w skrzydłach padały jak muchy. Kolega Piotr je stosował i rozbił bodaj dwa modele bo padły w locie Graupnery. Miał je wymienić na MKSy, ale skończyło sie na tą chwilę modelarstwo i sprzedał swoje modele. Był bardzo niezadowolony z tych serw. Z tego co pamiętam to i elektronika w nich padała i tryby się sypały po ciut twardszym lądowaniu.
cZyNo Opublikowano 7 Stycznia 2019 Autor Opublikowano 7 Stycznia 2019 No nie tak od razu. Trochę można na nich polatać i lądować. co najmniej rok - dwa.
Konrad_P Opublikowano 7 Stycznia 2019 Opublikowano 7 Stycznia 2019 No nie tak od razu. Trochę można na nich polatać i lądować. co najmniej rok - dwa. Ty się kurde nie odzywaj bo jesteś inny . Gdzie u innych nie chodzi to u Ciebie jest zawsze inaczej, w tym pozytywnym oczywiście znaczeniu. Serwa Graupnera się bardzo popsuły, przynajmniej te do skrzydeł na lotki.
Konrad_P Opublikowano 7 Stycznia 2019 Opublikowano 7 Stycznia 2019 Zara sprawdzę, chwilunia. EDIT Teraz głowy nie dam bo nie mam kontaktu z Piotrem ale wydaje mi się że właśnie o te serwa chodzi. A tak z ciekawości to czy ja czegoś nie rozumiem czy to inne produkty. https://sklep.modelarnia.pl/p6430,serwo-ds3288-bb-mg-5187-graupner.html https://www.graupner.de/Servorahmen-DS-3288BB-MG/5187.80/ https://www.lindinger.at/at/rc-elektronik/servos-und-zubehoer/servos/graupner-ds-3288-bb-mg-digital-servo
Konrad_P Opublikowano 7 Stycznia 2019 Opublikowano 7 Stycznia 2019 jedno to ramka A bo ja szwargotać nie umiem i może dla tego ta pomyłka. Nie mniej nawet gdyby doliczyć 20E za przesyłkę to ni jak nie wychodzi 315PLN
TommyTom Opublikowano 7 Stycznia 2019 Opublikowano 7 Stycznia 2019 Popytałem kolegów z zagranicy i w F5J na Słowacji przewodzi Futaba, ale już we Francji ostro grzeje wśród zawodników marka JETI (mało też Futaby). Czyżby jakieś geograficzne specyfiki, np. dystrybutorów lub kolegów z lotniska? Dziwne, że jakoś mało Graupnera ...
cZyNo Opublikowano 7 Stycznia 2019 Autor Opublikowano 7 Stycznia 2019 Graupner nic nowego nie wypuścił. Zawodnicy MZetkow nie lubią. Nie dziwi nie to. Jeśli ktoś z nich zmienia radio to na nowsze. Futaba dalej jest postrzegana jako solidna marka. Bo taka jest. A F5J to i tak dziwna klasa nowa i z nieprzyzwoicie i nieproporcjonalnie drogimi modelami. To i radia nie mogą być tanie A Czesi co maja? I nie oglądaj się na innych. To nie radio lata No chyba ze uważasz ze zmiana aparatury poprawi Twoje umiejętności. To nie masz wyjścia
Jacek Walenciak Opublikowano 7 Stycznia 2019 Opublikowano 7 Stycznia 2019 Ja zastosowałem serwa Graupnera w moim 4,5m Ventusie 2C z Mawi Fly. W skrzydłach na podwójnych lotkach (4x DES 448 BB MG), ster kierunku (DES 587 BB MG), hamulce (2x DS 3288 BB MG). Na klapy już dałem 2x KST DS125MG i na ster wysokości również KST DS125 MG. Na razie wszystko sprawuje się bez zarzutu, zero luzów i innych niespodzianek, ale też dużo modelem nie latałem. Nie wiem jak z jakością serw dzisiaj, ja swoje kupowałem w hoelleinshop.de w 2016 r.
TommyTom Opublikowano 7 Stycznia 2019 Opublikowano 7 Stycznia 2019 I nie oglądaj się na innych. To nie radio lata I tak do tej pory było. Na róźnych zawodach róźni zawodnicy patrzyli z pobłażliwym uśmiechem na mojego jeża mx20. I co? I nic. Nadajnik nie lata, no chyba, że z ręki przy rzucie F3K, jak się nie zabezpieczy linką co mi się zdarzyło... Grauper dawał mi dużo pewności linku i mam nadzieję, że będzie ją dawał dalej. Funkcje w tej apce w całości wyczerpują zapotrzebowanie na fazy lotu, ustawienia pow. sterująych, różne myki do lądowania i chowania klap przy dziobaniu, etc. Fajnie leży w ręce i można też F3K powariować czasamim, jak ktoś chce. Intuicyjność softu, kiedy się go z grubsza poznało jest niezaprzeczalne. I co ważne, faktycznie układ menu pozwala systematycznie ustawić cały model. Nie trzeba skakać między poszczególnymi sekcjaki, tylko spokonie jedna po drugiej odchaczać krok po kroku. Prześjcie na MZ32 z obrazkami to może być męka. Dlatego do rozwoju chyba trzeb się będzie przemęczyć z Futabą lub Jeti... Co prawda po przygodzie z listopada, trochę ta pewność do hott się osłabiła Ale się nie poddaję i jak pogoda pozwoli, to z kontrolą zasięgu, po ustawiniu FS z poz CROW dam szansę jeszcze gorącemi linkowi
cZyNo Opublikowano 7 Stycznia 2019 Autor Opublikowano 7 Stycznia 2019 Ja już widziałem jak wiele modeli spada. I jeti i futaba i taranis. Graupnera nie widziałem. Ale jeśli cos lata to musi spaść ja będę Was molestował moim gr32 Dla przypomnienia (bo było) zestawienie sprzetu z MS f3f w 2016. Teraz istotnych zmian w sprzęcie nie było. Dwa lara temu wygrała futaba w tym toku hott. Za dwa pewnie wygra jeti. https://www.rcgroups.com/forums/showatt.php?attachmentid=9429603&d=1476354531
Shock Opublikowano 8 Stycznia 2019 Opublikowano 8 Stycznia 2019 A F5J to i tak dziwna klasa nowa i z nieprzyzwoicie i nieproporcjonalnie drogimi modelami. Nie bądź taki skromny.... modele do F3F -u to są tanie ? Jak dla mnie też nieprzyzwoicie drogie i wcale te najdroższe nie zawsze wygrywają zawody . No ale to temat do innej dyskusji.
cZyNo Opublikowano 8 Stycznia 2019 Autor Opublikowano 8 Stycznia 2019 Tak. Tylko tam jest jakby trochę materiałów dane Producenci lubią F5J
Ryszard_I Opublikowano 8 Stycznia 2019 Opublikowano 8 Stycznia 2019 Pozwolę sobie opisać moją przygodę z Graupnerem MC-32. Kupiłem nówkę przez internet w DE (celowo nie napiszę w jakim sklepie). Kiedyś dawno temu miałem mc-18 i bardzo sobie chwaliłem. Następny nadajnik to był Multiplex MC-4000 i z tego nadajnika byłem najbardziej zadowolony. Dostawiłem do niego moduł 2,4 Jeti oraz 2,4 Weatronic i miałem nadajnik uniwersalny. Przelatałem tak kilka sezonów i pojawił się pulpit Graupnera. Był dla mnie zbyt drogi żeby go łyknąć tak bez zastanowienia. Trafiłem - jak to mówią kobitki - na <promocję> i go łyknąłem. Przelatałem sezon i było O.K. Zimą chciałem sobie poeksperymentować z ustawieniami szybowca.Trzymając nadajnik na kolanach bawiłem się oprogramowaniem i w pewnej chwili nadajnik wyłączył się. Wyświetlacz zgasł i nastała ciemność. Po chwili dał się załączyć ale po krótkiej pracy wyłączył się powtórnie. Zdjąłem dekiel i stwierdziłem, że przetwornica step-up jest tak gorąca, że nie można jej dotknąć. Pomyślałem, że albo uwalona przetwornica, albo coś zasilane przez tą przetwornicę. Skontaktowałem się z serwisem Graupnera i wysłałem nadajnik do naprawy gwarancyjnej. Po kilku tygodniach otrzymałem nadajnik z fakturą z której dowiedziałem się, że wymieniono płytę główną nadajnika wraz z przetwornicą. Z ciekawości otworzyłem dekiel i stwierdziłem, że serwis Graupnera kłamie jak z nut. Płyta główna była ta sama ponieważ zaznaczyłem ją w charakterystyczny sposób przed wysyłką nadajnika. Włączyłem nadajnik i po kilku godzinach pracy usterka powtórzyła się. Wysłałem nadajnik powtórnie, Graupner powtórnie wymienił płytę główną ale znów na niby bo to była w dalszym ciągu ta sama płyta główna i w dalszym ciągu nadajnik był niesprawny. Widząc podejście serwisu do klienta postanowiłem spróbować na własną rękę zlokalizować usterkę. Nie powiem, że było łatwo ale powiodło się. Przyczyną była upływność kondensatorów blokujących w zasilaniu STM 32. Są to kondensatory 10mikro typu MLCC. Jest ich chyba 12 sztuk i sprawnych było 2 sztuki. Reszta miała większą lub mniejszą upływność. To obciążało stabilizator 3,3V i oczywiście przetwornicę step-up 5V. Po wymianie kondensatorów nadajnik śmiga bez problemów. Wnioski nasuwają się same. Serwis Graupnera to dno. Nadajnik wykonany trochę jak zabawka. Natomiast link jest zajebiście pewny i bindowanie natychmiastowe a to jest bardzo ważne.
cZyNo Opublikowano 8 Stycznia 2019 Autor Opublikowano 8 Stycznia 2019 No kiepskawo trochę. Ja na szczęście nie miałem i nie mam problemów z serwisem. Kontakt mailowy ok, a i części przysyłają bez problemu - ze względu na to ze dużo latam, nie mam czasu na odsyłanie do serwisu - naprawiam/wymieniam sam. Choć to drobiazgi.
Ryszard_I Opublikowano 8 Stycznia 2019 Opublikowano 8 Stycznia 2019 Kupiłem nadajnik nowy więc chciałem skorzystać z gwarancji producenta. Przekonałem się na własnej skórze, że jaki producent taka gwarancja.
AndrzejC Opublikowano 8 Stycznia 2019 Opublikowano 8 Stycznia 2019 Jako wierny użytkownik GRAUPNERA od niepamiętnych czasów muszę stwierdzić jedno. O czym za chwilę... Na elektronice się nie znam i znawcy nie będę zgrywał, i kupując radio kieruję się: 1) Ma być niezawodne, 2) ma być proste w programowaniu, 3) ma być solidnie wykonane. I dotychczas tak było. Wszystkie radia jakie miałem spełniały te warunki. Od początku produkcji używałem MX 22 I było pięknie Radio marzenie... Czytelne, solidne i proste dla mnie, laika. Ale, że trzeba iść z postępem chciałem zmienić na coś nowszego. Popadło na Taranisa, bo z budowy prawie identyczny jak MX 22. Ale oprogramowanie mnie pokonało gdyż kompletnie nie mogłem sobie z nim poradzić, więc się pozbyłem... Popadło na troszkę używanego Graupnera MZ 24 I na początku w sumie było dobrze bo programowanie jak dla mnie czytelne proste i bez problemowe. Ustawiłem wszystkie modele błyskawicznie. A to wcale proste nie jest bo nasze łódki wymagają specyficznego ustawiania zupełnie innego niż samoloty i to jest dość skomplikowane. Wszystko było pięknie do momentu wyjścia na pływanie. Ten piękny kolorowy dotykowy ekran nad wodą w słońcu stał się kompletnie niewidoczny. Jak dla mnie KICHA totalna. Okazało się także, ze to radio bardzo nie lubi wody. Jak żadne inne do tej pory. A na końcu przestało działać i teraz, leży w pięknej walizce i czeka na naprawę. Trzeba było kupić następne. Nadal Graupner. MX 20. Z powodu, ze programowanie proste, w rękach dobrze leży i daje się modyfikować tak jak potrzebuję. I cena jak dla mnie niziutka, bo jakie takie układy się ma Na razie bawię się tym radyjkiem tyle, że muszę stwierdzić jedno: Te nowe Graupnery do tych starych Graupnerów mają się nijak. Tamte jak się wzięło radio w ręce nie skrzypiały, wszystko było solidnie wykonane. Aż nie chciało się tego radia odkładać. Te nowe nie dość,że trzeszczą, to jeszcze wykonane są jak jednorazówka, i wiem co piszę, bo mam porównanie. Mój stary MX 22 tyrał w kosmicznych warunkach w wodzie w oleju, w paliwie przez prawie dwadzieścia lat i nadal działa dobrze. MZ 24 przestał działać po dwóch miesiącach. Nowy z pudełka MX 20 jeszcze nie miał okazji się wykazać, ale na 100% tego co stare radio nie wytrzyma. A.C.
cZyNo Opublikowano 8 Stycznia 2019 Autor Opublikowano 8 Stycznia 2019 Takie mamy czasy chińskiego plastiku i chińskich rączek. Teraz to nowym autem ciężko przejechać 500tys km bez poważnej awarii. Chyba że amerykańskim Kolorowe wyświetlacze to tragedia. Jeti jest solidne. Ale droższe. Ale ma kolorowy wyświetlacz
wojtek-a Opublikowano 8 Stycznia 2019 Opublikowano 8 Stycznia 2019 A Multiplex Profi? Nie ma chyba kolorowego wyswietlacza. Nie kosmicznie ale dostatecznie drogi, tak ze nie ma obciachu na lotnisku. Odbiorniki chyba najdrozsze na rynku. Jakis malo popularny...
Rekomendowane odpowiedzi