Skocz do zawartości

Tylny strzelec Lancastera.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja, co nie mogę nawet patrzeć na karuzelę, nie wyobrażam sobie siedzieć w ogonie samolotu, tyłem do kierunku lotu... już mi się kręci w głowie  :wacko:

Opublikowano

Mnie ten strzelec kojarzy się z tym z "Wodnego Świata" z Costnerem, ale ten patrzy gdzie strzela.

Opublikowano

Mnie ten strzelec kojarzy się z tym z "Wodnego Świata" z Costnerem, ale ten patrzy gdzie strzela.

Tak nie do końca patrzył, bo jak przetarł okulary to dopiero zobaczył że swoich skasował;)
Opublikowano

Poczytajcie historię tylnego strzelca Nicolasa Alkemade. Ten to miał szczęście. Bez spadochronu z 5 tysięcy metrów i przeżył.

Opublikowano

W siedemdziesiątych latach w TVP leciał taki serial "Samoloty i ludzie" w jednym z odcinków o bombowcach ten tylny strzelec (może się mylę, dawno to było) opowiadał tę historię. Gałęzie świerka i wielka zaspa zamortyzowały upadek.

Opublikowano

Tak nie do końca patrzył, bo jak przetarł okulary to dopiero zobaczył że swoich skasował ;)

Kolejny raz zmieniony sens mojej wypowiedzi. Tam jest przecinek. ;)

Opublikowano

Poczytajcie historię tylnego strzelca Nicolasa Alkemade. Ten to miał szczęście. Bez spadochronu z 5 tysięcy metrów i przeżył.

Gdzie mu do "mistrzyni swiata" w spadaniu bez spadochronu : 

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Vesna_Vulovi%C4%87

 

 

Hahaha ! To sie nazywa szczescie . Wygrzebalem to ( powyzej ) z Wiki ( pamietalem o tym zdarzeniu ) , a wieczorem czytam o tym w gazeta.pl !!!!!

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24399909,tak-naprawde-to-nie-ma-pewnosci-dlaczego-przezyla-spadla-z.html#a=167&c=154&s=BoxNewsImg3

Opublikowano

Dla mnie wielki  szacun dla w ogóle członków załóg bombowców, czy to Lancasterów, czy B-17 i innych. Załoga B-17 liczyła 10 osób które musiały odbyć turę 30 lotów. Przeżywało średnio tylko dwóch z dziesięciu. Tylko dwóch!!! Mimo ogrzewanych kombinezonów marzli, siedząc w małych klaustrofobicznych miejscach, nierzadko oddając mocz i nie tylko w kombinezon. Takie czasy. Gdy część bombowców z wyprawy nad Niemcy, uszkodzona lub nie zaczęła lądować w Szwecji, Szwajcarii i tam byli internowani,  dowództwo raczej ten fakt kojarzyło z dezercją.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.