AndrzejC Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Każdy porządny mechanik używa "dopalaczy" do wiercenia i gwintowania. Ja także. nabyłem onego czasu za niewielkie pieniądze takie świństewko w aerozolu pomocne w obróbce skrawaniem typu wiercenie, gwintowanie itp. W sumie całkiem dobre, ale upierdliwe. Więcej płynu podczas psikania idzie w powietrze niż tam gdzie trzeba. I maszyna upieprzona od tego jest. Wpadłem na pomysł, żeby psiknąć toto do oliwiareczki i już. Więcej pisać nie trzeba. I nagle nie ma syfu, smrodu itp cały magiczny olejek idzie tam gdzie potrzeba. I wydajność 100% Polecam. Tyle, że po w psikaniu olejku do buteleczki trzeba poczekać, żeby ten cały gaz się ulotnił, bo buteleczka też będzie psikać. Oczywiście są też inne wspomagacze może nawet lepsze, ale ten w sumie najgorszy nie jest i nie śmierdzi tak bardzo podczas pracy. A mam takie co śmierdzą... A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ssuchy Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Wystarczyło, żeby producent użył pojemnika aerozolowego z rurką do precyzyjnego dozowania i nie musiałbyś Andrzej poprawiać partactwa. Inna sprawa, że rurki, szczególnie te w tanich rozwiązaniach (oddzielnie doklejone taśmą samoprzylepną do puszki) i tak wcześniej, czy później giną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 2 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Spoko, widać, że nie używałeś. Tam jest rurka i psikadło bardzo porządne i firma porządna... Ale to nie zmienia postaci rzeczy. Czy rurka jest, czy jej nie ma to i tak większość zawartości jest tracona. Jak sobie nalejesz do buteleczki z dziurką to będziesz wiedział co i jak. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Homer Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Pomysł dobry. Podobną metodę stosuję przy malowaniu bardzo małych elementów lakierem w sprayu. Psikam trochę lakieru do pokrywki lakieru i maluję element pędzelkiem MJ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Ja gwintuję na stary, dobry(i tani) olej lniany, dozowany aplikatorem od oleju do maszyn precyzyjnych(do maszyn do szycia, wazelinowy, itp). Jedynym mankamentem jest to, że nie wytarty czy zmyty np naftą czy benzyną po jakimś czasie zasycha tworząc dość trwałą skorupę. A do sporadycznego wiercenia olej maszynowy aplikowany olejarką (zamiast chłodziwa z systemu w tokarce czy frezarce którego używam przy większym wierceniu). Szczególnie przy wierceniu aluminium olej jest pomocny chłodząc, zapobiegając narostom, i poprawiając spływ wióra.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomTech Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Ja stosuje do wiercenia i gwintowania Molydal Starex lub Molydal Terebor niema nic lepszego moim zdaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Są profesjonalne emulsje lepsze.Np castrola husol,alusol,pludra itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robo123rob Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 do stali żeliwa praktycznie każdy belejaki olej amelinium to już tylko na dykcie poleci tylko to stosowałem przez lata pracy na warsztacie a teraz spraye i dziwa wianki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 To jest super. Występuje i w sprayu ale jest niewygodne i w butelce . Jedyny minus , śmierdzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wapniak Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Do gwintowania najlepszy jest pokost lniany, ale to w zasadzie to samo co olej lniany. Na pokost robione gwinty wyglądają jak szlifowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Do relaksu z kolei , najlepszy jest "lniany skret" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Masło Opublikowano 6 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2019 Wszelakie pokosty, łoje, czy inne oleje jadalne w czystej postaci to już relikt dawnych czasów. Ze swojej trony polecam preparat Terebor, jest niezastąpiony i w dodatku w wygodnej butelce. Nie pozostawia żadnej skorupy i nie jełczeje. Doskonale sprawdza się nawet przy stalach nierdzewnych i innych trudnych w obróbce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 7 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2019 Znamy, znamy. I wiemy co mówimy... Kiedyś pytałem człowieka w pewnym warsztacie o to czym smarują gwintownikipodczas gwintowania stali nierdzewnej.Facet pokazał mi z dumą ,,profesjonalną'' puszeczkę z ładną etykietką i fachowobrzmiącą nazwą. Powiedział że to najlepszy dostępny na ich rynku preparat do tego celui dodał że działa świetnie. Powiedziałem że kiedyś używało się do tego międzyinnymi łoju wołowego (barani trochę czuć) i że on też był niezastąpiony.Facet poprosił mnie żebym przeczytał na drugiej stronie puszki informacjeo składzie no i okazało się że głównym składnikiem tego profesjonalnego smarowidła byłwłaśnie łój! Najwyraźniej tłuszcze organiczne działają o wiele lepiej niż mineralne. Nie twierdzę, że jest zły, ale ma też minusy... TEREBOR jest chyba mało odporny na wyższa temperaturę (dlatego jest przeznaczony raczej do gwintowania) - przy szybszym skrawaniu lepszy jest olej lniany. Oleje,np. lniany można jeszcze upgrade-ować małym dodatkiem siarki sublimowanej, (według starych źródeł tzw. olej siarkowany jest szczególnie dobry do obróbki stali kwasoodpornej, a pewnie i nierdzewnej, ale stosowany do obróbki miedzi i jej stopów, srebra, powoduje czernienie powierzchni, powstają na niej ciemno zabarwione siarczki będące produktem reakcji siarki z materiałem podłoża). No i trzeba uważać.. https://www.fanar.pl/wp-content/uploads/informacje_techniczne/charakterystyki/karta_charakterystyki_terebor.pdf Rosjanie chwalą... https://ekohimprom.uaprom.net/p18499127-smazka-dlya-narezaniya.html (https://www.zat24.com/2015/04/pasta-narezaniya-rezby-smazka-petrova.html) (wolne tłumaczenie) Smar do gwintowania i obróbki stali nierdzewnych i żaroodpornych (wiercenie, rozwiercanie itp.).Smar do gwintowania i obróbki stali nierdzewnych i żaroodpornych. Składniki: - dezodoryzowana oleina - stearyna - strącana siarka - kalafonia - sulforokanol 207 - gliceryna - emulgator - Zapach w przeciwieństwie do pasty Petrov nie ma nieprzyjemnego zapachu Pojemność słoika wynosi 450 ml. Testowany przy cięciu gwintów ze stali nierdzewnej, artykuł 3, artykuł 20. Nawet tępe narzędzie nie rozrywa zwojów, zwój świeci jak wypolerowany. Dobre wrażenia podczas wiercenia stali nierdzewnych i stopowych. Podczas cięcia zwojów za pomocą noża, jest ona bardzo dobrze utrzymywana na powierzchni obróbki dzięki zawartej w niej stearynie, a żywotność i wydajność wzrastają w kolejności. Nie powoduje korozji narzędzi i części, jest łatwy do zastosowania na narzędziach i części ze względu na ich plastyczność. Łatwo zmyć wodą. Jeśli to konieczne, można go rozcieńczyć wodą, aby uzyskać ciekłą emulsję, gdy jest stosowana w systemach chłodzących. Takie tam naukowe dywagacje.. https://www.magazynprzemyslowy.pl/produkcja/Wplyw-warunkow-chlodzenia-i-smarowania-podczas-obrobki-na-strukture-powierzchni,11205,1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi