Skocz do zawartości

Psikadło do gwintowania.


AndrzejC
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Każdy porządny mechanik używa "dopalaczy" do wiercenia i gwintowania.

Ja także. nabyłem onego czasu za niewielkie pieniądze takie świństewko w aerozolu pomocne w obróbce skrawaniem typu wiercenie, gwintowanie itp.

W sumie całkiem dobre, ale upierdliwe.

Więcej płynu podczas psikania idzie w powietrze niż tam gdzie trzeba. I maszyna upieprzona od tego jest.

 

Wpadłem na pomysł, żeby psiknąć toto do oliwiareczki i już.

Więcej pisać nie trzeba. I nagle nie ma syfu, smrodu itp cały magiczny olejek idzie tam gdzie potrzeba. I wydajność 100%

 

Polecam. Tyle, że po w psikaniu olejku do buteleczki trzeba poczekać, żeby ten cały gaz się ulotnił, bo buteleczka też będzie psikać.

Oczywiście są też inne wspomagacze może nawet lepsze, ale ten w sumie najgorszy nie jest i nie śmierdzi tak bardzo podczas pracy. A mam takie co śmierdzą...

A.C.

post-197-0-14039200-1549131406_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło, żeby producent użył pojemnika aerozolowego z rurką do precyzyjnego dozowania i nie musiałbyś Andrzej poprawiać partactwa. Inna sprawa, że rurki, szczególnie te w tanich rozwiązaniach (oddzielnie doklejone taśmą samoprzylepną do puszki) i tak wcześniej, czy później giną. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, widać, że nie używałeś. Tam jest rurka i psikadło bardzo porządne i firma porządna... Ale to nie zmienia postaci rzeczy.

Czy rurka jest, czy jej nie ma to i tak większość zawartości jest tracona.

Jak sobie nalejesz do buteleczki z dziurką to będziesz wiedział co i jak.

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja gwintuję na stary, dobry(i tani) olej lniany, dozowany aplikatorem od oleju do maszyn precyzyjnych(do maszyn do szycia, wazelinowy, itp). Jedynym mankamentem jest to, że nie wytarty czy zmyty np naftą czy benzyną po jakimś czasie zasycha tworząc dość trwałą skorupę.

96_A161.jpg

A do sporadycznego wiercenia olej maszynowy aplikowany olejarką (zamiast chłodziwa z systemu w tokarce czy frezarce którego używam przy większym wierceniu). Szczególnie przy wierceniu aluminium olej jest pomocny chłodząc, zapobiegając narostom, i poprawiając spływ wióra..

i-pressol-olejarka-500-ml-05-115.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelakie pokosty, łoje, czy inne oleje jadalne w czystej postaci to już relikt dawnych czasów. 
Ze swojej trony polecam preparat Terebor, jest niezastąpiony i w dodatku w wygodnej butelce. Nie pozostawia żadnej skorupy i nie jełczeje. Doskonale sprawdza się nawet przy stalach nierdzewnych i innych trudnych w obróbce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znamy, znamy. I wiemy co mówimy... ;)

 

 

Kiedyś pytałem człowieka w pewnym warsztacie o to czym smarują gwintowniki
podczas gwintowania stali nierdzewnej.
Facet pokazał mi z dumą ,,profesjonalną'' puszeczkę z ładną etykietką i fachowo
brzmiącą nazwą. Powiedział że to najlepszy dostępny na ich rynku preparat do tego celu
i dodał że działa świetnie. Powiedziałem że kiedyś używało się do tego między
innymi łoju wołowego (barani trochę czuć) i że on też był niezastąpiony.
Facet poprosił mnie żebym przeczytał na drugiej stronie puszki informacje
o składzie no i okazało się że głównym składnikiem tego profesjonalnego smarowidła był
właśnie łój!

Najwyraźniej tłuszcze organiczne działają o wiele lepiej niż mineralne.

 

Nie twierdzę, że jest zły, ale ma też minusy... TEREBOR jest chyba mało odporny na wyższa temperaturę (dlatego jest przeznaczony raczej do gwintowania) - przy szybszym skrawaniu lepszy jest olej lniany. Oleje,np. lniany można jeszcze upgrade-ować małym dodatkiem siarki sublimowanej, (według starych źródeł tzw. olej siarkowany jest szczególnie dobry do obróbki stali kwasoodpornej, a pewnie i nierdzewnej, ale stosowany do obróbki miedzi i jej stopów, srebra, powoduje czernienie powierzchni, powstają na niej ciemno zabarwione siarczki będące produktem reakcji siarki z materiałem podłoża).

No i trzeba uważać..

https://www.fanar.pl/wp-content/uploads/informacje_techniczne/charakterystyki/karta_charakterystyki_terebor.pdf

 

Rosjanie chwalą...

https://ekohimprom.uaprom.net/p18499127-smazka-dlya-narezaniya.html

(https://www.zat24.com/2015/04/pasta-narezaniya-rezby-smazka-petrova.html)

 

(wolne tłumaczenie)

Smar do gwintowania i obróbki stali nierdzewnych i żaroodpornych (wiercenie, rozwiercanie itp.).
Smar do gwintowania i obróbki stali nierdzewnych i żaroodpornych.

Składniki: - dezodoryzowana oleina - stearyna - strącana siarka - kalafonia - sulforokanol 207 - gliceryna - emulgator -

Zapach w przeciwieństwie do pasty Petrov nie ma nieprzyjemnego zapachu Pojemność słoika wynosi 450 ml. Testowany przy cięciu gwintów ze stali nierdzewnej, artykuł 3, artykuł 20. Nawet tępe narzędzie nie rozrywa zwojów, zwój świeci jak wypolerowany. Dobre wrażenia podczas wiercenia stali nierdzewnych i stopowych. Podczas cięcia zwojów za pomocą noża, jest ona bardzo dobrze utrzymywana na powierzchni obróbki dzięki zawartej w niej stearynie, a żywotność i wydajność wzrastają w kolejności. Nie powoduje korozji narzędzi i części, jest łatwy do zastosowania na narzędziach i części ze względu na ich plastyczność. Łatwo zmyć wodą. Jeśli to konieczne, można go rozcieńczyć wodą, aby uzyskać ciekłą emulsję, gdy jest stosowana w systemach chłodzących.

 

33185034_w640_h640_screenshot369.jpg

 

Takie tam naukowe dywagacje..

https://www.magazynprzemyslowy.pl/produkcja/Wplyw-warunkow-chlodzenia-i-smarowania-podczas-obrobki-na-strukture-powierzchni,11205,1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.