Skocz do zawartości

Zabezpieczenie przed wypadaniem wtyczek w odbiorniku


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć,

 

poszukuję Waszych patentów na zabezpieczenie wtyczek przed wysunięciem się z odbiornika.

 

Odbiornik wraz z okablowaniem jest wsuwany w kadłub pod skrzydło i może wystąpić sytuacja obluzowania się wtyczki - wysunięcia, np. przy naciągnięciu kabla. Niezalenie od tego uderzenia modelu przy lądowaniach mogą obluzować wtyczkę, która w skrajnej sytuacji jest na styk lub się wypnie. Wtyczki ciasno pasują na początku, ale wiadomo, że z czasem te połączenia się luzują.

 

Czy stosujecie transparentne koszulki termokurczliwe na końcową część odbiornika aby złapać kabe w wiązce i "przytrzymać" je przy odbiorniku. Mam tu tytlko obawy, czy temperatura obkurczania koszulki nie wpłynie negatywnie na okablowanie i sam odbiornik.

 

Czy macie jakieś inne patenty otaśmowania złącza?

 

Zdjęcia Waszych rozwiązań mogłyby bardzo pomóc.

Opublikowano

Przy odbiorniku raczej nie ma miejsca żeby wtyczki dodatkowo zabezpieczać. Wtyczki siedzą ciasno jedna przy drugiej, tak że ciężko byłoby tam nawet taśmą samoprzylepną coś przykleić, choć nie bardzo wiem do czego. Jedyne co to chyba na stałe przylutować gniazdka z kawałkiem kabla i zabezpieczać takim czymś jak kolega wyżej pokazał.

Opublikowano

Jeśli chodzi o odbiorniki Futaby to proponuję przerobić wtyczki od serw na Futaboskie z tym dynksem u góry. Jak się wkłada do odbiornika właśnie wtyczki w standardzie Futaby to w zasadzie można zapomnieć o jakimkolwiek zabezpieczeniu kabelków przed wypadnięciem. Wtyczki przez ten dynks trzymają się bardzo ciasno i stabilnie, i się nie kiwają góra-dół przez co bardzo trudno je wyszarpnąć. Na boki przy włożonych 7 przewodach do odbiornika w zasadzie też szans nie ma na wypadnięcie jakiegoś kabelka. 

 

Ja od samego początku nie zabezpieczałem w żaden sposób kabli. Mało tego w zasadzie zawsze ciągnę przy wyjmowaniu za kable, ponieważ odbiornik jakoś tak się złożyło, że jest głęboko wsadzany i to jeszcze na mocnym rzepie. W przypadku odbiorników 8 kanałowych Futaby problem z wypadnięciem kabelków praktycznie nie istnieje.

Opublikowano

Tomku podobnie jak przedmówcy - nie ma opcji aby wtyczki same wypadły z odbiornika, choćby nawet przy krecie odczepił się pakiet i pociągnął kable.

Wtyczki z odbiornika wyciągam podobnie jak Konrad (ciągnę za kable) i zawsze mam cykora czy nie wyciągnę samych kabelków ;)

To co pokazał Jarek to zabezpieczenie przedłużaczy przed rozpięciem.

Opublikowano

Ja bym się tak nie zastrzegał gdyż w naszych modelachnie ma rzeczy niemożliwych i może się zdarzyć niemożliwe.

Mi się kiedyś dawno temu zdarzyło, że wtyczka wypadła i zaparkowałem z gracją na brzegu na pełnej tubie, więc teraz zabezpieczam.

 

Facet, który wymyślił trytytki powinien dostać Nobla ponieważ taka mała trytka już wielokrotnie nie jednemu życie ratowała...

 

Mój sposób jest najprostszy z możliwych i nie ma najmniejszych szans na to, żeby coś się rozłączyło.

Sposób nie inwazyjny, niczego nie psuje rozłączny i na 1000% skuteczny. Nie żadne tam dinksy czy inne wynalazki. Zwykła najmniejsza trytka w zupełności wystarcza.

Sugeruję stosować profilaktycznie, gdyż nigdy nie znamy ani dnia, ani godziny :)

A.C.

 

 

 

post-197-0-70522200-1550004935_thumb.jpg

Opublikowano

Tylko, że to jest proste rozwiązanie i co najważniejsze, jak sprawdziłem dzisiaj bardzo skuteczne. Działa w mieście 650k mieszkańców. Na wioskach teź zadziała

Opublikowano

Czyli, że ta trytka to takie modelarskie Disco Polo jest. Wiocha całą gębą. Zgadzam się w zupełności. :) 

 

Ale jak kolega Wacek chce mieć śliczniej, to radzę do tego użyć drucika. Najlepiej srebrnego. Będzie bardzo elegancko.

 

I to już ani wiocha ani Disco Polo nie będzie. Miastowo będzie i sexi... :P

A.C.

Opublikowano

:D Nie dolewając oliwy do ognia...

 

W lotnictwie dużym nie ma innej skutecznej metody zabezpieczającej złacza elektryczne przed rozłączeniem jak spięcie połówek złącz (po ich skręceniu) drutem (specjalnym) o średnicy 0,25-0,5mm nazywanym kontrówką. To rozwiązanie stosuje się od dziesięcioleci a nawet dłużej :D i jest ono wyjątkowo skuteczne. W taki sam sposób "kontruje się" złącza elektryczne sieci przyłączone do agregatów i innych urządzeń pokładowych. Dla przykładu - zdjęcie. Niestety w modelarskim wydaniu nie można tego zastosować ze względu na małe rozmiary osprzętu. Ja stosuję "metodę przedłużacza" polega ona na tym , że nowiutkie przedłużacze 15 cm wtykam "raz na zawsze" do gniazd odbiornika (im mniej operacji wpinania i wypinania wtyczek tym komutacja pewniejsza i trwalsza) a  wszelkie przyłączenie i rozłączenia serw wykonuję na drugim końcu przedłużacza. Dodatkowo dla zabezpieczenia oklejam złącze (wtyczka serwa - gnizado przedłużacza) odpowiednio przyciętą niebieska taśmą budowlaną (mocna z dobrym klejem). Wiele lat bezawaryjnej eksploatacji dużych i cennych modeli potwierdza skuteczność tego rozwiązania.

post-6507-0-89952500-1550397270_thumb.jpg

Opublikowano

Choć jedno żeś porządnie napisał. Bo ja to bym powrozem od kunia zabezpieczył. Dla wygody kolegi Włodzimierza  ;)  :)


Stanisław bo w samolotach nie ma mowy o żadnych trytkach plastikowych bo tam często temperatury by je stopiły a unas jedyna temperatura jak się modelarz zagotuje  :)  :)  :)

Opublikowano

Jeśli jest taka potrzeba to zabezpieczam wtyczki dwustronną taśmą klejącą piankową łącząc ze sobą wszystkie wtyczki przy odbiorniku. (Z jednej strony naklejam na dwustronną taśmę piankową zwykłą bezbarwną i tak powstaje mi jednostronna piankowa;) Tego samego sposobu używam do prowadzenia kabli w laminatowych kadłubach.

post-19581-0-49529700-1550420311_thumb.jpg

 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.