Skocz do zawartości

Prędkość opadania modelu Pioneer


kuzynek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

 

w ten weekend w niedzielę na łące na której latam udało mi się swoim Pioneerem złapać termikę. Tym  modelem udało mi się to po raz pierwszy w mojej krótkiej karierze :-). Generalnie latam nisko przy nodze, ale tego dnia zdarzało mi się wyciągać w miarę wysoko (oczywiście wszystko zgodnie z prawem). Spędziłem sporo czasu na łące i mam sporo danych z telemetrii FrSky. Udało mi się obliczyć z kilku lotów średnią prędkość opadania mojego Pioneera i wynosi około 1,44 m/s. Jak to zinterpretować:

- to typowy wynik dla takiego modelu,

- nikt nie wie jakie wyniki są dla takich modeli, bo nikomu nie chce się dla piankolota, trenerka liczyć,

- wynik to tragedia i nawet tak słaby model powinien mieć mniejszą prędkość opadania,

- genialny wynik i chyba coś źle liczysz;

Która z opcji? :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram przedmówcę, wyłącz tą telemetrię bo Ci w głowie miesza.

Nie jesteś w stanie zweryfikować tych wyników ponieważ za każdym lotem będzie inna pogoda. Raz masz taką termikę że drzwi od stodoły podnosi a raz taka że modele 4m o wadze 1100g nie wytrzymają nawet 2 min. A jak dodamy do tego jeszcze Twoje doświadczenie to te wyniki to są, jak to kolega nazwał, jak psu na budę.

Lataj i staraj się utrzymywać jak najdłużej i miej z tego radochę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ustosunkowując się do Twojego pytania ja stawiam na opcję nr 2  :)  (- nikt nie wie jakie wyniki są dla takich modeli, bo nikomu nie chce się dla piankolota, trenerka liczyć)

 

A koledzy powyżej mają rację -radocha z latania przede wszystkim ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję pierwszej termiki. Teraz już będzie z górki :)

 

Co do samej wartości.. 1,4 wydaje się dość sporo. Spodziewałbym się prędkości dużo mniejszej, tak przynajmniej w okolicach 1m/s.

Żeby uzyskać minimalną prędkość opadania, musisz wytrymować model na jak najwolniejszy lot, ale bez pompowania. Najlepiej takie sprawy regulować o poranku, lub późnym wieczorem, w spokojnym powietrzu. Niestety o poranku nigdy nie udało mi się dojechać na łąkę.

 

Śmigło wiatrakuje, czy staje w miejscu zatrzymane hamulcem w reglu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Ci napisałem, nikt nie jest w stanie tego zweryfikować. Te dane kompletnie nic nie mówią i nic nie można na ich temat powiedzieć. Tu nikt nie ma do Ciebie pretensji ani żadnych uwag. Po prostu się nie da i już, bo jak pisałem, pogoda z lotu na lot jest inna. Kominy przechodzą co kilka kilkanaście sekund i są raz silne raz słabe.

 

Lataj i miej radochę i być może po sezonie łapanie termiki będzie dla Ciebie łatwizną. Jak takim się nauczysz łapać termikę to jak się przesiądziesz na coś lepszego to nie będziesz miał kompletnie żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Odgrzeję kotlecika... mniam  :) 

 

Przybliżysz, który to Pioneerek ? Mały 1,4 metra czy ten większy dwumetrowy ?

Prędkość opadania przeciążonego do 900 gramów 1,4  to około 1,2...1,4 m/s. To całkiem nieźle fruwa jak na piankolota. 

Bardziej miarodajna niż telemetria próba to podejście do lądowania przy bezwietrznej pogodzie. Od wysokości Twoich oczu do przyziemienia, druga osoba ze stoperem, ale takim zwykłem sprężynowym, nie telefonem. Jako bonus dostaniesz prędkość przeciągnięcia, na granicy której powinieneś utrzymywać się na podejściu. Taśma miernicza, taka zwijana na korbkę to przyrząd bardziej wiarygodny niż telemetria.

Ale generalnie to przedmówcy maja rację, lataj i się raduj. A jak ciekawość weźmie górę jak u mnie - to patrz wyżej  :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgrzeję kotlecika... mniam  :)

 

Przybliżysz, który to Pioneerek ? Mały 1,4 metra czy ten większy dwumetrowy ?

Prędkość opadania przeciążonego do 900 gramów 1,4  to około 1,2...1,4 m/s. To całkiem nieźle fruwa jak na piankolota. 

Bardziej miarodajna niż telemetria próba to podejście do lądowania przy bezwietrznej pogodzie. Od wysokości Twoich oczu do przyziemienia, druga osoba ze stoperem, ale takim zwykłem sprężynowym, nie telefonem. Jako bonus dostaniesz prędkość przeciągnięcia, na granicy której powinieneś utrzymywać się na podejściu. Taśma miernicza, taka zwijana na korbkę to przyrząd bardziej wiarygodny niż telemetria.

Ale generalnie to przedmówcy maja rację, lataj i się raduj. A jak ciekawość weźmie górę jak u mnie - to patrz wyżej  :).

Andrzej chłopie co ty tu wypisujesz. Jaki stoper sprężynowy, jaka taśma miernicza na korbkę. Toż to młody chłop wychowany na joystickach i na smartfonach itp. Na takim stoperze klikanie palcem w szybkę niewiele da, jeszcze ją zdusi mocno próbując. Taśma no poszedłeś po, normalnie, bandzie, na kurde korbkę.  :) Tam też naciskanie czy przesuwanie paluchem po tej korbce nic mu nie da a instrukcji do tego nie dają, zresztą prawdziwy mężczyzna nigdy nie czyta. No widzę tu straszną porażkę. No i dobiłeś pewnie chłopa jeszcze tym zastrzeżeniem, że to nie na smartfonie ma być stoper.  :D  ;)  ;)  ;)  ;)

 

 

 

PS

Chłopaki bez obrazy to tylko żarty z mojej strony, a wzięło mnie po tym stoperze sprężynowym.  :D

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Określenie prędkości opadania to swoista praca badawcza.

Po pierwsze w jakich warunkach termicznych, przy jakiej prędkości , przy jakim obciążeniu.

 

Wybierz dzień z temperaturą 20- 22C. Bezwietrznie i beztermicznie.

Jeśli masz telemetrię to asystent(ka) odczytuje z ekranu prędkość opadania i prędkość modelu (masz taką możliwość ?). Ty zajmujesz się pilotażem .

Jeżeli zrobicie to prawidłowo to ze zdziwieniem stwierdzisz , że prędkość minimalna to nie jest prędkość najmniejszego opadania jak sugerują to niektórzy w tym wątku.

Zapoznaj się z biegunowym szybowców. Jak je czytać  itp.

Na dobry początek poznaj takie określenia:

prędkość przeciągnięcia

prędkość minimalna

prędkość ekonomiczna(najmniejszego opadania)

prędkość optymalna

prędkość maksymalna

 

O innych nie piszę ....

I jak słusznie zauważyli koledzy ciesz się lotem. Dywagacje zostaw na potem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwalając sobie na w pewnym sensie dyskusję akademicką z powyższymi radami, chciałbym zauważyć, że pomijacie koledzy dość ważną kwestię. Pomiary osiągów należy robić w locie ustalonym, na możliwie jak najdłuższym prostym odcinku lotu, czyli jeden trym i bez dotykania steru wysokości. łatwo sobie wyobrazić sytuację, kiedy wachlując sterem najpierw model napędzamy, a następnie wyrównujemy lot do poziomu i sczytujemy z telemetrii dużą prędkość postępową i... zerowe opadanie! Wychodzi nam idealny szybowiec! :D Ale chyba to nie tak...

Tak samo loty przy samej ziemi, jako ostatnia faza podejścia do lądowania. Jeżeli napędzimy model na podejściu, to potem podczas wybrania nad ziemią dłuższy czas będzie oddawał zapas energii. Dodatkowo pomiar zaburzy efekt przyziemny, który daje spokojnie kilka metrów lotu gratis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.