Skocz do zawartości

Katastrofa modelu w Trzęsaczu nad Bałtykiem


grafvader
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W polskim kodeksie ruchu drogowego jest dozwolona jazda rowerami w parach, ale wyłącznie w sytuacji nie powodującej utrudnień ruchu innym pojazdom.(w Szwecji może jest inaczej, nie wiem)

Problem w tym, że co poniekórzy debile dowiedzieli się o dozwolonej jeździe parami, ale nie do końca. W związku z tym egzekwują jak im się wydaje bezwzględne prawo do jazdy parami w każdych warunkach.. Niestety jedyną sankcją na głupotę jest mandat :-(

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre.

Czy czasami para to nie dwie osoby a nie ugrupowanie :)

 PARAmilitarne , to juz ugrupowanie  :D

 

 

två och två” - doslownie znaczy to dwoch i dwoch (wiec chyba PARAMI , lub w PARACH )  ;)

W polskim kodeksie ruchu drogowego jest dozwolona jazda rowerami w parach, ale wyłącznie w sytuacji nie powodującej utrudnień ruchu innym pojazdom.(w Szwecji może jest inaczej, nie wiem)

Problem w tym, że co poniekórzy debile dowiedzieli się o dozwolonej jeździe parami, ale nie do końca. W związku z tym egzekwują jak im się wydaje bezwzględne prawo do jazdy parami w każdych warunkach.. Niestety jedyną sankcją na głupotę jest mandat :-(

 

Pytanie CO to znaczy utrudnienia w ruchu ?  Wyprzedzenie jednego czy dwoch ( para kolarzy ) to juz jest jakies utrudnienie .... 

 

Jak wspomnialem jezdzimy bocznymi drogami i nigdy nie bylo narzekan , ze strony kierowcow ( za jazde w parach ) .

Jest raczej zrozumienie i WILEKA kultura jazdy Szwedow . Poniewaz wiekszosc z nich uprawia amatorsko jakis sport , to ma to tez pewnie wplyw na "zwiekszona" tolerancje na kolarzy  ;)

W krajach poludnia Europy , gdzie kolarstwo na drogach to codziennosc ludzie sa zwyczajnie do nich PRZYZWYCZAJENI . 

Zreszta o czym tu gadac. Ulanstwo na drogach to domena ( niestety ) Polakow . Jestesmy z tego znani w Europie i to nie moj wymysl. Moja luba jest Slowaczka ( urodzona niedaleko Polskiej granicy ) i zawsze mowila (zreszta  tesciu tez )  , ze Polacy  jezdza  jak wariaci , jakby im sie ciagle do czegos spieszylo .......

Przykladem slynny wypadek w zeszlym roku na Slowacji. Nie twierdze , ze Slowacy czy Francuzi nie powoduja wypadkow , ale bedac ostatnio w Polsce ( pierwszy raz od kilku lat ) przypomnialem sobie ten polski drogowy chaos ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie krytykuję jazdy parami, bo sam czasem tak jeżdżę. Krytykuję bezmyślną jazdę parami która ewidentnie blokuje ruch samochodowy.

Krytykuję to z czym się praktycznie spotykałem : na drodze z ograniczeniem 90km/h sznur samochodów jedzie 25-30km/h za dwoma gostkami którzy sobie chcą pogadać i można ich wyprzedzić tylko gdy nic nie jedzie z przeciwka..

 

Bo jazda parami jest dopuszczona w wyjątkowych przypadkach a nie prawem bezwzględnym:

 

Prawo o Ruchu Drogowym:

„Art. 33.

3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.”

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 PARAmilitarne , to juz ugrupowanie  :D

 

 

två och två” - doslownie znaczy to dwoch i dwoch (wiec chyba PARAMI , lub w PARACH )  ;)

 

Pytanie CO to znaczy utrudnienia w ruchu ?  Wyprzedzenie jednego czy dwoch ( para kolarzy ) to juz jest jakies utrudnienie .... 

 

Jak wspomnialem jezdzimy bocznymi drogami i nigdy nie bylo narzekan , ze strony kierowcow ( za jazde w parach ) .

Jest raczej zrozumienie i WILEKA kultura jazdy Szwedow . Poniewaz wiekszosc z nich uprawia amatorsko jakis sport , to ma to tez pewnie wplyw na "zwiekszona" tolerancje na kolarzy  ;)

W krajach poludnia Europy , gdzie kolarstwo na drogach to codziennosc ludzie sa zwyczajnie do nich PRZYZWYCZAJENI . 

Zreszta o czym tu gadac. Ulanstwo na drogach to domena ( niestety ) Polakow . Jestesmy z tego znani w Europie i to nie moj wymysl. Moja luba jest Slowaczka ( urodzona niedaleko Polskiej granicy ) i zawsze mowila (zreszta  tesciu tez )  , ze Polacy  jezdza  jak wariaci , jakby im sie ciagle do czegos spieszylo .......

Przykladem slynny wypadek w zeszlym roku na Slowacji. Nie twierdze , ze Slowacy czy Francuzi nie powoduja wypadkow , ale bedac ostatnio w Polsce ( pierwszy raz od kilku lat ) przypomnialem sobie ten polski drogowy chaos ....

Jarku, ja napisze troche przewrotnie ;)  ;)  ;) , jest wydzielona   obok drogi głównej  tzw ścieżka rowerowa ( szeroka  , wyasfaltowana ) oznaczona znakiem nakazu, takie niebieskie kółko  z rysunkiem roweru. N a drodze przeznaczonej  dla pojazdów samochowych  korek jak cholera, więc widząć pustą scieżke rowerową wjezdzam  na nią i jadę sobie w siną dal......można tak ??????? NIEEEEEEEEEEEEEEEEEE.

Przepisy  ruchu drogowego  nie dopuszczają  dowolnej interpretacji, bo to doprowadziłoby do tragegii... Nie należy łaczyć ekologii z ekoterroryzmem a anarchii z wolnością

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W polskim kodeksie ruchu drogowego jest dozwolona jazda rowerami w parach, ale wyłącznie w sytuacji nie powodującej utrudnień ruchu innym pojazdom.(w Szwecji może jest inaczej, nie wiem)

Problem w tym, że co poniekórzy debile dowiedzieli się o dozwolonej jeździe parami, ale nie do końca. W związku z tym egzekwują jak im się wydaje bezwzględne prawo do jazdy parami w każdych warunkach.. Niestety jedyną sankcją na głupotę jest mandat :-(

Piotrze, głupota ludzka i miłosierdzie Boskie jest nieograniczone, nic na to nie poradzisz ...  więc niestety tylko mandat i to gruby działa.... czyli stara metoda , pała i w ryj :angry:  :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.