wojcio69 Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Witam Aż łza zachwytu w oku się kręci widząc takie cudo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwasiu Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Model widziałem dzisiaj, piękna robota :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrp Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Wspaniały model! Gratuluję! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czesław Opublikowano 10 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2010 Super Henryku model cacko, chciałbym go widzieć w powietrzu,tak dużo szczegółów na modelu to jest modelarstwo z górnej półki .Jesteś profesjonalistą .Życzę sukcesów zdrowia i wytrwałosci .Pozdrawiam Czesław z Kruszwicy budujący RWD9.Przedstawim zdjęcia mojego modelu jeszcze nie latał. http://img148.imageshack.us/img148/7779/rwd9068.jpg http://img401.imageshack.us/img401/7052/rwd9069.jpg http://img704.imageshack Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czesław Opublikowano 10 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2010 Jeszcze kilka zdjęć http://img822.imageshack.us/img822/2074/rwd9071.jpg http://img80.imageshack.us/im g80/8003/rwd9015.jpg http://img213.imageshack.us/img213/4/rwd9248.jpg http://img148.imageshack.us/img148/9784/rwd9073.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychu-rc Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2010 Co oglądam ten wątek to zagapie się na zdjęcia zapominam co chciałem napisać. Trochę człowieka nie ma na forum a tu już go Krzysztofem :shock: nazywają. Litości Krzysiek jestem albo jak kto tam to zdrobni (tylko znowu bez przesady :wink: ) Nawet jak z małej litery będzie to się nie obrażę przecież :roll: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 19 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 Relatywnie dawno nic się w tym temacie nie działo, więc już go odświeżam. Otóż wczoraj nasz Heniu przyjechał do Krakowa ze swoją pokaźnych rozmiarów RWD-6, aby zaprezentować ten model na oficjalnym otwarciu nowego pawilonu wystawowego w tutejszym MLP. Zabrałem się wraz z Nim , aby posłużyć ewentualną pomocą przy składaniu modelu i ustawieniu go w miejscu dla niego przeznaczonym. Byli tam także "Młody" czyli Wojtek B, latający kupionym od Henia poprzednim modelem RWD-6, oraz jego ojciec - sponsor tych zakupów i jednocześnie mechanik i pilot, ostatnio zakupionego szybowca, prezentowanego w locie za RWD-10 na zawodach na Bemowie. Wracając jednak do wczorajszego dnia, od rana w pawilonie trwały intensywne przygotowania do mającej się o godz. 17-tej odbyć uroczystości otwarcia pawilonu z udziałem zaproszonych imiennie specjalnych gości, by nie powiedzieć VIP-ów. Więc i my także przygotowywaliśmy model: , który stanął tuż przy wejściu /chyba raczej wyjściu, ale dla nas było to wejście/, pod skrzydłem świeżo odrestaurowanego oryginału RWD-13, który tak w całości sobie stał, ale wyszedł mi trochę ciemnawo przez te chyba obromniaste okna, które bardzo sprytnie doświetlają całą salę ekspozycyjną: A razem tak ten duży i mniejszy samolot sobie stały: Przy okazji niejako znowu potoczyła się dyskusja nad poprawnością i rzeczywistą barwą statecznika pionowego tego samolotu w oryginale, a za argument miała służyć taka zabytkowa, muzealna wycinanka: która raczej niczego nie rozstrzygnęła, a raczej wprowadziła zamieszanie poprzez całkowicie błędny kolor owiewek kół. Poszedłem sobie następnie "w halę" i popstrykałem jeszcze kilka fotech stojących tam i wiszących niektórych egzemplarzy muzealnych: Tuż obok stało jeszcze takie RWD, jak również sala była dodatkowo "ubogacona" szklanymi gablotami z cennymi drobiazgami i unikatowymi eksponatami. Przyglądałem się jednak głównie samolotom, bo choć je już znałem, w takiej nowej scenerii i aranżacji ekspozycyjnej widziałem je po raz pierwszy: Piękny samolot, już dawno zrobiony w wersji makietowej i udatnie eksploatowany przez p. Tomasza Żabowskiego, ale nie powiem - też bym z przyjemnością wielką samemu sobie takiego ulepił. No i samolot mojej młodości, z radością , że przynajmniej trzy egzemplarze są aktualnie zdatne do lotu i biorą udział w różnych pokazach: I jeszcze jedno zdjęcie tej maszyny z widokiem na oryginał szkolnej maszyny sprzed II WW, którą to w wersji jednomiejscowej mam nadzieję tej zimy ukończyć i "uzdatnić" do latania: I sam ten samolot bardzo efektownie wiszący prawie że w locie "u powały" nowego budynku: Była też, a jakże, sławna swoją brawurową ucieczką maszynka p. E.Pieniążka, który także był na popołudniowej uroczystości: I na koniec to co "misie" lubią najbardziej, czyli autentycznie PRAWDZIWY samolot : Dzisiaj jedziemy z Heniem zdemontować Jego RWD-kę i jeśli pogoda dopisze może też uda się nam wykonać jakieś wzloty innymi modelami, ale to się dopiero zobaczy... Aby nie dublować wpisu , jeszcze raz edytuję i wstawiam dwie fotki z wczorajszego dnia, kiedy to przyjechaliśmy zdemontować model i przygotować go do drogi powrotnej, do "wytwórni". Tak sobie ten model jeszcze przed rozebraniem sfotografowaliśmy: , a nast. ująłem w obiektywie Twórcę i jego Dzieło: Po drodze zahaczyliśmy o moje niegdys pole i trochę poćwiczyliśmy, ale o tym już w innym wątku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 17 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 OD TEGO POSTU ROZPOCZYNA SIĘ BUDOWA RWD 6 W SKALI 1:3.5 Jako się rzekło, Heniu słowa dotrzymuje i własnie buduje, ale ponieważ jest skromny i nie lubi się chwalić /w przeciwieństwie do mnie/ samemu nic tu nie zamieszcza. Czasami mi coś podeśle, to i ja się z wami tym podzielę: ot, tak dla czystej przyjemności oglądania tego, co spod ręki mistrza wychodzi. No i skrzydełka: Balsa na kesony oraz część snapów do slotów już zakupione i tylko czekam dalszych fotek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romigraf Opublikowano 17 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 Henryk to modelarz “extraordinaire” i zanosi się na kolejny piękny model. W związku z tym chciałbym zaoferować nieco, jak najbardziej konstruktywnej, krytyki. Jak to sie często zdarza, błędna informacja powtarzana dostateczną ilość razy zaczyna żyć własnym życiem, z czasem stając się “kanonem wiary”. W tym wypadku chodzi mi o kształt przedniej, silnikowej wręgi Szóstki (a dokładniej kształt przekroju jako, że wręgi tam nijakiej nie było). Od niepamiętnych czasów górny fragment przedniej części kadłuba (od silnika do kabiny) przedstawiany był jako element o ostrej linii zagięcia blachy; coś na kształt dachu domu. Co poniektórzy dodawali tu nawet fantazyjną zawiasę biegnącą na linii załamania. Myślę, że głównym winowajcą jest tu p. Wiesław Shier, który w swych licznych publikacjach utrwalił ten błędny stan wiedzy (również “legendę” biało-czerwonych pasów na usterzeniu Szóstki). Dla jasności, p. Shiera darzę głębokim szacunkiem za jego wielki wkład w utrwalanie historii polskiego lotnictwa. Co do wspomnianych błędów - takie były czasy, takie możliwości i dostępne materiały… Fragment pokrycia, o który mi chodzi wykonany był z aluminiowej blachy i istotnie, w okolicy przedniego oszklenia kabiny zaczynał się ostrym zagięciem tworząc coś na kształt daszka. Linia zagięcia “gubiła” sie jednak w miarę przybliżania ku silnikowi. W okolicy silnika pokrycie przechodziło w płaski “język” z dwoma otworami – przez które przetknięte były dwa przyspawane do kolektora metalowe kołki, a całość zabezpieczona zawleczkami. W identyczny sposób mocowana była przednia osłona silnika (z fantazyjnymi otworami chłodzącymi w kształcie liter RWD). Na wypadek gdybym się tu niezbyt jasno tłumaczył, sporządziłem prosty poglądowy rysunek ilustrujący cłą ideę. Załączam również dwie fotki pokazujące odpowiedni fragment. Roman Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 17 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 Wykorzystanie kolektora spalin do mocowania na nim elementów okapotowania silnika i przedniej części kadłuba było niestety błędem konstrukcyjnym. Pół biedy jeżeli chodzi o montaż osłony silnika "R","W","D" ale już połączenie kolektora spalin z blaszaną osłoną przedniej części kadłuba to poważne uchybienie...To tak jakby kolektor wydechowy silnika samochodowego połączyć na sztywno z klapą silnika...Hałas i drgania zapewne były ogromne nie mówiąc już o efekcie pudła rezonansowego.... Również wszelkie drgania generowane przez zespół silnik-śmigło były transmitowane na konstrukcję kadłuba poza węzłami mocowania silnika (tylko one powinny być dedykowane do połączenia silnika z kadłubem i tak policzone, aby przenosić tylko określone pasmo drgań). Silnik gwiazdowy z kolektorem spalin nie powinien dotykać żadnym swoim elementem konstrukcji kadłuba za wyjątkiem gniazd mocowania...No cóż takie były wówczas czasy... Post Scriptum: Tak jak w najlepszym samolocie dwupłatowym dotychczas skonstruowanym Bu-133 Jungmeister Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 17 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 A ja, jako ten zupełny profan w temacie "RWD-y" , zapytam tylko, czy aby te biało-czerwone paski na usterzeniu pionowym to faktycznie była tylko legenda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk S. Opublikowano 17 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 No kolego Marku , ale mnie wydałeś z budową następnego modelu RWD6 w skali 1:3,5 , miałem tą relacje z budowy zamieścić dopiero pod koniec budowy modelu , no ale teraz to muszę tu coś zamieścić , ale raczej to będę zamieszczał tylko zdjęcia , gdyż cała relacja z budowy pozostała z RWD w skali 1:3. Materiały które używałem do budowy modelu w skali 1:3 z takich samych materiałów buduje RWD w skali 1:3,5 gdyż poprzednie RWD było za lekkie. Kolego Romanie mam właśnie takie same zdjęcia , gdzie jest widoczne przejście przodu kadłuba w owiewkę silnika , ale te zdjęcia dopiero zdobyłem po zbudowaniu kadłuba , teraz kadłub jest taki jak n twoim zdjęciu , gdyż to poprawiłem , ale ten język dopiero zrobię podczas pokrywania przodu kadłuba blachą. Teraz zamieszczę kilka zdjęć z mojej budowy , jeżeli zobaczysz że coś jest nie tak , to proszę zwracać mi uwagę gdyż człowiek całe życie się uczy i nigdy wszystkiego nie wie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 17 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 Wybacz Heniu ! Nie wiedziałem, że tak tą relację i jej udostępnienie sobie obmyśliłeś. Ale za to kilkanaście bardzo fajnych fotek zamieściłeś i oko cieszą , a starannością budowy moją np. zazdrość powodują ... Czemu ja tak nie potrafię? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Opublikowano 17 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 Panie Henryku przepraszam, że nie w tym wątku pytam ale jak się potoczyły losy P-11c? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk S. Opublikowano 17 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 Piotrze P-11c dobrze się czuje , odpoczywa w garażu a na wiosnę znowu będzie mieszała powietrze na niebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 A ja, jako ten zupełny profan w temacie "RWD-y" , zapytam tylko, czy aby te biało-czerwone paski na usterzeniu pionowym to faktycznie była tylko legenda? Tak to była legenda... Kolor tych pasów można łatwo ustalić przez porównanie innych samolotów, konkurentów szóstki startujących w tych samych zawodach Challange 1932. Weźmy np. samolot niemiecki Klemm KL 32, na temat którego w Niemczech zachowała się bogata i uporządkowana dokumentacja a też odrestaurowany egzemplarz. http://www.rc-network.de/forum/showthread.php/95617-Klemm-32-f%FCr-AFPD Widać wyraźnie pasy czarno-białe czyli WSZYSCY uczestnicy konkursu też musieli mieć takie same... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romigraf Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 @stan_m W ogólności zgadzam się ze zdaniem Kolegi, że to rozwiązanie raczej niefortunne. Jednak nie posiadając w zanadrzu doświadczenia/dorobku konstruktora lotniczego nie potrafię postawić tak jednoznacznej diagnozy i dlatego srawę rozpatruję na tzw. “chłopski rozum”: Działało? Owszem i to chyba nieźle (ocalały SP-AHL latał jeszcze przez wiele lat). Gdyby nie działało, zapewne by to zmieniono. Poza tym, może nasi przodkowie mniej byli wyczuleni na pewne dyskomforty? @Henryk S. No to chwała Koledze, że się zdecydował na tę przeróbkę. Ta wspominana nauka to proces ciągły, bo co i raz wyskakuje coś nowego zmuszając nas do weryfikacji dotychczasowej wiedzy. Obiecuję często zaglądać do tematu i jaky coś, będę podnosił gwałt @MareX Ach… nieśmiertelny temat pasków na usterzeniu. Bez zbytniego wdawania się w szczegóły sprawa miała się tak, że paski na usterzeniu oraz ich kolor to pomysł twórców regulaminu Challenge 1932. Celem było rozróżnienie przynależności maszyn do poszczególnych kategorii wagowych. W rzeczywistości okazało sie, że większość samolotów zakwalifikowała się na paski biało-czarne, a jedynie dwie “samolociny” na biało-czerwone. Kwestię tę wyjaśnił już jakiś czas temu ostatecznie bodajże p. Krzyżan w oparciu o oryginalny regulamin zawodów Challenge 1932, a swoje poglądy zweryfikowali też inni (m.in. Andrzej Glass). Czy położy to ostateczny kres spekulacjom w tym temacie? Wątpię bo nieśmiertelnym wydaje się niezawodne źródło typu “kiedy stałem w kolejce po kiełbasę to słyszałem, jak jedna pani mówiła, że podobno…” J Załączam też Koledze przykłady z dwu niemieckich pism (numery wydane w trakcie trwania Challenge) obalające mit o unikalności pasków na usterzeniu Szóstki, które jakoby miały być owocem patriotycznego porywu twórców z DWL. Roman Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 I co ja widzę? Wszędzie czarne paski, a jeszcze potrafię chyba odróżnić czarne od białego , w przeciwieństwie do pewnego prezesa. Ba, powiem więcej ; fotografie są czarno-białe, to i paski są czarne. Najprawdziwsza prawda leży jednak w paragrafach regulaminu wtedy obowiązującego i pisało tam czarno na białym, ze uczestnicy zawodów mają mieć czarne paski i tak było. Moja wątpliwość dotyczy jednak nie czasu zawodów, a życia samolotu przed czy po zawodach. I jakie wtedy miał te paski? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
young Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 Czarny na zdjęciu czarno-białym, czarny nie zawsze jest czarnym w rzeczywistości proszę o tym pamiętać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk S. Opublikowano 18 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 No i nie ma tu co pisać , gdyż cały opis z budowy RWD w skali 1:3 jest powyżej i tam można poczytać , tylko wszystkie zdjęcia zniknęły więc zamieszczam kilka zdjęć , ale z budowy RWD 6 w skali 1:3,5. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.