Skocz do zawartości

Nasze Pedałowanie ...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, witold_pi napisał:

U nas czeskie piwo jest tylko z nazwy, robione w PL. Byłem na Węgrzech i ucieszyłem się widząc piwo Lowenbrau , kupiłem kilka puszek,smak okazł się być taki przy których tyskie jest rarytasem. Robione na Węgrzech ? oto. przyczyna

No to patrz GDZIE pijesz i CO wkladasz do koszyka! Jak kupujesz silnik, to chcesz wiedziec o nim wszystko, a jak kupujesz piwo, to wkladasz do koszyja BYLE CO? Wystarczy przeczytac etykietke ( te z tylu) i wiadomo natychmiast GDZIE piwo bylo uwarzone. No chyba, ze Ty myslisz, ze ZATECKY, to czeskie piwo, pakujac je ochoczo do koszyka?

Kozel jest u nas warzony, ale ja akurat Kozla nie pijam. 

Tutaj sobie poczytaj ( jesli Cie to troszke interesuje): Kozel, Zatecky - czeskie piwa warzone w polskich browarach (businessinsider.com.pl)   W "moim" bylym wojewodztwie jest bardzo duzo czeskiego piwa ( i lanego i do kupienia w butelkach). Tam aktywnym graczem jest hurtownia Pivovar.pl z Zielonej Gory. Dostarcza dziesiatki gatukow zarowno butelkowanego (ktore kupic mozna w najmniejszych wsiach ; wiem , bo ostatnio jezdzilem tam rowerem i czesto korzystalem z przysklepowych ogrodkow), jak i KEGow do restauracjji i barow. Wszystko ORYGINALNE z Czech. Malo tego; ucza takze JAK nalewac prawidlowo (bo i z tym u nas tez jest problem).  W restauracji "U Szwejaka" w ZG czuje sie jak w Czechach. Duzy wybor lanych (zmieniaja sie z tygodnia na tydzien) i do tego czeskie zarelko. Mozna poczuc sie jak jak w Pardubicach. 

 

Ponizej zdjecie z polki sklepu we wsi kolo Lagowa Lubuskiego. Zapewniam Cie, ze WSZYSTKIE czeskie na zdjeciu, to oryginaly. 

No i popatrz na ceny. Gdybym mial napic sie KUFLOWEGO MOCNEGO (kosztuje 3,99), to wole kupic wode gazowana. 

Czeskie (zwykle, czyli 12) zaczynaja sie od 4,99, a TZW "dziesiatki" juz od 3.69.

 

 

IMG_7160.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No tak, zeszlo na piwa, a ja sie na nich po prostu nie znam. Co oznacza wspomniana "dziesiatka", musialbym dlugo zgadywac bez wielkich szans na powodzenie. Owszem, sa u nas sklepy specjalistyczne z napojami, a tam tyle gatunkow piwa, ze polapac sie trudno i faktycznie istnieje wsrod nich kilka, ktore mi smakuja, ale czy sa one w jakis sposob nadzwyczajne, nie mam zielonego pojecia. Natomiast jak przystalo na piwnego profana, moge jedynie powiedziec, ze kiedy w upalny dzien pragnienie przyjdzie, nie robi mi wielkiej roznicy, czy wypije Corone, Becks, Tyskie, czy tez typowo bawarski Weißbier. To ostatnie ciekawie smakuje z sokiem bananowym, choc taka mieszanka to uraganie Bawarczykom i znawcom piwa.

 

Jarek, co tam sie u Was w Malmö aktualnie dzieje? Zakladam, ze Ty zajmujesz sie wazniejszymi sprawami, anizeli palenie (wiadomo czego). :) U nas media maja nalozony kaganiec na tematy niewygodne dla obecnego rzadu (nota bene fakt ten mowi cos o przyslowiowej dziennikarskiej wolnosci slowa), wiec trudno o w miare obiektywna ocene.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no spali ktos sobie czasem Koran, a pozniej jest odwet i splonie kilka samochodow. Poza tym normalka. Dla mnie palenie ksiazek

(jakichkolwiek) to totalny idiotyzm. Jeden Austriak tez kiedys palil i wiadomo jak to sie skonczylo. Wystarczy NIE czytac jak sie nie lubi ?

 

 Dwoch Arabow zglosilo nawet chec publicznego (bo to trzeba zglosic) spalenia Biblii, ale jak dostali pozwolenie, to napisali, ze NIE maja zamiaru palic, bo to jest IDIOTYZM. No i wyszlo, ze byli madrzejsi od tych co pala Koran ?

CO jest ciekawe, u nas jest dwoch glownych "palaczy" Koaranu. Jeden Dunczyko-Szwed Rasmus Paludan- ultraprawicowiec, a drugi to Irakijczyk, Salwan Momika. W Iraku popieral, szyitow, a w Szwecji zglosil sie ANTYIMAGRANCKIEJ partii i pali Korany ?

Swiat staje na glowie. No ale zeby NIE bylo OT, to jezdze BARDZO duzo na rowerze, a latam wcale. Wkrotce szykuje sie na jakas kolejna Albanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rowerze raczej trudno latac, trzeba wiec jezdzic. :)

Ja dziele czas na jazde rowerem i motocyklem. To pierwsze bardziej dla zdrowia, to drugie dla radochy. Wychodzi jak zawsze - jedno kosztem drugiego lub odwrotnie.

Powodzenia w kolejnej Albanii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wykorzystuję wolne dni i piękną jeszcze letnią pogodę i śmigam po W-wie i cały czas udaje mi się znaleźć nowe fajne traski rowerowe. I jak już kiedyś wspominałem jakoś mam takie szczeście, że wiatr zawsze mi wieje w oczy, bez względu na kierunek jazdy ;) , a na dodatek dziad za mały żeby wyskoczyć na Zegrze na winga (odkąd kupiłem zestaw to tylko dwa razy w miarę powiało, że dało się pływać), a jednocześnie na tyle silny by irytować na rowerze. Ale średnie prędkości w jeździe pod wiatr mi rosną, więc nie jest źle :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Modelarz 2123 napisał:

W przyszłą niedzielę zamierzam z Kolegą pokonać trasę Szczecin - Poznań, więc trzymajcie kciuki, bo będzie to moja pierwsza taka długa trasa do pokonania na raz. 

Już trzymam kciuki. Ja też miałem ambitne plany na te wakacje, ale musiały ulec przełożeniu, więc tym bardziej chętnie poczytam wrażenia. Na YT widziałem kiedyś relację, człowieka, który pokonał tę trasę odrotnie, czyli z Poznania do Szczecina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2023 o 17:26, robas69 napisał:

Marcin, z Twoimi umiejętnościami to lepiej skup się na modelach:-)

 

Racja! Pedalowanie niech mi zostawi ?

 

Jakimi rowerami jedziecie ? Szosa, czy zwirki i lasy?

 

Jak lasami, to na szybko "stworzylem" takie cos https://en.mapy.cz/s/repokelome

 

Szosa jest kilka opcji https://en.mapy.cz/s/najosunuju

 

Dzisiaj policzylem swoje kilometry. Mam ich w tym roku 8215 (za 3,5 godz. bedzie 8335 ?). Moze niezbyt wiele, ale sa to kilometry JAKOSCIOWE! Polowa z nich to ciezki trening, ktory umozliwia pozniej, cieszenie sie jazda "turystyczna" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj zamowilem bilety do NIS (Serbia). Lece w piatek po poludniu, wieczor w Nis, a rano 140 km do Zajecar. Drugi dzien to 117 km (GORY!!!) i nocleg w przepieknej gorskiej miejscowosci. Trzeci dzien gora dol (caly dzien), ale gorki takie po 100-300m. Odlot do Malmö o 19.55 w pon. 

Ma byc 29-31 stopni!!!

Bedzie oczywiscie relacja.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja juz spakowany na Serbie. Jutro mam 2-3 godz. pracy i wolne! Odlot o 16.30, wiec sporo wolnego czasu. Jak wyladuje i sie "rozgoszcze" w moim pensjonacie, to ruszam rowerem do centrum na piwko (piwka)! Ma byc tam jutro 30 stopni ?

 

Sprawdzilem jeszcze raz, Ma byc jutro 34 stopnie !!!

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna traska, proszę o relację :) 

A jako że dzisiaj ostatni dzień lata, w ciągu dnia było słoneczko, nadal ciepło, w końcu podwiało, a ja cudownie miałem dzień wolny, więc pożegnałem lato na Zegrzu na wingfoilu. Wiatr trochę tańczył, niezłe szkwały chodziły, a że wiało od lądu (punktu startu) to chyba z półtorej godziny halsowałem zanim wróciłem. Ale fajnie było, nadal mi to średnio wychodzi, ale trochę lotów i żabek zaliczonych :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.