Viper Opublikowano 1 Stycznia Opublikowano 1 Stycznia Roweru nie mam na chodzie, bo sklep i serwis zrobił sobie wolne, a wymyśliłem teraz S Works Pathfinder, a co, sprawdzę Podobno mega fajne, lżejsze, o mniejszych oporach toczenia w stosunku do tych Pathfinderów, na których jeździłem dotąd. Ale że temperatura ciut się podniosłą i było całe 6 stopni, a wiaterek fajny, więc rozpocząłem sezon wingfoilowy i było mega fajnie Jak to się zmienia, dwa ostatnie lata witałem nowy rok na nartach/desce, teraz też na desce tylko innej 1
jarek996 Opublikowano 2 Stycznia Opublikowano 2 Stycznia Ja dzisiaj rozpoczalem rok 2025 na dwoch kolkach. Rano spadlo troszke sniegu, wiec zmienilem kola i pojechalem na "gravelowo". Zero stopni, 15 m/s (w porywach) i tylko slonce ratowalo ten dzien. 3
Viper Opublikowano 2 Stycznia Opublikowano 2 Stycznia A ja znowu, korzystając z tego , że temperatura wyjątkowo wysoka (7 stopni ), wiaterek lepiej niż niezły (12-14 węzłów w porywach do 30), polatałem na wingfoilu. Jak otworzą mi jutro sklep i serwis (mam nadzieję) to przez weekend mam nadzieję rozpocząć sezon rowerowy Na razie wingfoil w odstawce bo od dzisiejszego wieczoru się ochładza, ma być nawet na minusie w najbliższych dniach. 1
jarek996 Opublikowano 3 Stycznia Opublikowano 3 Stycznia To po lewej, to jakis refleks (na obu zdjeciach).
jarek996 Opublikowano 4 Stycznia Opublikowano 4 Stycznia Modelarstwo, modelarstwem, a krecic trzeba! Dzisiaj bylo 50/50 (asfalt i zwirki). Slisko jak cholera, choc cieplej jak wczoraj. Tylko wiatr taki sam 😬 1
Grzesiek Opublikowano 5 Stycznia Opublikowano 5 Stycznia Może Jarek stacjonarne jakieś pędzidło kup,to bedziesz krecił pedałami a i model w miedzyczasie klepniesz.🤣
jarek996 Opublikowano 5 Stycznia Opublikowano 5 Stycznia 42 minuty temu, Grzesiek napisał: Może Jarek stacjonarne jakieś pędzidło kup,to bedziesz krecił pedałami a i model w miedzyczasie klepniesz.🤣 Na trenazerkach, to niestety trzeba (wbrew pozorom) byc 100% skupionym, jak sie robi jakis trening. Krecenie dla krecenia, to strata czasu. No i trzeba miec mocna psyche, zeby cisnac 1,5 godz. Wiec mysle, ze oczywiscie, daloby sie jednoczesnie sklejac model, ale z planowanej lodki, wyszedlby raczej smiglowiec 😂 1
jarek996 Opublikowano 5 Stycznia Opublikowano 5 Stycznia Dzisiaj wiekszosc zwirkami. Spotkalem w polowie kolege z klubu i wrocilismy razem do Malmö. Teraz sobie pojem, a pozniej cos podlubie przy DARDO 😉
a74BACK Opublikowano 5 Stycznia Opublikowano 5 Stycznia Mam SCHWALBE MARATHON WINTER PLUS, dobrze trzymają sie w śniegu i lodzie, tylko po suchym asfalcie się ciężko jeździ więc tylko raz w tym roku jechałem "na kolcach". Na suchym opory x2. Na sypki niezmrożony śnieg, błoto pośniegowe wystarczą zwykłe opony.
Paweł Prauss Opublikowano 5 Stycznia Opublikowano 5 Stycznia Pod koniec listopada ktoś wystawił taki oto rowerek na śmietnik obok mojego domu. Ciemno było i zabrałem a rano okazało się że to całkiem niezły sprzęt. Wymaga oczywiście pewnego nakładu pracy ale do wiosny daleko.
Patryk Sokol Opublikowano 10 Stycznia Opublikowano 10 Stycznia Fiu, fiu, hydrauliczne hamulce szczękowe. Cieawa konstrukcja, piasty z pogrubianymi ośkami (Parallaxy), szprychy wyglądają na pełne parówy (2mm na całej długości), wygląda, że zaopatrzony w osprzęt na grupie LX (zanim ta się stała grupą do trekkingów). Za to opoy to tzw. "zośki traktorzystki" z czasów gdy nie potrafiliśmy (jako gatunek ludzki) zrobić opon które jakoś się turlały. Moja diagnoza: rower MTB wyższej/średniej półki z głębokich lat 90,najpewniej przywieziony z Niemiec (wskazują na to mocno hamulce, Niemcy uwielbiali Magury) za na prawdę ciężkie pieniądze w markach. Jakbym dostał taki rower w latach zerowych to bym zmarł - z radości. Piasty prawie na pewno wyprowadzisz na nówkę rozbierając, smarując i ustawiając napięcie na konusach, support tak samo. Szczególnie sprawdź stery w główce ramy, ten typ sterów potrafi być niebezpieczny, jeśli jest nieprawidłowo zmontowany (sam tak sie kiedyś, tylko cudem, nie rozbiłem na drzewie, bo kierownica przestała skręcać kołem). Linki i pancerze od razu do śmieci i wstaw nówki, ich nie uratujesz. Podobnie kaseta/wolnobieg i łańcuch. Zmień od razu, prawie na pewno są zużyte. Jeśli chodzi o opony to polecam te: https://allegro.pl/oferta/opona-rowerowa-schwalbe-smart-sam-26x2-10-drutowa-13756943939?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_rowery-akc_pla_pmax&ev_campaign_id=17967208976&gad_source=1&gclid=CjwKCAiAp4O8BhAkEiwAqv2UqCZcYSf_NP34OuUycmQjyHVo0Slpb3_7lCvSQF8-46NfDUXpUlhFpBoCorkQAvD_BwE Tanie i dobre, niezłe w terenie, a wciąż turlające się po asfalcie bardzo dobrze (tylko upewnij się czy taka szerokość wejdzie). Od razu Ci powiem - rower na porządne MTB to nie będzie, geometria ram z tamtych lat jest iście mordercza i to co pojedziesz bez jakiejkolwiek obawy, na współczesnym rowerze, to tutaj wywali Cię przez kierę. Ale - jak to ograsz porządnie to rower wycieczkowy masz na długie lata (i na asfalt, i na lekki teren) Do tego są one super wygodne. A poza tym - widok takiego roweru, z tamtych lat, na myśl przywozdzi tylko jedno:
jarek996 Opublikowano 11 Stycznia Opublikowano 11 Stycznia Mam kolege, ktory ma nowy rower!!! Niestety na nim NIE jezdzi 😂 1
jarek996 Opublikowano 12 Stycznia Opublikowano 12 Stycznia No to ja mam za soba (tak przynajmniej mysle) najzimniejszy dzien obecnej zimy (takie u nas w Skåne sa zimy 😂). Cudowny wyzyk, niebo bez chmurki, ale jak wyjezdzalem do klubu to bylo -2. Wyjechalismy na wschod , czyli “we wiochy”, a tam jak zwykle duzo zimniej. Pelne slonce, polnocny SILNY wiatr (to ten sam Charlie co w Polsce wode wpycha) i tam juz -4 -5. Razem wyszlo 93 km, ale co dziwne, komputerek (po 38 km, tam gdzie bylo najzimniej) zaspiewal nagle, ze z powodu zimna sie wylacza (i sie wylaczyl!). Stanalem jednak, odpalilem ponownie, zakonczylem kurs i rozpoczalem nowy, wkladajac go do tylnej kieszonki (blizej ciala). Dojechalem do domu i nie bylem pewien czy dalej jest “na chodzie”. Byl! Malo tego, ma ciagle 76% baterii! Woda w bidonie tez mi zreszta zamarzla. Nie na “bryle”, ale bylo tyle malych “lodzikow”, ze sie dziubek zapychal i musialem stanac i odkrecic zakretke, zeby sie napic. Teraz juz w domku, herbatka i jest cacy.
a74BACK Opublikowano 12 Stycznia Opublikowano 12 Stycznia Przynajmniej słońce miałeś, bo u mnie plucha i wiatr tak wiał, że na samą myśl jazdy pod wiatr z zacinającym w ryj śniegiem skróciłem do minimum wycieczkę.
jarek996 Opublikowano 12 Stycznia Opublikowano 12 Stycznia 13 minut temu, a74BACK napisał: Przynajmniej słońce miałeś, bo u mnie plucha i wiatr tak wiał, że na samą myśl jazdy pod wiatr z zacinającym w ryj śniegiem skróciłem do minimum wycieczkę. Dobrze, ze przynajmniej wyjechales 👍 U nas jeszcze tylko jutro okolo 2-3 stopnie, a wtorek i czwartek po 7! Zero opadow, witr max 6 m/s, a w nastepny weekend okolo 3-4 stopnie i slonce!
Rekomendowane odpowiedzi