Skocz do zawartości

Nasze Pedałowanie ...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja bardzo duzo kilometrow na szosowce, ale juz w czwartek lece z cora do Berlina i oczywiscie zabieram rower. Poniewaz bedziemy mieli wolna chate (kolegi), a cory chlopak jest na miesiecznym kursie jezykowym, wiec zastawiam ich samych na weekend, a ja ruszam do Cuxhaven (wzdluz Laby). Ladujemy w czwartek wieczorem, a ja juz w piatek raniutko jade pociagiem z Sudkreuz do Stendal i tam zaczynam pierwszy dzien (200 km +), a w sobote drugi odcinek (tez prawie 200 km) do ujscia Laby w morzu Polnocnym (Cuxhaven). W niedziele powrot pociagiem do Berlina. 

 

Oto moje traski: 

 

https://mapy.com/s/konetajada

 

https://mapy.com/s/kelajovomo

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Po kilku ostatnich miesiącach gdzie różne obowiązki i kontuzja kciuka jakoś nie zachęcały do jeżdżenia na rowerze, a dodatkowo w pierwszej połowie roku było wyjątkowo dużo wietrznych dni, więc wykorzystywałem je do wingfoila, wczoraj wreszcie wsiadłem na rower i zrobiłem swoje standardowe szybkie kółeczko. Siedzenie mi się trochę odzwyczaiło, ale to kwestia dwóch, trzech jazd i będzie OK. Ostatnio wróciłem też trochę do biegania, co w połączeniu z dość regularnym lataniem na foilu spowodowało, że z kondycją nie jest najgorzej i pomimo przerwy to na zakończenie trasy stały podjazd na skarpę zrobiłem w wyjątkowo dobrym tempie, a to taki mój prosty wskaźnik wydolności po przerwie.

Jednym słowem rower fajny jest i znowu się nim cieszę :)

Opublikowano

Wycieczka rowerowo- lotnicza wokoło lotniska SXF:

image.thumb.png.04fee912c95b6b8eedc5bf3ff3a3ec4d.png

 

image.thumb.png.c1d2fea76ed2e28787f2381969f14c1d.png

 

image.png.22f3ed34c2815ff97492ae6a1de16b2f.png

 

i druga historyczna po THF

image.thumb.png.3a91ffb09309ca851c2358b58bb163e8.png

 

image.thumb.png.c71a47f06eb48d695c912ce48a418b0b.png

 

35 stopni i jazda po rozgrzanym asfalcie  nie jest raczej super komfortowa 😁😉

 

 

 

 

 

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
W dniu 3.07.2025 o 19:50, a74BACK napisał:

Wycieczka rowerowo- lotnicza wokoło lotniska SXF:

image.thumb.png.04fee912c95b6b8eedc5bf3ff3a3ec4d.png

 

image.thumb.png.c1d2fea76ed2e28787f2381969f14c1d.png

 

image.png.22f3ed34c2815ff97492ae6a1de16b2f.png

 

i druga historyczna po THF

image.thumb.png.3a91ffb09309ca851c2358b58bb163e8.png

 

image.thumb.png.c71a47f06eb48d695c912ce48a418b0b.png

 

35 stopni i jazda po rozgrzanym asfalcie  nie jest raczej super komfortowa 😁😉

 

 

 

 

 

 

 

No prosze, a ja niedawno tam i ladowalem i startowalem (wczoraj!)

Nastapila lekka zmiana planow i zamiast do gory, pojechalem wzdluz Elby (Laby) na dol. Niestety, ale w okolicach Hamburga byl deszczowy weekend, natomiast w Dreznie mialem 30 stopni! Pierwszy dzien , to wspaniale 170 km do miejscowosci Dessau, gdzie 6 km od centrum znalazlem fajny nocleg. 

Najpierw pociagiem z Berlina do Magdeburga, a pozniej z Magdeburga jakims Regio w gore. Bezposrednio do Stendal pociagi nie jezdzily, bo jest remont torow. 

 

 

IMG_7539.thumb.JPG.9650c87cd9be24b7fa0011b8472cba11.JPG

 

 

IMG_7531.JPG

IMG_7538.JPG

IMG_7540.JPG

IMG_7544.JPG

IMG_7550.JPG

IMG_7552.JPG

IMG_7572.JPG

IMG_7570.JPG

IMG_7569.JPG

IMG_7563.JPG

IMG_7554.JPG

IMG_7561.JPG

IMG_7575.JPG

IMG_7577.JPG

IMG_7579.JPG

IMG_7580.JPG

IMG_7586.JPG

IMG_7588.JPG

IMG_7592.JPG

IMG_7594.JPG

  • Lubię to 2
Opublikowano

W ostatni weekend było strasznie gorąco i parno, wróciłem ze spaceru z pieskiem i głowa mi opadała. Szybka decyzja, albo drzemka, albo spróbuję senność rozjeździć i wyskoczę na rowerek. Rowerek wygrał, ale że parówa była straszna, godziny popołudniowe, szczyt upału, to dojechałem w te pędy do Lasu Kabackiego i kręcąc po lesie zygzaki od prawej do lewej i z powrotem, ani razu nie powtarzając ścieżek, rozbudziłem się i przetrwałem upał :) 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Miałem tak w Poczdamie. 39*C i nawet jazda parkiem nie pomagała. Po zrobieniu niecałych 20km zawinęliśmy się do pociągu w którym klima miała problem z chłodzeniem.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Dziś z rana szaro stalowe niebo, ale niby miało padać od 14, więc koło 9 szybciutko wyskoczyłem na rowerek, chciałem zobaczyć jak dojechać do lasu w Góraszce gdzie czasem spaceruję z psinką. W tamtą stronę jechało się całkiem szybko, mimo iż poznawałem drogę, za to jak już byłem w lesie spadły pierwsze krople deszczu, a ubrany byłem letnio, więc postanowiłem zawrócić i praktycznie całą drogę z powrotem jechałem w deszczu. I tyle w temacie prognoz ;) 

Miało być więcej, a tak tylko 37 km, ale i tak było fajnie :) 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Dzisiaj mialem przygode w czasie mojej jazdy.  Zazwyczaj sa to kobiety w wieku przekwitania, z brakiem usmiechu na twarzy, marudzace, ze czemu jezdze po chodniku zamiast po ulicy (bo za duzo kobiet kierowcow!) etc etc.

 

Dzisiaj bylo co innego.  W polowie mojej trasy, tuz przy glownej drodze zauwazylem lezacego w trawie mezczyzne.

 

Man1.thumb.jpg.7d21141e4fae658e4f8745376a0e8de1.jpg

 

 

Oczywiscie przystanalem i spytalem co mu jest i czy mam zadzwonic po pogotowie.

 

Man2.thumb.jpg.caacf6c2da81eb63f3088ec5bbb3fb07.jpg

 

Czlowiek powiedzial, ze to nie pierwszy raz mu sie zdarzylo podczas biegania!  Powiedzialem, ze pownien isc z tym do lekarza ale w koncu nie jestem jego ojcem, wiec to jego sprawa (a dzieci i tak mnie nie sluchaja, wiec czym sie przejmowac 🙃).  Proponowalem, ze go odprowadze do domu, zadzwonie do rodziny etc.  Powiedzial, ze jest OK i dziekuje mi za troske.  Powiedzialem, ze wroce za 3 minuty bo moja trasa zawraca za 400m.  Kiedy wracalem, zauwazylem zawracajaca Policja (posterunek jest 300m dalej) a potem czlowieka rozmawiajacego z nimi.  Widocznie ktos zadzwonil.

 

Man3.thumb.jpg.adca3681ae95d6b5b5bd07403490ec00.jpg

 

Man4.thumb.jpg.c541dfccae9531abc6045de622f365bb.jpg

 

Wiec spokojnie odjechalem. 

 

Oplaca sie miec kamere na rowerze i telefon!

Opublikowano

Niby się mówi o znieczulicy ludzi i nie reagowaniu na otoczenie, ale jak widać na Twoim przykładzie nie ma co uogólniać. Chwała Ci za to. Niedawno jechałem samochodem i zauważyłem człowieka leżącego na chodniku, poszukałem miejsca do parkowania, poszedłem zobaczyć czy nie pomóc i byłem zbudowany postawą młodych ludzi (a się czasem uogólnia, że poza ekranem telefonu świata nie widzą, co czasem jest prawdą ;)  ), nie dośc że się przejęli, przystanęli, sprawdzili czy wykazuje oznaki życia, to jeszcze ktoś pobiegł do ośrodka zdrowia dosłownie rzut beretem i w momencie gdy doszedłem był na miejsce lekarz z przychodni, mierzył ciśnienie i tętno. Pan jak się okazało przesadził ze swoimi zdolnościami w przyjmowaniui napojów wyskokowych, co w upale może zakończyć się właśnie tak jak się zakończyło, ale nawodniony wodą szybko wracał do formy.

A wracając do roweru, kilka dni temu odebrałem rowerek z serwisu i pomimo upału postanowiłem go potestować, szybkie 41 km częściowo po asfalcie, ale również po szutrze, ziemi, piachu, nierównościach, korzeniach, kamieniach, częściowo w terenie odkrytym, ale też w cudownym cieniu lasu, sporo podjazdów i zjazdów. Rowerek chodzi jak nówka, upał nie ukrywam dał mi trochę w kość, ale i tak było fajnie.

A dziś mimo jeszcze większego upału, zamierzam wyskoczyć na górkę, którą odkryłem dwa lata temu, gdzie samoloty z defilady w W-wie lecą i przelatywały mi w zasadzie tuż nad głową. Mam nadzieję, że nie zmienią trasy, to się może pochwalę fotkami :) 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.