Skocz do zawartości

Lim 6 aka Avios Mig17 Fresco


paulusr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,
W HK pojawił się model Mig-a 17 w malowaniu czarno-białym. Mimo, ze stronię od Epo-pianek zdecydowałem się na zakup i absolutnie nie żaluję. Model w wersji PNP posiada wszystko co potrzebne do lotu (oprócz RX i lipo) i jego montaż zajmuje 1 wieczór. Jakość pianki i malowania jest zadowalająca. Model jest dobrze zabezpieczony przed uszkodzeniem w transporcie. Załapałem się na opening price <290 E co za wpełni wyposażony model tej wielkości jest OK.
W zestawie:
12 serw (mini i micro), większość MG (z wyglądu podobne do MG92B), EDF 90 z outrunnerem, regulator Plush 100, aluminiowe podwozie elektryczne z dobrymi goleniami + kontroler. Co ciekawe model posiada coś w rodzaju Power managera z uruchomionym sekwenserem podwozia i wyjściami do zasilania oświetlenia. Zainstalowane są tylko 2 na końcach skrzydeł. Niestety zasilanie idzie z Beca regulatora co zaraz zmieniłem i wyposażyłem w zewnętrzny Bec YEP 30.
Płaty są rozłączane z zainstalowanymi złączami elektrycznymi do serw (dość solidnymi), Statecznik pionowy i poziomy jest również przykręcany (tam są już Jr-y).
Po złożeniu wystarczyło wyważyć model - co z pakietem 6s 5300 nie stanowiło żadnego problemu. Cg podane w instrukcji jest OK.
 
 
post-327-0-35002500-1573036033_thumb.jpg
post-327-0-33225600-1573036196_thumb.jpg
post-327-0-91021500-1573036101_thumb.jpg
 
Malowanie jest ładne (oryginał N6953X  - lim 6 WSK Mielec) ale nie w moim typie zatem kalkomania wylądowała w szufladzie.
 
Po złożeniu nie mogłem się doczekać oblotu i wybrałem dość fatalną godzinę z intensywnym słońcem na zachodzie. Pod słońce kilka razy miałem ciepło bo model wyglądał jak z publikacji prasowych z pokazów w Tuszyno...
 
filmik z oblotu:

https://www.youtube.com/watch?v=497V4fIu4VU

 

Model robi wrażenie ociężałego w locie ale to tylko wrażenie bo ciężki nie jest (3300g). Rekomendowane wychylenia są prawidłowe i pozwalają na realistyczny lot. Ciągu przy 100 A (max) jest wystarczająco do żwawego lotu a prędkość minimalna jest niska i pozwala na swobodne przyziemienie. Raz zdarzył mi się "bouncey" ale model solidnie podwiało. Po ustawieni sterów na "0" nie wymagał trymowania.

Jakiś problem jest ze składaniem podwozia w locie - trzeba 2 x przestawić hebelek i/lub zwolnić. Na ziemi tego nie zauważyłem i mam wrażenie, że to sprawka oporów powietrza. Model posiada hamulce aerodynamiczne - ich rozłożenie powoduje lekkie zadarcie dzioba ale naprawdę minimalne. Co do ich skuteczności - ciężko powiedzieć, chyba działają. Zmiksowałem je z klapami do lądowania (50%) + suwak >50%.

Brzmienie EDF-a jest z tych "szumowych". To co słychać na filmie to jakby wycie  to nie EDF - dosyć to niepokojący dźwięk ale pochodzi z płatowca i brzmi inaczej na żywo. Sam wentylator jest cichy.

Uważam że to kapitalny model.

 

 

Po kilku udanych lotach model trafił do malowania

 

post-327-0-83328500-1573038152_thumb.jpg

 

Bez zbędnych zabiegów - odtłuściłem jedynie oryginalny lakier i pomalowałem aerografem (akryle Humbrol) - trzeba uważać z podsuszaniem suszarką bo można uwydatnić strukturę EPO.

 

Trochę weatheringu i oznaczenia i Limek jak sie patrzy.

 

Testowałem różne sposoby na odpryski farby. Folia i przemycia alkoholem daje niezłe efekty ale jest pracochłonna. Prawie takie same efekty daje srebrzanka Fluggera (do grzejników) nakładana cienkim pędzelkiem. Farba jest z bardzo lotnym rozpuszczlnikiem i jedno dotknięcie już tworzy "odprysk" dodatkowo się rozpływa idealnie na płasko i nie widać że to farba nawet z bliska. Normalnie amelinium a jak wiadomo... Dopracować trzeba jedynie kształt odprysków a pojawi się ich więcej.

 

post-327-0-52656000-1573038574_thumb.jpg

post-327-0-80295500-1573038679_thumb.jpg

post-327-0-45518100-1573038810_thumb.jpg

post-327-0-88648900-1573038947_thumb.jpg

post-327-0-55622300-1573039034_thumb.jpg

 

A jeszcze jedno. Karabiny i działko w zestawie są z rurek węglowych. Ja zamieniłem je na termokurczkę (obkurczoną) czarną. Lżej i nie rozwali EPO jak zadrze nosem (jak w Mig 15 3DLabPrint).

Model dostanie pilota, zbiorniki podskrzydłowe i zasobniki pocisków S-5

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dzięki. Założyłem mu MUI i dolatuję nawet do 4300 mAh - co daje 4-4.5 min.

Sytuacja z prądem jest iście makietowa:

 

W dniu 15.08.1963 Lim 5P, numer boczny 420, podczas służby w 11 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego Obrony Przeciwlotniczej Kraju, o godz. 21:00 z lotniska Babie Doły wystartował por. pil. Andrzej Pytlak celem lotu do strefy patrolowania nr 95, położonej 45 km od lotniska z kursem 312 º. Pilot został naprowadzony na cel, wykonywał lot wzdłuż wybrzeża z kursem wschodnim, następnie został wyprowadzony 100 m w głąb Zatoki Gdańskiej. Nawigator – operator 11 PLM OPK podał pilotowi błędny kurs do lotniska, różniący się 70º od rzeczywistego. Pilot leciał tym kursem przez 5 minut (wszedł w głąb morza), następnie kurs poprawiono w 7 minucie lotu, w wyniku czego pilot znalazł się w rejonie desantu morskiego (30 km na północ od m. Rozewie). Z powodu dużej odległości od lotniska błędnie wskazywał Automatyczny Radiokompas ARK-5. Nawigator-operator polecił pilotowi wzrokowo szukać lotniska, a p.o. dowódcy pułku zarządził włączenie świateł pionowo do góry, o czym powiadomił pilota. Por. Pytlak zauważył reflektor na okręcie i zaszedł do lądowania. Potem zameldował, że nie widzi reflektora i ma pozostałość 600 l paliwa. Wezwał następnie priboj, ale jego wskazania (z powodu niedociągnięć) były błędne, w wyniku czego jeszcze bardziej oddalił się od lotniska. Z powodu pozostałości 300l paliwa skierował samolot nad ląd i nabrał wysokości. W odległości 15-20km od lotniska (na wysokości 4500m) zameldował o wyłączeniu się silnika i przeszedł do lotu szybowego. Por. Pytlakowi polecono kierować się na lotnisko i na wysokości 2000m katapultować się. Będąc na wysokości 3000m w chmurach, pilot zameldował, że widzi łunę Trójmiasta. W tej sytuacji mjr pil. Bil polecił mu wykonać zajście na lotnisko. Pilot komendy nie wykonał i katapultował się na wysokości 2000 m (po 1 godz. i 16 min lotu). Wylądował na spadochronie na lądzie, w odległości 10 km od linii brzegowej. Samolot rozbił się o godz. 22.16 w rejonie leśniczówki Zwierzyniec, 8 km na zachód od m. Gdynia Chylonia. Przyczyną awarii było złe dowodzenie samolotem z ziemi, błędne namiary, zła organizacja i kontrola radiolokacyjna.

 

Na sam dojazd do końca pasa przed startem schodzi 120mAh. Cytat pochodzi z http://mig17.pl/lim-5-dzisiaj/lim-5-mig17f

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.