Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
20 minut temu, cZyNo napisał:

Na pewno nie. Każdy ma swoje. Ważne żeby je znaleźć. 

Szukam, ale nie tak często jak ty. ?

  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Widzę, że niekompetentni organizatorzy są nie tylko u nas. 
Zdecydowanie lepiej byłoby ci w Słowenii. Mimo, że warunki nie były TOP, organizacja i zabawa były świetne.
Denerwowałem się na zboczu, zwłaszcza w sobotę, ale wieczory na chacie z Czechami były w "porządku". ?

Opublikowano

Witam Kolegów!

Jest to mój pierwszy wpis na tym forum. Postanowiłem jako zawodnik ale także osoba z bliskiego otoczenia organizatora odnieść się do wpisu na temat Pucharu Bałtyku. 

Niczego nikomu nie będę udowadniał.

Podczas brifingu została wyjaśniona kwestia sobotniego latania. Prognoza w czwartek po południu przed obowiązkowym komunikatem dotyczącym miejsca zbiórki zmusiła organizatora do decyzji o rozgrywaniu zawodów jako dwudniowe. Niestety prognoza następnego dnia się zmieniła. Na to organizator nie ma wpływu. Możliwość rozegrania zawodów jako jednodniowych była cały czas brana pod uwagę. Skoro zawody miały być dwudniowe to nie było sensu przedłużać niedzielnego latania. Wpis, że organizator spieszył się na obiadek odbieram jako nieelegancki. Dodam, że organizator nie jada obiadów.

Wybór zbocza to najtrudniejsza z decyzji podczas zawodów f3f. Nigdy nie ma problemu gdy wieje wiatr z odpowiednią siłą z odpowiedniego kierunku. Problemy są i u mnie jako zawodnika gdy człowiek siedzi beznadziejnie a wiatr wieje nie z tej strony lub za słabo. Byłem na zawodach w Hanstholm gdzie przez przez wszystkie dni wiatr śmiał się z nas mimo, że prognozy były inne. Byłem na zawodach w Portugalii gdzie z obiecanego w prognozach wiatru mieliśmy dwa dni smażalni. Byłem także na wielu zawodach w Polsce gdzie organizatorzy nie trafili ze swoimi decyzjami. 

Bardzo łatwo jest wskazać, które akcje sprzedawać a które kupować po fakcie. 

Decyzja o wyborze zbocza w niedzielę z mojego punktu widzenia była trafiona. Wiedząc jak wieje wiatr czyli po fakcie wolałbym latać na żwirowni. Żwirownia ma sportowy charakter, daje prędkość, lubię tam latać. Jednak rano przed zawodami prognozy wskazywały na Betlejem jako najlepsze rozwiązanie. Nie cierpię latać w tym miejscu. Jest turbulentnie i mało wyścigowo. W pierwszej rundzie mieliśmy odchyłkę z lewej strony a potem przez następne rundy z prawej. Nie była tak znaczna jak w prognozie ale była. Na żwirowni zbocze zwane grilem utrudniłoby nam loty.  Zbocze na żwirowni było wizytowane przez organizatora przed zawodami a nie w sobotę po południu. Odległość między bazami była zgodna z regulaminem i wynosiła 80 m. Dopilnowałem tego osobiście. Regulamin zezwala na 80-120m. 

Ostatecznie wszyscy zawodnicy latali na takim samym zboczu, przy podobnym silnym wietrze, który zrywał czapki z głów. 

Osobiście byłem na wielu zawodach, których organizacja mi się nie podobała. Jedni mają do tego większy dryg inni mniejszy. Zawsze powstrzymywałem się przed krytyką. To jedyne żniwo, które zbiera organizator. Trudno się potem dziwić, że brak chętnych do organizacji zawodów. Ja byłem w sumie organizatorem prawie 20 imprez i samo zbieranie krytyki mnie wyleczyło prawie skutecznie. Wróciłem jedynie do organizacji zawodów Pucharu Świata. Jest to dla mnie ogromny stres bo wiem, że każda moja decyzja zostanie skrytykowana. Co roku obiecuję sobie, że nigdy więcej.

Nie będę ciągnął żadnej polemiki. Nie ustosunkuję się zgodnie z moimi postanowieniami do żadnej wypowiedzi.

Pozdrawiam wszystkich Kolegów pilotów i sympatyków F3F. Do zobaczenia na zboczu ! 

Jakub Bury

  • Lubię to 2
Opublikowano

Kuba - niestety nie zgadzam sie z Tobą...

Po pierwsze dobitnie wyrażałem swoje niezadowolenie z miejsca rozgrywania zawodów zanim cokolwiek sie zaczęło. I nie tylko ja. Więc nie możesz pisać, że jest to krytyka post factum - to jest opisanie tego co sie wydarzyło. Ja też organizuje zawody i jeżdżę po całej europie na zawody. I nigdzie takich kwiatków jak na północy polski nie ma!

Jade na zawody kilkaset km i chce latać w jak najlepszych warunkach. Zawody krajowe nie mają być karą dla zawodnika za to że chce zbierać punkty do kadry, a niestety tak to bardzo często wygląda. U was wciąż mamy wrażenie że latamy za karę. I tu przypomina mi się Twoje powitanie zawodników na któryś zawodach: "Dziwie się Wam, że Was tylu tu przejechało" :(

 

Teraz wracając do prognoz. Proszę miej na uwadze że wszyscy mamy dostęp do prognoz pogody. Dokładnie takich samych jak wy. Ja mam wrażenie, że wy nie zauważacie, że jest kilkanaście rożnych modeli prognozy pogody. Piszesz "Prognoza w czwartek po południu przed obowiązkowym komunikatem dotyczącym miejsca zbiórki zmusiła organizatora do decyzji o rozgrywaniu zawodów jako dwudniowe. Niestety prognoza następnego dnia się zmieniła. Na to organizator nie ma wpływu" - może w jednym z kilkunastu modeli prognoza sie zmieniła. W innych niestety nie. Więc dla nas wszystkich przyjezdnych, nie było zmiany pogody na lepszą... Zresztą próba organizowania zawodów na wschodniej przy wietrze poniżej 4m/s to żart. A właśnie takie prognozy co najwyżej były.

 

Co było w Dani to było w Danii - poza tym oni mają zaawansowane prognozy do których zawodnicy nie mają dostępu. Wy macie takie jakie mają zawodnicy. A zawodnicy potrafią czytać prognozy pogody...

 

Następnie piszesz "Decyzja o wyborze zbocza w niedzielę z mojego punktu widzenia była trafiona. Wiedząc jak wieje wiatr czyli po fakcie wolałbym latać na żwirowni. " - tu też sie mijasz z prawdą. Prognozy praktycznie przez cały tydzień wskazywały na żwirownie. A od piątku WSZYSTKIE MODELE wskazywały na wiatr południowy, lub południowy z odchyłką WSCHODNIĄ a nie zachodnią, jak sugerował organizator. Czyi na żwirownię. Rano na zboczu prosiłem organizatora, żeby pokazał mi prognozę gdzie jest odchyłka zachodnia - nie umiał. Ściemniał że rano był, co nie jest prawdą. Niestety ja źle spałem i już o 5 rano sprawdziłem kilkanaście modeli prognozy - ŻADEN, ale to ŻADEN nie wskazywał na betlejem!!! Dla mnie to było wierutne kłamstwo powiedziane mi prosto w oczy. Szczególnie że organizator szarpał się z aplikacją Windy i raptem jednym modelem meteo... ? Ja bym sie wstydził...

 

Proszę napisz czy zbocze na żwirowni było przygotowane do zawodów w sobotę wieczorem? I jakie prace porządkowe organizator tam przeprowadził? Dobrze że kierownik i glajciarze latają na wschodniej i betlejem (bo chociaż oni jako tako pielęgnują te zbocza).

 

Co do odległości między bazami tego nie kwestionowałem bo wiem co jest w regulaminie - napisałem że nie można ustawić baz 100m na betlejem. Jednak jeśli na zboczu obok można ustawić bazy o nominalnej długości 100m, a wybiera sie zbocze z bazami 85m... to jest zastanawiające. Również napisałem że odległość od domów wynosi mniej niż 100m - na to nie odpisałeś...

 

Kolejna wtopa - organizator nie potrafił przygotować wyników wyników po zakończeniu zawodów - wyniki pojawiły sie dopiero gdy wszyscy jechali do domów !!! A w tym przypadku nie jestem pewien czy jest to zgodne z regulaminem rozgrywania zawodów...

cytaciki z regulaminów na które sie powołujecie w biuletynie:

"In accordance with FAI Sporting Code General Section 4.16.1, the official (final) results must be made public before the prize-giving."

"The official results must be published without delay on the flight site of the event."

"Display the results of each round throughout the contest and publish the official results afterwards."

Czy wg ciebie zawody spełniły te wymogi FAI?? Czy powinny być uznane? Przecież były przeprowadzone niezgodnie z regulaminem FAI

 

Jako podsumowanie waszej działalności zacytuję wręcz  ikoniczne wpisy z biuletynów - z wersji polskiej i angielskiej. Ogólnie to można stwierdzi, że anglistów naprawdę wam zazdroszczę!!

 

Dla zainteresowanych wersja polska: "W celu zapewnienia równych szans wszystkim
zawodnikom nie wolno latać na zboczu przed lotami konkursowymi w dniu
zawodów. Latanie w dniu zawodów przed lotami konkursowymi będzie traktowane
jako niesportowe zachowanie (dotyczy zbocza, na którym będą rozgrywane zawody)."

 

A tu dla odmiany wersja angielska tego samego punktu:

"Due to organizational reasons are not allowed test flights before the start of the competition."

 

TO TŁUMACZENIE TO PO PROSTU MISTRZOSTWO ŚWIATA!!! ?

Niestety pokazuje wasz stosunek do krajowych zawodników ...

 

Pozdrawiam - niestety ja już mam dość północnych pomysłów na przeprowadzanie zawodów.

  • Lubię to 2
Opublikowano

Jurku, tak nasrać jak Ty, to mało kto potrafi. Ja rozumiem medialność i chęć zaistnienia w internetach ale ... Już parę lat temu wyrażałeś opinie jak bardzo mizerne są krajowe zawody. Krótko pisząc podzieliłeś je na dwie klasy. zajebiste czyli Twoje i zagraniczne oraz resztę. Wtedy też wspominałeś o braku czasu i stracie pieniędzy na zawody krajowe. W swoich oszczerstwach zapomniałeś uwzględnić, że organizator proponował zmienić miejsce i przedłużyć zawody o godzinę tylko takich dwóch się NIE zgodziło. Zapomniałeś kto? A teraz jeden z nich pisze, że chciał latać dłużej.

Janek, co Ty pierd... jaki wpływ na zawody ma pokój hotelowy i zdjęcie śmieci? Chcesz zabłysnąć na fali? A powiedz kiedy Ty ostatni raz byłeś na zawodach, całych od początku do końca? No dobra, przesadziłem, wystarczy jako kibic. O organizację to się nawet nie pytam.

Polecam więcej meliski i bycie konsekwentnym, nie podoba się = nie przyjeżdżam. A nie tylko obiecanki cacanki.

Opublikowano

Nie lubię osób które kłamią mi prosto w nos. A tak zrobił organizator. I to nie była pierwsza sytuacja jak się trafiła na zawodach w tamtym rejonie. 
jak przeczytasz podsumowanie mojego pierwszego maila to zauważysz ze nie pisałem o czyjejkolwiek zajebistosci tylko o chęci rozwoju i zdobywania doświadczeń. A robienie zawodów na gownianym zboczu z powodów nie przygotowania zbocza które jest zboczem rewelacyjnym, i nie gorszym niż zbocza na jakim lata się poza granicami kraju, niestety jest do napiętnowania. Co bys nie wymyślał. Gdybym wiedział ze na żwirowni nie da się latać to bym nawet nie jechał na te zawody. Bo mi naprawde szkoda wydać prawie półtora tysiąca zł zeby pojechać i wylatać 4 kolejki na gównianym zboczu. I chyba każdemu było by szkoda. Organizator w sobote sam dawał nadzieje ze jest szansa na latanie na zwirowni. 

co do sytuacji która poruszyłes związanej z przeniesieniem zawodów na żwirownię. organizator zobaczył ze jest duży problem z wiatrem na betlejem i po 10tej na godzinę go wcięło. Jak się okazało poszedł na żwirownię sprawdzić warunki, a przy okazji zaczal przygotowywać lądowisko. O godzinie 11 w dniu kiedy miały się tam rozgrywać zawody!!!! To miało być zrobione tydzień wcześniej!!! Potem się pojawił o godzinie 11:20 i zaproponował przeniesienie zawodów. Informacja była następująca: warunki na żwirowni są lotne (każdy o tym wiedział bo tam od rana latali glajcarze, a na betlejem wciąż nie było wiatru) jeśli wydłużymy zawody do godziny 15 to jest 90% szansy ze zawody uda się rozegrać. 90% a nie 100%!!! Ale przecie tam mieliśmy latać od rana i było by 200% szans na ich rozegranie. I właśnie o to chodzi!!! Zbocze  nie było przygotowane przez organizatorów mimo ze było wiadomo ze tam da się latać!!! Pobrali masę kasę na wpisowe i nic nie zrobili!!


przeniesienie i rozstawienie nie zajęło by 30min jak deklarował organizator tylko co najmniej z godzinę. Bo sam spacer na żwirownię to kilkanaście minut. Złożenie sprzętu co najmniej 15 min, rozstawienie 30min. Brifing, przygotowanie do startu i mamy godzinę 13tą. 
wiec po co mieliśmy wracać później do domu, skoro szanse rozegrania zawodów były znacząco  mniejsze niż 100%?? Być i znów robić sztukę dla sztuki?? Chyba to trochę bez sensu by było. Nieprawdaż? 

Opublikowano

 

Hehe

Te żale mają po prostu drugie dno....

Jak Jurek blisko pudła to jest wspaniale a tu się okazało że bida z nędzą 

Po prostu temat zastępczy zamiast podsumowania wyników . Ale fotki obiegły świat ?IMG-20230424-WA0001.jpg

  • Haha 2
Opublikowano
55 minut temu, Marcin.O napisał:

Troszkę inaczej klasyfikacja wyglada, no ale to taki szczegół.

 

Dałeś ogólną klasyfikację, a on dał PP

Opublikowano
W dniu 25.04.2023 o 09:47, cZyNo napisał:

odległość od domów mieszkalnych nie przekraczała 100m. Czyli miejsce nawet nie było zgodne z przepisami ULC

 

Rozumiem, że w takim wypadku przykładnie nie latałeś? Lot każdego zawodnika zgłosiłeś do CBZ, a wyniki zawodów oprotestowałeś w Komisji Modelarskiej, jako rozegrane niezgodnie z prawem?

  • Haha 1
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.