Skocz do zawartości

Łódka omega


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, mr.jaro napisał:

(....)

Ograniczenie zakresu dzialania windy w nadajniku to najprostsza sprawa z tego wszystkiego.

 

Ja zawsze dobieralem dlugosci szotow i punkty ich zaczepienia w programie graficznym 3D, a wiec w trzech wymiarach. To da sie tez zrobic z wystarczajaca dokladnoscia na najzwyklejszym rysunku rzutu modelu z gory. Ale na modelu w naturze tez sie da i moze jest nawet latwiej dla poczatkujacego. Nie zwlekaj z tym za bardzo, zeby potem nie kaleczyc przyklejonego juz pokladu w razie koniecznosci zmiany miejsc mocowania szotow.

 

Tak właśnie, poćwiczę trochę z szotami bezpośrednio na łódce i zobaczę jakie jeszcze niedokładności wyjdą, choć nie mam już zbyt wielu możliwości pod pokładem.

 

A ta "najprostsza sprawa" z ograniczeniem zakresu działania windy,  to może i jest prosta jak się wie jak sobie z nią poradzić. Nie mam żadnej instrukcji, żednego opisu do mojego nadajnika a i doświadczenia w tych sprzętach żadnego. Chodzę po ustawieniach trochę po omacku, ale nie natrafiam na ustawienia serw.

Popytam na forum, może ktoś ma taki nadajnik i ma doświadczenie w tych zabawkach, to może mi podpowie jak to zrobić w Radiomasterze,

 

W między czasie  pracuję nad sterem i wyprowadzeniem jego sterowania. Zrobiłem płetwę sterową (już polaminowana), według Twoich wskazówek powiększyłem ją o dobre 40% i będzie wsuwana w jarzmo i przykręcana, aby w razie konieczności można było ją łatwo wymienić na większą na przykład, fotka będzie później jak dorobię jeszcze okucia jarzma.

 

Pozdrawiam

Paweł

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz sprobowac w Google przetlumaczyc. Pod podanym przez Darka linkiem pokazuje sie u mnie opcja "View in de" (patrz ponizej) - trzeba na to kliknac i jest po niemiecku. A po niemiecku dlatego, ze mam wszystkie ustawienia w tym jezyku i powyzsza opcja automatycznie sie pokazuje. Byc moze u Ciebie bedzie po polsku. Tlumaczenie nie jest zbyt dobre, ale da sie zrozumiec.

Mozna tez wybierac tekst i kopiowac go do translatora w Google. Lepsze to, niz nic.

screenshot.jpg

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JADAR62 napisał:

 

Bardzo dzięuję za pomoc Tobie i Jarkowi. Dotarłem do tej instrukcji w polskim języku, ale jest to "Skrócona instrukcja obsługi",  bardzo skrócona i niestety nie wiele mi może pomóc. Zwrócę sie o pomoc do kolegów posiadających taki nadajnik, bo sam tego nie rozkminię.

 

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.05.2021 o 13:40, JADAR62 napisał:

Zobacz tu. Jest dobrze wytłumaczone....

 

 

albo na tym filmie od 8 :44

 

 

Darek, WIELKIE DZIĘKI, udało mi się ograniczyć obroty windy i zacząłem kombinować (prowizorycznie) z ustawieniem kątów obu żagli. Myślę że powinno być dobrze i chyba tak zostawię, tak to wygląda na zdjęciach. Trochę krwi mi napsuły te ustawienia, ale jestem zadowolony. No chyba że koledzy zwrócą mi na coś jeszcze uwagę i sprowadzą mnie na ziemię z tym zadowoleniem ?.

Pozdrawiam, zadowolony

Paweł

20210522_183155.jpg

20210522_183051.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2021 o 20:41, JADAR62 napisał:

Ale Omega ma talię zaczepioną na końcu bomu, a nie w połowie.

 

W oryginale mozez wybierac oba zagle osobno - wowczas roznica dlugosci obu szotow nie odgrywa wiekszej roli i punkt zaczepienia na koncu bomu jest najkorzystniejszy ze wzgledu na mniejsza sile potrzebna do wybierania grota. W prezentowanym tutaj modelu, jesli dobrze widze, istnieje zupelnie inna sytuacja - tutaj oba szoty sa obslugiwane jedna winda i nie ma mozliwosci ich zroznicowanego wybierania. Reszta - patrz moje wczesniejsze wyjasnienie.

Nie wszystko z zeglarstwa zalogowego da sie bez zmian przelozyc na model.

 

Pawel, ja pisalem wczesniej, ze roznica wychylenia foka i grota w pozycji calkowicie wybranej powinna wynosici okolo 5°. Zaznaczam, ze warunek ten dotyczy jedynie zagli calkowicie wybranych i odpada dla pozycji pelnego otwarcia. Zapewne powinienem byl to wczesniej bardziej wyraznie podkreslic, gdyz nie wszystko, co dla mnie stanowi rzecz oczywista, dla innych moze okazac sie logiczne i zrozumiale.

Na zdjeciu jest prawie dobrze. Ale grot posiada bom, wiec punkt zaczepienia bedzie niezalezny od wybrzuszenia zagla. Fok bomu nie posiada, wiec punkt zaczepienia bedzie niejako "ruchomy" w zaleznosci od stopnia wybrzuszenia zagla. Teraz masz patyk zamiast foka, jako "dummy". Na wietrze fok sie wybrzuszy i niejako dociagnie szot w kierunku osi kadluba, a to z kolei spowoduje dodatkowy przyrost kata "otwarcia" foka. Roznica bedzie wprawdzie niewielka, ale bedzie. Teraz wyglada to raczej odwrotnie chyba, ze to wina zdjec. Jezeli juz, staralbym sie zrobic w pelnym otwarciu fok troche mniej wychylony, anizeli grot.

Katy otwarcia foka i grota w lodkach zawodniczych robi sie identyczne, gdyz nie tylko grot, ale takze fok posiada bom ulatwiajacy jego otwarcie oraz w razie potrzeby umozliwiajacy montaz malego ciezarka. W Twojej Omedze tych dodatkowych pomocy przy foku raczej nie bedzie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.05.2021 o 09:37, mr.jaro napisał:

 

(....)

Pawel, ja pisalem wczesniej, ze roznica wychylenia foka i grota w pozycji calkowicie wybranej powinna wynosici okolo 5°. Zaznaczam, ze warunek ten dotyczy jedynie zagli calkowicie wybranych i odpada dla pozycji pelnego otwarcia. Zapewne powinienem byl to wczesniej bardziej wyraznie podkreslic, gdyz nie wszystko, co dla mnie stanowi rzecz oczywista, dla innych moze okazac sie logiczne i zrozumiale.

Na zdjeciu jest prawie dobrze. Ale grot posiada bom, wiec punkt zaczepienia bedzie niezalezny od wybrzuszenia zagla. Fok bomu nie posiada, wiec punkt zaczepienia bedzie niejako "ruchomy" w zaleznosci od stopnia wybrzuszenia zagla. Teraz masz patyk zamiast foka, jako "dummy". Na wietrze fok sie wybrzuszy i niejako dociagnie szot w kierunku osi kadluba, a to z kolei spowoduje dodatkowy przyrost kata "otwarcia" foka. Roznica bedzie wprawdzie niewielka, ale bedzie. Teraz wyglada to raczej odwrotnie chyba, ze to wina zdjec. Jezeli juz, staralbym sie zrobic w pelnym otwarciu fok troche mniej wychylony, anizeli grot.

Katy otwarcia foka i grota w lodkach zawodniczych robi sie identyczne, gdyz nie tylko grot, ale takze fok posiada bom ulatwiajacy jego otwarcie oraz w razie potrzeby umozliwiajacy montaz malego ciezarka. W Twojej Omedze tych dodatkowych pomocy przy foku raczej nie bedzie.

 

 

 

Tak Jarku, wszystko jest dla mnie zrozumiałe, dobrze to wyjaśniłeś. Zdjęcia te zrobiłem podczas moich kombinacji z regulacją w nadajniku obrotów windy i regulacji +/- kąta wychylenia bomu i "patyka" foka. Chciałem zobaczyć czy da się uzyskać zadowalający efekt końcowy i myślę że się udało. Było to robione w sposób dość prowizoryczny, mocując szoty do bomu gumkami itp, ale już wiem że da się uzyskać właściwe kąty w sposób w miarę dokładny, oczywiście mam na uwadze to co pisałeś o foku bez boma, cóż trudno, tak będzie musiało zostać,  to model rekreacyjny (nie zawodniczy), robiony na podobieństwo do oryginału, więc nie dążę do doskonalenia pracy żagli itp kosztem wyglądu,  a Omega z bomem foka nie wyglądałaby dostojnie ?.

 

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpoczywałem trochę od modelarstwa, czas powoli wrócić.
Pawle, chyba jako jedyny sceptycznie podchodziłem do budowy tego modelu. Nadal niektóre rozwiązania nie bardzo mi się podobają. Nie rezygnuj z bomu foka. Inaczej się nie da. Jeżeli chcesz mieć foka bez bomu to potrzebne jest jeszcze jedno lub dwa serwa.  Zastanów się jak bedzie wyglądał profil żagla z jednym szotem i jaka jest różnica długości pomiędzy szotem wybranym a całkowicie wyluzowanym. Dla "miękkich" żagli bez bomu to naprawdę niewiele, dużo mniej niż przy foku z bomem. Kiedyś mierzyłem to na dużej łódce, na moim C-600. Fok wybrany do bajdewindu a wyluzowany do pełnego baksztagu to róznica około 50 cm. Tylko tyle. Mój "Kopciuszek" ma obrys foka podobny do obrysu foka z Omegi, niewiele zachodzi za maszt. Porównaj teraz ile musisz wyluzować szot grota. I masz odpowiedź. Jak masz wątpliwości jedź na jakąś przystań i tam zmierz z natury, to co Ci potrzebne. Zwróć uwagę na jeszcze jeden szczegół. Gdzie w dużej Omedze masz kipy szotów. A ty umieszczasz swoją na środku i to przed masztem. To wymusza zupełnie inny obrys foka, oryginalny fok ma dosyć wysoko umieszczony róg szotowy i kipy szotów są za podwięziami want.

Jak to było na pewnym CK filmie: "abu abu..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, Andrzej! Milo Ciebie przeczytac. Jak szanowne zdrowie?

 

No niestety, w tej Omedze jeden kompromis goni za drugim. Moje oczy tez kluje ten fok bez bomu i nie tylko, ale daleki jestem od narzucania tekiego czy innego rozwiazania. Tym bardziej, ze tu chodzi o cos w rodzaju modelu redukcyjnego. Jak to mowia, nie moje malpy i nie moj cyrk. Poza tym lodka juz prawie gotowa, wiec mozna jedynie ograniczyc sie do wyjasnienia takiego czy innego drobiazgu.

 

Niestety, lodki zaglowe maja to do siebie, ze nie wszystko da sie bezposrednio przelozyc z oryginalu na model. A sprawe dodatkowo utrudnia fakt, ze chodzi o model zblizony do redukcyjnego. W zawodniczych jest jednak sporo latwiej, moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, bardzo się cieszę że wróciłeś i że zaglądasz tu do mojego wątku.  

Panowie, jak już kiedyś wspomniałem, nie mam doświadczenia w budowaniu łódek i robiąc ten model zbieram je dopiero. tak więc każda Wasza uwaga, opinia czy wskazówka, jest dla mnie bezcenna, czytam je wielokrotnie i staram się je wykorzystywać przy tej budowie, za co Wam wszystkim bardzo dziękuję.

Często naprowadzacie mnie na "właściwe tory", jak na przykład z tym bomem foka. Nie bardzo mi się on podoba, ale argumenty, które przytoczył tu Andrzej: 
"Zwróć uwagę na jeszcze jeden szczegół. Gdzie w dużej Omedze masz kipy szotów. A ty umieszczasz swoją na środku i to przed masztem. To wymusza zupełnie inny obrys foka, oryginalny fok ma dosyć wysoko umieszczony róg szotowy i kipy szotów są za podwięziami want."

No właśnie, inaczej wybiera żagiel szot poprowadzony przez kipę umieszczoną na półpokładzie a inaczej z przed masztu (jak u mnie), więc bom foka w pewnym sensie będzie kształtował profil żagla w takim kształcie, jakby był wybierany przez kipę umieszczoną dużo bardziej z tyłu. Widzę więc, że trzeba się chyba pogodzić z tym bomem i warto będzie go zastosować, zmieniając jednocześnie obrys foka, obniżając róg szotowy.

 

Andrzeju, a to że byłeś sceptyczny do tego pomysłu to nie znaczy że nie miałeś racji, a ja że jestem trochę uparty, zacząłem brnąć dalej i jaki będzie tego efekt, to się dopiero okaże. Mam tylko nadzieję że w końcu popłynie i nie będzie jakiejś "tragedii" ?.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darku,

to bardzo częste rozwiązanie stosowane w zawodniczych modelach redukcyjnych. Dlaczego? System z wybieraniem dwóch szotów foka jest dużo bardziej skomplikowany i wymaga co najmniej jednego a lepiej dwóch serw.

Przy baidewindzie fok z kipą w osi kadłuba będzie nawiewał silnie grota, praktycznie nie pracując (nie wytwarzając skladowej do przodu, tylko w bok) i mocno zakłócać będzie pracę samego grota. Przy pełniejeszych kursach jest jeszcze gorzej. Warto sobie przypomnieć jak ustawia się łódkę do płynięcia w dryfie. Fok na nawietrzną, grot normalnie wybrany i mocna kątra sterem żeby zlikwidować siłę pochodzącą od foka. Nie wybierając foka na nawietrzną tylko do diametralnej też staniemy w dryfie, ale mniej stabilnym kursowo. Ale dryf czyli płynięcie praktycznie bokiem pozostanie. Dlatego w tak rozwiązanym kadłubie fok na bomie i to bomie zaczepionym do sztagownika w okołło 14 ->1/5 swojej długości pozwoli na właściwą pracę obu żagli, chyba żeby bom foka miał obciągacz (trochę absurdalny pomysł). Takie zaczepienie bomu pozwolil na wprowadzenie napięci tylnego liku foka, inaczej będzie to wyglądało jak na ogromnej większości łódek czarterowych , gdzie położenie wózka szotowego na szynie często jest ustawiane na początku sezonu i tak sobie dopływa do jego końca. WIdzę to na co dzień. Mniej więcej 1 na 10 jachtów ma ustawione normalnie wózki (kipy). Reszta pływa i łopocze fokiem.

Innym rozwiązaniem byłby fok samohalsujący obsługiwany jednym szotem, ale to moim zdaniem pasuje do Omegi jak niektórym stworzeniom siodło.

Na zdjęciach model Spaniela - 1 z fokiem na bomie.

 

Zdrowie na razie dopisuje, C-19 jeszcze mnie nie trafił, mniej więcej za m-c biorę drugą dawkę, trochę popływałem, dwa rejsy już za mną, jeden włąsny jeden jako sernik najemny, za tydzień znowu jadę na Mazury, a po za tym praca, mocno wyczerpujaca. Do tego nieudany zakup nowszego i większego jachtu. No cóż pływać będę dalej na moim 37 letnim Conradzie i cierpliwie czekać na nowego "Kopciuszka". Rynek jachtów zwariował, zresztą nie tylko jachtów, ale to każdy może zaobserwować wokół siebie. Coś tam robiłem przy modelach, ale to mało, jakoś nie mogę sie zmobilizować.

 

DSC_0135.jpg

DSC_0164.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, skipper napisał:

Darku,

to bardzo częste rozwiązanie stosowane w zawodniczych modelach redukcyjnych. Dlaczego? System z wybieraniem dwóch szotów foka jest dużo bardziej skomplikowany i wymaga co najmniej jednego a lepiej dwóch serw.

Przy baidewindzie fok z kipą w osi kadłuba będzie nawiewał silnie grota, praktycznie nie pracując (nie wytwarzając skladowej do przodu, tylko w bok) i mocno zakłócać będzie pracę samego grota. Przy pełniejeszych kursach jest jeszcze gorzej. Warto sobie przypomnieć jak ustawia się łódkę do płynięcia w dryfie. Fok na nawietrzną, grot normalnie wybrany i mocna kątra sterem żeby zlikwidować siłę pochodzącą od foka. Nie wybierając foka na nawietrzną tylko do diametralnej też staniemy w dryfie, ale mniej stabilnym kursowo. Ale dryf czyli płynięcie praktycznie bokiem pozostanie. Dlatego w tak rozwiązanym kadłubie fok na bomie i to bomie zaczepionym do sztagownika w okołło 14 ->1/5 swojej długości pozwoli na właściwą pracę obu żagli, chyba żeby bom foka miał obciągacz (trochę absurdalny pomysł). Takie zaczepienie bomu pozwolil na wprowadzenie napięci tylnego liku foka, inaczej będzie to wyglądało jak na ogromnej większości łódek czarterowych , gdzie położenie wózka szotowego na szynie często jest ustawiane na początku sezonu i tak sobie dopływa do jego końca. WIdzę to na co dzień. Mniej więcej 1 na 10 jachtów ma ustawione normalnie wózki (kipy). Reszta pływa i łopocze fokiem.

Innym rozwiązaniem byłby fok samohalsujący obsługiwany jednym szotem, ale to moim zdaniem pasuje do Omegi jak niektórym stworzeniom siodło.

Na zdjęciach model Spaniela - 1 z fokiem na bomie.

 

Zdrowie na razie dopisuje, C-19 jeszcze mnie nie trafił, mniej więcej za m-c biorę drugą dawkę, trochę popływałem, dwa rejsy już za mną, jeden włąsny jeden jako sernik najemny, za tydzień znowu jadę na Mazury, a po za tym praca, mocno wyczerpujaca. Do tego nieudany zakup nowszego i większego jachtu. No cóż pływać będę dalej na moim 37 letnim Conradzie i cierpliwie czekać na nowego "Kopciuszka". Rynek jachtów zwariował, zresztą nie tylko jachtów, ale to każdy może zaobserwować wokół siebie. Coś tam robiłem przy modelach, ale to mało, jakoś nie mogę sie zmobilizować.

 

DSC_0135.jpg

DSC_0164.jpg

cudo???....a gdzie "Kuba" ?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, JADAR62 napisał:

Omega i fok z bomem?? Hm.... Może zrób bom z elementu elastycznego?

Element elastyczny ? jak to by miało wyglądać, bo nie znam tego rozwiązania? 

 

A Omega z fok z bomem? też nie widziałem, ale spójrz na rysunek okuć do Omegi, są tam właśnie okucia bomu foka.

okucia1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.