Skocz do zawartości

Łódka omega


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to
6 godzin temu, BINIU 98 napisał:

Dzięki Zbyszku, do nich nie dotarłem w swoich poszukiwaniach.  Coś jeszcze pewnie odbiorę, bo parę nakrętek to trochę " biedne" zamowienie☺.

 

4 godziny temu, kaszalu napisał:

No tak - w Casto... startują chyba od M3 !?

Z większym rozmiarem nie ma problemu !

Tak Panowie, w wielu "zwyklych" sklepach jest pełno takich nakrętek, ale wszystkie startują od M3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Krok po kroczku, ale do przodu. Wkleiłem skrzynie mieczową i cęgi masztu.  Czas pomyśleć o mieczu z balastem i o sterze, ale w tym przypadku chcę zwrócić sie do Was o pomoc w  zaprojektowaniu / obliczeniu  wielkości  miecza i steru no i ciężaru samego  balastu.

Nie mam wiedzy jak się do tego zabrać i będę bardzo wdzięczny za pomoc.

 

Pozdrawiam

Paweł

 

20210421_105220.jpg

20210421_124801.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, postaram sie w uproszczony sposob, zeby zbytnio nie komplikowac zrozumienia tematu, przy zalozeniu, ze chodzi tutaj raczej o cos w rodzaju modelu redukcyjnego, nie przeznaczonego do startow zawodniczych.

  • Potrzebny ciezar balastu najlatwiej ustalic stawiajac lodke na wodzie i obciazajac do chwili, gdy kadlub zanurzy sie do projektowanej linii wodnej - zakladam, ze ta uwzglednia juz tendencje do przeglebienia na dziob, wynikajaca z naporu wiatru w typowych warunkach zeglowania. Potem odjac od tego ciezar jeszcze nie wbudowanego wyposazenia. W razie watpliwosci lepiej dac odrobine wiecej balastu, gdyz ten mozna potem odpowiednio opilowac i w ten sposob dokladniej "wytrymowac" jego ciezar - tak robi sie w lodkach zawodniczych.
  • Srodek ciezkosci docelowego balastu powinien znajdowac sie pod srodkiem wyporu, a wiec w rzucie poziomym dokladnie w miejscu srodka ciezkosci obciazenia wspomnianego w punkcie pierwszym, inaczej lodka bedzie miala przeglebienie.
  • Wielkosc i polozenie srodka powierzchni pletwy kilu zalezy od wielkosci i formy ozaglowania (powierzchnie lateralna samego kadluba uznaje sie w praktyce z wystarczajaca dokladnoscia jako niezmienna). Wielkosci te sa ze soba scisle zwiazane, wiec dobranie wlasciwej wielkosci i polozenia pletwy bez znajomosci wielkosci i ksztaltu ozaglowania jest obarczone sporym bledem - ja Omegi nie znam na tyle, by w miare trafnie oszacowac te wielkosci.
  • Zgodnie z zasada wykluczajaca zaliczanie powierzchni steru do powierzchn i lateralnej, jego wielkosc nalezy tak dobrac, by lodka dala sie latwo manewrowac i nic poza tym. Tutaj z duzym prawdopodobienstwem wystarczyloby pomniejszenie steru oryginalu do skali modelu, a jesli istnieja obawy, mozna powiekszyc jego powierzchnie o 20-30% - zawsze bedzie z czego odciac. Tutaj chyba nie chodzi o model zawodniczy, wiec na Twoim miejscu poszedlbym ta droga. Ale gwoli uzupelnienia nalezy tez wspomniec o istnieniu "szkoly" mowiacej, ze powierzchnie steru powinno sie zaliczac do powierzchni lateralnej, co z kolei oznacza, ze ster ma wplyw na polozenie jej srodka (patrz punkt 3). Jest to zrodlem niekonczacych sie sporow, takze w literaturze fachowej. Moim zdaniem pierwsza szkola zdecydowanie ma racje bytu w jednostkach zalogowych, kiedy to sternik na podstawie zmiany sil na drazku/kole ma mozliwosc wyczucia obciazenia bocznego steru oraz w razie potrzeby skorygowac wychylenie steru celem zmniejszenia oporu calkowitego i zwiekszenia osiagow. W modelu RC takiej mozliwosci raczej nie ma, bo sterowanie odbywa sie poprzez serwomechanizm, a sternik stoi na brzegu akwenu, co z kolei oznacza, ze ster praktycznie zawsze bedzie w mniejszym lub wiekszym stopniu poddany bocznym obciazeniom i tym samym powinien byc liczony do powierzchni lateralnej, a to znajduje odzwierciedlenie w innych zasadach doboru jego wielkosci. Jest to istotne w modelach zawodniczych, ale z dajacym sie zaakceptowac bleden do pominiecia w modelach rekreacyjnych badz redukcyjnych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Ci dziękuje Jarku za obszerną odpowiedź. Moja Omega ma być modelem redukcyjnym bez żadnego „regatowego zacięcia”, będzie świetnie jak będzie majestatycznie pływać i zakładam, że jedynie przy słabych wiatrach, ze względu na większe ryzyko zalania kokpitu.

Sporo wątpliwości mi wyjaśniłeś, choć jeszcze będę miał parę pytań, bo nie do wszystkiego wiem jak się zabrać.
Ok, określenie ciężaru balastu jest sprawą prostą, muszę tylko przygotować kadłub do moczenia w wannie. Ale wyznaczenie środka ciężkości łodzi? Tu mam problem, na żadnych planach takowego nie znalazłem, więc muszę go obliczyć sam, wzory w necie na pewno znajdę.  I tu pytanie jak to zrobić, czy obliczam go jak dla figury płaskiej, dla rzutu kadłuba z boku (lateralnej powierzchni kadłuba)??? Tego nie wiem…

No i położenie środka powierzchni płetwy mieczowej… piszesz o żaglach, wprawdzie jeszcze ich nie mam, ale wymiary można „zdjąć” za łodzi i powierzchnie wyniosą +/-,  grot: 1887cm² , fok: 680cm²
I tu nie bardzo wiem co z tymi danymi zrobić, powierzchnia żagli jest (czy potrzebne będzie wyznaczenie środka ożaglowania?),  powierzchnia lateralna kadłuba,  rozumiem że jest to powierzchnia kadłuba ( w rzucie bocznym, łatwo obliczyć) wystającego ponad KLW, tak? I co z tymi danymi trzeba zrobić?

A ze sterem, sądząc po Twoim opisie, nie będzie większego problemu. Podkreślam, to ma być łódka do „majestatycznego” sunięcia po wodzie….

Ostatnio zabrałem się za ślusarkę, i rolki szotów dotarły więc już są zamontowane.

Pozdrawiam
Paweł

20210430_110340.jpg

20210430_110716.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

 

Uwaga! nie pisalem o srodku ciezkosci "lodzi", lecz o srodku ciezkosci balastu. Ten zawsze bedzie sie znajdowal pod srodkiem wyporu kadluba - o to zadbaja prawa fizyki. Moze wczesniej zbyt niejasno to opisalem. Chodzi jedynie o to, zeby kadlub calkowicie wyposazonego modelu tak wytrymowac, aby polozenie linii wodnej odpowiadalo oryginalowi. A to robisz dobierajac ciezar i polozenie balastu. Mozna to wprawdzie zrobic za pomoca obliczen, ale prosciej jest postawic wyposazona lodke na wodzie i dokladac/przesuwac balast. Teraz chyba jest prosciej napisane.

 

Nasz forumowy kolega Andrzej skorygowal mnie kiedys, ze to sie nie nazywa pletwa mieczowa, lecz pletwa kilu, wiec pozwole sobie pozostac przy tym okresleniu. Otoz polozenie jej srodka powierzchni bocznej powinno sie znajdowac zawsze za (a wiec bardziej w kierunku rufy) srodkiem powierzchni ozaglowania, mierzac po osi kadluba na linii wodnej. Natomiast jak duzo "za", to kwestia projektowanych wlasciwosci lodki. Mala odleglosc nada lodce zwrotnosci i nerwowosci, wieksza odleglosc przeciwnie. Ale wartosci te nie powinny przekraczac pewnych granic, by lodka nie okazala sie zbyt nerwowa, albo odwrotnie - zbyt stabilna. Konkretnej wartosci Tobie nie podam, bo na tego typu modelach sie nie znam. Jako punkt odniesienia moge jedynie podac typowe wielkosci spotykane w lodkach zawodniczych klasy IOM (kadlub o dlugosci 1m), ktore to zawieraja sie najczesciej w granicach 1-2cm. Mysle, ze dla lodki rekreacyjnej moznaby dobrze zyc z wartosciami nieco wiekszymi. Dobranie wlaqsciwej wartosci to sprawa wyczucia i doswiadczenia, ale istnieje mozliwosc pozniejszego skorygowania wlasciwosci lodki poprzez zmiane ksztaltu i polozenia pletwy kilu, wielkosci powierzchni steru (jesli przyjmiemy, ze ta zalicza sie do powierzchni lateralnej), albo kroju i wielkosci zagli. Mozliwosci skorygowania wlasciwosci lodki jest wiec kilka.

 

Powierzchnia lateralna kadluba to powierzchnia rzutu bocznego jego czesci podwodnej, a wiec od linii wodnej w dol. Jest to istotna dlatego, ze znajdujace sie w wodzie powierzchnie rzutow bocznych kadluba, pletwy kilu i (zaleznie od przyjetej doktryny - patrz moj wczesniejszy wpis) steru przeciwstawiaja sie parciu wiatru zmniejszajac uslizg boczny lodki.

 

Powyzsze w sporym skrocie i z pewnymi uproszczeniami.

 

Niestety, z polskojezycznej literatury mam tylko ksiazki Czeslawa Marchaja, a to dla poczatkujacych troche ciezka strawa, ponadto nie chcialbym naruszac praw autorskich rozpowszechniajac ich wycinki w internecie. Ale jesli kto jest dociekliwy, w sieci dostepne jest wiele ciekawych artykulow na temat projektowania modeli zaglowych, tyle, ze obcojezycznych. Ale w razie czego, mozna skopiowac tekst do Google. Tutaj przyklad:

http://www.minisail-ev.de/mb/mb-07-10/mb-07-10.pdf

http://www.nonsolovele.com/DATECNICHE/materiale Ennio Stucchi/A_Pastore_02.pdf

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mr.jaro napisał:

Nasz forumowy kolega Andrzej skorygowal mnie kiedys, ze to sie nie nazywa pletwa mieczowa, lecz pletwa kilu, wiec pozwole sobie pozostac przy tym okresleniu.

Oj, sprawa dyskusyjna. Jeśli jest miecz, to płetwa jest mieczowa.

Gdyby był kil, to rzecz jasna też jest płetwą i w tym przypadku kilową.

Ale Omega ma miecz (obrotowy).

 

Pięknie budujesz swój model. Bardzo ładnie. Tak trzymaj. Koniec już blisko.

 

Co do literatury, to mam dwa egzemplarze "Modelarstwa Jachtowego" M. Dereżyckiego i jeden mogę odstąpić.

Tam jest wszystko, co trzeba z teorii i praktyki modelarskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc moze dyskusyjna. Temu nie bede nawet probowal przeczyc, bo znam okreslenia niemieckie, natomiast z polskimi juz duzo gorzej. Nie pamietam, jak to okresla Marchaj i za bardzo nie chce mi sie z tego powodu wertowac ksiazek.

 

Nie znam wspomnianej przez Ciebie ksiazki. Jakby nie bylo chetnych, moge jeden egzemparz odkupic, jesli bylbys gotow wyslac do Niemiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mr.jaro napisał:

Hej.

 

Uwaga! nie pisalem o srodku ciezkosci "lodzi", lecz o srodku ciezkosci balastu. Ten zawsze bedzie sie znajdowal pod srodkiem wyporu kadluba - o to zadbaja prawa fizyki. Moze wczesniej zbyt niejasno to opisalem. Chodzi jedynie o to, zeby kadlub calkowicie wyposazonego modelu tak wytrymowac, aby polozenie linii wodnej odpowiadalo oryginalowi. A to robisz dobierajac ciezar i polozenie balastu. Mozna to wprawdzie zrobic za pomoca obliczen, ale prosciej jest postawic wyposazona lodke na wodzie i dokladac/przesuwac balast. Teraz chyba jest prosciej napisane.

 

Nasz forumowy kolega Andrzej skorygowal mnie kiedys, ze to sie nie nazywa pletwa mieczowa, lecz pletwa kilu, wiec pozwole sobie pozostac przy tym okresleniu. Otoz polozenie jej srodka powierzchni bocznej powinno sie znajdowac zawsze za (a wiec bardziej w kierunku rufy) srodkiem powierzchni ozaglowania, mierzac po osi kadluba na linii wodnej. Natomiast jak duzo "za", to kwestia projektowanych wlasciwosci lodki. Mala odleglosc nada lodce zwrotnosci i nerwowosci, wieksza odleglosc przeciwnie. Ale wartosci te nie powinny przekraczac pewnych granic, by lodka nie okazala sie zbyt nerwowa, albo odwrotnie - zbyt stabilna. Konkretnej wartosci Tobie nie podam, bo na tego typu modelach sie nie znam. Jako punkt odniesienia moge jedynie podac typowe wielkosci spotykane w lodkach zawodniczych klasy IOM (kadlub o dlugosci 1m), ktore to zawieraja sie najczesciej w granicach 1-2cm. Mysle, ze dla lodki rekreacyjnej moznaby dobrze zyc z wartosciami nieco wiekszymi. Dobranie wlaqsciwej wartosci to sprawa wyczucia i doswiadczenia, ale istnieje mozliwosc pozniejszego skorygowania wlasciwosci lodki poprzez zmiane ksztaltu i polozenia pletwy kilu, wielkosci powierzchni steru (jesli przyjmiemy, ze ta zalicza sie do powierzchni lateralnej), albo kroju i wielkosci zagli. Mozliwosci skorygowania wlasciwosci lodki jest wiec kilka.

 

Powierzchnia lateralna kadluba to powierzchnia rzutu bocznego jego czesci podwodnej, a wiec od linii wodnej w dol. Jest to istotna dlatego, ze znajdujace sie w wodzie powierzchnie rzutow bocznych kadluba, pletwy kilu i (zaleznie od przyjetej doktryny - patrz moj wczesniejszy wpis) steru przeciwstawiaja sie parciu wiatru zmniejszajac uslizg boczny lodki.

 

Powyzsze w sporym skrocie i z pewnymi uproszczeniami.

 

Niestety, z polskojezycznej literatury mam tylko ksiazki Czeslawa Marchaja, a to dla poczatkujacych troche ciezka strawa, ponadto nie chcialbym naruszac praw autorskich rozpowszechniajac ich wycinki w internecie. Ale jesli kto jest dociekliwy, w sieci dostepne jest wiele ciekawych artykulow na temat projektowania modeli zaglowych, tyle, ze obcojezycznych. Ale w razie czego, mozna skopiowac tekst do Google. Tutaj przyklad:

http://www.minisail-ev.de/mb/mb-07-10/mb-07-10.pdf

http://www.nonsolovele.com/DATECNICHE/materiale Ennio Stucchi/A_Pastore_02.pdf

 

 

Cześć,

Jarek, super mi to zagadnienie wyjaśniłeś, dziękuję. W obliczenia się wdawał raczej nie będę, ponieważ nie dysponuję wystarczającą wiedzą w tym temacie, ale wytrymowanie łodzi drogą prób ułożenia balastu, wydaje mi się w moim przypadku najwłaściwszą.

Podsumowując, opierając się na Twoich wskazówkach, wiem i rozumiem jak:
- dobrać ciężar balastu,
- ustawić położenie środka płetwy mieczowej,
- dobrać wielkość płetwy sterowej,

Ale jak dobrać odpowiednią długość samej płetwy mieczowej? Do tego nie wiem jak się mam przymierzyć. Może jakaś podpowiedź?  Wiem że trochę marudzę, ale nie trać do mnie cierpliwości, bo zanim się nie podszkolę trochę w teorii, to sam sobie nie poradzę, a byłoby fajnie puścić ją na wodę i cieszyć się pływaniem…

 

2 godziny temu, mjs napisał:

 

Pięknie budujesz swój model. Bardzo ładnie. Tak trzymaj. Koniec już blisko.

 

Co do literatury, to mam dwa egzemplarze "Modelarstwa Jachtowego" M. Dereżyckiego i jeden mogę odstąpić.

Tam jest wszystko, co trzeba z teorii i praktyki modelarskiej.

 

Dziękuję Mirku za dore słowo. To tylko tak wygląda, że koniec prac już blisko, ale jest jeszcze sporo roboty, ale już niedługo wyjdę spod podłogi kokpitu i będę mógł go zamknąć. Jeszcze nie zacząłem miecza i steru, a już zaczynam  myśleć o żaglach, i zaraz znów będę prosił o porady w doborze materiału itp.

A jeżeli zachciał byś odstąpić mi tą książkę, to byłby Ci bardzo wdzięczny, bo jeżeli Omega popłynie, to chyba się na niej nie skończy?

 

 

 

48 minut temu, JADAR62 napisał:

Mnie uczyli, że kil jest stały, a miecz jest ruchomy. Stąd na Omedze jest skrzynka mieczowa.

 

A co do modelu - to pięknie budujesz, że aż miło patrzeć.

Dzieuję za dobra słowo, to moja pierwsza łódka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, niziel napisał:

Ale jak dobrać odpowiednią długość samej płetwy mieczowej?

 

Generalnie im dluzsza, tym lepiej dla wlasciwosci lodki, gdyz zwykle balast znajduje sie na jej koncu tworzac moment rownowazacy. Jedynym warunkiem ograniczajacym jest zachowanie podobienstwa do oryginalu. Oryginal prawdopodobnie nie posiadal pletwy, ktorej dlugosc w przelozeniu na skale modelu dalaby sie choc w przyblizeniu porownac uze stosowanymi w modelach zawodniczych. Ale jesli dobrze pamietam, oryginal mial szeroki i dosyc plaski kadlub, co znow jest korzystne. Generalnie nie chcialbym "strzelac" jakichs wartosci, ktore moglyby sie nie sprawdzic - ja w moim zyciu projektowalem i budowalem jedynie modele zawodnicze, a proporcji Omegi nie znam wystarczajaco dobrze.

Zeby bylo dobrze, to powinno sie policzyc, porownujac moment od parcia wiatru na zagle z momentem prostujacym pochodzacym od balastu (dlugosc pletwy tworzy ramie dzialanie tego ostatniego).

Dobierajavc proporcje "na oko" istnieje zbyt duze ryzyko popelnienia bledu, moim zdaniem. Chyba, ze ktos juz bardzo podobny model o porownywalnej wielkosci budowal i moze sie podzielic pewnymi wartosciami, jako punkt zaczepienia.

Dlatego podalem Tobie link do dokumentow wyjasniajacych w dosyc prosty sposob, jak to zrobic. Polskich dokumentow na ten temat niestety nie posiadam. Moze faktycznie skorzystaj z propozycji Mirka, bo szkoda byloby ten model sknocic.

A jak nie chcesz nic liczyc, to pozostaje pracochlonna  metoda prob i bledow. Wykonaj wyjmowana pletwe z balastem, wyproboj, jak model okaze sie zbyt podatny na wiatr (albo odwrotnie), bedziesz wiedzial, w ktorym kierunku zmieniac. Wielu tak robi w lodkach zawodniczych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mr.jaro napisał:

 

Generalnie im dluzsza, tym lepiej dla wlasciwosci lodki, gdyz zwykle balast znajduje sie na jej koncu tworzac moment rownowazacy. Jedynym warunkiem ograniczajacym jest zachowanie podobienstwa do oryginalu. Oryginal prawdopodobnie nie posiadal pletwy, ktorej dlugosc w przelozeniu na skale modelu dalaby sie choc w przyblizeniu porownac uze stosowanymi w modelach zawodniczych. Ale jesli dobrze pamietam, oryginal mial szeroki i dosyc plaski kadlub, co znow jest korzystne. Generalnie nie chcialbym "strzelac" jakichs wartosci, ktore moglyby sie nie sprawdzic - ja w moim zyciu projektowalem i budowalem jedynie modele zawodnicze, a proporcji Omegi nie znam wystarczajaco dobrze.

Zeby bylo dobrze, to powinno sie policzyc, porownujac moment od parcia wiatru na zagle z momentem prostujacym pochodzacym od balastu (dlugosc pletwy tworzy ramie dzialanie tego ostatniego).

Dobierajavc proporcje "na oko" istnieje zbyt duze ryzyko popelnienia bledu, moim zdaniem. Chyba, ze ktos juz bardzo podobny model o porownywalnej wielkosci budowal i moze sie podzielic pewnymi wartosciami, jako punkt zaczepienia.

Dlatego podalem Tobie link do dokumentow wyjasniajacych w dosyc prosty sposob, jak to zrobic. Polskich dokumentow na ten temat niestety nie posiadam. Moze faktycznie skorzystaj z propozycji Mirka, bo szkoda byloby ten model sknocic.

A jak nie chcesz nic liczyc, to pozostaje pracochlonna  metoda prob i bledow. Wykonaj wyjmowana pletwe z balastem, wyproboj, jak model okaze sie zbyt podatny na wiatr (albo odwrotnie), bedziesz wiedzial, w ktorym kierunku zmieniac. Wielu tak robi w lodkach zawodniczych.

 

Tak, miecz będzie zdejmowany, pisałem o tym kiedyś, a "na półkę" będzie oryginał, stalowy, obrotowy.  W ostateczności będzie możliwość  dokonywania prób i może jakoś uda się dobrać właściwy, choć zdecydowanie lepiej byłoby zacząć od miecza już w miarę możliwości dobranego.

Spróbuję zwrócić się do Andrzeja Skippera z prośbą o pomoc/ poradę, ma doświadczenie w projektowaniu, więc może zechce mnie wesprzec.
 Andrzeju, mogę Cie prosić o wsparcie?

 

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, niziel napisał:

A jeżeli zachciał byś odstąpić mi tą książkę, to byłby Ci bardzo wdzięczny, bo jeżeli Omega popłynie, to chyba się na niej nie skończy?

Napisałem o niej z myślą o Tobie, bo widać, że lubisz dobrą robotę. Przyda Ci sie na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, niziel napisał:

Tak, miecz będzie zdejmowany, pisałem o tym kiedyś, a "na półkę" będzie oryginał, stalowy, obrotowy.  W ostateczności będzie możliwość  dokonywania prób i może jakoś uda się dobrać właściwy, choć zdecydowanie lepiej byłoby zacząć od miecza już w miarę możliwości dobranego.

 

O ile sobie przypominam, kilka lat wczesniej walkowalismy juz ten temat na forum. W modelach zawodniczych sprawa doboru dlugosci pletwy jest o tyle prosta, ze (na przyklad w klasie IOM - dlugosc calkowita kadluba 1000mm) maksymalne zanurzenie jest ograniczone przepisami i wynosi 420mm, wiec pletwe robi sie jak najdluzsza, ale tak, by nie przekroczyc maksymalnego zanurzenia. Po odjeciu glebokosci zanurzenia kadluba, dlugosc takiej pletwy wraz z balastem wynosi okolo 375mm, czasem troche wiecej, innym razem nieco mniej. Zwykle sa to wartosci o tak niewielkim marginesie roznic wymiarowych, ze pletwe z balastem mozna wykonywac niejako z pamieci, nieznacznie korygujac jej dlugosc po dokonaniu pomiaru gotowego modelu na wodzie. By maksymalnie zwiekszyc moment prostujacy, niektorzy zawodnicy tluka mlotkiem w olowiana bombe balastu, by ja splaszczyc (potem jest ona naturalnie gladzona) i w ten sposob zyskac dodatkowe 2-3 milimetry obnizenia srodka ciezkosci balastu. ?

 

W modelach redukcyjnych sprawa sie ma nieco inaczej. Tutaj jestes ograniczony warunkami podobienstwa, albo jak w Twoim przypadku, jesli pletwa jest wymienna, nie jestes ograniczony niczym i mozesz wykonac bardzo dluga. Wszystko zalezy od tego przy jakim nasileniu wiatru chcesz plywac. Silne wiatry wymagaja dluzszej pletwy, przy wiatrach slabych wystarczy krotsza. Ale tez nie wolno zapominac, ze dluzsza pletwa niesie w sobie wieksze opory i odwrotnie. Ponadto na dokonanie trafnego doboru dlugosci pletwy wplywaja takze takie czynniki, jak wielkosc i rozlozenie ciezaru wszystkich elementow znajdujacych sie ponad linia wodna (material, z jakiego wykonane sa zagle, maszt, bom...). Dlatego jednoznaczna odpowiedz na Twoje pytanie nie jest latwa.

 

Przy zalozeniu pewnego bledu mozna sprobowac odniesc Twoja lodke do warunkow klasy IOM, tworzac z grubsza pewien punkt zaczepienia. O ile dobrze przeczytalem, kadlub Twojej Omegi posiada okolo 900mm dlugosci i tym samym jest niewiele krotszy od lodek klasy IOM. Wysokosc masztu w klasie IOM wynosi maksymalnie 1850mm, powierzchnia ozaglowania (grot+fok) siega z grubsza 0.5m². Jesli wiec proporcje tych elementow w Twojej Omedze w stosunku do dlugosci kadluba okaza sie podobne, moznaby przyjac, ze dlugosc pletwy wraz z balastem rzedu 370-380mm powinna byc wystarczajaca. Natomiast dosyc szeroki kadlub Omegi w porownaniu z wiekszoscia lodek IOM to dodatkowy zapas bezpieczenstwa, z kolei roznica ciezaru elementow znajdujacych sie ponad linia wodna przemawiaja na niekorzysc Omegi. Ale zaznaczam, ze z mojej strony to tylko bardzo zgrubne rozwazania.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, mr.jaro napisał:

 

(....)

W modelach redukcyjnych sprawa sie ma nieco inaczej. Tutaj jestes ograniczony warunkami podobienstwa, albo jak w Twoim przypadku, jesli pletwa jest wymienna, nie jestes ograniczony niczym i mozesz wykonac bardzo dluga. Wszystko zalezy od tego przy jakim nasileniu wiatru chcesz plywac. Silne wiatry wymagaja dluzszej pletwy, przy wiatrach slabych wystarczy krotsza. Ale tez nie wolno zapominac, ze dluzsza pletwa niesie w sobie wieksze opory i odwrotnie. Ponadto na dokonanie trafnego doboru dlugosci pletwy wplywaja takze takie czynniki, jak wielkosc i rozlozenie ciezaru wszystkich elementow znajdujacych sie ponad linia wodna (material, z jakiego wykonane sa zagle, maszt, bom...). Dlatego jednoznaczna odpowiedz na Twoje pytanie nie jest latwa.

 

Przy zalozeniu pewnego bledu mozna sprobowac odniesc Twoja lodke do warunkow klasy IOM, tworzac z grubsza pewien punkt zaczepienia. O ile dobrze przeczytalem, kadlub Twojej Omegi posiada okolo 900mm dlugosci i tym samym jest niewiele krotszy od lodek klasy IOM. Wysokosc masztu w klasie IOM wynosi maksymalnie 1850mm, powierzchnia ozaglowania (grot+fok) siega z grubsza 0.5m². Jesli wiec proporcje tych elementow w Twojej Omedze w stosunku do dlugosci kadluba okaza sie podobne, moznaby przyjac, ze dlugosc pletwy wraz z balastem rzedu 370-380mm powinna byc wystarczajaca. Natomiast dosyc szeroki kadlub Omegi w porownaniu z wiekszoscia lodek IOM to dodatkowy zapas bezpieczenstwa, z kolei roznica ciezaru elementow znajdujacych sie ponad linia wodna przemawiaja na niekorzysc Omegi. Ale zaznaczam, ze z mojej strony to tylko bardzo zgrubne rozwazania.

 

 

 

Jarku, dużo ciekawych i praktycznych informacji mi przekazałeś dzięki, mam co analizować  i przekładać je na moją łódkę.  Niestety chyba nie da się porównać mojej łódki do warunków klasy IOM, w prawdzie długość podobna, ale już wysokość masztu, to kosmiczna różnica 1850mm do 1070 mm w omedze,  no i moja łódka będzie raczej dość ciężka ale za to szeroka. 
Chyba już widzę jak wybrnę z tej sytuacji, jeżeli nie uda się dokonać obliczeń, które pozwolą określić choć w przybliżeniu długość miecza, to zrobię 2 lub 3, o różnej długości.  Miecz u mnie będzie "szybrowy", wsuwany w skrzynię od spodu i blokowany od góry, więc łatwo będzie wymienić go na inny w zależności od tego jak się będzie łódka zachowywać na wodzie. No i wykombinuje jakieś proste mocowanie balastu, aby łatwo można było przykręcić do innego miecza,  i koniecznie z możliwością regulacji / przesunięcia przód-tył, ułatwi to wyważenie. Tak to sobie kombinuje, czy dobrze? nie wiem, okaże się. Staram się słuchać doświadczonych kolegów, wyciągać wnioski i zbierać doświadczenie, bo nie mam go zbyt wiele, jeszcze ?.

 

pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naturalnie, ze nie da sie dokladnie przelozyc. Dlatego ja sie tak uparcie wstrzymuje od podawania Tobie konkretnych wartosci cyfrowych. Ale pewne rzeczy mozna na zasadzie analogii przynajmniej z grubsza oszacowac.

 

Jezeli w Twojej lodce jest duzo nizszy maszt, srodek powierzchni zagli lezy odpowiednio nizej, a to wplywa korzystnie na stabilnosc. Czyli mozna sobie pozwolic na nieco mniejsza dlugosc pletwy, anizeli w IOM, przy zalozeniu podobnego ciezaru balastu - w IOM maksymalnie 2.5kg (wczesniej zapomnialem o trym napisac). Albo zastosowac dlugosc pletwy jak w IOM, zmniejszajac ciezar balastu.

 

Mozliwosci jest wiele, a wszystko sprowadza sie do prostego rownania momentow. Przy zalozeniu identyczneo parcia wiatru, z jednej strony masz moment pochylajacy, wynikajacy z powierzchni zagli oraz ramienia dzialania w postaci odleglosci srodka powierzchni zagli od linii wodnej, z drugiej moment prostujacy wynikajacy z ciezaru balastu i ramienia dzialania w postaci odleglosci srodka ciezkosci balastu od osi kadluba na linii wodnej (pochodna tej odleglosci jest ramie dzialania w kierunku poziomym). Takie rownanie jest wprawdzie pod wzgledem matematycznym najczystsza herezja, ale pozwala na zgrubna, a przede wszystkim prosta ocene proporcji wynikajacych z wielkosci i formy zagli oraz dlugosci pletwy i ciezaru balastu, bez koniecznosci uwzgledniania sily parcia (predkosci) wiatru oraz wywolanego nia przechylu. Naturalnie metoda ta jest obarczona pewnym bledem, ale dla szybkiego porownania dwoch lodek powinna wystarczyc. W takim wypadku wieksza szerokosc kadluba w Twojej Omedze jest faktorem stabilizujacym dodatkowo.

 

Edycja:

Zapomnialem nadmienic, ze inna, byc moze latwiejsza mozliwosc dopasowania wlasciwosci lodki do wlasnych potrzeb stanowi zmiana kroju i powierzchni ozaglowania - tak sie robi w lodkach zawodniczych. W klasie IOM dopuszczalne sa trzy wielkosci ozaglowania, stosowane przez zawodnikow w zaleznosci od warunkow panujacych na akwenie. Dlaczego nie postapic podobnie w modelu redukcyjnym?

Koniec edycji.

 

Ale zaznaczam - to sa zgrubne rozwazania, majace na celu zobrazowanie panujacych zaleznosci. Jesli bedziesz chcial wszystko dokladnie policzyc, rzecz zrobi sie szybko troche skomplikowana. Posiadam wiele ksiazek niemieckojezycznych na ten temat, ale w wiekszosci z nich autorzy skrzetnie omijaja ten temat, albo poruszaja go jedynie bardzo wybiorczo.

 

Sam sposob mocowania balastu do pletwy to prosta sprawa. Wkleic u dolu pletwy kawalek nagwintowanego preta (M4 powinno wystarczyc) oraz dodatkowo kolek ustalajacy polozenie balastu, w balascie wywiercic dwa otworki i przykrecac go od spodu do pletwy nakretka z plaska glowka, cos w tym rodzaju, jak na obrazku (to tylko przyklad - istnieja tez nakretki calkowicie zaslepione, ale nie bardzo mam czas na szukanie fotek):

 

mutter.jpg.b107704cfd2d3294f6838cbe71842df5.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.