Skocz do zawartości

EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
47 minut temu, Shock napisał:

Skoro to oblot to konkretny, choć kierunkiem bym się mocno zainteresował ;)

Ciężka diagnoza , ile ja już dziś wieczorem namachałem tym kierunkiem to głowa mała, az mi się znudziło , i nic, zero problemu. Teraz poganiam krzyżakiem , jak będzie OK i później pogonię znowu ta extrę i będzie OK to chyba będzie oznaczało że gimbal skorodował czy coś w tym rodzaju , kiedyś jak ten mój krzyżak xxl powisiał przez zime w piwnicy to wiosną jak nim poleciałem to ja wysokość do góry a model do dołu, jak bym miał revers włączony, ale przelatał 3 pakiety pomachałem serwami i mu przeszło. A tutaj to dopiero będę obserwował bo ciężko jednoznacznie stwierdzić co jest nie hallo, na początku była lipa a później problem znikł. Ale tak być nie może. Pochwalę się jak to rozgryzę.

Godzinę temu, Shock napisał:

Dobrze lata - i model i właściciel :) 

Dzięki.

Powiem ci że dobrym modelem to się jakoś łatwiej lata , niby i większy i mniejszy mają skrzydła i latają ale latając większym od razu można być lepszym pilotem dzięki tylko samemu modelowi. Dlatego ciężko jest wrócić z modelu 2,7 na np 2,2m niby ten mniejszy lata i można się popdszkolić i coś nauczyć i polatać, ale pierwsze wrażenie zawsze jest takie że ten mniejszy to nie takie samo latanie co tym większym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Amadeusz_Modelarz napisał:

Gratuluję oblotu.

Model lata przepięknie, a to za sprawą pilota?

Dziękuję.

Staram się na każdy sezon mieć nauczony nowy manewr , i tak co roku coś mi przybywa , dwa lata temu napaliłem się na funnelhover walczyłem jak lew i udało się opanowałem to , ale to nigdy nie jest tak że coś się nauczę i juz dość wystarczy ze mnie , i w zeszłym sezonie napaliłem się na kręcenie beczek podczas robienia pętli , ciężko mi to przyszło bo jak dla mnie to trudno sie mi było tego nauczyć ale pd koniec sezonu zaczęło wychodzić w realu, zimą trochę symulatora i dziś model kręci takie beczki jedna za drugą, na ten sezon wziąłem na celownik Crankshaft i będę walczył aż wyjdzie , jestem blisko bo rotację już zainicjuję , teraz rozszyfrować przy jakiej prędkości najlepiej wychodzi i ile dać kontry lotkami i powinno wyjść , całe lato pofikam to opanuję ten fikołek. A co dalej to nie wiem bo co bym nie chciał to trudne jak diabli , może Slaps bardzo widowiskowy manewr , na pewno bym chciał to umieć zrobić z dużą prędkością i nisko , kłopot w tym że to murowany przepis na unicestwienie modelu , Slaps nawet na większej wysokości ale z dużą prędkością jest jak dla mnie niewykonalny , ale jakoś ludzie robią i to nisko i bardzo zgrabnie to jednak się da , no nie wiem może muszę do tego dorosnąć

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na oblot ,Wiesław całkiem nieźle...i jak dobrze zauważyłem to wykręciłeś beczki po pętli..poprzeczka idzie w góre.Ale , też daje się dostrzec ,moim zdaniem kilka rzeczy które nie świadczą zbyt dobrze o pilocie.Po pierwsze ,model wydaje się,ze jeszcze  ucieka Ci za plecy i kręcisz się koło.Po drugie, miałem wrażenie że przeleciałeś ponad głowami obserwujących.Rozumiem  samozadowolenie ,ale dobre latanie ma też swoje kryteria. Napisałbym oblot autorski, nie do naśladowania.Pozdrawiam

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Waldibruch napisał:

Ale , też daje się dostrzec ,moim zdaniem kilka rzeczy które nie świadczą zbyt dobrze o pilocie.Po pierwsze ,model wydaje się,ze jeszcze  ucieka Ci za plecy i kręcisz się koło

Nie z tym nie ma problemu , ale wiem o czym mówisz, ta sytuacja która wyłapałeś to model skręcił sam, on miał polecieć prosto po wykonaniu fikołka a skręcił w lewo i dlatego tak nade mnie wleciał , ale tak jak pisałem ster kierunku czasami żył własnym życiem , no i model nie jest jeszcze wystrojony na tip top , lotki sa ok, wysokości sa ok , ale kierunek nie był korygowany , nawet nie sprawdzałem czy prosto model idzie pionowo w górę , po prostu byłem krótko bo niedomagam, następnym razem dopieszcze ustawienia bo niby jest OK ale to tak mniej więcej tylko , przewrót przez siebie robi krzywo, pod koniec rotacji kładzie sie na skrzydło , tak że jeszcze ustawienia są do dopieszczenia. Co do widowni to starałem sie nad nimi nie latać , model był blisko bo to wąski pas , ale centralnie nad nimi to nie przelatywałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, enter1978 napisał:

Ciężka diagnoza , ile ja już dziś wieczorem namachałem tym kierunkiem to głowa mała, az mi się znudziło , i nic, zero problemu. Teraz poganiam krzyżakiem , jak będzie OK i później pogonię znowu ta extrę i będzie OK to chyba będzie oznaczało że gimbal skorodował czy coś w tym rodzaju , kiedyś jak ten mój krzyżak xxl powisiał przez zime w piwnicy to wiosną jak nim poleciałem to ja wysokość do góry a model do dołu, jak bym miał revers włączony, ale przelatał 3 pakiety pomachałem serwami i mu przeszło. A tutaj to dopiero będę obserwował bo ciężko jednoznacznie stwierdzić co jest nie hallo, na początku była lipa a później problem znikł. Ale tak być nie może. Pochwalę się jak to rozgryzę.

Dzięki.

Powiem ci że dobrym modelem to się jakoś łatwiej lata , niby i większy i mniejszy mają skrzydła i latają ale latając większym od razu można być lepszym pilotem dzięki tylko samemu modelowi. Dlatego ciężko jest wrócić z modelu 2,7 na np 2,2m niby ten mniejszy lata i można się popdszkolić i coś nauczyć i polatać, ale pierwsze wrażenie zawsze jest takie że ten mniejszy to nie takie samo latanie co tym większym.

Ciężka diagnoza

Miałem podobny przypadek przy mojej Extrze. Okazało się , że przestawiał się orczyk kierunku.Sprawdz.

16 godzin temu, Waldibruch napisał:

Jak na oblot ,Wiesław całkiem nieźle...i jak dobrze zauważyłem to wykręciłeś beczki po pętli..poprzeczka idzie w góre.Ale , też daje się dostrzec ,moim zdaniem kilka rzeczy które nie świadczą zbyt dobrze o pilocie.Po pierwsze ,model wydaje się,ze jeszcze  ucieka Ci za plecy i kręcisz się koło.Po drugie, miałem wrażenie że przeleciałeś ponad głowami obserwujących.Rozumiem  samozadowolenie ,ale dobre latanie ma też swoje kryteria. Napisałbym oblot autorski, nie do naśladowania.Pozdrawiam Troszkę tolerancji.

.Rozumiem  samozadowolenie ,ale dobre latanie ma też swoje kryteria. Napisałbym oblot autorski, nie do naśladowania.Pozdrawiam

Łatwo powiedzieć ,trudno wykonać. Zawsze w tych dla mnie niesamowitych figurach obłęd w oczach , a co najtrudniejsze to utrzymanie strefy , a to oznacza bespieczne latanie bardz trudne do wykonania . Wiesiu ,nowe wyzwanie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, misturek napisał:

Jak już jesteśmy przy temacie kierunku.. Z czego robicie cięgna do kierunku pull-pull?

Ja w tym modelu mam sztywne popychacze, ale w modelu który ma ster na linkach to kupuję mosiężną śrubkę z dziurką , wkręcam śrubkę z dziurką na linkę  w snapa i jest cięgno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, misturek napisał:

Właśnie o tą linkę mi chodzi. Używasz jakiejś sprawdzonej ?

Linki kupowałem w modelemax  , w extrze 91" mam 0,5mm a w modelu Mx ,2,2m mam cieńszą ale nie pamiętam średnicy , ale nigdy nie było problemu , choć tak co drugi sezon wymieniałem te linki bo zaczynały sie strzępić w tej dziurce w mosiężnej śrubce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, misturek napisał:

Jak już jesteśmy przy temacie kierunku.. Z czego robicie cięgna do kierunku pull-pull?

Ta jest sprawdzona:

https://allegro.pl/oferta/stalka-na-metry-moc-75kg-1szt-10m-czarna-6557379825

 

Tutaj technologia zakucia:

 

Linka ma średnicę razem z koszulką z tworzywa 1 mm. Do tego specjalne wędkarskie szczypce do stalek i modelarska rurka mosiężna fi 3 x 0,5. Wygląda to tak

20211106_152350.thumb.jpg.d7f6b910e36f75a59f04a6b3d3bcc652.jpg

dla przykładu po zaciśnięciu (ściskamy dość mocno jedną dłonią):

20211106_152707.thumb.jpg.e3bdd1accd501b737a02614925dbc991.jpg

i taki przyponik bez problemu wytrzymyje 52 kG naciągu

20211106_153558.thumb.jpg.74801ea3c3e41a8d7532fcd0718d90f8.jpg

(ten zielony kettlebell z tyłu waży 20 kg)

a na modelu wygląda to tak:

20211106_151051.thumb.jpg.7a3e4f5488ef898bd236f8af833c359f.jpg

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest opcja i możliwość to trzeba serwo rzucić na tył i zrobić sztywny napęd ;)

Linki mało komu udaje się zrobić tak żeby się jedna nie luzowała przy wychyleniu w którąś stronę.

Jest duża różnica w działaniu kierunku na linkach lub na sztywno, kto trochę lata zauważy od razu inne działanie kierunku- jest mniej gumowato, bardziej precyzyjniej i chyba mniej skomplikowanie... 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Cybuch napisał:

Linki w oplocie plastikowym potrafią się wyśliznąć

To prawda, szczegolnie jeśli ta plastikowa koszulka jest gruba i miękka. Ta stalka którą użyłem ma koszulke cienką i dość twardą sprawdziła się w kilku modelach, ale zakuwam ją specjalnymi szczypcami i dorabianymi tulejkami. Ale i tak zachęcam każdorazowo robiąc takie ciegno z nowego asortymentu zrobić zobie próbkę świadek i próbe statyczną, będzie pewność. Kiedyś w moim ulubionym sklepie modelarskim kupilem  linkę T-Max, która okazał się później linką dla jubilerów na korale. Zdziwiłem się gdy na próbie urwała się obciażona kilkoma kilogramami.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Byłem dziś polatać, nie mam ani nagrania ani nawet zdjęcia , za to zdrowo polatałem, pogoda dopisała , zwinąłem się do domu dopiero jak mi dno w kanistrze zadzwoniło.

No i mam wnioski , model lata bardzo fajnie , wymagał trymowania kierunek , ale to wyłapałem jeszcze na oblocie, dwa pyknięcia w lewo załatwiło sprawę.

Ale mam tez wnioski co do samoczynnego wychylenia się w locie steru kierunku dwa tygodnie temu.

Od tamtej pory pomachałem drążkiem z włączonym monitorem , później zrobiłem pięć lotów krzyżakiem , no i uruchamiałem nowy silnik w extrze 91", tak że pomachałem trochę tym gimbalem.

No i dziś pojechałem ponownie polatać extra 2,7m , i ster kierunku ani razu nawet nie drgnął samoczynnie , chodzi precyzyjnie jak zegarek, a kilka godzin dzis przelatałem tym modelem.

Więc wychodzi na to że radio leżało całą zimę w piwnicy nie włączane i potencjometr w gimbalu się zastał , jak nim pomachałem to wszystko wróciło do normy, to i dobrze bo jak by nie to to cholera wie gdzie by szukać przyczyny.

Wszystko sie wyjaśniło , model gwizda , można sie bawić.

Aha budowałem model z naciskiem na łatwośc i szybkość montażu i demontażu , bo stary model w tej kwestii był co najmniej przygnębiający , złożenie go do lotu po wyjęciu z auta zajmowało około 25min.

Nowy model dzis sprawdziłem i.....   po wyjęciu z auta ale nic nie rozpakowuję , wszystko jest pozapinane w pokrowcach, patrzę na zegarek i start, ale bez pośpiechu bo co nagle to po diable, po 9 minutach model stoi gotowy do lotu.

Jest różnica kolosalna , a komfort składania to zupełnie co innego , nie dość że szybko to jeszcze przyjemnie.

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.