idfx Opublikowano 17 Grudnia 2014 Opublikowano 17 Grudnia 2014 Jak pogoda dopisze to jutro się zabieram za wędzenie karpi. Niestety mam wędzarkę "samoróbkę" i kiepsko sobie radzi z niskimi temperaturami otoczenia. W lato nie ma problemów, ale na zimie już nie raz się przejechałem ..
TeBe Opublikowano 17 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 17 Grudnia 2014 Dlatego ja na moją wędzarenkę elektryczną mam ocieplacz ze styroduru :-)
TeBe Opublikowano 18 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 18 Grudnia 2014 Dziś nadszedł TEN dzień. Szynki w wędzarni. Uraczę Was widokiem przed północą :-)
Emhyrion Opublikowano 18 Grudnia 2014 Opublikowano 18 Grudnia 2014 Przede wszystkim bardzo dziękuję Mikołajowi, który podkradł trochę wyrobów Tomka i mi wsadził do lodówki Jeśli to smakuje tak jak wygląda to po prostu palce lizać. Jak tylko otworzę i sprawdzę to dam znać
_BRODA_ Opublikowano 19 Grudnia 2014 Opublikowano 19 Grudnia 2014 Dziś nadszedł TEN dzień. Szynki w wędzarni. Uraczę Was widokiem przed północą :-) Obiecanki, cacanki a uroku nie było. Czekałem do północy i co??? Nic..... Zawiodłem się.
TeBe Opublikowano 19 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 19 Grudnia 2014 Przepraszam :-) Spóźnione, ale są: P1040159 by TeBeWAW, on Flickr
modelarz115 Opublikowano 19 Grudnia 2014 Opublikowano 19 Grudnia 2014 Piękne te Świąteczne bombki Jutro zmajstruję jakąś wędzarnię na swoje i jeżeli otrzymam pozwolenie autora tematu, podzielę się..... zdjęciami
TeBe Opublikowano 20 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 20 Grudnia 2014 Danielu, ja się uczyłem wędzić na Podlasiu. Więc nie oblizuj się, tylko bierz się do roboty :-) Będzie wstyd, jak Jackowi wyjdą bombki ;-)
leszek-bart Opublikowano 20 Grudnia 2014 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Wczoraj zrobiłem test polegający na porównaniu polędwicy odparzanej i nieodparzanej i boczku odparzanego i nie odparzanego (wędzonego dłużej i w wyższej temperaturze ) . Te wędliny odparzane są delikatniejsze , lepsze dla dzieci i o dziwo po parzeniu zachowują aromat wędzonki . (odparzałem pierwszy raz w życiu ) . Jednak nie umywają się w smaku z tymi wędzonymi dłużej i w wyższej temperaturze . Pierwszy raz wędziłem dwa dni , bo nie moglem uzyskać wysokiej temperatury w wędzarni ( 6 godzin i konieczność odparzania ) Pomogło przebudowanie całej komory paleniska i kanału na szerszy (okazało się , że boki kanału się osypały ) Powtórne wędzenie 3 godziny . Pozdrawiam wszystkich wędzaży .
Pietuh Opublikowano 20 Grudnia 2014 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Wczoraj Św Mikołaj przebrany za listonosza przyniósł mi prezencik od Tomka i od razu schowałem do lodówki, bo muszę wszystkim Wam się przyznać do pewnej perwersji smakowej którą już od lat stosuję. Otóż na miesiąc przed każdymi świętami nie jadam żadnych produktów które mają zagościć na świątecznym stole. Po takim poście doznania smakowe są cudowne a przy wyrobach Tomka z pewnością będą niebiańskie Serdeczne dzięki Tomek.
TeBe Opublikowano 20 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 20 Grudnia 2014 Leszku, wędliny parzone są bardziej lekkostrawne. Dodatkowo parzenie zabija przetrwalniki droubnoustrojów i dłużej się przechowują. Do bezpośredniego spożycia - a takie zwykle mamy na Święta, hehe - parzenie nie jest konieczne. No chyba, że ktoś woli taki smak, moje dzieci nie lubią nieparzonych. Ja nie parzę wszystkiego. Parzę szynki, polędwice i balerony, nie parzę polędwiczek. Boczków nie jadamy "saute", bez parzenia są porcjowane i zamrażane, na wsad do bigosu i zup. Kiełbasy dopiekam w wędzarni, ale mam wędzarnię elektryczną i jest to bezpieczne. W wędzarniach tradycyjnych dopiekanie w wędzarni powoduje zwiększenie ilości benzopirenów w wyrobie, zalecałbym w takiej sytuacji jednak parzenie kiełbas, zamiast dopiekania w wędzarni. Z ciekawostek, ja moje wędliny pakuje próżniowo po 24h obsuszania. Tak zapakowane przechowują się w lodówce do 2 miesięcy bez problemu. No i jeszcze jedna rzecz, staram się nie przechowywać w tej samej lodówce serów i wędlin - one się nie lubią. Mam w garażu starą lodówkę do peklowania i przechowywania wędlin.
TeBe Opublikowano 20 Grudnia 2014 Autor Opublikowano 20 Grudnia 2014 Ostatni wypust z wędzarni w tym roku. Kiełbasa czosnkowa 6kg :-) Teraz chłodzenie i obsuszanie. Skórka się pomarszczy. P1040162 by TeBeWAW, on Flickr
modelarz115 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Jutro wielki dzień. Wędzarnia postawiona, drewno przygotowane, mięso zobaczcie sami troszkę boczku, szyneczka, schab i baleroniki Niestety troszkę mięsa odpadło do samego parzenia (dieta, wyrostki i inne dolegliwości niektórych członków rodzin). Trudno się mówi zostało tylko 8kg, na szczęście mnie dieta nie dotyczy
modelarz115 Opublikowano 22 Grudnia 2014 Opublikowano 22 Grudnia 2014 Danielu, ja się uczyłem wędzić na Podlasiu. Więc nie oblizuj się, tylko bierz się do roboty :-) Będzie wstyd, jak Jackowi wyjdą bombki ;-) No i chyba jest wstyd Pogada nie rozpieszczała ale zwędziłem swoje (oczywiście potem przykryłem lnianym workiem) Piękne Bombki Świąteczne gotowe Balerony smakują lepiej niż wyglądają Dziękuję dla Tomka za motywację do działania
young Opublikowano 22 Grudnia 2014 Opublikowano 22 Grudnia 2014 Może trochę z innej beczki ale do mnie szynkowar w drodze strzykawkę już mam
Rekomendowane odpowiedzi