Skocz do zawartości

PZL.38/II Wilk 1:3.8


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
14 godzin temu, Andrzej Klos napisał:

A dlaczego S?😀

 

13 godzin temu, pacek napisał:

a będą przerwy między kolejnymi "s" :)

 

😁🤪🤣

Zaadaptowałem sterownik Leda z tylnego światła rowerowego😁 , a on mróga właśnie literę "S" Morsem, czyli 3 krótkie przerwa i znów 3 krótkie. Mogę jeszcze ustawić ciągłe lub krótkie -przerwa- krótkie. Podłączę to do zasilania zapłonu, by mieć kontrolę że jest aktywny.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 3.05.2024 o 21:43, mecenas napisał:

Wiem że trochę niezgodne z oryginałem, ale poszedłem na mały kompromis

 

Wybaczamy!

W dniu 3.01.2024 o 09:02, kesto napisał:

Wojtek tym rowerem jeździł po fajki.

 

GDYBYS TYLE NIE PIL I NIE PALIL; TO MOGLBYS SOBIE TERAZ TUTAJ Z NAMI SIEDZIEC; PIC I PALIC

0dd01c946f1f1f1a915bb26c83d8d8d08049f9ad.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanisław, Robert - WIELKIE DZIĘKI za pomoc.

Książkę spróbuję zamówić.

 

No właśnie, i tu się pojawiają dylematy. 

Po 1-sze, jeśli samolot miał 2 zbiorniki paliwa, to czy nie posiadał dwuch przyrządów do odczytu stanu paliwa?

Kolejnym dylematem jest umiejscowienie zespolonego wskaźnika kontroli silnika prawego (poz. 13). Ze zdjęcia zamieszczonego w monografii Glassa, a jest ono nieco większe, wydaje się że znajduje się on na podłodze kabiny (widać 3 wskazówki), w miejscu poz. 23.

Na logikę faktycznie powinien on się znajdować pod obrotomierzem po prawej stronie, lecz tam widać tylko jedną wskazówkę.

Co do instalacji tlenowej - pełna zgoda.

Zastanawiam się w jakim celu był umieszczony wskaźnik temp. powietrza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełnienie do poprzedniego komentarza:

1.      Niestety błędnie nie oznaczyłem w opisie poz. 11 czyli wariometru oraz poz. 10 zegara pokładowego, który prawdopodobnie był po prawej stronie. Zrobiłem EDIT.

2.      Właśnie na podłodze kabiny mógł być zamontowany trójwskazówkowy wskaźnik paliwomierzy: Wilk jako samolot dwusilnikowy musiał mieć jeden zbiornik główny i dwa opadowe skrzydłowe a zasilanie silników szło ze zbiornika głównego. Inaczej w czasie manewrów w locie silniki miałyby przerwy w zasilaniu paliwem a instalacja paliwowa byłaby łatwo zapowietrzona. Silniki Wilka wymagały paliwa pod ciśnieniem dlatego musiały być zasilane ze zbiornika głównego wyposażonego w pompę elektryczną paliwa. Np. Łoś miał aż 5 zbiorników (główny, dwa boczne i dwa skrzydłowe plus możliwość  montażu jeszcze dwóch w komorze bombowej) i w związku z tym trzy paliwomierze (jeden od zbiornika głównego i dwa od zbiorników bocznych). Były to paliwomierze pływakowe (pływak zanurzony w paliwie połączony dźwigniami mechanicznymi z zespołem wskazówki). Pilot Łosia musiał ciągle przełączać krany paliwa, aby uruchamiać właściwą sekwencję zbiorników paliwa. Dlatego uważam, że Wilk miał paliwomierz w podłodze i w poziomie, żeby łatwiej doprowadzić dźwignie do wskaźnika paliwa. Na dużym zdjęciu w monografii Wilka widać inne rozstawienie wskazówek w tym wskaźniku  więc nie mógł być to trójwskazówkowy wskaźnik silnika. Są to jednak moje przypuszczenia.

3.      Zabrakło bardzo ważnego wskaźnika montowanego na wszystkich polskich samolotach ze sztucznymi horyzontami - wskaźnika podciśnienia w instalacji napędu żyroskopu sztucznego horyzontu (silniki żyroskopowe były napędzane powietrzem). Mógł być zamontowany jako poz.1.

4.      Wskaźnik temperatury powietrza zewnętrznego (poz.21) pokazywał rzeczywistą temperaturę na zewnątrz i pozwalał uniknąć oblodzenia poprzez zmianę wysokości lotu  (bo wtedy jeszcze samoloty nie miały instalacji przeciwoblodzeniowej).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanisław, jeszcze raz dziękuję, trochę mi to rozjaśniło obraz.

 

Czy mi się wydaje że pod przełącznikami iskrowników widzę jeszcze jeden przyrząd? czy mam zwidy🙄.

 

Ha, i kolejny dylemat! Kolor wnętrza kabiny. Na srebrny używany w tym okresie mi to nie wygląda, choćby ze względu na różnicę szarości w stosunku do drążka sterowniczego i lampki podświetlającej, oraz przetarcia na krawędziach obudowy dźwigni podwozia.

 

Paliwomierz taki z 3ma wskazówkami będę chyba musiał sobie wymyślić, bo nic na necie nie znalazłem😥.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojciechu, dla mnie jest wielką przyjemnością obserwować Twój projekt Wilka. Mając trochę tzw. międzyczasu pogrzebałem w swoich archiwach i znalazłem nieco pośrednich materiałów. Inż. Sołtyk opisuje dokładnie instalację paliwową Biesa, która "dała mu w kość" przy oblatywaniu samolotu w kwestii kilku zbiorników paliwa(wskazania paliwa i dystrybucja do silnika tak, aby ten nie gasł w locie). I sprawa była bardzo poważna. Nie wnikając w szczegóły teraz uważam, że Wilk miał jednak tylko dwa zbiorniki paliwa w skrzydłach (oba zaopatrzone w pompy paliwa dające ciśnienie 400mm słupa paliwa bez względu na położenie samolotu a więc silniki Foka nie mogły zgasnąć co jest opisane w monografii). Pomiar ilości paliwa był zapewne realizowany przez paliwomierze pływakowe jednak zamiast dźwigni mechanicznych podawany był sygnał napięciowy (z potencjometru przewodami elektrycznymi do wskaźnika w kabinie). Wskaźnik musiał być dwuwskazówkowy (taki jak np. w Mosquito -fot.) i położony tak jak w pierwszej wersji mojego opisu. A jaki przyrząd był na tej poziomej półce (poz.23)? Skoro Wilk na ziemi podczas kołowania był sterowany hamulcami podwozia głównego to musiał być w kabinie wskaźnik hamulców i właśnie trzywskazówkowy (małe wskazówki oddzielnie dla podwozia lewego i prawego, duża wskazówka dla hamowania jednoczesnego). Podaję przykład trójwskaźnikowego wskaźnika hamowania z Lancastera o układzie wskazówek bardzo podobnym do tego w kabinie Wilka. Zaznaczam, że moje rozważania nie są rozstrzygające. Moim zdaniem pod przełącznikami iskrowników jest półka z konstrukcji kadłuba przykryta nieco pedałem steru kierunku. Kolor wnętrza kabiny jest trudny do ustalenia bo to był przecież prototyp więc nie dbano o kolorystykę tak jak w produkcji seryjnej. Inż. Sołtyk opisuje jak po pierwszych lotach Wilka nitowano surowe płaskowniki lub profile w kadłubie i kabinie a więc była na pewno pstrokacizna. Dźwignia chowania podwozia mogła być wzięta z innego (już pomalowanego) samolotu.

Paliwomierz Mosquito.jpg

Wskaźnik Ham. Lancaster.png

Wilk - Wskaźnik Hamulców.png

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.