Skocz do zawartości

Trefny Zakup SZD 9 Bocian od jednego z kolegów naszego forum w dziale giełda


sebka34
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak. Jest małe zamieszanie w tych zdjęciach. Na tych podpisanych 'zdjęcie sprzedającego' widać połamane podstawki. Ale moglo to zostac zlagodzone tekstem "ze cos tam trzeba dorobic". Całość mogło dopełnić opakowanie i badanie organoleptyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że żeberka są do zrobienia, ale zadziwia mnie po pierwsze ogólnikowe stwierdzenie sprzedającego, że "coś tam jest do naprawienia i może coś brakować" i jego późniejsze zachowanie.  I nie ma tu żadnego hejtu kolego Mirku, a zwyczajna ocena sytuacji. Przypuszczam, że sam nie chciałbyś paść ofiarą takiego sprzedawcy. Oczywiście jest kwestia oceny przedsprzedażnej oferty przez kupującego, ale on ma prawo się pomylić, a sprzedający ma obowiązek opisać faktyczny stan przedmiotu a nie " coś tam może brakować" i brakuje połowy modelu... po prostu niefajnie, żeby nie powiedzieć dosadniej.  Dlatego powinno się ujawniać takich , mówiąc wprost, oszustów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujawnię Piotrze ujawnię

Budujesz napięcie czy jak ?? Napisz po chłopsku kto Cie zrobił w ciu...a i tyle.

Niestety forum nie rozstrzyga takich sytuacji ,których pewnie podobnych było bez liku, więc jedyne co możesz zrobić to przełknąć tą sytuację i na własną rękę próbować to załatwić .Podanie nicka tej osoby nie spowoduje bana dla niej na forum ale powinno uchronić innych przed wszelakimi transakcjami z tą osobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprawa jest prosta. Klient jest niezadowolony, odsyła produkt i dostaje zwrot pieniędzy bez gadania. Tak powinien się zachować sprzedawca, który jest honorowy. I nie ważne czy opis, zdjęcie były dokładne czy nie. Ważne, że kupujący po dokładnym obejrzeniu jest niezadowolony i chce zwrócić przedmiot. 

 

Sam mam na koncie setki sprzedanych używanych przedmiotów.  Zdarzyło mi się, że coś uległo uszkodzeniu w przesyłce albo kupujący zauważył jakąś drobną wadę, która mi umknęła. Pierwsze co robię w takiej sytuacji to właśnie proponuję zwrot przedmiotu i pieniędzy za niego razem z kosztami przesyłki. Nigdy jednak nikt niczego nie chciał zwrócić i tylko w jednym przypadku uszkodzenia urządzenia w przesyłce kupujący chciał rekompensatę finansową na naprawę. Zaproponował kwotę na którą przystałem i sprawa została rozwiązaną w parę chwil z obustronnym zadowoleniem.

 

A wracając do tego przypadku i tłumaczenia sprzedającego, że nie ma 300 zł na zwrot. Zabawnie to brzmi jak facet w średnim wieku twierdzi, że nie ma 3 stówek na zwrot. A to wszystko jeszcze po tym jak wcześniej mówił, że ma kasę na modelarstwo, ale brakuje mu czasu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancja, rękojmia, prawo zwrotu rzeczy kupionych na odległość nawet bez podawania przyczyny zwrotu... Pojęcia ewidentnie obce sprzedającemu, lub specjalnie ignorowane. Jedno i drugie zasługuje na potępienie i karę.

Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności, każdy policjant Wam to powie.

Honorowy i uczciwy sprzedawca zwraca kasę zaraz po otrzymaniu zwróconego towaru, niestety w naszych czasach ( wstaw odpowiednie określenie)  nie brakuje na każdym kroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprawa jest prosta. Klient jest niezadowolony, odsyła produkt i dostaje zwrot pieniędzy bez gadania. Tak powinien się zachować sprzedawca, który jest honorowy. I nie ważne czy opis, zdjęcie były dokładne czy nie. Ważne, że kupujący po dokładnym obejrzeniu jest niezadowolony i chce zwrócić przedmiot. 

 

Sam mam na koncie setki sprzedanych używanych przedmiotów.  Zdarzyło mi się, że coś uległo uszkodzeniu w przesyłce albo kupujący zauważył jakąś drobną wadę, która mi umknęła. Pierwsze co robię w takiej sytuacji to właśnie proponuję zwrot przedmiotu i pieniędzy za niego razem z kosztami przesyłki. Nigdy jednak nikt niczego nie chciał zwrócić i tylko w jednym przypadku uszkodzenia urządzenia w przesyłce kupujący chciał rekompensatę finansową na naprawę. Zaproponował kwotę na którą przystałem i sprawa została rozwiązaną w parę chwil z obustronnym zadowoleniem.

 

A wracając do tego przypadku i tłumaczenia sprzedającego, że nie ma 300 zł na zwrot. Zabawnie to brzmi jak facet w średnim wieku twierdzi, że nie ma 3 stówek na zwrot. A to wszystko jeszcze po tym jak wcześniej mówił, że ma kasę na modelarstwo, ale brakuje mu czasu.

 

Wszystko pieknie ( tak jak byc powinno ) , ale niestety dwie strony MUSZA chciec sie dogadac ......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.