Tkanina od góry na skrzydłach i lotkach położony, został jeszcze centropłat ale cały czas walcze z łukami, kolejna warstwa szpachli schnie , jutro szlifowanie, może już ostatnie.
Przerażony jestem jak kiepsko wyszlifowałem skrzydła, teraz jak błyszczy się tkanina , każda górka i każdy dołek świeci jak d**a za krzaka
Przydał by się Pietia , ale on ostatnio kiepsko z czasem stoi.
Robret
On jest uziemiony, zabrali mu samochód i musi chodzić piechotą,a do mnie trochę daleko, ze 30 km