Skocz do zawartości

widar123

Modelarz
  • Postów

    396
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez widar123

  1. Wielkie dzięki, a ja szukałem już ze trzy dni i nic, a wystraczył jeden post i gotowa odpowiedź Zabieram się więc do tych opisów.
  2. Koledzy czy ktoś wie, albo posiada zdjęcia co jest napisane we wnekach wskazanych na poniższej fotce? Przeglądałem mnóstwo zdjęć w necie, ale żadne nie mają wystarczającej rozdzielczości aby odczytać napisy (coś jest OFF i ON, ale co, niedoczytałem się) dotyczy to jednej i drugiej strony wnętrza kabiny. Niebawem kolejna porcja zdjęć z postępów prac
  3. Cześć Piotrze Co do drukarki, to raczej nie znajdziesz nic lepszego, co w znaczący sposób poprawi Ci jakość wydruku. Niestety drukarki FDM-mowe nie są w stanie takich drobnych szczegółów odnieść. próbowałem się z tym kiedyś zmierzyć i po wielu próbach poddałem się, w ostateczności powierzając to zadanie frezarce CNC. Pewnie gdybyś miał dostęp do innych technologicznie drukarek np SLA lub DLP to pewnie efekt byłby dużo lepszy, ale koszty też zdecydowanie większe. Myślę więc, że ten czas poświęcony na próby z wydrukiem lepiej skoncentrować na na inne prace, bo namęczysz się, a efekt zawsze będzie pozostawiał wiele do życzenia . Co innego taki element jak kołpak, bo tutaj można go jeszcze obrobić i zniwelować pewne niedoskonałości (nie wiem tylko jak z wytrzymałością, choć może on pełnić tylko ozdobną rolę) i po lakierowaniu uzyskać bardzo dobry efekt końcowy. Pozdrawiam - Darek
  4. widar123

    RWD-5 bis 1:6

    Tak przypadkiem trafiłem na ten wątek i faktycznie można pozazdrościć talentu i wykonanej pracy w tak młodym wieku. No jestem ciekaw do jakich cudów dojdziesz jak będziesz w moim wieku, aż się boję ;-) Naprawdę podziwiam piękną, przemyślaną i czystą pracę. Powodzenia na przyszłość - Darek
  5. Trudno się zgodzić z tą monologią, bo własnie takie "pierdołki" to cały urok makiet i to własnie one bardziej cieszą oko niż model w całości, bo każdy z nich, czy jest to własna robota, czy z zestawu ma kadłub, skrzydła, stateczniki itd, ale nie każdy ma takie rozwiązania detali jak własnej konstrukcji. Trzymaj tak dalej i powodzenia w dalszych etapach prac nad tym pięknym modelem.
  6. Dzięki Wszystkim za miłe i dodające kopa do dalszej pracy słowa. Wprawdzie w początkowej fazie budowy tego modelu, nie zakładałem aż tak szczegółowych detali, bo wydawało mi się, że faktycznie dorabianie wszelkich elementów metalowych jest, krótko mówiąc, upierdliwe, ale w miarę rozwoju i postępów prac okazało się, że nie taki diabeł straszny. Samo lutowanie srebrem jest dość przyjemne i szybkie, w porównaniu do klejenia drewna, pod warunkiem, że wymyśli się odpowiednie zamocowania lutowanych części, tak aby się nie przesuwały i nie parzyły w palce . Tak więc polecam tę technologię wszystkim tym, którzy chcieliby spróbować czegoś nowego w naszym hobby. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam Wszystkich.
  7. Praktycznie wszystkie elementy mechaniki sterujacej są już gotowe. Na początek wystrugałem sobie taką korbkę do ustawiania kąta statecznika wysokości I zamocowana na swoim miejscu Manetki gazu też już są gotowe Dodatkowo zamocowane też zostały stelaże do wnęk z cięgnami oraz belka siedziska tylnego Mechanizm podnoszenia i opuszczania SW w pełni uzbrojony w linkę i kółko napinające I krótki filmik jak to wszystko sobie działa
  8. Piper zyskał kolejne elementy sterowe, tym razem po dość długich przemyśleniach co jak i z czego, powstał zespół drążków sterowych wysokości i lotek, zerżnięty dla odmiany z oryginału Było przy tym zabawy i sporo pierdół do wykonania, ale chyba się opłaciło, zresztą sami ocenicie. Pozostało jeszcze sespolić to z serwem, ale już jakiś plan się rysuje
  9. Pierwsze testy serw kierunku po zamontowaniu dźwigni na orczykach. Serwa jakie mogłem zastosować, chyba jedyne dostepne w takich rozmiarach, aby zmieściły się pod podłogą, to DS145MG firmy KST - 4,3 kg przy 4,8 V. Pomysł kolegi stan_m został nieco zmodyfikowany, ale idea przedłużenia dźwigni na orczykach i sprzęgnięcia ich z popychaczami pod podłogą została zrealizowana. Nic nie widać z napędu, a jednak wszystko się pięknie rusza . Dzieki Stasiu za pomysł, a resztę widać na filmie.
  10. Faktycznie bardzo zacna strona, co prawda niemiecki jest całkiem mi obcy, więc odszukanie potrzebnych rzeczy zajmuje trochę czasu, ale pewnie będzie czasem warto tu zajrzeć. Co prawda większość elementów jestem w stanie zrobić sam, to jednak śruby i nity o tak małych gabarytach są nieocenionym i poszukiwanym towarem. Podobnie z materiałami, gdybym wiedział o tym wcześniej, niektóre z nich nie musiałyby jechać aż z Chin Dzięki za linka na pewno się kiedyś przyda.
  11. Widzę Radek, że masz dodatkową powierzchnię nośną w podwoziu
  12. Radek ,muszę Ciebie niestety rozczarować pompa jest sucha, bez płynu w środku jest tylko sprężyna powrotna. Może następnym razem w innym modelu będzie hydraulika Też się zastanawiałem nad tym, ale chyba to jeszcze zbyt mała skala, żaden ze znanych mi zwierzaków by nie pasował
  13. Faktycznie pod podłogą jest na tyle dużo miejsca, że pomysł jest warty rozważenia. Może nawet udałoby się tam umieścić serwo lub dwa podłączone popychaczami bezpośrednio ze zmodyfikowanymi przednimi orczykami.
  14. Żeby nie było, że nic się nie dzieje w temacie . Wyrzeźbiłem pompy hamulcowe i to przez to dość długo nie było nic nowego. Ale temat zakończony więc można zaprezentować jak to wyszło. Wszystkie elementy orczyków i pedałów zostały olinkowane. W następnej kolejności zabiorę się za drążki sterujące, a później za fotel przedni. Dokumentacja foto poniżej: I oryginał dla porównania, teraz widzę, że na moich pompach nie ma napisów I zamontowane na podłodze wraz linkami Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i mam dla Was temat do przemyślenia. Czy ma ktoś pomysł na sprzęgnięcie tych orczyków serwem, które bedzie napędzało ster kierunku? Chodzi o to, żeby oba orczyki (przedni i tylny) pracowały przy wychyleniach steru. Początkowo zakładałem, że serwo bedzie za tylnym siedzeniem, ale w tym układzie orczyki pracowałyby tylko w jednym kierunku, raz pociągnięte za linki, tak już by zostały, bo linka ich nie popchnie. Stosowanie z kolei sprężyny ściągającej na przednich orczykach powodowało by siłowanie się z serwem, a tego chciałbym uniknąć. Jestem otwarty na propozycje, bo jak na razie brak koncepcji.
  15. Wracam pomału do tematu po wakacyjnych wojażach. Zabrałem się za podłogę i wyposażenie z nią związane. Na razie na surowo jeszcze nie lakierowana, bo czekam aż bejca dobrze wyschnie. Na pierwszy ogeiń poszły orczyki i pedały hamulców też narazie na surowo bez okuć, poskładałem żeby zobaczyć czy wszystko pasuje i czy zachowane są proporcje. Tak to wstepnie wygląda: I od spodu, prowadnice dla osi orczyków i pedałów są zrobione z "derlinu", to zapewnia dobre i mocne prowadzenie bez zacierania w metalowych elementach, jak planowałem początkowo.
  16. Po sugestiach i przemyśleniach, powstała w końcu tablica przyrządów w wersji 2. Tym razem zmieniłem sam kształt i proporcje samej tablicy wg szkiców i szablonu, które udało mi się odnaleźć w necie. Powiem, że znacznie odbiegały od poprzedniej wersji, co sugerowało na zmniejszenie samych przyrządów, ostatecznie wielkości przyrządów zostały zachowane z poprzedniej wersji, za to zmiana proporcji i wymiarów tablicy spowodowała, że całość zaczęła przypominać to co jest w oryginale. Ale na tym nie koniec, te zmiany wymusiły przewymiarowanie wręgi przedniej i przykabinowej, więc trzeba było wyciąć je na nowo, co oczywiście łączyło się z wykonaniem nowego poszycia z blachy części przedniej. Nie powiem, że mnie to nie rozeźliło, bo to niby jedna pierdoła, a trzeba było wracać do czegoś co było już zrobione. No, ale za to tablica jest podświetlana Tak więc nowa odsłona tablicy w wersji 2 Z tyłu dodałem płytkę z plexi, w której zostały nawiercone w rastrze 1,2 mm otwory o średnicy 1 mm na głębokość 0,5 mm, tworzące mozaikę zwiększającą odbicia światła Niestety musiałem zrobić również laminatową dwuwarstwową płytkę, na której znalazły się: stabilizator prądowy LED DW8505 oraz 5 szt LED LED-y smd z mocowaniem zapewniającym emisję światła równolegle do płytki Pod zasilaniem I w modelu W świetle dziennym Tablica na razie jeszcze bez pokrycia, na surowo, ale to dopiero po przyjeździe z urlopu, bo za parę godzin właśnie będę wypoczywał z dala od modelarni na zasłużonym urlopie
  17. Ok dzięki coś będę kombinował, ale tak myślałem, że źródło powinno być pomiędzy tarczą a ramką przyrządu co wskazuje przewód prawdopodobnie od żarówki lub LED. Sprawdzę też rozwiązanie z mlecznym akrylem i podświetleniem od tyłu, być może będzie jakaś różnica w czytelności.
  18. Stefan czy mam rozumieć, że przyrządy były oświetlane a nie podświetlane? W takim przypadku źródło światła powinno być raczej z boku (z góry lub od spodu) bo za tarczą ma raczej nikłe szanse dotarcia. Ja myślałem raczej o tarczach podświetlanych od tyłu tak jak na rysunku u Ciebie, gdzie tarcza będzie wykonana z materiału przepuszczającego światło (np biały akryl) z naklejoną kalkomanią. Chyba że właśnie takie rozwiązanie było stosowane wtedy do oświetlania tablic jak narysowałeś.
  19. A jednak całość do przerobienia, jeśli chodzi o tablicę przyrządów, teraz dopiero w konfrontacji ze zdjęciami oryginału i w moim modelu zauważyłem, że przyrządy są za duże. Sugerowałem się podkładem z planów Paolo, ale jak widać nieco błędne przeskalowanie zemściło się złymi proporcjami. Wszystkie tarcze musiałem zmniejszyć w projekcie o 2 mm, więc dość sporo, ale teraz patrząc na projekt można przyjąć, że jest proporcjami zgodny z oryginałem. Przy okazji tarcze będą przelotowe (bez tylnej ścianki) co pozwoli na podświetlenie. Dzięki za sugestie i zabieram się do pracy.
  20. Nie jest to dokładnie ta tablica na której się wzorowałem, bo moim wzorcem była ta: i tutaj nie ma żadnych nitów, ale fakt wkręty mocujące przyrządy są nieco za duże, ale to jest to, co miałem w tej chwili aby zamocować i przymierzyć czy wszystko pasuje. Zamówiłem już u Chińczyka kilka wzorów wkrętów mniejszych od tych, które mam, więc będę mógł podmienić, skoro i tak ze względu na podświetlenie nowe ramki będą robione. Co z tego wyjdzie zobaczymy Jak widać muszę jeszcze dodać zakrętomierz i tu jest właśnie możliwość aby on był czynny, już od paru dni pracuję nad nim.
  21. Niestety nie mam takiej wiedzy odnośnie podświetlenia przyrządów w tej wersji tablicy. Pewnie nowsze SuperCub i inne pewnie już miały, ale co do tej wersji, nie mam pewności. Oczywiście jeśli się potwierdzi od kolegów, że podświetlenie było, nic nie stoi na przeszkodzie żeby przerobić tą tablicę
  22. Dodałem kilka drobiazgów: Na początek ramki do "zegarów" Przykręcone przyrządy na tablicy Od tyłu w sumie nic ciekawego ? Za to przymiarka do kabiny jednak cieszy oko No tak i właśnie zauważyłem że wewnętrzną wkładkę busoli przykręciłem przestawioną o 90 st. (do poprawki)
  23. Pojawiło się pewne odstępstwo materiałowe części kadłubowej, blacha ALU . Mimo że pasowania było co niemiara (za trzecim podejściem udało się w końcu dopasować krzywizny) i można było przykręcić osłonę zbiornika. Owsetówka 0,3 to bardzo wdzięczny materiał, ma swoją sztywność, a jednocześnie obrabia się zwykłymi nożyczkami. Wkręty mają nieco za dużą średnicę, ale zamówione u Chńczyka już jadą właściwe . Pewnie po tym przymierzę się do tablicy przyrządów. Brakuje mi jednak fotek, jak ona jest zamocowana w stosunku do osłony (na czy pod) z posiadanych zdjęć nie ma jednoznaczności, poza tym jest jeszcze jeden szczegół, który jest widoczny w większości zdjęć kokpitu, górna jego część jest wywinięta ku przodowi i to mi trochę nie pasuje do zamocowania, bo jak to zgrać z krzywizną widzianą od góry osłony zbiornika. Przydałby się właśnie takie zdjęcia jak to jest ze sobą połączone.
  24. No to dobrnąłem do zawieszenia silnika. Polutowany steaż silnika okazał się nie tylko lżejszy od tradycyjnego "domku", ale też sztywnością i wytrzymalością, mam nadzieję, również. Przy okazji jest jeszcze dużo miejsca na różne pierdoły, jak tłumik, elektryka podtrzymania żarzenia i ewentualne serwo gazu. Na razie zmontowane bez firewall, który zamierzam zrobić jako przekładkę ze sklejki i laminatu. I przymiarka z silnikiem, niestety tylko w wersji boxera 2 cylindrowego, aż by się prosiło o 4 garowy OS Gemini, ale niestety jego cena jak dla mnie przekraczają już i tak mocno nadszarpnięty budżet
  25. Na razie powstał stelarz pod osłonę przedniej części kadłuba, dłubaniy z tym co nie miara, bo ceowniki niewielkich rozmiarów (4x2). Coś tam z oryginału jest
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.