Skocz do zawartości

Emhyrion

Modelarz
  • Postów

    2 358
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez Emhyrion

  1. A jaką Twoim zdaniem powinien mieć minę? Skakać z radości czy wciąż trząść się ze strachu i modlić bo udało się przežyć kolejny dzień? Skąd wiesz jak Ty byś wyglądał po wyjściu z samolotu po walce? Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
  2. Takie coś kiedyś przygotowałem na model PZL P11. Przeskaluj sobie. PZL P11c Folia A4 part_1.pdf
  3. To prawda. Ale to wyjąti, większość miała większe i węższe. U Ciebie są dość szerokie, przez co gorzej sobie radzą na trawie. Ale ok, jeśli ćwiczyłeś ten temat to jakby zamyka dyskusję
  4. Film spoko. natomiast wydaje mi się, że powinieneś dać troszkę większe koła ale o cieńszych oponach - nie będzie nim aż tam miotać po trawie i będzie wyglądał troszkę lepiej.
  5. Ja wiem, czy piękny? Strasznie pokraczny. Lysander przy nim to przykład elegancji.
  6. Potwierdzam – Darek to święty człowiek. Jakiś czas temu kupił ode mnie model Hurricane, zapłacił, a gdy przyszło do pakowania - zonk. Sklejony ogon za cholerę się nie mieścił do żadnego z posiadanych przeze mnie pudeł. Długo trwało, zanim w końcu udało mi się zrobić taką konstrukcję, która dawała nadzieję na to, że model w stanie niewzruszonym dojedzie z Warszawy do Szczecinka. A Darek nic, no może pod koniec zacząć się delikatnie dopominać, ale podkreślę jeszcze raz – to święty człowiek. W przeciwieństwie do kolegi szybkiego. Towar ewidentnie został wysłany pod groźbą zarzutów karnych i niezgodny z opisem. Tu nie mówimy o zwłoce, niefrasobliwości, tylko zwykłej próbie oszukania. Tak ja to widzę...
  7. Zwłaszcza, że to data historyczna, że tak powiem...
  8. Bez przesady, na forum można wchodzić korzystając z komórki lub kafejki internetowej w Bangladeszu. Jak nie sprawdzisz gdzie się logował do sieci, to samo wejście na forum nie jest żadnym dowodem.
  9. no to trochę lipa... Tu już nie pomoże wytłumaczenie, że się pomylił albo zapomniał.
  10. Bez przesady. W Polsce też to działa. Sprzedawałem na raty trzy modele i jakoś nie miałem problemów z zapłatą, a tylko jeden kolega był z Warszawy i miałem z nim jakiś (ograniczony) kontakt. Owszem, zdarzają się łajzy, które robią jednorazowy interes a potem się zawijają, ale przypuszczam że to wciąż tylko margines.
  11. Miałem dużego Sabre z Freewinga i też robił duuuże koła na niebie. To chyba ogólne wytyczne dla tej konstrukcji, latał szybko, ale niekoniecznie był zwrotny. Jeszcze o ile beczki mój model kręcił ochoczo, to pętle już nie były jego ulubioną figurą. Choć mocy mu nie brakowało, szedł pionowo w górę, przynajmniej jakiż czas. Z tych maluchów po 119 € najbardziej mi się chyba podoba Crusader. Fajne są te modele, bo można rzeczywiście latać nad wysoką trawą, z którą większe EDF nie zawsze sobie radzą podczas startu. Tylko ten dźwięk... Jednak 5-łopatowe czy nawet 6-łopatowe turbinki nie brzmią najlepiej
  12. Chyba użyłeś bardziej współczesnej wersji godła, na starej fotografii piórko jest prawie białe [emoji16] Co w niczym nie zmienia faktu, że model jest prześliczny. Wspaniała robota Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
  13. Pamiętajcie, że samoloty które stoją w muzeach często były przemalowywane po 10 razy zanim trafiły na ekspozycję. Kolorami też bym się za bardzo nie sugerował, bo co prawda RAF wygrał wojnę i zostało mu w magazynach od cholery farby, to jednak nie ma tak, że one dziś wszędzie będą miały ten sam odcień. W każdym razie taki błyszczący Spit jak na dolnym w trakcie działań wojennych nie miałby żadnego sensu. Inaczej - malowanie kamuflażu błyszczącą farbą mija się z celem, bo czego nie wymalujesz, to i tak będzie się odcinał od tła. Ten na górze to kolory matowe. Zobacz, że niebieski się na skrzydle bardziej się błyszczy niż zieleń. A że połyskuje w słońcu? Dopiero względnie niedawno udało się w USA zrobić farby, które nie odbijają zupełnie promieni słonecznych.
  14. Przeglądam zdjęcia archiwalne i za cholerę nie widzę ani jednego SPitfire'a w malowaniu błyszczącą farbą. Owszem, czasem w pełnym słońcu połyskiwały, ale nawet matowa farba w pełnym słońcu połyskuje. Gdyby były malowane lakierem błyszczącym, to w skrzydle odbijałby się kadłub albo odwrotnie.
  15. W każdym razie co by nie mówić o Flajflajach, to są tanie, a mimo tego potrafią zapewnić sporo frajdy.
  16. Kyosho są rzeczywiście fajne, dużo ładniejsze niż tania chińszczyzna z HobbyKing, ale i te dają sporo frajdy.
  17. Trochę za mocno przyziemiłeś... Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
  18. Emhyrion

    Ku przestrodze.

    Ja w podobny sposób uszkodziłem nogę w praktycznie nowym stole zrobionym na zamówienie, a więc nie tanim. Od tej pory pierwszą rzeczą którą programuję w KAŻDYM nowym modelu to Throttle Cut. Nawet w EDF, choć te wydają się być względnie bezpieczne dla mieszkania Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
  19. Super. Będzie można porównać niemal bezpośrednio oba i wyrobić sobie zdanie, który lepszy
  20. DLG to nie jest i nie będzie, ale z pociskiem to nie przesadzajmy. Miałem ASK21 i ASW28. Oba fajnie latały, choć ten pierwszy był rzeczywiście dość ciężki. Co ciekawe - nowy leciał na tył, więc trzeba mu było po prostu dać większy pakiet i silnik z przodu, za to na silniku 4s szedł w górę jak rakieta. ASW28 ładnie szybował, bez silnika po lekkim rozpędzeniu miał dość energii do kręcenia beczki i pętli. Natomiast laminat jest rzeczywiście dość delikatny. nie jest tak, że mocniej złapiesz i pęknie, ale trzeba delikatnie nim lądować. ASK21 pierwszy raz pękł jak walnąłem w jakieś kretowisko - silnik wyleciał, łoże się złamało, pękł laminat. Po naprawie polatał jeszcze trochę, ale któregoś dnia coś się stało i spadł. Nie było co zbierać. Drugi latał u mniew zasadzie bezawaryjnie, wiem że potem jeszcze krążył na K/S. Ale tu też kadłub sprawiał wrażenie dość delikatnego.
  21. będzie i wiatrochron. Mam wydrukowany z przeroczystego, choć oczywiście on taki bardzo przezroczysty to nie jest. ZAstanawiam się, czy to wypolerować, zrobić ramkę samemu i wykleić folią czy olać. W sumie to tylko metrowe latadełko, aż tak dopieszczać to chyba mi się nie chce.
  22. Jeszcze kilka zdjęć. Na razie wstrzymuję prace bo nie mam dobrego sillnika i regulatora, a to o tyle ważne, że w zależności od tego jaki silnik dam trzeba mniej lub bardziej wsunąć przed wklejeniem łoże silnika. No i nie mogę się zdecydować na pilota. Większy wydaje mi się bardziej w skali odpowiedni, ale mniejszy jakoś kształtniejszy jest jakiś Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
  23. Wnętrze okularów wypełnij odrobiną bezbarwnego kleju epoksydowego. Jak zaschnie będziesz miał "szkła" i dużo lepszy efekt niż jest teraz
  24. Spalić się nie spalił, na jednym pakiecie latało to fajnie, ale na drugim zaczął "stygnąć". Więc choć dopiero teraz przeczytałem Twój post to już sam doszedłem do takich wniosków A co do latania - zdecydowanie muszę go doważyć na dziób, bo cały czas mi ogonem zamiata w zakrętach. Ale powoli go ogarniam. W zasadzie już latam jak starym, czyli bezstresowo
  25. To prawda. Jednak pamiętaj, że to nie są plastiki do modelu MASKa tylko samolocik do fruwania o rozpiętości 1 metra. Jeszcze nie zmontowałem wszystkiego, będą cylindry i takie tam... Malowanie będzie ze 111 eskadry. Jeśli to latać będzie fajnie lub conajmniej poprawnie to pewnie sobie machnę drugi taki do latania na działce. Wtedy będzie to toruńska kaczka, pewnie "Zosia" Stanisława Skalskiego. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.