



-
Postów
1 374 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez poharatek
-
NewBee (wg planów Adriana Page)
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
Speedy'ego niedawno ulotniłem. ( http://pfmrc.eu/index.php?/topic/58282-speedy-bee/?p=616392 ) Świetny maluch do beztresowego polatania. I przepięknie się prezentuje na niebie. Szkoda, że nic więcej z tej rodziny modeli nie ma.. Może mam zbyt wielkie paluchy, ale wyważania w ten sposób oduczyłem się już dawno temu. Bo to tak mi wychodziło ŚĆ +/- 5mm - a czasem te 5 mm ma ogromne znaczenie.... Miło mi bardzo, że model się podoba Ale bez przesady z tym mistrzostwem Mistrzowskie to (mam nadzieję) będą te modele które zbuduję za 5- 10 lat -
No wiesz - zaplecze gastronomiczno/wypoczynkowe - nie ma sprawy. Ale nie ma mowy, żebym całą eskadrę wykarmił (a zwłaszcza napoił ) A serio - jeśli macie ochotę - to jak najbardziej. Na walki powietrzne mam jeszcze bardziej bezstresowy, zarośnięty wysokimi chaszczami teren, nad którym latałem, gdy mocno obawiałem się kreta (uczyłem się tam np. latać "akrobatem") W każdym razie - zapraszam
-
OK - nie jest to dokładnie Kraków, ale w sumie blisko Jaki już pisałem w wątku o NewBee ( http://pfmrc.eu/index.php?/topic/59439-newbee-wg-planów-adriana-page/?p=614998 ) mam do dyspozycji kawałek łąki, którą można wykorzystać jako lotnisko modelarskie. A znajduję się to tu: 20 km na północ od Krakowa, 5 km przed Słomnikami - niedaleko od E7. Sprawa wygląda tak, że na moje potrzeby to właściwie nic tam nie trzeba robić (poza koszeniem i lekkim wyrównaniem terenu). Niewielkim wysiłkiem można by było z tej działki zrobić małe lotnisko modelarskie z prawdziwego zdarzenia, ale jeśli miałbym być jego jedynym użytkownikiem - to gra jest niewarta świeczki... Minusy: - lotnisko byłoby małe (pas startowy długości 60 m), tak, że w grę wchodzi latanie elektrykami (spaliny raczej odpadają ze względu na rozmiary, no i sąsiedzi jak na razie życzliwe odnoszą się do mojego hobby, wolałbym, żeby tak zostało ) - ze względu na lokalizację latanie w godzinach popołudniowych (no chyba, że komuś nie przeszkadza latanie pod słońce..) Plusy: - teren jest poza CTR Balic - mieszkam 200 m. od tego lotniska, więc jest baza warsztatowa, jakby się coś podczas latania podziało Jeśli ktoś z Was byłby zainteresowany wspólnym lataniem w tym miejscu - proszę o kontakt przez PM.
-
NewBee (wg planów Adriana Page)
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
New Bee już skończony, czeka na oblot. Być może uda się go oblatać dziś po południu (niestety filmu z tego wiekopomnego wydarzenia nie będzie - kamerzysty brak...) Oczywiście był problem z wyważeniem. Przewidywałem, że będzie zbyt lekki na dziób (bo jest to konwersja ze spaliny), w związku z czym, co się dało pchałem do przodu, no i oczywiście przegiąłem... Nie doszacowałem też wagi podwozia - myślałem, że będzie ważyło około 150g, a wyszło ponad 190g. W rezultacie musiałem mocno kombinować gdzie umieścić pakiet, żeby nie wozić balastu na ogonie. Ostatecznie umieściłem pionowo go w kieszeni za dźwigarem skrzydła. Dyrektor ds Kontroli Jakości Marian Kot zaaprobował to rozwiązanie Samo wyważenie też nastręczyło sporo problemów. Ze względu na gruby, "funflyowy" profil i keson - nie dało rady wyważyć modelu na normalnej wyważarce (to coś jak próba wyważenia kurzego jajka...). Zrobiłem więc Vanesse, ale tu z kolei okazało się, że model jest zbyt lekki jak na tą wyważarkę, i nie poziomuje się dobrze na niej. Trzeba było zastosować radykalne rozwiązania - w punktach ŚĆ na skrzydle wkręciłem niewielkie wkręty, przymocowałem do nich sznurek i wyważałem unosząc model. Waga gotowego do lotu miesić się w planowanych granicach (chciałem się zmieścić w 1200g), ale miałem nadzieję, że będzie jeszcze lżej. Zastosowane wyposażenie: silnik: Dualsky ECO 2826C 1080kV śmigło: Xoar 12x6 (Miało być "budżetowo" APC, ale trzeba było odchudzać dziób. Jak połamię tego Xoara to zaboli kieszeń... ) regulator: Dualsky XC 45A Lite pakiet: 3s 2200 mAh serwa: 4 x Tower Pro MG 92B I trochę zdjęć: Zostało tylko go oblatać... Ze startem raczej nie będzie problemu - "podriftowałem" nim trochę na trawniku za domem i na 1/2 przepustnicy zbiera się już do lotu. Mam nadzieję, że lot i lądowanie również się uda Jak widać Dastardly też się już nie może doczekać latania -
Film z lotów jest fatalny, a Speedy Bee bardzo fajnie wygląda w powietrzu - na dowód kilka zdjęć z dzisiejszego latania (zrobionych przez Pawła, dzięki - bardzo mi miło było poznać i wspólnie polatać). A tu już w hangarze, razem z czekającym na oblot NewBee:
-
Jak dasz tam pręt to będzie zbyt sztywne. Możesz za to kombinować tak jak jest np. w Piper Cub - sprężyny.
-
Speedy czekał na oblot, czekał czekał, czekał... Aż w końcu się doczekał: https://www.youtube.com/watch?v=7jRxLoO_eC0 Jakość filmu kiepska - przepraszam za to. Na filmie nie ma też lądowania - okazało się, że zabrakło miejsca na karcie pamięci. Wrażenia z oblotu; Ależ to jest fajny samolocik:D Bardzo grzeczny - lata za ręką. Wymagał tylko niewielkiego trymowania (kilka kliknięć trymerem SK). No nie jest z niego akrobat - na filmie widać "beczkę" (trwającą wieki, podczas wykonywania której straciłem parę ładnych metrów wysokości). Ale jednak lata się Speedym bardzo przyjemnie. Jeśli miałbym go określić jednym słowem - to chyba jako "zabawny". Bo przez cały czas lotu miałem ochotę chichotać
-
NewBee (wg planów Adriana Page)
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
No kurde początkujący... Serio. To żadne krygowanie się z mojej strony. Ledwo dwa lata zajmuje się modelarstwem RC. Zresztą jak inaczej nazwać kogoś kto sporo rzeczy robi pierwszy raz w życiu? (np. przy tym modelu: skrzydło z kesonem, duralowe podwozie - ba w ogóle praca z duraluminium, to jest mój drugi model oklejany folią...) Żeby nie było - bardzo mi miło, że się moja praca podoba i uważam to za dobry prognostyk, bo gdy już w końcu za lat kilka będę się uważał za bardziej zaawansowanego, być może zaprezentuję tu na forum coś naprawdę ciekawego. Ale wracając do modelu: Mimo zamieszania przedświątecznego udało się całkiem sporo zrobić. Żeby nie było całkiem pusto w kokpicie - dodałem tam tablicę przyrządów. Wiatrochron i zagłówek. Kabina pilota gotowa, wartało by, żeby zasiadł w niej pilot. Oto Dick Dastardly w całej swej nikczemnej okazałości: A tak prezentuje się za sterami NewBee W następnej kolejności zająłem się wykonaniem podwozia. Praca z duraluminium okazała się zaskakująco łatwa i bezproblemowa. Wkrótce mogłem się zabrać za malowanie. Tu dwie wpadki: 1) Nie udało mi się idealnie trafić z odcieniem farby. Nie jest to jakaś gigantyczna różnica, ale owiewka silnika i podwozie odróżniają się od reszty modelu. W tym momencie nic już z tym nie zrobię (usuwanie farby i malowanie na nowo - odpada) i będę musiał jakoś z tym żyć Na pociechę: nie odcinają się one aż tak bardzo, w naturalnym świetle jest to niemal niewidoczne. 2) Następnym razem muszę sobie znaleźć inne pomieszczanie na lakiernie. Na "strychowarsztacie" czają się wszędzie miliony pyłów, pyłków i pyłeczków, które tylko czyhają na to, żeby osiąść na świeżo pomalowanych powierzchniach. Tak prezentuje się podwozie i owiewka silnika: Do zrobienia zostało już niewiele: zmontować wszystko do kupy, włożyć wyposażenie - i w górę Co mnie cieszy, bo pogoda zaczyna się fajna robić i coraz mniej się chce siedzieć w warsztacie, a coraz bardziej latać. Tu przy okazji się pochwalę (a jest to dla mnie news roku co najmniej): Będę miał swoje własne lotnisko modelarskie ! Dogadałem się z właścicielem tej łączki i mogę ją użytkować jako lądowisko dla modeli. Teraz trzeba ją będzie "tylko" regularnie kosić i wałować. Nie ma tam zbyt wiele miejsca (50m długości, szerokości - tyle ile będzie mi się chciało przy tym robić - pewnie jakieś 10 - 15 m), ale dla takich małych elektryków wystarczy. Niesamowicie się z tego cieszę Czas wracać do stołu świątecznego. Życzę wszystkim Wesołych Świąt Wielkanocnych -
NewBee (wg planów Adriana Page)
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
Oklejałem, oklejałem, oklejałem, aż w końcu okleiłem (Hurra!) Bardzo długo mi z tym zeszło. Ale czasu ostatnio mam mniej, a oklejanie nie jest czynnością, którą da się robić z doskoku, wykorzystując wolne kilka minut. Dało mi nieco w kość, głownie z powodu specyficznej konstrukcji modelu. Bo najpierw okleiłem kadłub, potem wkleiłem skrzydła, dokleiłem końcówki skrzydeł i dopiero wtedy mogłem zabrać się za oklejanie całości. Nie było to łatwe, bo trzeba było przy tym manewrować praktycznie całym modelem (udało mi się go przy tym nie rozwalić - znaczy mocna bestyja ). Nauczyłem się przy okazji, że z foliami do oklejania jest podobnie jak z farbami i malowaniem - tak jak trzeba się nauczyć jak rozcieńczać i kłaść poszczególne kolory, tak samo trzeba wyczuć jak nakładać, naciągać i w jakiej temperaturze oklejać różne rodzaje folii. Kremowa folia, która w tym modelu jest podstawowa, była dosyć "specyficzna" i chwilę mi zajęło zanim doszedłem jak z nią się obchodzić. Przy okazji wiem już dlaczego przy usuwaniu filmu ochronnego z folii trzeba odrywać film od folii a nie na odwrót - nauka kosztowała mnie kilka kawałków, które wylądowały w koszu. Kolejna rzecz - koniecznie muszę kupić żelazko modelarskie. Turystyczne, za pomocą którego oklejałem, zaczęło mnie mocno wkurzać - termostat kiepsko działa i nie trzyma temperatury, cięzko się nim też manewruje przy oklejaniu trudno dostępnych miejsc (np. przy styku skrzydła z kadłubem). Ale dosyć marudzenia, tak prezentuje się oklejony NewBee: Ogólnie jestem zadowolony z efektu. Jedyne zmiany, jakie bym zrobił, to dał dodatkowe "półżeberka" na końcówkach skrzydeł, skośnie do krawędzi natarcia, żeby pokrycie się ładniej układało. No i kolor ozdób - "Standard Red" Oracovera, jest fajny, bo ta czerwień jest trochę zgaszona i nieźle pasuje do kremowego, ale lepiej by było dać jakiś jeszcze bardziej brudny kolor - Burgund np. Z tym, że po doświadczeniach z różowym "Royal Magenta" nie mam zamiaru eksperymentować i nie kupię folii, dopóki nie zobaczę na własne oczy jak wygląda na rolce. Oklejanki zakończone (no oki - na 99,99% zakończone), czas na malowanki. Mam nadzieję, że pójdzie mi z nimi szybciej. -
A czemu miałaby się nie czepiać? To jest po prostu bezbarwny, błyszczący lakier akrylowy.
-
To ma być Sidolux do nabłyszczania - taki: (Rozwiązuje to też problem zawartości drewna w panelach podłogowych, bo jest jak widać i do drewna i do paneli ) Ogólne Sidolux produkuje fajną chemię modelarską, np. to: Jest świetne do czyszczenia aerografu.
-
Ultron 3d - wzmocnienia
poharatek odpowiedział(a) na radek_lodz temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Z tą drugą wręgą sklejkową to bardziej chodzi o wzmocnienie okolic mocowania skrzydła i lepiej ją zrobić ze sklejki topolowej. Jeśli chodzi o kadłub, ja zrobiłem podłużnice z depronu 6mm, boki - 3mm taka konstrukcja była całkowicie sztywna. Nie wiem, czy nie wystarczyłoby zrobić podłużnice jak na planach, natomiast w okolicy mocowania skrzydła dać od wewnątrz dodatkową warstwę depronu 3mm - to miejsce mocno dostaje w kość podczas bardziej agresywnego latania. W swoim Ultronie po pewnym czasie objechałem mocowanie skrzydła żywicą epoksydową. Statecznik poziomy/ster wysokości- jak najbardziej z depronu 6mm, Z tym, że daj jakiś lekki łącznik połówek steru wysokości - ja dałem listewkę sosnową 6x6 mm po całej długości i miałem problem z wyważeniem. Jeśli nie robisz podwozia daj na spodzie kadłuba "rozpórki" z depronu 6mm - żeby wyposażenie nie szorowało po glebie podczas lądowania. Skrzydło - tu sztywność nadaje depronowe poszycie - łącznik taki jak chcesz zrobić to będzie aż nadto, moim zdaniem, jeśli nie chcesz dawać węgla wystarczy sosna + depron. Link do mojej relacji: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/46308-ultron-3d-czyli-waryjot-ii-w-skr%C3%B3cie-wa-ii/?hl=ultron -
ToTo-24 HALNY - model halowy
poharatek odpowiedział(a) na Motylasty temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
A chociażby tu: http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p4570,depron-3-mm-2-szt-1240x400-mm-bialy fajny depron "ogólnego zastosowania" Albo tu: http://www.marvio-rc.pl/biala-plyta-depronowa-1194-x-292-x-3-mm-electrif,3,4560,4627 -ten z Electrify jest dosyć specyficzny. Do halówki się nada doskonale bo jest znacznie sztywniejszy od czeskiego. -
Tu zajrzyj: http://www.marvio-rc.pl/produkty/regulatory/regulatory-dualsky,2,60
-
A cóż tam do szarpania - 15 zł drożej od chińczyka brandowanego przez ABC...
-
Ja do szpachlowania plastików/laminatu używam szpachlówki Novol Finish i Uni (ale to chyba każda samochodowa chemoutwardzalna się nada).
-
Do podobnego silnika używam takiego regulatora: http://www.nastik.pl/dualsky-xc45lite-p-4103.html Zresztą polecam całą serię Lite od Dualsky - używam już kilku 22A i 45A, żaden mnie do tej pory nie zawiódł. Zresztą dobrym pomysłem jest trzymanie się jednego producenta regulatorów i kupno karty programowania - ustawienie hamulca, timingu, progu odcięcia baterii przydaje się, a programowanie z aparatury to masakra...
-
To to jest: http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/MATERIALY-DO-BUDOWY-MODELI/Kleje-wypelniacze-i-inna-chemia-modelarska/Zywice/ZAP-PT-41-4-fl-oz-118-ml-Z-POXY-Finishing-Resin.html Pewnie jakiś wypełniacz razem z utwardzaczem jest, żeby mieszało się w proporcjach objętościowych 1:1. @ Wiesiek, jakby CI się laminowanie spodobało, to na przyszłość polecam jakąś żywicę l285, ostatnio używałem takiej i jestem zadowolony z efektu: http://rcpro.pl/product-pol-2430-Klej-Zywica-Epoxydowa-do-laminowania-L285-100-40g.html Będzie lżej i troche taniej;)
-
Daj co najmniej 3 warstwy. Weź pod uwagę, że będziesz potem jeszcze to mocno szlifował. (Jeśli będziesz to robił w domu - odbierz od reszty domowników pisemne oświadczenie, że Cię nie zlinczują Szlifowany laminat pyli jak jasna cholera...)
-
Dwie warstwy tkaniny 35 g/m2 to mało... Żeby laminat był jako tako sztywny, to w sumie powinno tam być 180 - 200 g/m2 szkła - czyli 5-6 warstw takniny 35 g/m2. Inaczej będziesz miał wiotką folię, a nie laminat. Możesz mieć też problem ze zdjęciem z formy. Mogłeś sobie z tym poradzić wklejając dodatkowy klocek w miejscu, gdzie będzie wychodził wał silnika i nie laminując tam,
-
Wiesz - wektorowanie ciągu to jest trochę inna zabawa. Często się je stosuje - w halówkach, czy parkjetach. Koło wymyśliłeś - gratulacje A tu, dla iluzorycznych korzyści poświęcasz kluczowe mocowanie. Nie chcesz korzystać z rady - no to cóż Twój model, Twoja sprawa. Już Mateusz napisał w tym wątku, że nauka na własnych błędach jest najskuteczniejsza Z mojej strony EOT, już się tu udzielał nie będę.
-
Z tym, że na takie eksperymenty, może sobie pozwolić doświadczony modelarz, który ma wiedzę, umiejętności i w 100% wie co robi. A tu - to takie kombinowanie dla samego kombinowania. Jakie są realne korzyści z takiego sposobu mocowania silnika? Wyważenie? No bez żartów, na tym etapie budowy ŚĆ powinien być już znany na 99%. Wszystkie elementy są gotowe - poskładać do kupy i wyważyć. Jeśli faktycznie trzeba doważyć dziób - to można przesunąć silnik do przodu powiększając domek. A tak to zamiast wozić balast, Zero będzie woziło na dziobie jakieś skomplikowane ustrojstwo o zerowej przydatności z punktu widzenia konstrukcji
-
Siakoś tak w poprzek w stosunku do zdrowego rozsądku i praktyki modelarskiej to robisz... Silnik powinien być przymocowany jak najbardziej trwale do reszty modelu. Nie sądzę, żeby takie rozwiązanie wytrzymało pierwsze twardsze lądowanie (nie mówiąc już o krecie). Nie prościej/bezpieczniej zapewnić sobie wystarczająco dużo miejsca na wyważenie pakietem?
-
f-16 EPP od Marka Rokowskiego & SKA
poharatek odpowiedział(a) na sławek temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
A nie możesz po prostu zmiksować na aparaturze kanału na którym będziesz miał ten sterownik oświetlenia z gazem? -
FW-190 1750mm (1:6), tartak - przedmowa ;)
poharatek odpowiedział(a) na Bartek Piękoś temat w Modele średniej wielkości
AD3. - Parę sekund googlowania: http://www.leroymerlin.pl/farby-lakiery-i-kleje/kleje/kleje-reparacyjne/opinie-klej-epoksydowy-uniwersalny-dragon,p99553,l1161.html http://www.ceneo.pl/32435104#tab=reviews To, co można wyczytać w opiniach jako żywo przypomina objawy, o których pisze Bartek. Morał - omijać żywice Dragona szerokim łukiem Natomiast mogę tylko przyklasnąć temu co pisze Bartosz - Pattex Express + CA (jako "szpilki montażowe", lub do klejenia elementów o niewielkiej powierzchni styku) i nic więcej do klejenia drewna nie potrzeba.