



-
Postów
1 374 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez poharatek
-
Piasta ma średnicę 15mm - wystarczy więc otwór o średnicy 17-18 mm. Otwory na śruby mocujące mają rozstaw 25mm - zostanie sporo drewna. Okolice otworów na śruby i na wał można jeszcze dodatkowo wzmocnić przesączając rzadkim CA. A fakt, nie wziąłem pod uwagę, że w tej piaście jest gwint M8. No to qrde w tym GWS niewiele plastiku zostało Co do śmigieł - XOARY są fajne - bo mają przebajerancki wygląd. No i są o kilka gramów lżejsze od kompozytowych APC, więc przydają się jak są jakieś problemy z wyważeniem. Natomiast są trzy razy droższe od apeceków i jak się je złamie to już kieszeń zaboli. A w Spicie nie przewidujesz raczej podwozia - więc przy lądowaniu będą mocno po d..ie obrywać...
-
Bo śmigło które chcesz zastosować to 10x4,7 SF (Slow Fly), które można dać do lekkiego deproniaka 3d - do Twojego modelu (i silnika) jest zbyt wiotkie i ma nieodpowiedni kształt. Śmigła typu SF służą głównie do zabawy z modelami 3d - tam gdzie jest potrzebny ciąg, a prędkość strumienia zaśmigłowego ma drugorzędne znaczenie. Twój model będzie latał "na skrzydłach", a nie "ciągany przez silnik", więc potrzebuje innego śmigła - standardowego do elektryków. Porównaj zresztą sam- Twoje śmigło: APC 10x5 E: Z jakich materiałów masz zrobioną wręgę silnikową. że obawiasz się o jej wytrzymałość? Bo miałem Ci nawet zaproponować, żebyś ja nieco wyażurował - wiesz silnik schowany za wręgą mocno się grzeje. Ale skoro problemem jest powiększenie otworu na wał do tych kilkunastu milimetrów - to może weź ja wymień na zrobioną ze sklejki brzozowej 3mm?
-
Wojtkowi chodziło o to, żeby dać dystanse pomiędzy wręgą silnikową i silnikiem, o takiej długości, żeby pomiędzy kołpakiem , a wręgą silnikową została niewielka szczelina. Czemu przy montażu silnika za wręgą dałeś jeszcze dodatkowo krzyżak? Mocno Ci to utrudniło montaż silnika... Poza tym, jak na moc silnika i jego kv, to wręga silnikowa jest według mnie za słabo zamocowana do kadłuba - trzyma się na 2-3 mm na 1/2 obwodu i od samych wibracji może Ci odmaszerować w locie. Tym bardziej, że te kołpaki są kiepsko wyważone. Wymień śmigło na APC i koniecznie dobrze wyważ kołpak ze śmigłem.
-
Piękny ! Szkoda, że nie masz zdjęć, jak na niebie wygląda, bo jest na co popatrzeć
-
Jeśli tak się dzieje, to podejrzewam, że szlifujesz w ten sposób, że papier ścierny w dłoń i hajda szlifować! - dociskając palcami papier. Natomiast żeby tego uniknąć to trzeba używać kostki szlifierskiej, lub prościej; papieru ściernego naklejonego na kawałki listewek, grubszej sklejki, czy nawet płyt meblowych (ja przyklejam na taśmę dwustronną - łatwiej później jest wymienić zużyty kawałek papieru)..
-
Ojjjjjjj... żebyś się nie zdziwił... Po oklejeniu folią to ten kadłub będzie wyglądał jak stuletnia, rozeschnięta beczka, a nie rasowy Spicior. Wbrew pozorom przy oklejaniu folią trzeba się przyłożyć do wyprowadzenia powierzchni tak samo jak przy malowaniu. Wklej w szczeliny pomiędzy klepkami listewki z miękkiej balsy (np. 1,5x1,5 mm) - na CA (szybciej, ale ciężej), albo na wikolowaty (lżej ale dłużej to potrwa). Potem zetnij nożykiem lub żyletką wystającą część i zeszlifuj na gładko. Tak samo pouzupełniaj skrawkami balsy wszystkie ubytki np. w okolicy obramowania kabiny. Jeżeli na powierzchni balsy pojawiły się jakieś wgniecenia, dziurki po szpilkach itp. - łatwo je usunąć zwilżając delikatnie to miejsce i prasując mocno rozgrzanym żelazkiem. Lekką szpachlę używa się tylko do wypełnienia drobnych ubytków, tak, żeby na modelu zostało jej warstwa rzędu ułamków milimetra. Powodzenia w dalszej budowie
-
Pojazd diablicy z Twardowskiego
poharatek odpowiedział(a) na robertus temat w Modele średniej wielkości
Paliwo takie samo przewidujesz? (Jeśli tak - to łoj!!!! będzie się działo na lotnisku... ) -
Ja, co prawda nie w Taranisie, ale na Turnigy z er9x mam podobny miks na odcięcie gazu - i działa niezależnie od trymera. Zamień źródło z MAX na HALF i powinno śmigać. edit: OPS!! Brak czytania ze zrozumieniem się kłania Nie doczytałem, że chodzi o silnik żarowy. A spróbuj może tak: Ustaw dodatkową fazę lotu, z "wyłączonym" drągiem gazu (REPLACE MAX -100 na tym kanale), ale zostaw aktywny trymer gazu. Po ustawieniu tej fazy trymerem zjedziesz tak, że silnik zgaśnie. Taranis pamięta ustawienia trymerów dla każdej fazy lotu osobno, tak, że następnym razem po włączeniu tej fazy lotu silnik zgaśnie.
-
A tak w powietrzu wygląda mój Next: Latam nim już od miesiąca. Trochę przygód też już miał (Ot np. dziób zdefasonowany od lądowań "na dzidę".) Ale zabawa jest przednia! Zaczynam powoli chwytać jak to jest z tym polowaniem na termikę i gdy warunki sprzyjają to parę minut w powietrzu udaje się spędzić. Chociaż mam podejrzenia, że tym łapaniem termiki to tak trochę "po rybacku" jest "Mówie Ci stary, taaaaaaaaaakie noszenia wczoraj miałem, dwie godziny latał. Mnie mało nie uniosło" (Się kupi aparaturę z telemetrią - to będzie cuś do zweryfikowania tych twierdzeń.) Jedyny minus - szok jakiego można doznać, gdy ktoś zrobi zdjęcie podczas rzutu i zobaczy się, jak się wtedy wygląda
-
Gupik wylądował u mnie na warsztacie dawno temu - bo już w maju. Ale trochę zeszło z budową.... Najpierw nie było czasu potem chęci nie było, a gdy się czas i chęć znalazły - to na strychowym warsztacie zrobiły się takie tropiki, że nie sposób tam było wysiedzieć. Ale w końcu udało się skończyć rybkę Tak się prezentuje na ziemi: Tak w powietrzu: A lata tak: https://www.youtube.com/watch?v=57goAWEBPq0 (Zaznaczam, że jest to film z mojego 4 wyjścia na lotnisko z tym modelem i Gupik jest ledwo co wyregulowany, wiec popisów pilotażu nie należy się spodziewać ) Latanie "Rybką" sprawia naprawdę mnóstwo frajdy. Mam nadzieję, że będziemy mieli długą, ciepłą jesień bo chciałbym się wylatać Gupikiem w tym sezonie:)
-
Się zafiksowałeś na tym ArtHobby Jeśli chodzi tego Hybrida to z tego co widzę, ma status "backorder", czyli nie jest aktualnie dostępny. No i cenowo Next wyszedłby taniej - zagadaj do Piotrka przez PM, albo przez mail podany tutaj: http://pysinator.wixsite.com/buteo/kontakt, dowiesz się szczegółów. Co do oporów przed kupowaniem modelu używanego to jasne, miło by było mieć nówkę sztukę nie śmiganą, ale to kosztuje... Natomiast jeśli kupujesz model używany od doświadczonego modelarza to: 1. Jest on złożony i wyregulowany "zgodnie ze sztuką". 2. Jeśli nawet miał w życiu jakieś "przygody" to naprawy zostały przeprowadzone profesjonalnie i nie wpływają one znacząco na właściwości lotne. Jest jeszcze jedno pytanie - czy masz jakieś doświadczenie w lataniu, czy też zabawa z Foxem to Twój jedyny kontakt z modelarstwem RC? Jeśli jesteś "zielony", to sugerowałbym najpierw jakiś model "szkolny" (np. znany i polecany Pioneer, czy inny bixleropodobny nim też się da bardzo fajnie szybować). Na nim uczyć się latać, w międzyczasie powoli gromadzić warsztat i wyposażenie RC, a po nabraniu doświadczenia wskoczyć w DLG - zgodnie z sugestiami, jakie już pojawiły się w tym wątku.
-
Nie wiem, w którym kierunku bardziej Cię kusi - czy latanie zboczowe, czy typowo dlg. Jeśli to drugie - to fajną alternatywą dla Bobolinka z ArtHobby jest NEXT Piotrka Górnego (nick Góra na pfmrc, jest na tym podforum wątek o tym modelu). Jest to laminatowy, pełnowymiarowy (1,5 m rozpiętości) model, o cenie porównywalnej z Bobolinkiem. A lata - jak marzenie Od kilku dni nim latam i jestem bardziej niż zadowolony. Mimo moich mizernych umiejętności (zwłaszcza jeśli chodzi o wyrzut), udaje mi się uzyskać czas lotu powyżej minuty - bez łapania termiki
-
Projekt - Szybowiec Genesis II - projektowanie i budowa - dylemat profilowy
poharatek odpowiedział(a) na RafModel temat w Makiety i półmakiety
Fajnym patentem na docisk poszycia skrzydła podczas klejenia jest wykorzystanie kolorowej prasy (nomen omen;)) - np. zgromadzonego archiwum gazet modelarskich;) Natrafiłem na tę metodę na blogu Mitii z instrukcją budowy Gupika Mk2 (http://ultralajt.webs.com/apps/blog/categories/show/44393-building-of-guppy-mk2, stamtąd też "ukradłem" powyższe zdjęcie) i wykorzystałem przy oklejaniu kesonu podczas budowy tego szybowca. Wyszło bardzo fajnie - kolorowe gazety są na tyle ciężkie, że nie trzeba nie wiadomo jak grubej warstwy, żeby dobrze docisnąć poszycie na czas klejenia, a jednocześnie ładnie się układają na krzywiźnie profilu, zapewniając równomierny docisk na całej jego długości. Wadą jest to, że można tej metody użyć do płatów o cięciwie do dwudziestu kilku centymetrów (no chyba, że ktoś ma dostęp do magazynów wydawanych w formacie a3;)). -
Przy takim lotniczym życiorysie, to faktycznie te panoramy mogą jedynie nostalgię wywoływać Zazdroszczę tylu pięknych przeżyć związanych z lotnictwem. Mnie pozostanie jedynie wirtualne lizanie "cukierka przez szybę" Zafascynował mnie widok z kokpitu RWD 13: http://www.muzeumlotnictwa.pl/pano_zwiedzanie/eksponaty/25/rwd13_przod.php?w=p Bardzo ubogi, wręcz spartański wystrój wnętrza. I te drewniane kulki na zakończeniach drążków sterowniczych
-
Przed chwilą to odkryłem na stronie muzlotu: http://www.muzeumlotnictwa.pl/pano_zwiedzanie/zwiedzanie.php?w=p REWELACJA!!! np ten kokpit: http://www.muzeumlotnictwa.pl/pano_zwiedzanie/eksponaty/24/P_11c_rendeready.php?w=p albo ten: http://www.muzeumlotnictwa.pl/pano_zwiedzanie/eksponaty/26/sopwith_camel.php?w=p albo.. Qrde... wszystkie są fajne - polecam pozwiedzać
-
Me 163 Komet Turbine Frank FT 180 Top speed 300km/h
poharatek odpowiedział(a) na młodszypilotamatormodelarz temat w Jet-y
To film z zeszłorocznego pikniku modelarskiego w Nowym Targu? Widziałem go wtedy "na żywo" - oszałamiające wrażenie:) (mimo, że nie rakietowy )- 2 odpowiedzi
-
- ARTUR.RC
- ME 163 KOMET
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Masz trochę nie za bardzo pasujący silnik do tego rodzaju modelu. Jest wysokoobrotowy - do modeli, które mają być szybkie, podczas gdy Ty, do "krzyżaka" potrzebujesz czegoś, co da duży ciąg na śmigle SF, Proponowałbym taki silnik: http://abc-rc.pl/silnik-abc-power-a2212-1000kv-195w Używałem takich w moim pierwszym krzyżaku, potem w Ultronie, przelotnie też w Sbachu z RcFactory. Teraz będzie dla odmiany napędzał motoszybowiec (Guppy mk2). Świetny silnik za niewielkie pieniądze. Razem ze śmigłem APC 10x4,7 SF jest idealny do lekkich akrobatek o wadze 400-600g. Osobiście mam jak najgorsze doświadczenia z sg92. Z węglem maja tyle wspólnego, że zębatki są czarne. Kiepsko centrują, drgają w pobliżu neutrum. No i nie zauważyłem też, żeby były jakoś specjalnie silniejsze od zwykłych sg90. Czemu nie dać dwóch serw sg90 jako napęd lotek? Łatwiej wyregulować, no i zawszeć można różnicowość wychyleń ustawić - a to się bardzo przydaje do "fikołków". Sklejka 5mm na wręgę silnikową to gruba (dosłownie) przesada. Wystarczy 3mm - ba nawet topolówka 3mm by dała radę. Płaskownik węglowy 2x10 mm to też zbytek. Jako wzmocnienie daj dwa płaskowniki ,5x3mm wklejone "na sztorc" od góry i od spodu skrzydła - nad sobą, tak, żeby razem tworzyły dźwigar. Jeśli budujesz model z EPP ,to oprócz UHU Pora (który jest świetny przy łączeniu elementów o dużej powierzchni styku), możesz też stosować klej poliuretanowy (który jest fajny, bo pęczniejąc wnika w pory EPP i tworzy bardzo mocną spoinę), no i jako podstawowy do tego tworzywa - cyjanoakryl. Napędy sterów w systemie pull/pull są fajne, bo lekkie i można uzyskać duże wychylenia sterów. Z tym, że zamiast prętów węglowych proponował bym użyć jakiejś nierozciągliwej nici (kevlarowej, plecionki wędkarskiej, albo nici dentystycznej). Powodzenia w budowie
-
Oprócz "zestawu obowiązkowego" w tym roku pojawi się P-51 "Louisiana Kid" http://www.pikniklotniczy.krakow.pl/ https://www.facebook.com/Mustang-P-51-D-Louisiana-Kid-409099162506411/?fref=nf
-
Zakaz lotów w Światowe Dni Młodzieży 2016
poharatek odpowiedział(a) na Piotr_Avatar temat w Południe
Łożeszku... Przez tydzień miasto sparaliżowane. Przymusowy urlop - bo do roboty się dojechać nie będzie dało. A teraz się jeszcze okazuje, że w tym czasie nie będzie można koło chałupy polatać... Ech... No nic to - 2 lipca jest koncert Black Sabbath, mam nadzieje, że uda się na nim podładować akumulatory na tyle, że się jakoś przeżyje ten cały "Dniomłodzieżowy" kataklizm. -
Taaaaaaaaaaa....... jasne... "Synku lataj nisko i powoli." Nie latałeś jeszcze niczym szybkim - prawda?
-
No pewnie, że poznaje gościa Gorzej, jak go dowództwo Deutsche Luftstreitkräfte rozpozna, bo sam udział w tym castingu to oczywista zdrada Fajnie, że będzie miał okazję polatać. Co do modelu, to odkąd go wziąłeś na warsztat wiadomo było, że zacnie wyjdzie. A i malowanie wybrałeś miodzio - czego efekty już widać. Niecierpliwie czekam na sprawozdanie z oblotu i walk
-
Pawle. Po pierwsze: poproś moderatora o przeniesienie wątku do właściwego działu, tu: http://pfmrc.eu/index.php?/forum/82-skrzyde%C5%82ka-kaczki-i-odrzutowce/ Po drugie: jeśli to jest Twój pierwszy model RC i zamierzasz się na nim uczyć latania, to jest bardzo zły pomysł. EDF z turbiną 90mm to samolot dla doświadczonych modelarzy i nie nadaje się na pierwszy model (ba, nawet na drugi, czy trzeci). Moja propozycja jest taka: Zacznij od symulatora, potem jakiś trenerek z depronu/EPP, potem coś większego i szybszego (jakiś warbird np.). Gdy nabierzesz doświadczenia, wrócisz do Razora i oblatasz go z sukcesem. Inaczej to niemal pewne jest, że w dziewiczym locie go rozwalisz. Szkoda pieniędzy i Twojej pracy... Po trzecie: zdaje sobie sprawę, że mieszkasz poza Polską i najprawdopodobniej nie masz nawet polskich znaków na komputerze, ale proszę Cię postaraj się trochę o pisownię, bo teraz bardzo ciężko się czyta to co piszesz.
-
Kolejne cacko się szykuje Fajnych malowań (jak to u większości maszyn z Wielkiej Wojny) jest mnóstwo. Mnie najbardziej podobają się: Maszyna de Turenne'a ze SPA48 (ten kogut jest zarąbisty!) I belgijskie z kometą.
-
PZL P-11C model wycinany laserem - wersja elektryczna od strony 10
poharatek odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
Bardzo prostu sposób na pilotów to rdzeń z EPP oklejony lekką modeliną "Fimo Air" Metoda produkcji została opisana tu: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/49231-marcin-hudyka-poharatek-kat-senior-model-lfg-roland-c-ii-a/?p=531713 (uwaga dluuuuuuugi post trzeba trochę przewijać). Efekty są, moim zdaniem, całkiem niezłe. Nie uważam się za rzeźbiarza, a wychodzi cuś podobnego do ludzi (i innych stworzeń ) W ten sposób powstała załoga Rollanda: Muttley (w Speedy Bee): I ostatnio - Dastardly: Dodatkowo, figurki wykonane w tej technice są bardzo lekkie (10-12g), najcięższa z nich - Muttley waży 17,5g, ale on ma "łeb jak sklep". -
A jakby dać go na sztorc zaraz za wręgą silnikową? Nawet jeśli byś robił pierścień Townenda to tam będzie trochę miejsca na klapkę i manewrowanie pakietem przy jego wkładaniu/wyjmowaniu - z moich obliczeń jakieś 40x60 mm. EDIT Ops.. nie wiem czemu 60, przeczytałem jako 80 cm.... No wtedy miejsca jest trochę mniej, ale powinno wystarczyć.