



-
Postów
1 374 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez poharatek
-
Prototypowy model do nauki 3D z EPP.
poharatek odpowiedział(a) na willyams temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
A moim nie za bardzo idealnie Taka metrówka powinna ważyć gdzieś koło 450g. Ty celujesz w 550. No oki - niby tylko 100g różnicy. Ale popatrz na to w ten sposób, że jest to niemal o 1/4 więcej... Potworek do ćwiczeń byłby bardziej niezniszczalny, gdyby był lekki i potrafił latać wolno (bo wtedy nawet ewentulany kret w większości wypadków obył by się bez strat). Przy tej wadze i silniku - będziesz miał popinkalacza... -
A tak te opcje wydruku wyglądają w Foxit Readerze. Z tym, że według mnie zabawa w klejenie ma sens, jeśli się klei 2-3 strony. A0 to już lepiej się wykosztować na wydruk (w Krakowie jakieś 8 zł).
-
A może tak po kolei - Fokker D-VIII też ładny samolot (a jakie fajne malowania miał ) Fokker_D-VIIIPlan_1135.pdf
-
Mały fiacik, czyli Fiat CR-32 w skali 1:10
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
No qrde... standardowo, przy laminowaniu nie ma za bardzo po co prochu na nowo odkrywać Po kolei jak to robiłem przy owiewkach kół: Kopyto; Styrodur utwardzony japonką położoną na EzeKote. Jako rozdzielacz używam bezbarwnej pasty do butów z woskiem. Tkanina: 3 (tam gdzie owiewka jest najbardziej płaska - 4) warstwy tkaniny szklanej 50g/m2. Do laminowania używam żywicy L285. Po utwardzeniu żywicy połówki owiewki zostały wstępnie przeszlifowane, a następnie docięte na kopycie. Łączyłem je ze sobą w ten sposób, że najpierw w połówki powklejałem "listki" z tkaniny 50g/m2 wklejonej na rzadki CA. Skleiłem obie części ze sobą, spoinę zalałem CA, a potem na ten szew poszedł pasek tkaniny szklanej (około 1cm szerokości) przyklejony bardzo rzadkim CA. W ten sposób uzyskałem bardzo sztywne połączenie (o co mi chodziło), czy nie za bardzo sztywne się okaże podczas pierwszego kołowania Jak już pisałem teraz czeka mnie jeszcze mnóstwo szpachlowania (używam do tego dwuskładnikowej, chemoutwardzalnej szpachli Novol) i szlifowania... -
Mały fiacik, czyli Fiat CR-32 w skali 1:10
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
Ciasnocie? Kurcze... jak się na strychowarsztat przeniosłem. czułem się jakbym miał hektary przestrzeni do dyspozycji... Wyposażam go stopniowo (wiadomo zasób gotówki ograniczony, a potrzeb wiele...), na porządne oświetlenie też czas przyjdzie. W tym roku zaszalałem i sprawiłem sobie taką ekstrawagancję jak regały Żeby nie było, że cuś ściemniam i fiacik sobie odłogiem leży, oto nad czym aktualnie pracuję: Laminowana owiewka koła, Z wagi (6,5 g) kształtu i sztywności jestem zadowolony, ale jeszcze kupa szpachlowania i szlifowania przede mną. Skoro o kołach mowa. W fiaciku potrzebowałem dosyć wąskich kół - 15-18 mm, przy średnicy 80mm. Najwęższe jakie znalazłem to piankowe Dave Browna, o szerokości 22mm. Stosunkowo łatwo je zwęzić (a przy okazji nadać właściwi kształt), Felga składa się z dwóch połówek, które trzymają się dosłownie na kropelce kleju. Łatwo było je rozkleić i wyciągnąć piankę. Piankę (to chyba Eva jest) przyciąłem do grubości 15 mm, pozostałe nierówności przeszlifowałem (najlepiej do tego nadają się siatki ścierne 120-180), potem na wiertarce zaokrągliłem jej brzeg. Jakby ktoś się na taki zabieg zdecydował to ostrzegam, że podczas szlifowania powstają tumany czarnego pyłu, qrde gorzej toto pyli niż szlifowany laminat i lepiej sobie znaleźć jakieś ustronne miejsce do tej czynności. Na zdjęciu widać, że felga trochę odstaje, ale to dlatego, że na razie jest tylko wciśnięta, skleję ją po pomalowaniu. Taki mały preview -
Mały fiacik, czyli Fiat CR-32 w skali 1:10
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
Cuś tam cały czas działam przy fiaciku (aktualnie laminaty wykańczam, albo one mnie wykończą ), z tym, że w międzyczasie święta różniste, trochę czasu było brak, a ostatnio mróz szalał, więc nieco z rytmu wypadłem i bardziej z doskoku modeluje. Ale pewnie jeszcze przed "miesięcznicą" ostatniej aktualizacji zamieszczę kolejny post warsztatowy, bo już jest trochę nowych rzeczy do pokazania. Miło mi, że ktoś te moje kobylaste posty czyta -
Cessna 185 Skywagon bez kompromisów - relacja z budowy.
poharatek odpowiedział(a) na Tomasz D. temat w Modele średniej wielkości
Zacznij grać w totka... Serio -
Prototypowy model do nauki 3D z EPP.
poharatek odpowiedział(a) na willyams temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Kwestia ustawienia linii ciągu - to już jest regulacja po oblocie. Żeby było Ci łatwiej to zrobić, ustaw teraz tak, żeby silnik był w osi cięciwy skrzydła i z skłonem na 0o. Jak zaczniesz latać - obczaisz, czy tak samo lata "normalnie" ( powinien utrzymywać poziom przy bardzo delikatnie zaciągniętej wysokości) i w locie odwróconym (tu o tyle samo "oddana" wysokość). Czy w czasie zawisu nie ucieka w którąś stronę. Jeśli coś będzie się działo - skorygujesz to podkładkami. -
Cessna 185 Skywagon bez kompromisów - relacja z budowy.
poharatek odpowiedział(a) na Tomasz D. temat w Modele średniej wielkości
Nic aż tak drastycznego, jak uszkodzenie odbiornika. Ale: słabo rozdzielcze w pobliżu neutrum, lubią drgać przy niewielkich wychyleniach, w kilku były spore problemy z centrowaniem, nie zauważyłem też, żeby były faktycznie mocniejsze od sg-90. -
Prototypowy model do nauki 3D z EPP.
poharatek odpowiedział(a) na willyams temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
W takich modelach podwozie przydaje się nie tyle do lądowania (bo lądowanie to jest pacnięcie o ziemię z harriera), co do szybkiej orientacji w jakiej pozycji znajduje się model w powietrzu. Malowanie masz jednolite, spód/góra skrzydeł niczym się od siebie nie różnią, jeśli faktycznie to ma być model "do poszalenia", no to qrde ciężko będzie... -
Prototypowy model do nauki 3D z EPP.
poharatek odpowiedział(a) na willyams temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Bez skłonu, wykłon około 2o w prawo. (tak przynajmniej mam w Sbachu, bo tak RcFactory piankę podcięło;)) -
Prototypowy model do nauki 3D z EPP.
poharatek odpowiedział(a) na willyams temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Do Twojego modelu ten silnik (żółtek) będzie trochę za słaby. Takie moje wyliczanki (dosyć optymistyczne): Pianka na ten moment: 223 g Silnik+śmigło: 70g Regulator: 30g Serwa: 40g Pakiet: 110g Odbiornik: 15g Podwozie, popychacze, mocowania i inne pierdółki: 70g Razem wychodzi 558g. Rozumiesz już o co mi chodzi z tą "spiralą ciężarową"? -
Prototypowy model do nauki 3D z EPP.
poharatek odpowiedział(a) na willyams temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić. Metrowy "waryjot" o wadze 600g to o co najmniej 100g za dużo. http://pfmrc.eu/index.php?/topic/54528-sbach-od-rcfactory/?p=571154 - to wątek o moim Sbachu. Waga RTF - 460g. A lotki są napędzane osobnymi serwami, na SW/SK dałem potem TP mg-92B, bo do latania "czyde" potrzebne jest coś mocniejszego i szybszego od standardowych dziewiątek. Aktualnie napędzany jest tym silnikiem: http://abc-rc.pl/silnik-abc-power-a2212-1000kv-195w#axzz4Uyix0yUI i na śmigle 10/4,7 SF daje rade rade bez problemu (np. wyjście z zawisu pionowo w górę). Film z radosnego machania drągami aparatury na tym setupie: https://www.youtube.com/watch?v=U3cG-pB5ejU&t=62s Jak już wyżej pisałem, zdarzyło mi się wiele razy przygrzmocić tym modelem o glebę i większych szkód nie stwierdzono... Zawiasy lotek - są w idealnym stanie, zawias SW został naderwany, gdy nad łanem zbóż ćwiczyłem zawisy (ale odrobina UHU Pora i taśma klejąca załatwiły sprawę). Jaki masz zamiar dać silnik, że waży on aż 130g? ("żółtek", który napędza mojego Sbacha waży z piastą i mocowaniem około 50g). Zastanów się, gdzie zamontować serwa od SW i SK, bo przy tej ilości węgla na ogonie możesz mieć problem z wyważeniem. -
Prototypowy model do nauki 3D z EPP.
poharatek odpowiedział(a) na willyams temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Moim zdaniem przeginasz z ilością węgla, jaki pakujesz w ten model. SK - tam w ogóle jest zbędny, SW/statecznik poziomy - niepotrzebnie odcinałeś ster, wystarczyło dać łącznik z płaskownika miedzy połówkami SW, jeśli by nadal był wiotki, można było zrobić zastrzały miedzy statecznikiem a kadłubem. Skrzydło - węgiel na natarciu to zbędna waga. Lotki - to już konsekwencja tego, że zdecydowałeś się na ich ocięcie (moim zdaniem niepotrzebnie, bo dodałeś sobie kupę roboty, a przede wszystkim wagi). Z mojego (niewielkiego co prawda ) doświadczenia wynika, że lepiej jest zbudować model lekko, niż opancerzać go ponad miarę i dodawać wagi. Zwłaszcza w przypadku takiego małego "waryjota" do poszalenia na niebie. Lekkie modele łatwiej znoszą krety, a i nie wchodzi się przy nich na spiralę: mam ciężki model, muszę do niego dobrać mocne wyposażenie, które jest ciężkie i doda wagi itd. Mam podobny model - metrowego Sbacha z RcFactory, od półtorej roku go eksploatuję, przygód sporo miał, a dalej jest w stanie lotnym, remonty polegały głównie na tym, że na lotnisku trzeba było jakąś spoinę wzmocnić CA. -
Słitfocia grupowa: Od lewej: Depron pomalowany farbą Vallejo Premium Silver (depron został tylko przeszlifowany, na to poszły 2 warstwy farby nakładanej pędzlem). Kawałek aluminiowej rurki. Folia Oracover Silver. Widać, że farba jest nieco zbyt jasna, ale to wina podkładu (a raczej jego braku - na szarym podkładzie odcień praktycznie nie różni się od folii).
-
Musi być spray? Jeśli nie to polecam http://www.szal-art.pl/farby-wodne-premium-rc-color-60ml_1112_4517/48-silver/ Odcień bardzo zbliżony do srebrnego oracovera,czyli prawie "amelinium" Jak na metalik całkiem przyjazny w aplikacji. Na razie były tylko próby, ale wkrótce mnie czeka malowanie części do fiacika. Jest to farba poliuretanowa, więc depronu nie ruszy.
-
Prototypowy model do nauki 3D z EPP.
poharatek odpowiedział(a) na willyams temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Ja wybrałbym bramkę nr 1 Z tym, że wkleiłbym skrzydło w przednią część kadłuba, a potem na krawędzi stołu (to płaszczak jest, w ten sposób najłatwiej będzie zachować geometrię) dokleił tylną część kadłuba od góry i wkleił z obu stron wzmocnienia, a potem od dołu (i wzmocnienia dolne). Jak gruby jest kadłub? -
Ten Emax CF2822 - pewnie, że też się nada, z tym, że do zastosowania w tym konkretnym modelu trzeba do niego dokupić to: http://abc-rc.pl/mocowanie-silnika-na-listwke-10x10#axzz4UKpf6Hno, bo inaczej dojdzie budowanie domku silnika. Latałem tym Razorbackiem na pakiecie 3s 1300mAh, i z tego co pamiętam (to już 2 lata temu było, jak ten czas leci ), żeby wyważyć trzeba było dodać 10-15 g ołowiu na dziobie.
-
Piękny Bies, w fajnym malowaniu (to z Salonu Lotniczego w Paryżu?). Jutro przed południem noworoczny oblot na Czyżynach?
-
Nie, lotki są na swoich miejscach, za "zawiasy" tam robi podcięcie w EPO. Po prostu długo sobie poleżał w niesprzyjających warunkach (to są bardzo stare kity - widać to chociażby po wyposażeniu wersji RTF). Co do doboru silnika - to jest jednak warbird - lata szybko, albo wcale. U mnie przy silniku 1000kV, no cóż dało się latać, ale np. ciężej było się wybronić z jakichś kłopotów, bo przy dodaniu gazu model rozpędzał się dopiero po chwili. Z kolei przy silniku 1400kV przyśpieszenie było natychmiastowe. Jest jeszcze jedno miejsce, w którym warto poprawić producenta: mocowanie klapki dostępu do pakietu. Oryginalnie trzyma ja dosyć słaby magnes i blaszka. Moja odleciała sobie w którymś z lotów i tyle ją widzieli... Warto zmienić to na mocowanie magnes/magnes.
-
Jeśli z ABC-rc to taki regiel np. http://abc-rc.pl/esc-abc-power-air-30a-bec-2a-prosty-regulator#axzz4UKpf6Hno Jeśli niekoniecznie stamtąd to http://www.nastik.pl/dualsky-xc22lite-p-4104.html - Dualsky 22A Lite, droższy, ale całkiem "bezproblemowy", polecam. Nie wiem, jaką masz aparaturę, jeśli coś trochę bardziej zaawansowanego, to rozważ montaż dodatkowego serwa lotek, ustawienie różnicowych wychyleń i miks na klapolotki (to ostatnie się bardzo przydaje bo bez nich ten model ma sporą prędkość lądowania). Bez problemu da się to dodatkowe serwo zamontować - wystarczy powiększyć otwór w plastikowym elemencie w skrzydle.
-
Tu mój wątek o tym modelu: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/47127-lanyu-p-47-czyli-razorback-po-tanio%C5%9Bci/?hl=%2Blanyu+%2Brazorback W sumie całkiem fajny model (ale wątpie, czy nadaje się do nauki latania - lubi np. zwalić się na skrzydło w zakręcie, jeśli się wejdzie ze zbyt małą prędkością). Pierwotny setup masz podany w wątku, później zmieniłem silnik na kv1400 - konkretnie taki http://abc-rc.pl/silnik-1400kv-2-3s-180w-abc-power#axzz4UKpf6Hno i śmigło 8x4 i latał znacznie lepiej. A potem strzeliło mi do głowy, żeby go umakietowić - ale zaczęła cegiełka wychodzić, więc leży sobie w warsztacie jako przypominajka, żeby nie przeginać z wagą Wywal podwozie bo to zbędna masa. Mój też był skubaniec pokrzywiony, ale nie popełniłem Twojego błędu i przed złożeniem sprawdziłem i wyprostowałem wszystkie części. Lotki odetnij. odklej usztywniający pręcik węglowy, wyprostuj, wklej z powrotem pręt. Zawiasy możesz zrobić np. z dyskietki komputerowej, albo butelki PET. Przy okazji radzę jakoś wzmocnić (kawałkami rurki z bowdena np.) miejsca, gdzie do lotek wchodzi pręt, który je napędza. Sprawdź spoinę na łączeniu połówek kadłuba - u mnie trzeba było dać tam trochę CA. Nawet nie myśl o używaniu zestawowego śmigła i kołpaka. Śmigło to wiotki badziew, a kołpaka nie zamocujesz jeśli będziesz miał śmigło mocowane na normalną piastę. Wbrew pozorom to mocowanie silnika jest całkiem fajne - otwory pod śruby mocujące pasują do obu podanych przeze mnie silników, a mocowanie na tej listwie od razu ustawia skłon i wykłon. Powodzenia.
-
I widzisz - giwery. mimo, że nie w skali, to wyglądają w porządku i żeby wychwycić, że cuś z nimi jest nie tak, to trzeba by skonfrontować model z planami (albo mieć spory "obcyk" w maszynach z I WŚ). Natomiast jakby pilot nie trzymał skali - było by to widoczne na pierwszy rzut oka. Powodzenia w pracach Sylwestrowych. bo model wychodzi zacny i fajnie by było go zobaczyć w całości
-
Poruszamy się w różnych skalach, ale właśnie kończę rzeźbić dzielnego austriackiego pilota w skali 1:10 i spodziewam się, że waga gotowej, pomalowanej figurki wyniesie jakieś 6-7 g. Wiem, że ciężar rośnie po sześcianie i figurka dwukrotnie większa ważyła by ośmiokrotnie więcej, ale mimo tego 50 g to dla mnie jest waga mamucia Ogólnie, chyba mam jakiś fetysz na te figurki, ale mocno mnie razi, gdy widać, że w budowę modelu wkłada się mnóstwo starań i wysiłku, po czym do kokpitu wsadza się jakieś coś nie w skali, o złych proporcjach i bardzo odlegle przypominające istotę ludzką. (Pewnie skrobnę na ten temat parę słów, gdy zaktualizuję mój wątek o fiaciku, jeśli Markowi przeszkadza ten figurkowy off-topic, skasuję swoje posty na ten temat, żeby nie zaśmiecać jego wątku.)
-
Fajne te piloty! (I drogie... zostanę jednak przy samoróbkach ) A ów szczególny delikwent świetnie wygląda w kokpicie - widać, że jest w skali, proporcje nie rażą. No i widać też, że to nie manekin, a nieco wredny pilot, uśmiechający się krzywo tuż przed naciśnięciem spustu