Skocz do zawartości

bubu2

Modelarz
  • Postów

    1 714
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez bubu2

  1. Też sie dołączę. Wyglada fatalnie. Tak, jakby tego nie robił modelarz. Jakbyś gdzieś znalazł. Gdybyś w przyszłości miał przedłużać, to robi się to, przecinając kabinę w połowie. Po przedłużeniu nikt nie pozna (jeśli zrobisz czysto). Oczywiście należy wówczas przykrywkę kabiny zrobić nową. Dłuższą. Mam dwa kadłuby, które przedłużałem. Nikt nigdy nie zauważył. Więc da się.
  2. Napis o braku połączenia mówi o jego braku po stronie wtórnej, a więc między ładowarką a akumulatorem. Przyczyn może być wiele (najczęściej złe ogrągłe złączki do końcówek-wewnętrzy kołeczek jest za cienki i nie ma połączenia z częścią żeńską wtyku. Bardzo łatwe do sprawdzenia dowolnym omomierzem). W przypadku złego zasilacza będzie inny komunikat-INPUT VOL. ERROR.
  3. Jak się coś (np. tarcza piły) nazywa Condor, to nie moze to być firma jakichś wysokich lotów (Chiny). Na pewno nie jest to Sandvik.
  4. A co za problem dorobić taką dłuższą? Laubzega i iglaki wystarczą.
  5. bubu2

    ASW 17 porwany przez wiatr

    Dobrze, ze nie wpadł między ludzi. Trochę nieodpowiedzialne takie latanie.
  6. bubu2

    odpalanie silnika

    Zielony ma być plus. A że są dwa zielone, tzn. należy podłączyć prąd przemienny i wtedy plus skacze raz na jednego zielonego a raz na drugiego zielonego druta. Ot co.
  7. Szkiełka do zegarów możesz zrobić z wytłoczek od tabletek np. od bólu głowy. Znajdziesz i płaskie i lekko wypukłe. Wystarczy iść do apteki. Po przyklejeniu wyglądają b. realistycznie.
  8. bubu2

    Zrozumienie śmigła ;)

    Wszystkie dostępne testery pozwalają "regulować" gaz.
  9. Przednią wręgę do silnika wycinamy okrągłą i wklejamy "na wcisk", tak, że kadłub w miejscu przejścia w kołpak będzie okrągły i wszystko będzie idealnie pasować. A tak jest tragicznie.
  10. bubu2

    Spadochron do holu.

    A nie prościej uszyć samemu? Jesteś modelarzem? Nie znam prostszego środka lotniczego. Tu nawet krawiec nie jest potrzebny.
  11. Ten pierścień z osi silnika mógłbyś zdjąć. On powinien być stosowany tylko przy odwrotnym mocowaniu silnika, by wirnik nie odjechał ze śmigłem. W takiej konfiguracji jest zbędny, niepotrzebnie skraca oś silnika i dodaje trochę (?) masy. Zmusił Cię nawet do wyrypania dużej dziury na wrędze.
  12. Na pięciu ogniwach NiMh, od razu po naładowaniu jest 7,5 V (5 x 1,42V). To tak dla informacji. Jest tak przez chwile, następnie napięcie spada do ok. 6,5V i takie utrzymuje się dość długo (przy małym obciążeniu oczywiście np. gdy odbiornik w danym momencie nie rusza serwami). I zmienia się w takt obciążenia.
  13. bubu2

    Redox Beta- problem

    Moc rozładowywania tej ładowarki, to tylko 5W. Policz, jaki to wyjdzie prąd dla Twego pakietu. A, że gorąca? Te lepsze wydania posiadają wentylatorek poprawiający chłodzenie. Tranzystor, na którym następuje rozładowywanie znajduje się na spodniej części ładowarki-obudowa jest jego radiatorem. Stąd temperatura.
  14. bubu2

    wózek do startu

    Zobacz tu, łatwy do zrobienia. http://www.youtube.com/watch?v=59WgITFRsqY&feature=related i tu
  15. Czy zrozumiałeś co napisałem? Dotyczyło samodzielnej kalibracji. To też rada. Kalibrację można zrobić jeden raz. Miałem do czynienia z tymi ładowarkami "po próbach samodzielnej kalibracji". Nie radzę próbować, jeśli się nie umie. Czytaj uważniej i ze zrozumieniem. A nie od razu się nabzdyczasz.
  16. Te wskazania z dodatkowego urządzenia, wg. są takim samym "dokładnym miernikiem" jaki jest wbudowany w ładowarkę. Im więcej "takich" podłączysz, tym więcej otrzymasz bzdurnych wyników. Zobacz np. co pokazują popularne, cyfrowe mierniki modelarskie-takie w których napięcia po kolei pokazują stan poszczególnych cel. Wszelkie wattmetery itp. są tyle samo warte. Zeby znać stan faktyczny, należy posłużyć się jakimś poważniejszym miernikiem. Zauważ, że wszelkie różnice pojawiają się na drugim miejscu po przecinku. To są setne części volta. Nie przejmowałbym się tym. To groźnie wygląda, gdy patrzymy na te cyferki. Jednak dokładność wszystkich takich mierników jest taka jak rozrzut Twoich pomiarów. Ile weźmiesz tanich mierników, tyle otrzymasz różnic w wynikach pomiarów. To, że coś jest wyświetlane, wcale nie znaczy, że tak jest w istocie. Są to zabawki, gadgety, nie przyrządy pomiarowe. Ich celem, z założenia, jest pokazać mniej więcej za stosunkowo duże pieniądze. A swoją drogą możesz ładowarkę skalibrować, jest taka możliwość, ale zanim to zrobisz: -musisz posiadać kilka napięć wzorcowych do kalibracji, -musisz posiadać porządny miernik, by wiedzieć dokładnie co mierzysz. Jeśli tego nie masz, nie próbuj kalibrować. Zrobisz więcej kuku, niż zrobiła fabryka. Zasada jest prosta. Jeśli pytasz, nie próbuj. Ten kto wie i umie, nie pyta. pozdrawiam.
  17. Szot jest jednym końcem umocowany do pokładu, następnie biegnie do bloczka (przymocowanego do, jak nazywasz linki obiegowej). Od bloczka biegnie do słupka z oczkiem przelotowym i stąd do mocowania przy bomie. W ten sposób przesunięcie X linki obiegowej skutkuje przesunięciem 2X końca szota (tak jak się to często stosuje przy sterowaniu dźwignią na serwie). Oczywiście zmniejsza to siłę ciągnącą szota. Jednak winda Hiteca jest na tyle mocna (duży sinik), że myślę, że ciąg jest większy niż przy Twojej 50-gramowej windzie. W ostatnim zdaniu zrobiłeś błąd-im dalej od osi mocowany szot, tym większą siłą ciągnie, ale musi to robić na dłuższej drodze.
  18. Winda Hiteca jest wystarczająco mocna by wykorzystać ją tak, jak ja zastosowałem. Później postaram się zrobić rysunek. Winda napędza stalową linkę przebiegającą przez dwa bloczki-jeden pod pokładem i jeden nad. A więc linka ma nawinięte trzy zwoje na bębnie windy a następnie biegnie do jednego bloczka (o śr. 3cm) umieszczonego w dziobie a następnie wychodzi na zewnątrz i przechodzi przez drugi bloczek (o śr. 5 cm), na rufie (rufa jest typu otwartego) i wraca pod pokład do bębna windy. Te średnice nie są istotne co do wymiarów. Mogą być dowolne. Wewnątrz, pod pokładem zrobiłem prosty napinacz linki w postaci odpowiednio powyginanego sprężystego drutu (z odwiniętej sprężyny) założonego na linkę. Wykorzystuję niecałe dwa obroty bębna windy (obwód jednego zwoju to ok. 12 cm). Szot jest mocowany do bomu w odległości 20 cm. od osi obrotu przy maszcie. Długość drogi szota od pełnego wychylenia bomu do pełnego wybrania wynosi ok. 28cm. Zastosowałem naciąganie szota mocowanego jednym końcem do pokładu za pośrednictwem podwójnego bloczka (dla dwóch szotów-foka i grota) przymocowanego do linki obiegowej od windy. Dzięki temu potrzebuję połowę ruchu szota dla ruchu linki napędowej, a więc ok. 14cm. I tyle musi pociągnąć winda. Niecałe dwa obroty które mam ustawione w aparaturze za pomocą punktów krańcowych ruchu serwomechanizmu. A więc pełne wybranie to zaledwie niecałe dwa obroty windy-czyli b. szybko. Siła od tej windy jest przy tym systemie nadal tak duza, że potrafi zerwać cienkiego szota. Wybieranie pracuje pewnie i mocno przy wiatrach dochodzących nawet do 5B (przy jakich pływałem ostatnie dwa tygodnie). Ach, jeszcze zastosowałem swój patent na unoszenie bomów foka i grota przy odpuszczaniu ożaglowania do kursów pełnych, nawet przy b. słabych wiatrach. Bez stosowania dodatkowych biegających bloczków przy napinaczu bomu (potrzeba dużego wiatru). Działa wybornie, bo patent jest b. prosty.
  19. Pacza Mozna dowolnym serwie odłączyć potencjometr. W jego miejsce wlutować dwa oporniki. Serwo będzie kręciło się w jedną lub drugą stronę (w zależności od wychylenia drążka w nadajniku. Będzie się poruszało szybciej lub wolniej. Ale w każdym przypadku, trzeba, by je zatrzymać, ustawić drążek w neutrum. Inaczej serwo będzie pracowało tak długo, jak długo będziemy trzymali wychylony drążek. A trzeba pamiętać, ze szotami sterujemy drążkiem "gazu" z terkotką, bez automatycznego powrotu do neutrum. W serwach windowych jest zastosowany potencjometr wieloobrotowy. Serwo obraca się proporcjonalnie do wychyleń drążka. Oczywiście można przerobionym serwem sterować zaglami, ale łatwo o uszkodzenia szotów lub samych serw z powodu tej ciągłej pracy. Dało by się jeszcze, ostożnie sterować, gdy model jest blisko i widzimy dokładnie wybieranie szotów. A co, gdy model jest daleko i nie widać dobrze modelu?
  20. Można przyspieszyć Hiteca, są opisy w necie. Mozna też tak porobić linki i szoty, że pełne wybranie będzie trwało ok. 2 sek. (wykorzystać ok. dwóch obrotów szpuli). Mam tak, i działa b. szybko i mocno.
  21. Poszukaj kartridża do drukarki laserowej. Masz tam podobne zazębienia. Moze też Ci się nadać mechanizm otwierania szuflady ze starego CDRomu (lub DVD)
  22. Tutaj http://sklep-modelarski.eu/hs785hb-winda-p-92.html masz windę Hiteca. Na tych samych mechanizmach (co podałeś), tylko z potencjometrem pięcioobrotowym.
  23. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Twój wariometr jest naj, naj, naj. Myślę, że podobnego zdania są inni użytkownicy. Światowa klasa. Pozdrawiam.
  24. bubu2

    Spuchnięty pakiet

    Mógłbyś przybliżyć to "pompowanie prądu do nadajnika"? Nie spotkałem się jeszcze z takim zjawiskiem. A od zbyt dużego prądu w obwodzie zasilania (np. wskutek jakiejś awarii, zwarcia) w Każdym nadajniku jest bezpiecznik. W Twoim rozwiązaniu (stosowanym jako zabezpieczenie przed odwrotną polaryzacją zasilania, np. przez Futabe lub Graupnera), aby poprawnie, do końca naładować akumulator, musiałbyś za każdym razem wyjmować go z nadajnika (brrr). Wspomniane już przeze mnie firmy zalecają, już po przystosowaniu innego, niż firmowe, zasilania, zwierać wspomnianą diodę odpowiednią zworką. A przy okazji sprawdź ile prądu pobierają nadajniki (bez pompowania oczywiście).
  25. bubu2

    Spuchnięty pakiet

    Spuchnięcie wcale nie przeszkadza w dalszym użytkowaniu akumulatora, ale już przy małych obciążeniach, jak tu w nadajniku. I wcale nie musi oznaczać dużej zmiany pojemności. Po prostu przy większym obciążeniu słabsza cela (taka się zdarza praktycznie w każdym tanim akumulatorze) bardziej zagazowała. Myślę, że nawet zamrażalnik by jej wiele pomógł. Niebezpieczna i do utylizacji nadaje się dopiero cela, w której grubość zbliżyła się wymiarowo do szerokości jednego ogniwa. Po prostu lepiej tego akumulatora nie męczyć w pracy silnikowej i nie ładować prądem większym od 0,5 A.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.