Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Mówiąc o modelu 1,4m miałem na myśli takiego edga540 jak podaję w linku, niestety była wersja 1420mm ale coś znikł i go nie widać. Za to jest w ofercie ten mniejszy 1200mm, nie miałem nie latałem tym , ale na zagranicznych forach zbierał bardzo pochlebne opinie. Więc model w cenie extry multiplexa ale podobno lata bardzo dobrze, no ale to model konstrukcyjny więc on nie lubi spadać na ziemię. https://www.mattfly.it/en/aircraft-ap.-0-to-1300-mm/1900/skywing-30e-edge-540-pp_carbon-ap.-alare-1219-mm/
  2. No Parkmaster to w sumie tez taki krzyżak. Ja tam nie wiem , kiedys byłem uprzedzony do krzyżaków nie bardzo podobał mi sie kadłub w kształcie płaskiego arkusza pianki, ale te modele mają inne zadanie niż to w postaci przyglądania sie na nie, one maja uczyć i robią to świetnie. Upadnie to upadnie prawdopodobnie nic mu nie będzie , a jak grzmotnie mocniej to odrobina cyjaka i lata dalej jak by nigdy nic, a co się ktos tym nauczy to jego, to sa modele do bezstresowej nauki trudnych manewrów , taki symulator w realu. Sporo mozna przenieść z takiego krzyżaka na większe modele , no po za przewrotami z bezwładnymi fikołkami , do tego potrzebna jest prędkośc i masa a krzyżak za łatwo wytraca pęd i za mocno się trzyma powietrza co czasami jest zaletą a czasami wadą, zależy kiedy. Dlatego post wyżej napisałem że to co Amadeusz by chciał zaoferuje mu model 1,4-1,5m, taki edge od skywing będzie kosztował około 1000zł plus wysyłka nie ma dramatu, ale to będzie model konstrukcyjny , to pierdyknie raz o ziemię i po modelu , na lotnisku tego nie naprawi a po naprawie w domu okaże się że już tak nie lata jak wczesniej, a po kilku upadkach i naprawach przestanie latać jakkolwiek poprawnie. Tak że nie wiemy jaki jest poziom zaawansowania pilotażu kolegi , jak do poćwiczenia to szedł bym w konstrukcyjny model 1,4-1,5m , a jak do nauki to brał byk krzyżaka , tylko krzyżaka nie najtańszego tylko najlepszego.
  3. To znaczy ten edgeXXL to był kawał modelu jak na taka piankę , wagowo to samo co te mniejsze a powierzchnia jednak była sporo większa , model był spokojny i łatwiej było się uczyć tego co nie wychodziło nawet spokojnym modelem, ale tych dużych krzyżaków juz nie ma w sprzedaży. Yak XL jest trochę mniejszy ale ma wszystkiego więcej , ma skuteczniejsze lotki i ma niewiarygodnie skuteczny ogon , więc takie przewroty przez siebie nie sa problemem , a że model jest bardzo stabilny to można fikać nisko ziemi bez obawy że gdzies przepadnie , ucieknie itp. Ja ogólnie bardzo rzadko latam tym krzyżakiem , tak że tez nie za bardzo mam wprawę , ale model jest fajny i sporo się mozna nim nauczyć. Lata na pakietach 3S 1300mah , i jeden akumulator wystarcza na 4,5 min dynamicznego latania , po 4,5min w pakiecie zostaje 3,7-3,8v na celę. Krzyżak ma to do siebie że jest lekki i umie latać wolno. Ale po twoim pierwszym poście wydaje mi się że ciebie bu uszczęśliwił model 3D 1,4m, nauka takim modelem jest bardziej wymagająca bo nie będzie stał w miejscu jak krzyżak ale..., model 1,4 czy 1,5m to nie to samo co model 1,2m, model 1,4m jest większy cięższy , spokojniejszy , dysponuje juz trochę bezwładnością , i to o czym wspomniałeś , jak przesiądziesz sie z takiego na model np 2,2m to będziesz czuł że jest inaczej ale trochę podobnie.
  4. Mam kolegę który zaczynał naukę Acromasterem , niby latał ale słyszałem jak mówił że to nie jest najlepszy model do 3D, nie pamiętam o co chodziło bo to było wiele lat temu. A ty napisałes że masz ciśnienie na ostre 3D , to nie wydaje mi się że multiplex jest dobrym wyborem , na forum sa zwolennicy tego producenta i tak sie wlecze opinia że robią dobre modele , i może i szybowce robią dobre nie znam się na szybowcach, robią fajnego trenerka czyli funcuba , ale ich modele 3D to są najwyżej do "D" bez trójki z przodu. Stara extra 300 multiplexa to beznadziejny model , bardzo niestabilny przy niskich prędkościach , zwala się na skrzydło jak mało który model , to strata czasu i pieniędzy, możliwe ze problemem jest jego waga bo to mały ale ciężki model , z zalet to jest dość ładny, można nim poćwiczyć lądowania i to jak najbardziej później przeniesiesz na większe modele. Następny to extra 330 SC, pierwsze wrażenia bardzo pozytywne, model bardzo ładny, bardzo dynamiczny , lata i wolno i bardzo szybko , ale po kilku lotach czar pryska , w harrirrze ma tak słabą reakcję na lotki jak by w ogóle na lotki nie reagował , jest stabilny i nie zwala sie na skrzydło ale skręcasz lotki w lewo a model nie reaguje w ogóle a po chwili przechyla się na prawo, juz samo to go dyskwalifikuje ale to nie koniec. Bo gdy zechcesz lecieć z zadartym dziobem i pochylisz model lotkami ale dodasz do wychylonych lotek ster kierunku , stracisz kontrole na modelem , model przepada i robi co chce, ale to tak agresywnie i dynamicznie zaczyna sie wić w powietrzu że nisko nad ziemia cięzko by go było wyciągnąć. Chyba jak z resztą sam przewidziałeś najlepszą opcją będzie model RC Factory, miałem taki model w XXL rozmiarze 1240mm , doskonały model do nauki , bardzo stabilny , na wiele pozwalał , ale jednak był trochę za spokojny. W tym roku szukałem nowego krzyżaka od RC Factory , zdałem się na doświadczenia kolegów którzy doradzili Yak Crack XL , model był opisywany jako obecnie najlepszy tego typu model do 3D. Pierwsze wrażenia to takie mieszane uczucia , model latał inaczej niż wersja XXL a ja byłem wlatany w ten większy i chyba tego samego oczekiwałem od Yaka , po kilku lotach i wlataniu sie w model okazało się że dostałem więcej niż oferowała wersja EDGE XXL, model bardzo stabilny w każdej pozycji i sytuacji , ale tutaj skuteczność jego sterów jest zadziwiająca , lotki bardzo skuteczne są , ale skuteczność ogona w tego typu modelu to dopiero robi wrażenie. Ten model nie ma stateczników poziomych i sterów wysokości , tylko ma stateczniki ster wysokości jako jeden ster i statecznik wychyla się razem z sterem wysokości. Taki model nie będzie latał jak duży cięzki model konstrukcyjny bo to nie ta waga , nie ta bezwładność i nie ta powierzchnia , ale nauczy cię praktycznie wszystkiego prócz lądowań , bo mała pianka ląduje inaczej niż duży ciężki model.
  5. Marcin, narobiłeś mi smaku tą swoją budową. Wysłała mnie żona po chrzan do sklepiku pod blokiem , i o tak wyglądało kupowanie chrzanu Jak to wyschnie to jutro można składać skrzydło na sucho.
  6. Ja robię skosy około 40mm, ale widziałem że modelarze robią skosy około 10mm. Fajnie że budujesz model i wstawiasz postępy z prac. Ja tez się wreszcie zmotywowałem i też będę kończył budowę tego modelu , bo mam taki i już z dwa lata stoi rozgrzebany. Wszystko co mi potrzebne juz mam kupione , brakuje mi kilku listew sosnowych. Tym razem model będzie zielony, miał być niebieski ale Marcin zasugerował zielony i po namyśle tak mi sie pomysł spodobał że będzie biało zielony.
  7. Ja od kilku dni biję sie z myślami , bo dopadły mnie wydatki , kłopot w tym że mam spore pieniądze do wydania i tak się zastanawiałem co dalej z moim modelarstwem?. I tak myślałem i myślałem , analizowałem wszystkie za i przeciw i dzis podjąłem ostateczną decyzję. Wydedukowałem tyle że ostatnimi czasy jakoś mi wzrosły wymagania odnośnie modelu jakim latam , tak naprawdę faworytem i modelem do którego cięzko się przyczepić jest extra 2,7m, model lata świetnie jedyne wątki jakie do niego miałem to czas potrzebny na montaż i demontaż , ale po ostatnich zmianach na tyle mi się spodobało składanie tego modelu że mógł by to być jedyny model jaki mam. Więc dziś juz zamówiłem nowe wtyczki które jeszcze przyspieszą montaż modelu , ale tez postanowiłem odstawić mniejsze modele na stojaki a ja chyba będę latał tylko modelem 2,7m. Niestety jeden model na chodzie to nie jest najlepsza opcja bo poważniejsze uszkodzenie modelu praktycznie przekreśla cały sezon. Dla tego dziś zrobiłem małe zakupy u Marcina i mam juz zamówione wszystko czego mi brak , i zabiorę się za zbudowanie drugiego modelu 2,7m , nowy zbudowany model będzie latał od przyszłego sezonu, a obecny będzie stał w pogotowiu gotowy w razie draki pod przyjęcie części wyposażenia, tak jak by co w razie draki to 3 wieczory i i latam dalej. A ja do tej pory się troche obijałem i mało latałem , ale od niedzieli zaczynam intensywne loty i jeszcze sporo odrobię jak zacznę latać dwa razy w tygodniu plus raz w weekend , to będzie drastyczna zmiana względem tego co jest teraz czyli raz na dwa tygodnie w weekend i to jak pogoda dopisze.
  8. Nie potrafię ci odpowiedzieć bo nie za bardzo kojarzę skąd ono się wzięło na kierunku w tym modelu, jak pamiętam to serwa z mojego pierwszego Mx-a który sprzedałem Erwinowi zamontowałem w extrze 2,4m , i te serwa mają ogromny nalot, ale w extrze 2,4m mam na kierunku serwo bezszczotkowe , czyli najprawdopodobniej do extry 2,4m założyłem lepsze serwo na kierunek a to z odzysku z pierwszego Mx-a wylądowało w tym nowym Mx-sie. Jeśli tak było jak napisałem to to serwo ma niezliczoną ilość lotów, wtedy ten Mx to był mój najpoważniejszy model i jedyny, stał na podwórku na wsi zawsze był złożony i gotowy do lotu i abym miał chwilę czasu to machnąłem śmigłem i wykonywałem lot. Tak że ten model robił 4-6 lotów albo i więcej dzień w dzień , na noc go wpychałem do garażu a następnego dnia wyciągałem i abym miał chwilę to juz model latał. Tak że nalot to serwo ma imponujący , ale nie tak imponujący jak serwo które jest w nim na gazie, serwo na gazie jest serwem które było zamontowane na lotce podczas budowy pierwszego Mx-a , po dwóch latach na lotce zamontowałem w modelu serwa savoxa , a serwo turnigy z tytanową przekładnią z lotki wylądowało na gazie i do dziś napędza gaz już w trzecim modelu Mx i nadal ma się dobrze.
  9. Model 1,2m to tak nie za bardzo mi podchodzi , ot taki mały nerwus jak masz opanowane figury to się lata ale do nauki to tak średnio , chyba że to krzyżak to tego typu model to inne latanie , 1,2m krzyżak przy wadze z 800g to taki, modelem mozna się i pobawić i czegoś nauczyć. Ale miałem model 1,4m i bardzo dobrze go wspominam , na tym modelu po nauce na symulatorze uczyłem się i beczek i zawisu na śmigle i innych manewrów , i dobrze mi się takim modelem latało , tak naprawdę to był mój pierwszy model 3D który latał 3D i zachowywał się jak model 3D, niestety w końcu go ubiłem i po naprawie juz nie latał tak jak przed naprawą. To że ja nie umiałem i dopiero zaczynałem się uczyć to jedna kwestia , ale inna kwestia jest taka że jak sobie przypomnę co ten model mógł w rękach dobrego pilota , to nie skłamię jak powiem że tym modelem dobry pilot zawstydził by nie jednego posiadacza modelu 2,7m. Tak że mniejszy np 1,4m ale dobrej klasy model 3D to nie jest taki zły kierunek , jak cię zacznie ograniczać co nie nastąpi szybko to zawsze można wtedy pomyśleć o większej skali. Nawet znalazłem swoje pierwsze kroki z modelem 3D 1,4m , miejscówka jak widać bez szału , nad zbożem dla amortyzacji bo był częstym bywalcem w tym zbożu , i walczyłem i starałem się uczyć.
  10. W ten weekend nie polatałem, wczoraj burza przegoniła mnie z extrą 2,7m , a dziś zepsuło się serwo w Mx-sie , straciłem ster kierunku , niby chodzi ale mogę ster wychylać jednym palcem , działa tylko na ziemi , w czasie lotu serwo nie jest w stanie wychylic steru, coś się ślizga w serwie, to nie przekładnia , to albo zębatka na wale silnika się ślizga, albo wał silnika ślizga się w silniku.
  11. Nie prawda, umiejętności to jest tylko kwestia treningu , tak że to marzenie jest w zasięgu, jak się dużo lata to w końcu prędzej czy później efekty będą, musisz uwierzyć w siebie , zmotywowac się i ćwiczyć czy się chce czy nie chce. Problemem są finanse bo modele tanie nie są no i kwestia miejscówki , bo jak nie patrzeć trzeba mieć gdzie latać. Ale jak sie opanuje te niedogodności to latanie i wygłupianie się w powietrzu modelem daje bardzo wiele radości i satysfakcji , i motywacji do dalszego ćwiczenia. Co do mojego modelu to faktycznie jestem bardzo zadowolony , obecnie tak szybko składa się model że już szybciej nawet nie ma potrzeby. Demontaż jest tak samo błyskawiczny, co wczoraj miałem okazję sprawdzić na własnej skórze. Napisałem że zrobiłem jeden lot i musiałem uciekać przed burzą, ale to nie był deszczyk tylko ściana wody , dosłownie nagle zrobiło się ciemno , jak to zobaczyłem to, to natychmiast na ziemie model, i w może 5 minut i model był zapakowany do auta , gdybym miał śrubki na klej a nie na oringach to w tym czasie jaki miałem nie zdołał bym nawet odkręcić jednego statecznika , i model został by zalany. Mam zdjęcie, przed tym wczoraj uciekłem
  12. Kurcze z tymi modelami to same dylematy mam, no i znowu mi się poglądy zmieniły . Pamiętacie może jak kiedyś mówiłem że ten model jest fantastyczny i nie ma konkurencji w mniejszej skali ale .......... jak juz stoi poskładany na lotnisku, a cała reszta związana z montażem i demontażem to skaranie boskie. To juz mi się odmieniło, i model składa sie w takim tempie że aż trudno w to uwierzyć. Dziś pod wieczór zrobiłem jeden lot i mnie burza przegoniła, ale zdążyłem przetestować patent z oryingami. I jest "POEZJA" śruby siedzą pewnie, Marcin telefonicznie mówił że popłynąłem z wielkością kołnierzy na śrubach, ale nie, sa w sam raz , oring zgnieciony przez śrubę tak sie rozpłaszcza że równa się z tym kołnierzem. Nie mam tylko jeszcze sprytnych wtyczek aby podłączyć serwa skrzydeł i sterów wysokości , ale spokojnie będę takie wtyczki miał. Ale teraz dylemat, jak będę miał fajne wtyczki i fajne gniazda , model po wyjęciu z auta mam gotowy do lotu w 5 min, a główną przewagą extry 2,4m były szybkośc przygotowania modelu do lotu po wyjęciu z auta i mniejsze koszty. Ale teraz już przygotowanie modelu 2,4m do lotu nie będzie szybsze tylko będzie podobne do extry 2,7m , a konkretny dwucylindrowy silnik nie będzie wiele tańszy od silnika do extry 2,7m , nadprogramowe koszty to o 3 serwa więcej potrzebuje extra 2,7m no i power boxa które to i potaniały i jest większy wybór modeli tych urządzeń. Dziś zrobiłem tylko jeden lot , ale kurczę ten model tylko się odrywa od ziemi i od razu lot nim to sama przyjemność , stabilny , spokojny, zwrotny, idzie za ręką jak małe dziecko , i akustyka to też jest ważna kwestia , nie drze mi się nad uchem i nie terroryzuje wszystkich do koła , tylko mruczy aż chce się go posłuchać. Do extry 2,4m aby mieć ten model pod swoje widzimisię , to muszę zainwestować ponad 5 tyś zł, bo i mam od tego modelu spore oczekiwania, on nigdy nie latał od chmurki do chmurki tylko był zawsze pałowany aż trzeszczał , a za mniejsze pieniądze i to o wiele ,skończę drugą extrę 2,7m , która żeby nie wiem co to może więcej. Omówiłem nawet dziś z Marcinem moje ostatnie spostrzeżenia i on stwierdził że po prostu dorosłem do modelu 3 metry, być może tak jest ale powiedziałem że się nie skuszę bo jak bym wyskoczył z takim modelem to zarobił bym od razu jakimś baniakiem po głowie że jeszcze dziś by mi trepanację robili. Ja po prostu zostanę przy modelu 2,7m a najlepiej skończę drugi na zapas , Mx-2,2m do poćwiczenia nowych manewrów które gdzieś tam zechcę się nauczyć i chyba taki kierunek będzie najrozsądniejszy.
  13. Z racji że moje dwa mniejsze modele nie do końca sa na chodzie , i o ile model Mx dostaje nowe serwa na stery wysokości i lata dalej , co będzie miało miejsce jak sprzedawca serw wróci z zawodów w Lesznie. O tyle model extry 2,4m będzie uziemiony na dłużej bo czeka go wymiana silnika co wiąże się z nowym wydechem , i juz jest drogo a żeby było jeszcze drożej to śmigło tez będzie potrzebne większe. Więc dalszą część sezonu latam praktycznie modelem 2,7m , ten jest zwarty i gotowy i nie prędko będzie potrzebował serwisu. Ale mam powyżej dziurków w nosie montowania tego modelu i rozbierania go. Nie wiem jak inni piloci tego modelu sobie radzą z montażem jego , (chętnie przeczytam o waszych patentach) ale ja wszystkie śrubki wkręcam na klej , później ciężko to odkręcić, po odkręceniu klej z śrub trzeba wyczyścić ,a w cholerę z takim lataniem , za dużo to czasu zabiera. Wiem że Marcin wkręca śruby na oryngi , i mówi że nic mu się nigdy nie odkręciło , a ja mam zamiar w niedzielę polatać więc też mam chęć spróbować. Ale chcę mieć imbusowe śruby z szerokimi kołnierzami , a że takich nie znalazłem do kupienia więc dziś zacząłem robić te śrubki sam, co prawda tylko dwie zrobiłem bo czasu nie miałem ale nieźle wychodzi. Kołnierze to przylutowane lutem srebrnym podkładki, podkładki sa dwie bo jedna ma dobrą średnicę wewnętrzną a druga średnicę zewnętrzną , po zgrzaniu w całość mam śrubki takie jak mi się wydaje że powinny zdać egzamin.
  14. U mnie silnik przepracował w jeden zeszły sezon ponad 90 godzin Tylko że silnik nie był nowy, ja go odkupiłem od kolegi, ale ile u kolegi miał przepracowane godzin to nie wiem. Za to wiem że z wałem był problem od nowości , bo nowy tuz po dotarciu zablokował się w locie, trafił na reklamację gwarancyjną i niby został naprawiony , i chodził i już się nie blokował to luzy się pojawiły na czopie. Kolega wymienił łozyska w własnym zakresie i silnik pracował poprawnie. Ja gdy odkupiłem silnik to silnik był po gwarancji , i pracował znakomicie jedynie trapiły go luzy na czopie , ale z luzem sobie poradziłem , silnik nie ma luzu a chodzi na zwykłych nominalnych łozyskach z pobliskiej hurtowni, mimo że mam łozyska z niemieckiego autoryzowanego serwisu , nie tanie z resztą, ale ich nie montowałem bo powodem luzu nie były łożyska. Teraz natomiast po ostatnich lotach w niedzielę wygląda na to że pasowało by się zainteresować membranami w gaźniku i silnik jeszcze by polatał. Silnik Mvvs w tym modelu montował Konrad ale szału nie było i zastąpił go silnikiem gp-61. Tak że to był dobry zakup , silnik pracował doskonale , odpalał zawsze od jednego obrotu śmigłem , i nigdy ani jeden raz nawet nie dotknąłem żadnej śrubki w gaźniku. Obstawiam że zostało mu z 40 godzin żywota bo jak się nie mylę to producent przewidział go na 200 godzin pracy. I teoretycznie mogę go naprawić, kupić zestaw membran do gaźnika , kupic nowy wał z cylindrem i tłokiem i mam wyremontowany silnik na kilka kolejnych sezonów. Tylko że nadal to będzie jedno cylindrowy silnik , który trzepie modelem , do którego nie da się zamontowac kołpaka śmigła bo rozszarpie każdy , nawet robiony na zamówienie który miał być niezniszczalny a wytrzymał?......... 2 wypady na lotnisko, mocą też nie porażał . Ten silnik ma moc ale nie do tego modelu i nie do takiego latania w jaki sposób latam tym modelem. Lubię ten model , dużo nim latam, więc zdecydowałem ze chciał bym mieć w nim mocny 2 cylindrowy silnik, a opcji nie mam za wiele, DA będzie za drogi, skusił bym się na RCGF 70cc głównie ze wzgledu na cenę , ale po pierwsze za jakiś czas będzie problem z częściami zamiennymi , bo w modelu który ciągle lata 2-3 sezony i zajadę motor bez względu kto by go nie robił, więc łatwy dostęp do części zamiennych ma znaczenie, a po za tym jak mi dołożą VAT , cło , wysyłke i co tam jeszcze to przestanie byc atrakcyjny cenowo. No i zostaje mi GP-76 , dobry , mocny i lekki silnik , i chyba pójdę w tym kierunku tylko na razie problemem sa fundusze bo on jednak jest bardziej drogi niż tani.
  15. Ostatnimi czasy silnik słabo w upały ciągnął , o dziwo w niedzielę szedł naprawdę dobrze , tylko coś mu się rozruch pogorszył odpalał od strzała i jak dodałem gazu to robił buuuuu i gasł , i tak kilka razy aż nachodził na swoje i całkiem sprawnie napędzał model. Ale ostatnio zastanawiam się co dalej z tym modelem , przez to że słabo ciągnął nie za wiele nim latałem, nastawiłem się na model 2,7m , ale z tym modelem to żeby się pobawić to trzeba mieć czas. No to latam jak mam czas , w efekcie w tym roku nie za wiele polatałem bo mój nalot robiła właśnie ta extra 91" , wrzucałem ją do auta i co drugi dzień na godzinkę czy półtora popołudniem wyskakiwałem polatać na boisku, a teraz z modelem 2,7m wyskakuje raz na dwa tygodnie na lotnisko i to jak pogoda dopisze. Tak że słabiutko u mnie z lataniem. I tak widzę że jeśli chcę ćwiczyć i często latać to muszę mieć do dyspozycji tą extrę 91" bez niej nie ma mowy o dużym nalocie w sezonie. I tak doszedłem do takiego wniosku że priorytetem będzie wymiana silnika na nowy i mocniejszy , i jestem na 99% zdecydowany na zakup silnika gp-76 , na który to nie mam funduszy na zakup silnika a ten silnik wiąże się z zakupem nowego kolektora i tłumika, tak że szykują się wydatki ale jak je opanuję to będzie zabawa. A w niedzielę tak to fikałem, pierwsze ujęcie to modelarz który po wielu latach chce wrócić do zabawy i oblatywał nowy model, później moja extra 91" a jeszcze na koniec mój krzyżak , bo mam takiego i czasami nawet się nim przelecę.
  16. Niestety w tym sporcie , nie ćwicząc wychodzi się z wprawy. Sam po sobie widzę że jak mam długą przerwę np zimową , ale nie koniecznie bo w tym roku mało latam mimo że jest lato i sezon na to, to po przerwie wychodzę z wprawy i bardzo znika pewność siebie, co przekłada się tez na koszta bo w tym roku przez brak wprawy i wyczucia połamałem dwa śmigła i dwa serwa. Z własnego doświadczenia widzę też że doinwestowane modele służą latami a wyposażane po kosztach sypią się na potęgę , Lepiej zapłacić 4 stówy za serwo i mieć święty spokój na wiele lat niż kupić za stówę i tylko się z tym męczyć , będzie telepało sterem , będzie centrowało jak chciało a jak przeżyje sezon to będzie sukces, nakupiłem się ja budzetowego szajsu , nerwów mi to napsuło i wcale taniej nie wychodziło jak renomowane produkty , a wręcz tanie wyposażenie wychodziło z dwa razy drożej w perspektywie kilku lat niż kupione raz renomowane produkty. A tak żeby post miał sporo wspólnego z tematem , to jak budowałem extrę 2,7m to nawet nie patrzyłem w stronę taniego wyposażenia , to 3 lata temu jak budowałem extrę 2,7m to okazało się że to studnia bez dna, więc aby podreperować budżet modelarski , to wieczorem tyle że zimą 19 godzina to noc, więc nocą odwalałem łopatą śnieg z parkingu obok takiej jak by galerii , ręcznie szuflą , ale to była w sumie niezła zabawa , i miałem płacone 100zł za godzinę
  17. Skrzydło po odjęciu wagi serw waży 1140g. Z tym że ja skrzydła podczas budowy spieprzyłem , później aby wstawić to o czym zapomniałem wycinałem kesony , więc taki zabieg kilka gram dodał, no i słyszałem opinie aby wzmocnić pierwsze kilka żeberek od kadłuba więc też naklejałem rowing węglowy na żeberka i tez kilka gram doszło.
  18. Ja jak już miałem kompletne kesony przyklejone to dopiero na spływie do czoła doklejałem pasek dwójki balsy, pewnie dlatego nie rzuciła ci się w oczy listwa na spływie w relacji. Ogólnie to nie walcz specjalnie z wagą ogona, model ma lekki ogon , nawet za lekki. A skrzydło jutro zważę , i odejmie sie 110g bo tyle ważą dwa serwa.
  19. Raczej miałem na myśli to że nie mam takiej potrzeby bo na wszystko wystarcza mój skromny budżet modelarski , jeśli często nie rozrabiam to problemu nie ma żeby wydać np 4 tys na raz , duży model to spore wydatki i jeśli często mam pecha i zbyt często robię nie tanie zakupy, to wtedy problem trochę jest. To jest właściwe podejście , mam 3 modele , nie znam obecnej ceny budowy modelu 2,2m , ale model 2,4m będzie blisko 10tyś a doinwestowany model 2,7m to oporze się o 20tyś zł, a bardzo się cieszyłem gdy kolega przyjeżdżał polatać ze mną małą pianką. Ja to w ogóle się cieszę jak ktoś wyskoczy ze mną polatać nawet jak nie ma żadnego modelu , tak po prostu popatrzeć i pogadać. Po prostu jak mam towarzystwo to mogę pałować model pół dnia i jest fajnie, a jak jestem sam to po półtorej godzinie w szczerym polu to już mi się nie chce.
  20. Ja bym chętnie pooglądał jak budujesz model , w kwestii budowania to trochę posucha na forum , Konrad buduje dużego pipera i Waldemar małą extrę i nic po za tym się nie dzieje. Ja nic na razie nie działam bo latem staram się nic nie robic tylko latać , no chyba że muszę albo nie mam zajęcia. Co do okresu jesienno zimowego to mam dylemat i nie bardzo wiem jak to będzie , czy będę w tym roku budował? czy nie będę? nie wiadomo, opcji mam kilka. Mogę skończyć extrę 2,7m do której brak mi tylko skrzydeł , ale taki model mam i ma się świetnie więc inwestował bym pieniądze w to co już mam i to mam model 2,7m dopieszczony na tip top. Za to moja extra 2,4m ma dogorujący silnik , który dolata ten sezon i trzeba kupować nowy silnik, i jeśli pójdę w tym kierunku i przeznaczę fundusze na nowy silnik to budowania zimą nie będzie bo taki nowy silnik jaki bym chciał z wydechem jaki bym chciał wciągnie dwa razy takie pieniądze jakie potrzebuję na dokończenie drugiej extry 2,7m. Ale jest jeszcze trzecia opcja, Krzysztof planuje narysować jakiś fajny nieduży model 3D pod napęd elektryczny w okolicach 1,6m - 1,7m, i jeśli taki model pojawił by się w ofercie to raczej poszedł bym w tym kierunku i zimą sobie taki model zbudował, bo silnik w modelu 2,4m może poczekać,mam model 2,2m na chodzie , mam model 2,7m na chodzie , mam model 2,4m którego silnik ledwo wlecze za sobą model ale latać się nim da, a małego modelu na szybki wypad polatać to nie mam. Tak że ja nie wiem w co zainwestuję pieniądze , pożyjemy zobaczymy, sam nic nie robie to bym chętnie oglądał czyjąś pracę .
  21. Ja staram się odkładać niewielkie sumy , pensji nie zaczepiam od czasu do czasu wspomogę się domowym budżetem gdy mnie dopadł większy wydatek podczas budowy nowego modelu , ale takie sytuacje można policzyć na palcach jednej ręki. Po pracy zdarzają mi się tak zwane fuchy , nie ma tego za wiele i nie są to zawrotne sumy , ale na budowę modelu wystarcza jeśli nie muszę z tego kupować drogiego wyposażenia. Tym sposobem zbudowałem kilka modeli , a że nic nie unicestwiłem i wszystko lata i nie wymaga wkładu finansowego to dorobione pieniądze odkładam w razie niespodziewanych wydatków. Tak że to co dorobię i odłożę spokojnie powinno zaspokoić niespodziewane wydatki. Ale tak jak koledzy piszą , inflacja zżera pieniądze , za silnik zeszłej wiosny zapłaciłem niecałe 4 tyś , dziś kosztuje najbiedniej 5200zł , serwa w zeszłym roku kupowałem po 290zł dziś kosztują 400zł za sztukę. I taka to robota nie nakupię gratów na zapas bo nie wiem co mi kiedy będzie potrzebne , a gotówka leżakująca też topnieje w oczach.
  22. Prawie skończyłem sklejanie modelu, zostało przykleić skrzydła bo sa na sucho zamontowane, podłączyć lotki, i przykleić szybkę kabiny. Ale jakos nie widzę tego abym nim latał, nie mam baterii , a pasowało by mieć z 3 pakiety aby warto było z nim z domu się ruszać, a to spore koszty. Może kiedyś jak dopnę rozgrzebany projekt i po skończeniu jak odłożę odpowiednią sumę pieniędzy na którą nie będę miał pomysłu, to może zaopatrzę się w akumulatory 6S, na razie będzie to model statyczny , choć tak do końca się nie zarzekam. Aha i ogarnąłem go na pięciu kanałach.
  23. Silnik po naprawie chodzi i nawet nie ma luzów , niestety ten silnik ma juz bardzo duży nalot i zaczyna niedomagać, raz że nie odpala juz tak widowiskowo jak kiedyś , teraz już trzeba kilka razy machnąć śmigłem , chodzi świetnie i stabilnie niestety ma spory niedostatek mocy , jeszcze w zeszłym roku ciągnął o wiele lepiej , teraz już ledwie sobie radzi z modelem. No i mam dylemat, czy kupić nowy silnik gp-76 do tego modelu , czy skończyć nowa extre 2,7m , wprowadzając trochę zmian ułatwiających montaż i demontaż, i coraz bardziej zmierzam w kierunku nowej extry 2,7m. Nowy silnik plus nowy wydech to spore pieniądze do wydania , natomiast nowa extra 2,7m nie pochłonie nawet połowy tych wydatków bo nie wiele mi brakuje , dosłownie maska, podwozia, i trochę folii. Muszę jeszcze nad tym pomyśleć , to sie jeszcze zobaczy co zdecyduję. Na filmie kilka wycinków z wczorajszego popołudnia, głównie wczoraj starałem się nauczyć kręcić beczki robiąc pętlę, co nie jest wcale tak łatwo się nauczyć jak mi się wydawało.
  24. Awaria , jakie ładne sformułowanie , tak zapytam z ciekawości , czy właściciel aplikacji otrzymał fundusze na utrzymanie aplikacji ? Czy przypadkiem agencja nie rozpieprzyła aplikacji na własne życzenie? Powymyślali przepisy i ograniczenia to są jak dupa od srania i mają udostępnić narzędzie do zgłoszenia lotu. Ja nie mam zamiaru pisać żadnych maili ,jeśli będzie działać aplikacja to zgłaszam lot, nie będzie działać to pies im mordy lizał , latam bez zgłaszania. Z góry mam odpowiedź na straszenie , kary itp, na takie argumenty moja odpowiedź brzmi , "życzę powodzenia".
  25. Posunąłem sie trochę do przodu z budową , w sumie to juz mam całkiem sporo zrobione.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.