Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Edge 540 którego mam i do którego dałem linka to nie jest FSM , to jakiś produkt chyba zrobiony dla hobby kinga i wychodzi na to że była jedna partia modele sie sprzedały i teraz ich nie ma, ale widywałem ten model w innych sklepach zagranicznych. W rzeczywistości jest to taka hybryda, jest to model konstrukcyjny , konstrukcja jest wykonana z sklejki 1,5mm a poszycie modelu jest z pianki EPP, (bardzo ładnie wykończonej i pomalowanej z resztą) jest gładziutki i miły w dotyku nie to co VA-MODELS , jak byś miał jakieś gipsy na ścianie do przetarcia to można wziąć skrzydło va models i śmiało ścianę takim skrzydłem można szorować .
  2. Ja myślę że koledze Grzegorzowi zależy na wyglądzie modelu , znam to z autopsji. I dla tego miesza , pokarzcie ładny model pełnokadłubowy i taki który jeszcze dobrze lata, i jest jego , mimo że będzie dwa razy droższy od dobrze latającego modelu tyle że może niezbyt urodziwego. I ja taki model pokazałem, chiński edge jest bardzo ładny choć na zdjęciach wygląda taki sobie, w realu jest wypas. Natomiast Extra va-models na zdjęciach wygląda bardzo ładnie a w rzeczywistości jest ohydna. Kłopot w tym że ładny model podczas nauki akrobacji dość krótko jest ładny , jak sie dużo ćwiczy to jest co dziennie brzydszy , a po jakimś czasie nie ma czym latać. Lekki modelik ma małą bezwładność, i ciężko go ubić. Taka extra va-models nie pamiętam ile waży ale jak pierdyknęła o ziemię to kadłub sie przełamał w dwu miejscach na raz, mimo że to niełamliwe epp . Mam duże i ładne modele a i tak czasami myślę o takim maluchu rc factory , właśnie dla tego aby duże i ładne modele jak najdłużej były ładne.
  3. Aż poszedłem zważyć swoje, mam takie samo skrzydło i też bez krawędzi natarcia , moje waży 435g. Chyba teraz mi wyjdzie lekki model .
  4. A ja mam na 200% winnego rozbicia extry i bardzo poważnych problemów w Kraśniku. Winne jest jednak Radio, ale nie zasięg, Dziś używałem tego I6 na symulatorze i robi tak samo, wymachuje lotkami bez powodu, a co jakiś czas podczas lotu normalnego odwraca model na plecy i kieruje go do ziemi , i to w ułamku sekundy. Do symulatora zasięg nie jest potrzebny, ale wychodzi na to że jakieś problemy techniczne są z elektroniką? gimbalami? , kurcze to radio nawet do symulatora juz sie nie nadaje a ja nim latałem w najlepsze.
  5. Nie miałem ,ale nie wiem czy nie chciał bym mieć modelu RC Factory, makiety to to nie są, i najtańsze tez nie są, ale te modele zbieraja bardzo pozytywne opinie, są lekkie i można poćwiczyć jakieś ryzykowne figury bez wiekszych obaw.
  6. Extrę Va models mam, nie polecam , jest to paskudny flak, miękka pianka, stery sie wyginają, podczas zawisu podczas korekt kierunkiem ster się wygina jak koci ogon, a po jakimś czasie stery sie podłamują od skrzydeł , model i tak jest w kawałkach i trzeba go sobie posklejać, to samo kupisz w napolskimniebie tyle że 3 razy taniej i wstawisz sobie zawiasy w stery zrobisz sztywne elementy tak jak tobie pasuje itp. Extry 330 multiplexa nie miałem, nawet na żywo nie widziałem, ale miałem extrę 300 multiplex i tez nie polecam. Co prawda model bardzo ładny ale lata byle jak warty może 150zł a nie 700zł, podczas wolnych przelotów się przewraca, a w harrierze to w ogóle nielot, może jak by poustawiać jakies fajerwerki w radiu to coś by to pomogło tylko nie wiem w czym, bo byle jaka cegła fajnie latać nie będzie, ale miał zaletę jest dość stabilny podczas huraganu. Poszukaj tego modelu https://hobbyking.com/en_us/the-hobbykingtm-edge-540t-epp-light-plywood-3d-aerobatic-airplane-1430mm-arf-red.html?___store=en_us Co prawda w HK jest wyprzedany , ale jak na piankę to lata super fajnie, zrobi co zechcesz i w każdej pozycji jest stabilny , nawet bez tych wyngnet na skrzydłach. I moje zdanie jest takie ,projektanci extry multiplexa to mogą nosić jakiś kajet , albo posprzątać biuro po konstruktorach tego chińskiego Edga 540t , który na dodatek ma 1430mm rozpietości więc jest to kawał pianki . A tutaj na forum ktoś w jakimś temacie ujeżdżał ten model i napisał że lata lepiej od (chyba, modelu dokładnie nie pamiętam) katany Precision Aerobatics.
  7. Ja dzięki pomiarom Leszka mam jakiekolwiek rozeznanie w silnikach , mocach ,ciągu itp. I może nie są to testy dokładne co do grama, ale mi nie zależy na tolerancji błędu rzędu 30g , jak by gdzies uciekło pół kilograma ciągu to wtedy można się czepiać , ale przy ciągu 3kg, kilka gram w jedną czy w drugą nawet nie jest brane pod uwagę. A fajne jest to że silniki są testowane na jednej i tej samej wadze więc sama różnica w ciągu pomiędzy poszczególnymi silnikami i śmigłami już jest miarodajna.
  8. Myślę że budowa ci sie spodoba. Ja osobiście bardzo lubię dłubać w tym modelu , ale mimo że go znam na pamięć to robiąc jedne elementy mam frajdę ale nie wszystko sprawia przyjemność. Lubię robić kadłub , lubię sklejac konstrukcję, np skrzydeł ,lubie robić poszycia ,kesony, ale nienawidzę robić wzmocnień pod zawiasy i dźwignie , nie specjalnie lubie oklejać folią. Szkoda że nie ma takiego modelu w rozmiarze 1800mm rozpiętości , szybciej bym takiego zbudował od zera, niż naprawił rozbitą extrę. A w wyposażeniu extry utopiłem parę złotych więc pasowało by miec model do zakupionego wyposażenia , i chcąc nie chcąc będzie naprawiana.
  9. Aha i listewki sosnowe, na pierwszy model listewki wycinałem sam, na drugi mi sie nie chciało wycinać to kupiłem w modelarskim. I powiem ci że lepiej kupić listewki , bo szkoda sobie dup.... zawracać wycinaniem , listewki sa tak tanie że czas potrzebny na wycięcie nie jest wart kilku złotych wydanych w modelarskim na gotowe listewki.
  10. Do zbudowania całego modelu wystarczy blat 30x150cm, ja mam jakieś lastryko 30x160cm leży na stole i tyle mi potrzeba miejsca, a nawet myślałem że jak nie zrobię modelu w lecie to zabiore blat do domu położę na podłodze w miejscu gdzie nie będzie przeszkadzał (ale przed telewizorem ) i zbuduję model w domu, no ale zbudowałem go prawie już całego w modelarni. Mam arsenał skalpeli , linijkę ekierkę , cienkopisy żelowe. Potrzebne są rury chyba 16mm do zmontowania skrzydeł, ja wykorzystałem rury z metalowego karnisza a właściwie kupiłem karnisz dla tych rur. Rurki 5mm do montażu sterów, żywica, i klej soudal 66A, a do łączenia balsy klej CA ,ja używałem z przyspieszaczem. No i do złożenia modelu potrzebne sa rurki węglowe do mocowania kabinki z przodu kabinki, stabilizacji skrzydeł , dźwigara stateczników ale średnic z głowy nie pamiętam. Rura duralowa bądź węglowa w skrzydła. Spinacze, ściski , papier ścierny , strzykawki. I chyba tyle, nic mi do głowy nie przychodzi co jeszcze było mi potrzebne.
  11. Będziesz zadowolony i to nie tylko z właściwości lotnych. Własnoręcznie zrobiony model w razie uszkodzenia naprawiasz i to w zabójczym tempie , uszkadzając gotowca nie wiadomo jak go nawet ugryźć i co z tym robić. Wiem co mówię bo radio ubiło mi extrę to był gotowiec i stoi wrak i może go do wiosny ogarnę. Gdybym miał tak uszkodzonego MX-a , (mam na myśli identyczne uszkodzenia ) raz że naprawa jest wykonalna i łatwa , a dwa że Marcin wyciął by nowe boki kadłuba, i naprawa wyglądała by tak że jednego wieczora sklejam do kupy dwie połowy nowych boków kadłuba, drugiego wieczora boki sa sklejone i wyschnięte wklejam je w kadłub, a trzeciego wieczora mam sprawny i wyschnięty kadłub , naklejam folię i po wszystkim, idę latać. A spróbuj tak z gotowcem ,masę czasu zajmie zdemontowanie uszkodzonych elementów, dużo czasu zajmie narysowanie nowych bo stare są mocno wybrakowane, nim to zrobisz minie ci zapał na naprawę, a trzeba jeszcze wyciąć nowe elementy , posklejać całość itp, wiosna mnie łapie jak nic . Wydarłem dwa razy podwozie , sam je wycinałem według własnej wizji na szybką naprawę, zajmowało mi to dwa dni, ale rozmawiałem z Marcinem czy nie wyciął by mi dwóch kompletów wręg potrzebnych do naprawy takiego wyłamanego podwozia, ale trochę trzeba je mi przerobić bo seryjne nie za bardzo jest jak szybko naprawić. Wytłumaczyłem co mi trzeba zmienić i Marcin obiecał przywieźć na piknik zapasowe zmodyfikowane podwozia czy wręgi jak zwał tak zwał , z gotowymi częściami naprawiam model w godzinę , tyle zajmie praca, plus czas potrzebny na wyschnięcie kleju. Powiedzcie który fabryczny zestaw oferuje gotowe wycięte elementy do naprawy, a jeszcze zmodyfikowane pod zachciankę użytkownika? Do gotowca dziady nawet szablonu w papierowej formie do wydrukowania nie dadzą.
  12. Szczerze współczuję. Naprawić się da , ale czy sztukowanie na kupę to dobry pomysł? tego nie wiem ale kiedyś właśnie w taki sposób naprawiłem pękniętą sklejkę 1,5mm , nakleiłem nakładkę i mimo że model nie miał żadnych zdarzeń twardych lądowań itp sklejka pękła tuż za łatką, tyle że to było takie słabe miejsce tego kadłuba , cienka i wąska sklejka i duże obciążenia w tym miejscu. Co do kreta to nie jestem lepszy , mnie przerosły warunki atmosferyczne . Tyle że ja mam model własnoręcznie budowany który znam na pamięć , jak budowę tak i kolejność jak i technikę sklejania konkretnych elementów. Sztukować nie sztukuję bo wydaje mi się że szybciej robię nowy element niż sztukuje uszkodzony. Tak że średnio się przejmuję kretem, do niedzieli model będzie sprawny , a w drugą sobotę to będzie latał na pikniku. Choć na dzień dzisiejszy to to na zdjęciu to ogon jak by ktoś miał problem z orientacją .
  13. enter1978

    Popisowe lądowanie

    Poszedł cyjak bo to EPP
  14. Radio działa, model latał dziś. Ale trzeba się przestawić na nowe radio, bo lata jak nie mój model, powiedział bym że model jest gumowy. No ale ja od trzech lat latałem na fly sky i6 , z niczym innym nie miałem do czynienia prócz radia od symulatora, wiec chwilę potrwa nim się przyzwyczaję.
  15. No ja wczoraj cały wieczór , walczyłem z j. angielskim bo standardowo jest menu po niemiecku. Dziś natomiast walczyłem ze zmianą mode. No i dziś z pomocą Huberta udało się radio poustawiać , odbiornik jest juz w modelu, wszystko działa jak należy , zostało mi ustawić expo i na razie to by było tyle, chyba można latać . Możliwości radia to dla mnie jakiś kosmos, i pewnie i tak niczego nie będę używał ponad to co jest obecnie , chyba że cos mi będzie mocno niezbędne to sie zainteresuję daną opcją, na chwilę obecną stery działają we właściwą stronę, zapłon sie włącza i wyłącza przełącznikiem , zasięg ma podobno być , i nic mi na razie więcej do szczęścia nie potrzeba . Natomiast samo menu jest przyjazne i intuicyjne (nawet dla mnie ),mój problem nie polega na problemie z obsługą radia tylko nie wiem jakie opcję są czym , i co robią i jak się nazywają (a są to standardowe nazwy). Jestem zadowolony , radio mi sie podoba i z menu radia się dogadamy. Teraz trzeba się brać za zrobienie skrzydła do drugiego mx-a i naprawiać rozbitą extrę ,którą to na 99% ubiło mi stare radio. Model który wylądował na drutach , to tylko i wyłącznie moja wina, ani radia , ani wiatru, ani modelu. Miałem model na ziemi i wiedziałem że pakiet jest pusty , zamiast zabrać akumulatory do naładowania, ja postanowiłem polecieć bez prądu na pokładzie, no i poleciałem. Maska naprawiona znaku nie ma, ale dwa wieczory stracę na naprawę domku silnika bo ucierpiał, ogólnie lot sie nie opłacił, bo z czasem słabo stoję , a w dwa wieczory to prawie skrzydło bym zrobił , a tak będę robił domek . No nic nie będę płakał nad rozlanym mlekiem, model naprawię ba bardzo go lubię, i to jest model którym latam codziennie , więc teraz nie mam czym polatać ot tak na szybko w wolnej chwili.
  16. No i zaszalałem , Nie wiem czy uda mi się pojechać do Radzynia, bardzo bym chciał i sa na to spore szanse , ale po ostatniej akcji w Kraśniku byłem w lekkim szoku , niewiele osób widziało co model wyprawiał , ale słabo to wyglądało, mniej więcej tak jak bym pierwszy raz w życiu leciał modelem , i model leciał wszędzie tylko nie tam gdzie ja chcę i nie tak jak ja chcę. Więc w razie jak bym przyjechał do Radzynia i co by tam nikogo nie zabić , szarpnąłem sie dziś i kupiłem nowiutkie radio . Po sugestiach forumowiczów i krótkiej konsultacji telefonicznej zdecydowałem się na Graupnera. Za kwotę którą dysponowałem chyba rozsądny wybór , w komplecie jest odbiornik , jakieś kabelki, ładowarka, karta pamięci, teraz zostaje jakoś opanować menu, i mam nadzieję że problemy z radiem mam z głowy na długi czas. Natomiast wczoraj po raz pierwszy latałem na symulatorze na radiu fly sky i6, bo wcześniej tym radiem latałem tylko modelami a do symulatora mam najprostsze radio jakie istnieje, (takie zwykłe 4 kanałowe). I mniej gładko mi coś to latanie szło , na tyle widziałem różnicę że zacząłem porównywać radia, i jak sie okazuje archaiczne radio ma sporo dłuższe drążki i lata się mi mniej nerwowo, fly sky i6 ma krótkie drążki i model jest bardziej nerwowy. Graupner ma krótkie drążki takie jak fly sky i6 więc na pewno je wymienię. A tak po za tym to bardzo mi się radio podoba
  17. enter1978

    Popisowe lądowanie

    Bardzo silny wiatr dziś wiał więc poszedłem polatać , pomyślałem , będzie zabawa. Kończyłem drugi pakiet, wiedziałem że nie mam już energii ale mimo to wzbiłem model aby zrobić odwrócony korek, nabrałem wysokości i buuuuu koniec prądu. Nic się nie dzieje w tak silnym wierze lądujemy bardzo wolno harrierem, no ale że był wysoko i nim wytracił wysokość troche mi go zniosło , (te słupy to granica za nie nie wlatuję). Ale z mojego punktu widzenia (trochę daleko byłem) model miał się minąc z drutami i to ze sporym zapasem, ale to było złudzenie. Model powoli i delikatnie usiadł na drutach , po czym sie położył na skrzydło. Nic sie nie stało zrobiłem długi kijek i odwróciłem model tak że leżał na brzuchu na drutach , myślałem że pakiet odsapnął i jeszcze ruszy model i odlecę z drutów jak ptaszek. Niestety silnik ledwo kręcił , pakiet wyczerpany więc trzeba model zrzucić i jak będzie spadał to go złapię , no i złapałem. Pierdyknął na ziemię dziobem a ja stałem zdziwiony że nie zdążyłem nawet rąk wyciągnąć . Model po wylądowaniu na drutach był w stanie idealnym . A po moim złapaniu go wygląda tak
  18. Ja się już zabrałem za ostatnie skrzydło , szybko go ogarnę . I zostaje mi tyle z całej wycinanki Czyli lotki. I można powiedziec że mam prawie drugi model, folia itp poczekają na zimowe wieczory, na dziś wiem że będzie wściekły czerwony, bo niebieski z żółtym to niewypał i w pochmurny dzień z większej odległości mam problemy z orientacją, co nie miało miejsca w przypadku extry która jest biało czerwona. Natomiast niedawno odkryłem co zrobiłem źle w pierwszym modelu. Być może gdybym pomyślał miał bym mniejsze problemy z wyważeniem. Model jest zaprojektowany pod DLE55, ja mam RCGF który ma chyba krótsze dystanse. Ale zamiast dopasowac silnik do maski , ja dopasowałem maskę do silnika. Efekt jest taki że otwory mocujące maskę są w złym miejscu, sa za bardzo z przodu i nie są wywiercone w zgrubieniu zrobionym w masce. Finał jest taki że maska jest za bardzo nałożona na kadłub silnik jest za blisko domku a mimo to odległość śmigła od maski to kilka milimetrów. Silnik powinien być bardziej wysunięty do przodu a wtedy i maska by sie zgrała z kadłubem i otwory w masce były by tam gdzie powinny być, i jak by silnik był bardziej wysunięty do przodu to i model by sie łatwiej wyważył. Ale to nic , co się nauczyłem to moje , nowy model myślę że będzie pozbawiony niedociągnięć.
  19. Chiński RCGF 55 podczas pierwszego rozruchu odpalił praktycznie po 3 machnięciach śmigłem , i naprawdę dobrze i stabilnie chodzi , nie licząc tego że rzyga olejem i cały model jest uwalony w czarnej oliwie , ostatnio zmniejszyłem proporcje z 34 do jednego na 50 do jednego, ale model był nieumyty to nie wiem czy zaszła zmiana. Dopiero teraz mam czysciutki model po wymianie podwozia dokładnie dostał umyty ale nie wiem kiedy poleci bo boję się nim latać ze względu na problemy z radiem. Serwa na lotkach i wysokościach mam jakieś turnigy z tytanowymi przekładniami chyba 14kg HV, powodów do narzekania nie mam choć zdarza im sie na postoju potrząsać symbolicznie sterami , ale to może być problem snapów kulowych bo mają spory luz . Na kierunku mam turnigy cos ponad 20kg HV ale ze zwykłą metalowa przekładnią i tez jest dobrze. Z tego co pamiętam u Krzysztofa serwo 16kg na kierunku nie dało rady i padło.
  20. Ja zrobiłem sobie przerwę w budowie modelu, zostało mi do zrobienia jedno skrzydło, ale już mi się zwyczajnie nie chciało. Teraz wymieniłem mocowanie podwozia w uzywanym modelu bo trochę mi się nadwerężyło, ale model naprawiony i już stoi na stojaku gotowy do lotu. Ale cos mnie naszło ponownie na budowanie, mam chęć zrobic ostatnie skrzydło. Obyś nie miał okazji się przekonać , ale w razie uszkodzenia modelu przekonasz się jakim dobrym wyborem jest ten Mx. Ja w mx-sie uszkodziłem tylko samo podwozie , za to dwa razy ale to drobnostka , ale ostatnio rozwaliłem extrę i teraz widzę na własnej skórze jaki to problem. Kadłub uszkodzony , odtworzenie uszkodzonych elementów jest upierdliwe i zabiera sporo czasu, najwiekszym problemem jest brak doświadczenia w takiej robocie. Rozwalenie kadłuba mx-a to drobnostka bo Marcin jak nie od razu to wtedy kiedy będzie mógł kadłub wytnie nowy , a z tym chińskim cholerstwem nie wiadomo co robić, brak planów, pisałem do seagulla aby mi udostępnili w obojętnie jakim formacie boki kadłuba, nikt nic nie odpowiedział , naprawa kompletnie nieopłacalna i bardzo czasochłonna , naprawiam tylko dla tego bo lubię takie dłubanie. Zresztą chiński czy nie chiński i tak nikt w razie kreta nie udostępni planów modelu. Łukasz ty planujesz go ulotnić w tym sezonie? bo tak patrzę i jest to realne
  21. Mam trzech faworytów , każde powinno być dobre. Taranis był faworytem w pierwszej kolejności ale boję się że nie podołam menu. Futubę mają w hobby king , nie jest to ani tanie radio ai odbiorniki tez do najtańszych nie należą, ale kupując go w np czarny piątek myslę że można wyrwać będzie dobre radio za dobre pieniądze, pozostaje kwestia obsługi radia. No i Graupner Mx20 wygląda na to że to dobre radio za dobre pieniądze . z odbiornikami w nienajgorszej cenie, ale tez podobno jest nie za łatwe w obsłudze. Mojego fly sky nawet małpa by opanowała a mimo to na początku się motałem z nim , a nawet ostatnio pytałem na forum jak zrobić dwa tryby lotu w przełączniku. Muszę się zastanowić , ale widzę że wybór radia to trudna sprawa i ciężko się zdecydować.
  22. Tak pomyślałem i nie najgorszym rozwiązaniem było by turnigy z Frsky, link jest dobry, radio nie za drogie i chyba przyjazne ma menu. Nawet mam kolegę który kupił radio turnigy xr i nawet razu go nie użył , bo kupił też model jakiegos myśliwca , z tego co wiem to go nie uzbroił i dostał w prezencie drona z radiem itp i poszedł w kierunku dronów robienia zdjęć , filmów itp. A nowe radio znajac życie leży nieużywane i strzelam że za stówkę by mi go oddał. Może to jest jakieś rozwiązanie mojego problemu, który dotyczy tak na prawdę tylko łączności z modelem. A czy ktoś ma takie radio? Czy technologia HoTT nie zgubi modelu na pikniku i nikogo nie zabiję? Odbiorniki dwieście parę złotych, jakos może podołam , czy menu jest intuicyjne? Wybaczcie pytania ale nie znam sie na tym , ja tylko lubie latać, a Graupnera to mam tylko zawiasy i śmigło którego zresztą nie założyłem nigdy na model bo sie go boję, fiala na palcach się wyszczerbiła , ale Graupner ma tak ostre krawędzie że palce by poleciały i to nie wiem czy nie wszystkie za jednym zamachem. Tak zawiasy jak i śmigło biorąc do ręki czuć jakość, a jak jest z radiami? W zakładanej kwocie mam radio z odbiornikiem i plus jeszcze jeden odbiornik do drugiego modelu. Radio jest w sklepie 30min drogi od domu. Dokładnie coś takiego https://www.gimmik.net/MX-20_HoTT_24GHz_12CH_2_odbiorniki_interfejs_USB_karta_pamieci_akumulator_ladowarka,o,7635.html
  23. Dzieki Marcin, wszystko by było elegancko tylko trochę budżet przekracza .
  24. Nie znam się ale wydedukowałem że ten Horus to bardziej przyjazny Taranis. Ale Coś nie za bardzo Horus jest dostępny, w hobby kingu wyprzedany, a ja radio pewnie zakupie zimą bo teraz mam jeszcze troche wydatków. Do tego czasu już może byc nieosiągalny bądź uzupełnią magazyny i będzie łatwo dostępny , ciężko wyczuć. Tak czy inaczej zainteresowało mnie to radio.
  25. Ja jak sie nie mogłem zdecydować na Canona czy Nikona to kupiłem Olympusa , a później mi go ukradli. Cena 200 do 300 zł za odbiornik jest do przełknięcia ale 500zł to juz się włosy zaczynają mi jeżyć na głowie. Ja już to kiedyś pisałem , ale może nie wszyscy może czytali to powtórzę. Wy nic nie rozumiecie.... Radio za 1500zł dla mnie to fura pieniędzy, w rzeczywistości wyjdzie prawie 3000zł A dlaczego? a już tłumaczę Mam super fajna żonkę , nie muszę kombinować okłamywać że niby kupiłem coś okazyjnie za 100zł a w rzeczywistości z kieszeni poszło 1000zł. Zawsze jest na tak, i jak cos sobie kupuję np radio, silnik, cały model itp moja żonka jest szczęśliwa a nawet mnie wspiera i motywuje i zachęca. Jak wczoraj powiedziałem że chyba kupię sobie radio spektrum które mówi , powiedziała że kup sobie będziesz miał z kim pogadać o tych swoich modelach . Ale zawsze robię tak że jak na swoje hobby wydaje 1000 czy 1500zł jej zafunduję coś z czego sie ucieszy za podobną kasę, np wizyty w salonie kosmetycznym. Teraz planuję kupic radio , a już jej zacząłem opłacać prywatne godziny u trenera gimnastycznego( siłownia dieta gimnastyka itp) sport to jej opsesja. I trener wciągnie pewnie blisko tyle co kosztuje radio i robi sie drogo. Moje postępowanie ma zalety , bo ja sobie cos kupuję a żonka sie ogromnie cieszy , ale jest i poważna wada takiego układu, no delikatnie mówiąc tanio nie jest
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.