Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. To prawda , tez miałem model o rozp, 1,25, i on nie miał konkurencji , nie wiem dlaczego go przestali produkować, gdyby był w ofercie brał bym go nie zastanawiając się mimo że dziś kosztował by pewnie powyżej 8 stówek za samą piankę , bo gdy jak swojego kupowałem kilka lat temu przed pandemiami inflacjami itp to kosztował 600zł gdzie taki standardowy metrak kosztował około trzysta parę złotych , ale to była najlepsza pianka jaką latałem i żadnemu małemu modelowi piankowemu właściwościami lotnymi nie dał się nawet do siebie zbliżyć. Co do Yaka , to dziś poleciał, pogoda fatalna i wieje i leje , ale udało się wstrzelić w oblot pomiędzy opadami deszczu. Model jest prawdopodobnie dobrze wyważony a to co na filmie mówię że ciąży na ogon to chyba nie w tą stronę strmowałem wysokość, ale to bez znaczenia , model się poustawia z tym nie będzie problemu , tylko niech nadejdzie pogoda bez wiatru. Samo latanie mi nie szło bo i latałem ostatni raz jesienią, ja po zimie muszę z dwie godziny polatać nim zacznę czuć model i latać intuicyjnie. Ale problem jest z napędem , model na pełnej mocy ledwie daje radę zawisnąć na śmigle , myślałem że to wadliwy akumulator ale to nie to, po powrocie z oblotu podłączyłem drugi akumulator już w piwnicy , i pociągnął 900g i to z biedą dobił do 900g. Silnik to emax GT2812/09 z śmigłem APC 11x5,5 , ten silnik powinien ciągnąc około 1400g. I teraz nie wiem , czy mam coś w nadajniku posrane i mam włączone jakieś ograniczenie , czy może coś z regulatorem , bo regulator jest z modelu który tyle lat leżał że aż zapleśniał. No nie wiem o co chodzi , ale muszę rozwiązać ten problem bo tak się latać nie da , naprawdę ciężko się lata modelem 3D który ma ciągu ledwie tyle ile sam waży. Tak że ciężko to nazwać oblotem , to raczej żałosny spektakl , ale bardzo chciałem się dziś przelecieć modelem.
  2. Model kupiony z myślą do polatania na dworze , do poćwiczenia orientacji i taki tam bezstresowy relaks , ale przyznam że przeszła mi po głowie myśl aby zimą polatać na hali.
  3. Kurcze , nie zważyłem. Ale to nic , zaraz pójdę 5 pięter w dół do piwnicy i poznamy wagę, bo model juz gotowy , silnik chodzi , regulator na miejscu , jedynie zostało przedłużyć kabelki serw od kierunku i wysokości. Zważony. No więc model waży 790g juz z akumulatorem. Chyba taka średnia waga wyszła bo producent deklaruje 750-850g. Silnik nie należy do najlżejszych bo waży 105 czy 110g , znalazł by się silnik nie wiele słabszy ale z 40g lżejszy , tyle że pakiet w tym momencie jest z przodu przed podwoziem to z lżejszym silnikiem możliwe że trzeba by było dociążać dziób lub montować cięższy pakiet. Wydaje mi się że tak jak jest teraz to jest OK
  4. Model praktycznie skończony, stery poustawiane , zostało przypiąć kilka kabli i przykleić na rzepy regulator i odbiornik , co pewnie jeszcze dziś uczynię. Dwa wieczory i jest model , no tego typu model nie jest wyzwaniem , aczkolwiek gdy juz go poskładałem i zacząłem szukać środka ciężkości odkryłem że na stronie producenta jest instrukcja montażu, no rychło w czas ją odkryłem, a w zestawie nie było żadnej instrukcji więc pewnie jak bym ja przejrzał przed rozpoczęciem budowy to pewnie montaż jeszcze szybciej by poszedł. Pewnie w weekend poleci.
  5. Nie udało się dziś skończyć modelu , bo zamiast kończyć składanie zabrałem się za elektrykę , lutowałem kabelki i poświęciłem na to czas , później nie mogłem zbindować odbiornika , i na rozwiązanie problemu straciłem znowu sporo czasu , a winny był regulator , miał być sprawny a nie był , podawał za niskie napięcie dla odbiornika i dlatego elektryka odwalała jaja. Nim to wszystko rozszyfrowałem i wymieniłem regulator , tym razem na sprawny to juz nie miałem kiedy sklejać modelu. Ale dramatu tez nie ma, serwa steru kierunku i wysokości są już razem z dźwigniami wklejone w kadłub , tak naprawdę model na ukończeniu nie ma tylko steru kierunku , ale stoi na kołach ma podwozie z owiewkami , jak by nie uszkodzony regulator i problemy z nim związane możliwe że dziś bym skończył ten model. Ale co tam, jutro też będzie wieczór i pora na majsterkowanie.
  6. Kupiłem sobie model RcFactory, miałem kiedyś od nich model i był fajny. Z racji że jestem obłożony ograniczeniami i zakazami lotów , pomyślałem że wrócę do pianki i takim krzyżakiem coś pod blokiem da sie poćwiczyć. No i wczoraj kupiłem model od JPS , mimo że dostałem rabat i jest to najtańsza opcja na rynku to i tak tanio nie jest. Nie zamierzam się z nim guzdrać więc temat nie będzie długi , dziś model dotarł i zacząłem sklejanie , poświęciłem mu z godzinkę i kawałek już mam zrobione, jutro jeszcze z 1,5 godziny i będzie skończony , pewnie pojutrze zamontuję wyposażenie i po budowie i można latać. Serwa będą jakieś Blue Bird ale nie pamiętam symbolu , w każdym razie 2,3kg ciągu, silnik będzie Emax 2812/9 nie wiem czy to optymalny silnik do tego modelu ale taki mam i taki musi być optymalny , śmigło będzie 11x5,5, regulator 40A , i mam do tego nowe dwa akumulatory 1500mah ale wiele lat przeleżały mam nadzieję że są sprawne. Paczka zapakowana solidnie większość zdarzeń przeżyła by bez problemu. A tyle dziś zrobiłem , nie za wiele jest zrobione ale też nie za wiele czasu na to poświęciłem , w planie mam jutro go skończyć.
  7. Ładnie wyszedł , waga tez w sam raz, szczególnie że model się chyba waży bez paliwa , tak że jeszcze z 300g masz mniej niz zakładasz. A ja mam 8kg do lotu , ale przynajmniej się wyważył w sam raz , nic nie trzeba było przemeblowywać , i tym sposobem akumulatory będę miał w środku ciężkości. A tak po za tym to dziś zadzwoniłem do JPS i zamówiłem sobie krzyżaka rc factory , bo wygląda na to że duże modele będą w tym sezonie uziemione , może od czasu do czasu wyskoczę któregoś przewietrzyć ale wygląda na to że będą raczej stały i zbierały kurz, miejscówki w których latałem sa objęte zakazem lotów , i to na jedno miejsce czyli rejon w którym się kręciłem nakłada się 3 różne zakazy, paranoja, miejscówka na wsi gdzie najbardziej się nastawiałem latać modelem Mx , juz tez jest obłożona zakazami. Ale walić to , kupiłem piankę to będę ćwiczył funnel hower pod blokiem, 1,5 metra nad ziemią.
  8. Kupiłem dziś model Yak XL , dokładnie ten który Krzysiek pokazał , tylko zielony bo wszyscy mają niebieskie, cena o której Michał wspominał kilka postów wyżej jest mocno nieaktualna , obecnie ponad 6 stówek za samą piankę. Ale to dobre modele są , miałem kiedys extrę XXL i był wypas , to myślę że ten troszkę mniejszy będzie nawet lepszy bo zimą można z nim na halę będzie wyskoczyć. Mi to tak w tym roku wychodzi że modele benzynowe to może ledwie przewietrzę , a intensywnie to będę chyba tylko takim krzyżakiem śmigał.
  9. No i to jest główny problem, miałem kiedyś edga540 , wciągał akumulator poniżej 5 minut , i było to frustrujące. No nic jeden akumulator 6S mam, to jeden lot mam na czym zrobić. Kurcze ciągnie mnie do tego modelu , i zaraz idę rozpocząc budowę, jak dla mnie to ciekawe wyzwanie poskładać ten model. Nie wiem od czego zacząć , ale chyba zacznę od powklejania poprawnie serw, i uruchomienie serw i ustalenie ich neutrum , zamontuje dźwignie w neutrum , a wszystkie kable wyprowadzę pod kabinę i je poopisuję , tym sposobem będę mógł skleić na stałe kadłub, a mając wyprowadzone i opisane przewody w kabinie , później będę mógł się wygodnie bawić w podłączanie kabli, i opanowanie wychyleń sterów.
  10. Ooo to fajnie, mam gdzies taki reverser sygnału tylko muszę go poszukać w swoich czeluściach. Sytuacja wygląda tak że ja dawno temu wycofałem się z modeli elektrycznych , jedyny model jaki miałem to Jet z depronu na zdjęciu stoi obok śmietnika bez jednego steru wysokości, to jego sobie zostawiłem bo dał mi wiele radości i zawsze nim sie dobrze bawiłem. Ale od odstawienia mineły lata i zdążył zapleśnieć , ale będzie odświeżony i leszcze poleci. A ja upalałem do tej pory duże modele benzynowe i tylko na tym byłem skupiony, benzyna sie lała strumieniami a Wiesiek się dobrze bawił. Niestety mieszkam na granicy i sytuacja jest kiepska na ten sezon, całkowity zakaz lotów itp. Więc wracam do korzeni , i jak sie nic nie zmieni to będę latał chyba w tym roku tylko maluchami elektrycznymi w koło jarzębiny przed blokiem. Jet z pod smietniczki będzie uruchomiony , dziś kupię krzyżaka rc factory i będzie zabawa. A ten SU-47 to tak nie za bardzo nastawiam się na latanie nim, w koło jarzębiny nie polata , więc jak go poskładam to może zrobi z jeden lot , raczej traktuję ten model jako ciekawostkę i nowe doświadczenie , a że jest to mój pierwszy kontakt z tego typu modelem to podczas budowy mam zamiar się dobrze bawić , no i na pewno będę miał jeszcze pytania . No i gdy miejscowy klub modelarski organizuje imprezy często jestem proszony o wystawienie modelu, model 2,7m w środku zimy kiepsko się transportuje , a ten SU-47 to ciekawy i ładny model statyczny , to może taka bedzie jego rola.
  11. Dzięki za pomoc , juz mam jakiś punkt zaczepienia. A 6 kanałów ogarnie ten model ?, i na jak długi lot można liczyć z baterią 6S 4000mah ?
  12. Dawno mnie nie było w dziale modeli elektrycznych , a tak się składa że właśnie postanowiłem zaatakować model z napędem EDF o którym to nie mam nawet bladego pojęcia. I tak: Model dawno temu kupił mój kolega , nigdy niczym nie latał i niczego nie budował , ale miał kaprys i chciał zbudować model i polatać RC , na pierwszy model wybrał SU-47 , szybko poległ, wkleił raptem kilka serw i to źle i rzucił to w kąt godząc się z porażką , model przerzucał z kąta w kąt kilka lat aż w końcu mi go oddał w prezencie, u mnie zestaw przeleżał kolejne kilka lat i teraz obecnie prace modelarskie mam skończone , modele gotowe do sezonu , do wiosny jeszcze daleko , wczoraj się o ten model potknąłem i postanowiłem że wjeżdżam nim na stół , wystarczy tego leżenia pora to poskładać i ulotnić. Ale jest kilka problemów. Model to chyba ten ze zdjęcia Jest całkiem duży jak na piankę , ogólnie to zacny kawał modelu. Ale nie wiem kto to robił, pudełka brak , z pudełka jest tylko środek z styropianu ale zewnętrznego kartonu nie ma i nie było, instrukcji też brak. Zestaw był kompletny włącznie z akumulatorem 6s 4000mah, chyba że kolega coś pogubił , albo ja coś wyciągnąłem i nie pamiętam , ale jak są braki to jakaś drobnica lub kabelki więc poradzę sobie z tym. A teraz prośba o pomoc , przydała by się instrukcja , bo wolał bym wyposażenie rozmieścić jak przewidział producent aby nie było problemu z wyważeniem , co do wyważenia to SC też jest nieznany. Nie wie ktoś przypadkiem gdzie namierzyć manual do tego modelu? Następny problem to czy 6 kanałów ogarnie ten model? mam wolny odbiornik 6 kanałowy chciał bym go wykorzystać w tym modelu, aby zaoszczędzić na kanałach chętnie zrezygnuję z otwierania spadochronu i włączania oświetlenia , ale mimo to nie mam pewności czy 6 kanałów wystarczy, jeden przypadnie na gaz, jeden na chowane podwozie , i zostaje cztery dla sterów , czy to wystarczy? ten model ma takie skrzydełka za kabiną i one są sterowane serwomechanizmami , ale czy z osobnego kanału? czy są wpięte w kanał z sterami wysokości? to tego jeszcze nie rozszyfrowałem. No i ogólnie przydała by się pomoc w ogarnięciu tego modelu , bo jak mówiłem z EDF nie miałem kontaktu a modele tego typu widziałem tylko na forum. A tak to wygląda po wstępnym przemyciu , bo zdążył obrosnąć niezłą warstwą kurzu.
  13. Model odpalony, miałem go uruchamiać jutro ale jutro ma być kiepska pogoda , więc odpaliłem go dziś. Uruchamiał się kiepsko przez odkręconą świecę, już jest OK. No tak to mi ten model wyszedł
  14. Ja latałem tym modelem z wagą 7200g i latałem tym samym modelem po dołożeniu gadżetów które podniosły wagę do okolić 8kg. Lżejsza wersja nie za bardzo latała lepiej , minimalnie mniejszą prędkość miał podchodząc do lądowania ale to naprawdę symboliczna różnica. Ale frajdy z zabawy dawał więcej cięższy model , raz że mniej bał się podmuchów wiatru a dwa że był bardziej podatny na jakieś bezwładne przewroty. Tak że ani trochę sobie nie zawracam głowy wagą modelu
  15. No nie do końca , powiedział bym raczej brawurowo . Wydaje mi się że 8 Kg to tak w granicach rozsądku, w sumie to poprzednie modele Mx, ten niebieski który wiosną odsprzedałem Erwinowi jak i ten czerwony który ubiłem , obydwa po dołożeniu wydechów warzyły 8 kg , tak że to raczej normalna waga wyszła , ale lepiej by wyglądało 7900g niż 8060g, nic to nie zmienia ale lepiej by się prezentowało.
  16. Znam dokładną wagę modelu , szału nie ma , ale tragedii też nie ma. Model do lotu warzy 8060g. Wiedziałem że taka waga będzie bo model który sprzedałem wiosną , z tłumikiem puszką warzył około 7400g ale to był gołodupiec , ten ma i owiewki na kołach i tłumik kanister i kołpak na śmigle , a te dodatki wagi niestety nie odejmują. Ale miałem nadzieję że wyjdzie minimalnie poniżej 8kg , no niestety osiem przekroczył o 60g. W sumie to dobra waga , będzie się bezwładnie dobrze przewracał .
  17. Model na ukończeniu, ale dostał nowy inny odbiornik więc kable sa rozpierniczone pod kabiną i trzeba z nimi zrobić porządek . Ale wszystko podpięte i działa , tyle że trzeba tez model na nowo poustawiać bo i stery wysokości trzeba zgrać, i fazy lotu ustawić , i z nowym odbiornikiem mam kanałów pod dostatkiem więc i lotki różnicowe będą. No a tak po za ustawieniami to model gotowy , nawet jest zatankowany, z prac to zostało nakleić naklejki i zamontować haki w skrzydła na gumę która mocuje skrzydła i można odpalać. Uruchomienie zaplanowałem na sobotę ale coś pogoda ma się zepsuć , to teraz nie wiem kiedy odpalam , jak będzie pogoda to go uruchomię. No i model nie jest wywarzany i nie znam jeszcze jego wagi , ale poznam lada dzień .
  18. Ja sie nie muszę zastanawiać bo to proste , to była by zagłada. Nie powiem sa młode rodzynki , cholernie zdolni i ambitni , będą kiedyś łupić całą resztę tumanów, ale jest ich garstka. Mam przed oczami siedemnastoletniego chłopaka któremu w rowerze spadł łańcuch , i przy okazji się trochę wplątał w szprychy unieruchamiając koło. Wiem co ty czy ja bym zrobił , to proste bo w nowych rowerach nie potrzeba nawet klucza mieć aby zdjąć koło, uwolnić łańcuch, koło na miejsce i jedziemy dalej. Ale nie , dziś się to robi inaczej, bierze sie rower na plecy bo nie da się go pchać bo łańcuch zablokował koło, i zapiernicza się z rowerem na plecach przez miasto , no kur....... około 5 km na piechotę podróż z rowerem na plecach, po prostu dzieciaki mają niewiarygodne zdolności manualne, w ten sposób jeszcze z dwa czy trzy pokolenia i wracają z powrotem na drzewa.
  19. Małymi kroczkami..... wirtualny pieniądz juz ma okres ważności. Lubię majsterkować ale samemu jest smutno, więc kupiłem radio , no ale radio w piwnicy więcej nie gra niż gra, potrzebny jest mi internet w piwnicy. Zaopatrzyłem się w radio internetowe , i kupiłem kartę startową w jednej z sieci , doładowuję minimalną miesięczną stawkę ale i tak radio nie wykorzystuje doładowania , po miesiącu mam połowę środków ale nie mogę ich używać bo muszę doładować konto , no to doładowuję , po wielu miesiącach nazbierała się spora suma na koncie ale po upływie okresu rozliczeniowego nie mogę używać swoich środków , a przecież doładowane gigabajty to sa fizyczne pieniądze. Myślę sobie a w cholerę z taką siecią , kupię kartę startową u konkurencji , i powiem wam że po zmianie karty sim na innego operatora sytuacja zmieniła się diametralnie. Robiłem doładowanie i oczywiście nie wykorzystałem nawet połowy środków , ale juz nie miałem problemu że mi środki przeszły na następny miesiąc tyle że ich nie mogłem używać, teraz nadchodził okres rozliczeniowy i moje pieniądze były wyzerowane , mogłem mieć i tysiąc złotych a i tak przepadały. No nie jestem przekonany czy wirtualny pieniądz z terminem ważności to takie szczęście.
  20. Na warsztat trafiła extra 2,7m, do przejrzenia i dorobienia nowych kolan wydechowych. I tak: silnik sie poluzował , a raczej sklejka się ugniotła , docisnąłem i po robocie. Następna sprawa to fajka z lewego cylindra wyszlifowała sobie dołek w masce, miał ktoś tak? jak obejść problem? No i te moje nieszczęsne kolana wydechowe , spawane milion razy , a jak widać znowu pękło bo juz olej zaczyna cieknąć z jakiegoś pęknięcia, ogólnie to juz złom. Zacząłem dziś robić nowe , ale o ile z tych kształtek się szybko i łatwo kolana lutuje , to trzeba było zrobić zagięcie rurki , no więc ją przeciąłem i chciałem zlutować do czoła , i takie lutowanie jednego łączenia do czoła zajęło mi kilka godzin nim metodą prób i błędów zapanowałem nad połączeniem do czoła przeciętej rurki . No ale udało się a jutro drugie kolano zrobię już szybko. Rowek po fajce Stare zmęczona kolana I nowe kolano po ciężkiej szkole lutowania.
  21. Na gazie to miewałem 7-8kg , wydaje mi się że 4,5kg da sobie radę bo tam nie potrzeba wielkiej siły , za to serwo powinno być szybkie i odporne na wibracje. Na lotki i stery wysokości celował bym w serwa od 13kg uciągu wzwyż , co do szybkości to co kto lubi ale 0,11 - 0,13s było by chyba dobrym wyborem. Serwo na ster kierunku z 25kg, bo na tym serwie jest długa dźwignia i serwo 25kg w połączeniu z długą dźwignią jak pociągnie połowę deklarowanej swojej siły to będzie dobrze.
  22. Dobrze się zapowiada. Ja bym celował w zbiornik 0,5L - 07L zależy jak długie loty robisz , choć też nie wiem jaki apetyt ma silnik 3W 60ccm , ale latam na silniku gp-61 i na 10 minutowy lot 0,5l wystarcza , silnik pali praktycznie tyle co DLE-55. Śmigło 24x10 będzie OK. A z zawiasami nie pomogę bo jeszcze nie miałem z takimi do czynienia.
  23. Będziesz zadowolony z tego modelu, jest wystarczająco zwrotny a za razem stabilny , ale jeszcze nie taki dzik jak rasowe modele 3D. Ja po przesiadce z takiego modelu żarowego , w który z resztą wpakowałem silnik benzynowy , po przesiadce nie mogłem się oswoić z możliwościami tego Mx-a i z tym jak jest stabilny , kilka lat upłynęło nim zacząłem potrzebować czegoś więcej. Jedyne co trzeba mieć na uwadze to to że przy lądowaniu ma skłonności do przeważania się na dziób , po prostu podwozie jest za mało przed środkiem ciężkości , nie ma dramatu ale w większej trawie trzeba mieć nawyk że jak jedzie po ziemi to czasami trzeba mu docisnąć ogon sterem wysokości, no parę kapotaży nim zaliczyłem.
  24. Naprawa modelu skończona, można jechać latać. Nie mam juz przy nim roboty a od Mx-a muszę odpocząć , to chyba jutro wjade na stół extrą 2,7m, umyję ją i zabiorę się za zrobienie nowych kolanek wydechowych. A tak dziś ożyła moja extra 2,4m.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.