Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 912
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Znam dokładną wagę modelu , szału nie ma , ale tragedii też nie ma. Model do lotu warzy 8060g. Wiedziałem że taka waga będzie bo model który sprzedałem wiosną , z tłumikiem puszką warzył około 7400g ale to był gołodupiec , ten ma i owiewki na kołach i tłumik kanister i kołpak na śmigle , a te dodatki wagi niestety nie odejmują. Ale miałem nadzieję że wyjdzie minimalnie poniżej 8kg , no niestety osiem przekroczył o 60g. W sumie to dobra waga , będzie się bezwładnie dobrze przewracał .
  2. Model na ukończeniu, ale dostał nowy inny odbiornik więc kable sa rozpierniczone pod kabiną i trzeba z nimi zrobić porządek . Ale wszystko podpięte i działa , tyle że trzeba tez model na nowo poustawiać bo i stery wysokości trzeba zgrać, i fazy lotu ustawić , i z nowym odbiornikiem mam kanałów pod dostatkiem więc i lotki różnicowe będą. No a tak po za ustawieniami to model gotowy , nawet jest zatankowany, z prac to zostało nakleić naklejki i zamontować haki w skrzydła na gumę która mocuje skrzydła i można odpalać. Uruchomienie zaplanowałem na sobotę ale coś pogoda ma się zepsuć , to teraz nie wiem kiedy odpalam , jak będzie pogoda to go uruchomię. No i model nie jest wywarzany i nie znam jeszcze jego wagi , ale poznam lada dzień .
  3. Ja sie nie muszę zastanawiać bo to proste , to była by zagłada. Nie powiem sa młode rodzynki , cholernie zdolni i ambitni , będą kiedyś łupić całą resztę tumanów, ale jest ich garstka. Mam przed oczami siedemnastoletniego chłopaka któremu w rowerze spadł łańcuch , i przy okazji się trochę wplątał w szprychy unieruchamiając koło. Wiem co ty czy ja bym zrobił , to proste bo w nowych rowerach nie potrzeba nawet klucza mieć aby zdjąć koło, uwolnić łańcuch, koło na miejsce i jedziemy dalej. Ale nie , dziś się to robi inaczej, bierze sie rower na plecy bo nie da się go pchać bo łańcuch zablokował koło, i zapiernicza się z rowerem na plecach przez miasto , no kur....... około 5 km na piechotę podróż z rowerem na plecach, po prostu dzieciaki mają niewiarygodne zdolności manualne, w ten sposób jeszcze z dwa czy trzy pokolenia i wracają z powrotem na drzewa.
  4. Małymi kroczkami..... wirtualny pieniądz juz ma okres ważności. Lubię majsterkować ale samemu jest smutno, więc kupiłem radio , no ale radio w piwnicy więcej nie gra niż gra, potrzebny jest mi internet w piwnicy. Zaopatrzyłem się w radio internetowe , i kupiłem kartę startową w jednej z sieci , doładowuję minimalną miesięczną stawkę ale i tak radio nie wykorzystuje doładowania , po miesiącu mam połowę środków ale nie mogę ich używać bo muszę doładować konto , no to doładowuję , po wielu miesiącach nazbierała się spora suma na koncie ale po upływie okresu rozliczeniowego nie mogę używać swoich środków , a przecież doładowane gigabajty to sa fizyczne pieniądze. Myślę sobie a w cholerę z taką siecią , kupię kartę startową u konkurencji , i powiem wam że po zmianie karty sim na innego operatora sytuacja zmieniła się diametralnie. Robiłem doładowanie i oczywiście nie wykorzystałem nawet połowy środków , ale juz nie miałem problemu że mi środki przeszły na następny miesiąc tyle że ich nie mogłem używać, teraz nadchodził okres rozliczeniowy i moje pieniądze były wyzerowane , mogłem mieć i tysiąc złotych a i tak przepadały. No nie jestem przekonany czy wirtualny pieniądz z terminem ważności to takie szczęście.
  5. Na warsztat trafiła extra 2,7m, do przejrzenia i dorobienia nowych kolan wydechowych. I tak: silnik sie poluzował , a raczej sklejka się ugniotła , docisnąłem i po robocie. Następna sprawa to fajka z lewego cylindra wyszlifowała sobie dołek w masce, miał ktoś tak? jak obejść problem? No i te moje nieszczęsne kolana wydechowe , spawane milion razy , a jak widać znowu pękło bo juz olej zaczyna cieknąć z jakiegoś pęknięcia, ogólnie to juz złom. Zacząłem dziś robić nowe , ale o ile z tych kształtek się szybko i łatwo kolana lutuje , to trzeba było zrobić zagięcie rurki , no więc ją przeciąłem i chciałem zlutować do czoła , i takie lutowanie jednego łączenia do czoła zajęło mi kilka godzin nim metodą prób i błędów zapanowałem nad połączeniem do czoła przeciętej rurki . No ale udało się a jutro drugie kolano zrobię już szybko. Rowek po fajce Stare zmęczona kolana I nowe kolano po ciężkiej szkole lutowania.
  6. Na gazie to miewałem 7-8kg , wydaje mi się że 4,5kg da sobie radę bo tam nie potrzeba wielkiej siły , za to serwo powinno być szybkie i odporne na wibracje. Na lotki i stery wysokości celował bym w serwa od 13kg uciągu wzwyż , co do szybkości to co kto lubi ale 0,11 - 0,13s było by chyba dobrym wyborem. Serwo na ster kierunku z 25kg, bo na tym serwie jest długa dźwignia i serwo 25kg w połączeniu z długą dźwignią jak pociągnie połowę deklarowanej swojej siły to będzie dobrze.
  7. Dobrze się zapowiada. Ja bym celował w zbiornik 0,5L - 07L zależy jak długie loty robisz , choć też nie wiem jaki apetyt ma silnik 3W 60ccm , ale latam na silniku gp-61 i na 10 minutowy lot 0,5l wystarcza , silnik pali praktycznie tyle co DLE-55. Śmigło 24x10 będzie OK. A z zawiasami nie pomogę bo jeszcze nie miałem z takimi do czynienia.
  8. Będziesz zadowolony z tego modelu, jest wystarczająco zwrotny a za razem stabilny , ale jeszcze nie taki dzik jak rasowe modele 3D. Ja po przesiadce z takiego modelu żarowego , w który z resztą wpakowałem silnik benzynowy , po przesiadce nie mogłem się oswoić z możliwościami tego Mx-a i z tym jak jest stabilny , kilka lat upłynęło nim zacząłem potrzebować czegoś więcej. Jedyne co trzeba mieć na uwadze to to że przy lądowaniu ma skłonności do przeważania się na dziób , po prostu podwozie jest za mało przed środkiem ciężkości , nie ma dramatu ale w większej trawie trzeba mieć nawyk że jak jedzie po ziemi to czasami trzeba mu docisnąć ogon sterem wysokości, no parę kapotaży nim zaliczyłem.
  9. Naprawa modelu skończona, można jechać latać. Nie mam juz przy nim roboty a od Mx-a muszę odpocząć , to chyba jutro wjade na stół extrą 2,7m, umyję ją i zabiorę się za zrobienie nowych kolanek wydechowych. A tak dziś ożyła moja extra 2,4m.
  10. Konrad , ale wiesz że zdjęcia nie oddają skali? , na zdjęciach model wygląda na duży , ale że ci się nie mieści w kadrze to on chyba jest ogromny .
  11. Żeby nie liczyć pieniędzy to bardzo dobry pomysł i w sumie nie liczę a jeśli juz to tak z grubsza , ale czas to raczej liczę , nie w sensie abym czas przeliczał na pieniądze , ale budowa modelu umie umęczyć , więc zakładam sobie jakis tam czas pracy , niestety nie wiem dla czego ale np rozpoczynając budowę tytułowego Mx-a założyłem że zbuduję go w 4 miesiące , i przez te 4 miesiące był zapał do pracy a po przekroczeniu ustalonego czasu zapał znikł , i model zbudowałem wyposażyłem zostało zamontować zbiornik na paliwo i nie zamontowałem bo mi się nie chce. Robert a przypomnij czym latałeś do tej pory nim zbudowałeś model Mx ?
  12. Liczyłeś może ile czasu zajęła ci budowa tego modelu od zera do teraz?
  13. No niestety , mieszkam blisko granicy i przyszły sezon tak średnio się zapowiada, ale tak jak pisałem wcześniej , zbudowałem nowego Mx-a więc na wsi polatam bez problemu i to dwa razy w tygodniu. Słabo widze latanie modelem 2,4m , a jutro będzie skończony i gotowy do lotu , niestety start i lądowanie nim jest ryzykowne z podwórka na wsi więc ta miejscówka odpada. Co prawda jest plan na wizyty w Zamościu na lotnisku raz na dwa tygodnie bo co drugi weekend mam wolny , ale tam będę jechał na cały dzień , a rezerwując cały dzień na latanie na lotnisku to wiadomo że w 90% będę zabierał ze sobą extrę 2,7m. Coś czuję że extra 2,4m będzie latała jak straż graniczna da zezwolenie na pobliskie prywatne lotnisko znajomego przedsiębiorcy , bo taka opcja jest bo niby mam dzwonić i pytać czy jest mozliwość, ale licząc na pozwolenia to czuję że loty wykonane extrą 2,4m w przyszłym sezonie to policzę na palcach jednej ręki. Zaglądałem do tematu i widziałem model, ale nic się nie odzywałem bo ja pojęcia o takich modelach nie mam, model ładny a znając twoje zdolności graficzno plastyczne to jestem pewny że będzie na co popatrzeć gdy go skończysz.
  14. Można powiedzieć że model naprawiony , nowy ster wysokości skończony, jedynie jutro okleję go folią. Jedyny problem jaki mam to że mam mało białej folii , ster okleję ale na kadłubie też trzeba uzupełnić folię i na kadłub może ale nie musi wystarczyć. Kurcze czerwonej folii mam dwie całe rolki nie otwierane i połowę trzeciej, a białej to mi zostały jakieś skrawki większe lub mniejsze, że nie wiadomo czy wystarczy na takie małe oklejanie jakie mam do zrobienia.
  15. Ładna maska , czas budowy też masz niezły , mi osobiście bardzo sie twój model podoba.
  16. Ogarnąłem budowę modelu 2,2m, pora zająć się naprawą extry 2,4m. Ta naprawa to prosta robota jest i podołał by każdy kto umie i nie umie budować, nie wiem czym ja się tak martwiłem. Dziś wjechało poszycie z jednej strony, jutro przykleję z drugiej i mam ster zrobiony, statecznik się robi ale nie jest mi potrzebny , potrzebuję tylko steru wysokości , tyle że technologia budowy tego konkretnego modelu jest taka że trzeba zrobić komplet i statecznik i ster aby mieć sam ster, ale dzięki temu jest gwarancja że stery wyjdą proste.
  17. Ja zamówię od Marcina gotowe naklejki , nie za bardzo się lubimy z graficznymi pracami. Jak by coś to mój nowy Mx już żyje , pracy przy nim zostało tyle co nic, zamontować zapłon i zbiornik paliwa, no i pomalować maskę i owiewki kół , ale na razie dam mu spokój , muszę sobie od niego odpocząć , jutro juz zmienię rozrywkę i zabiorę się za dokończenie naprawy extry 2,4m. A tak żyje mój nowy Mx
  18. Ale jaki efekt uzyskałeś. No raczej nie będzie tak jak było , juz się nawet nie nastawiam, w ubiegłym sezonie latałem co dziennie , co drugi dzień, zależy jak czas pozwalał, raczej krótko ale często, godzinkę, 1,5 godzinki , ale mogłem tak się bawic bo na boisko mam z 700m od domu , a teraz chyba o boisku moge zapomnieć, prywatne lotnisko znajomego przedsiębiorcy też jest w strefie zakazu a jest tez dość blisko tak z 5-6 km od domu. Plan jest taki że jak zakaz nie zostanie zniesiony to zamówię u JPS krzyżaka i będę nim się kręcił w koło jarzębiny obok bloku , to lata 2-3 metry nad ziemią to w koło nogi polata i na zakazie, Po za tym mój poprzedni dom i pas startowy na podwórzu jest zadbany i można latać , miejscowość jest po za strefą zakazów więc mogę dawać do oporu , a jestem tam i tak dwa razy w tygodniu, tyle że tam to tylko Mx polata , na większe modele pas startowy jest za krótki. No i co drugi weekend mam wolny to w np wolna niedzielę mogę pojechać na lotnisko do Zamościa , tam mam 50km ale na cały dzień jak pojadę to sie wylatam.
  19. Bardzo ładny model ci wyszedł , od razu widać że lubisz oklejać. Ja mam już jedno skrzydło uruchomione , dziś drugie uruchomię i w sumie z grubsza będzie po robocie, zostaną mi do ogarnięcia kable w kadłubie, montaż zbiornika paliwa, i uchwyty mocujące skrzydła i stateczniki do kadłuba , jak się ociepli to jeszcze pomaluję owiewki kół i przemaluję maskę, no i tyle. Ale mam inny problem, bo mieszkam przy granicy i do 30 marca obowiązuje całkowity zakaz lotów czymkolwiek , i wydaje mi się że ten zakaz będzie obowiązywał i po 30 marca, tak że wszystko wskazuje na to że mam polatane.
  20. Fajnie wyszedł , nie widzę tylko miejsca ani wzmocnienia pod dźwignię steru kierunku.
  21. Nie wiem jak inni , ale ja kupiłem w markecie budowlanym Mrówka , całe pudełko sprężynek różne długości i rodzaje, dość sporo tego jest zapakowane w takim pudełeczku.
  22. Część modelu uruchomiona , uruchomił bym też dziś skrzydła ale kurcze lotki nie sa jeszcze wklejone na zawiasy.
  23. Ostatnio mam lenia i nic mi sie nie chce , no i prawie nic nie robię. Ale jakoś dziś zabrałem się i zrobiłem poszycia , tak że uszkodzony ster jest juz nowy zrobiony trzeba go tylko poskładać do kupy i okleić.
  24. Tłumiki to jedno a kolana wydechowe to drugie, tłumik czy będzie ze stali czy będzie z aluminium i tak będzie OK, i nie ważne czy go robił Breczka czy Alunester czy Zimmermann wszystkie spełnią oczekiwania. Gorzej z kolanami wydechowymi tu aluminium się nie sprawdza , i jest to strata czasu i pieniędzy , OK sa lepsze i gorsze produkty zależy jakiego stopu producent używa , ale wszystkie kolana aluminiowe łączy jedno , i tak wylądują w skupie złomu tam gdzie ich miejsce.
  25. Zrobiłem dziś kolanko wydechowe, ale muszę jeszcze dorzucić dystans z 4 mm pod silnik bo za mało wystaje z maski , i można już będzie zamknąć temat silnika i wydechu. Teraz trzeba się będzie brać za elektrykę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.