



-
Postów
3 912 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
Reżyserem tego kina akcji będzie Maciek, pewnie jakis scenariusz będzie miał. Ale szczerze wątpię aby zaatakował same trudne manewry , pewnie będzie chciał pokazać i podstawy , bo np pętla jest banalnie prostym manewrem, ale czy na pewno? nie za bardzo, bo dość często wychodzi jajo. Lot po prostej wydaje się banalny i kolega Piotrek się załamuje widzę, bo lot po prostej to wygląda a stratę czasu, ale tak nie do końca, Maciek ostatnio kazał mi zrobić lot po prostej z beczką akcentowaną , i model niby leci ale tak niby prosto ale podczas zmian pozycji zmienia lekko tor lotu, natomiast Maciek podczas takich zmian pozycji lekko operuje sterem kierunku i zapobiega zmianie toru lotu modelu, to pewnie warto by było zobaczyć jak on to robi że jego model leci prościej niż mój. Ja z lotem po prostej to wyglądam tak: w locie poziomym nie ma problemu czy na siebie czy od siebie, lot na żyletce i na lewym i na prawym skrzydle nie ma problemu , ale na lewym jest naprawdę dobrze , a na prawym tak sobie, natomiast lot po prostej na plecach a nie daj boże gdyby trzeba było skręcać to ja ani be ani me ani kukuryku, a to się z automatu przekłada na to że nie zrobię wolej beczki po okręgu, są poważne problemy podczas prostego lotu i chęci zrobienia beczek po pętli. To nie jest tak że nie umiem latać na plecach, to nie o to chodzi , chodzi o to że wtedy muszę myśleć i taki lot nie jest intuicyjny i wyuczony , tylko ja w czasie lotu dopiero analizuję , myślę i lecę , tyle że jak dojdą dodatkowe czynności to przestaję myśleć bo nie mam na to czasu, odruchy nie są wyuczone , i finalnie model leci gdzie chce. Ja myślę że Maciek nie będzie leciał na skróty i będzie i łatwo i trudno , ci którym będzie za łatwo będą przewijać do trudnego , a ci którym za trudno, będą próbować to co łatwe omijając to co trudne. Tu nawet nie zaszkodziło by omówić ustawienia modelu , już nie mówię na perfekt , ale tak aby model poprawnie latał, poruszyć temat dlaczego ściąga? , dlaczego zadziera? jak w czasie oblotu poprawnie zdiagnozować co jest do skorygowania?. Bo to jak model lata też ma wpływ na to czy manewry będą wychodziły czy nie,
-
To trudna sprawa z tym 3D, bo czasami precyzja nie jest tak istotna a ważna jest dynamika i koordynacja , znowu w innych manewrach potrzebna jest precyzja i dokładność. Pewnie dlatego Maciek chce zrobić Mix , ja też bym był za tym aby w większości było 3D i freestyle , ale czasami brak precyzji uniemożliwi wykonanie manewru. Podam przykład. Do wykonania knife spid edge nie potrzeba nic umieć, ani precyzji ani koordynacji , tak na prawdę wystarczy jeden palec który odda wysokość i będzie operował lotkami i to nie za wiele , lewą rękę mógł bym włożyć do kieszeni, ale z lewą ręką operującą gazem będzie lepiej a przejścia do korkociągu płaskiego bez użycia steru kierunku się nie da wykonać, w każdym razie wykonanie dwóch tych figur i przejście z jednej do drugiej jest dość łatwe. Natomiast beczki po pętli wymagają niesamowitej precyzji , chodzi o umiejętność bardzo prostego lotu w beczce akcentowanej na 4 i wymagany jest bardzo prosty lot w każdej z czterech pozycji, ja tak nie umiem , dość prosto polecę w locie poziomym i na lewym skrzydle, a to za mało dlatego podczas próby wykonania takiej beczki model niby się obraca ale leci wszędzie tylko nie tam gdzie ja chcę, czasami zboczy z kursu blisko 90 stopni , a to jest dwója i siadaj Wiesiek i ucz się dalej. Dokładnie tak to widzę, bo patrząc na youtube na czyjś instruktarz i nawet widząc nadajnik i drągi to za mało, potrzebny jest komentarz na co zwrócić uwagę, co jest nie do wyłapania patrząc na drążki. Wczoraj Maciek pokazał mi fajny manewr, takie podcięcie modelu że zakręci się jak placek i tak później opada korkociągiem płaskim, patrząc na nadajnik i drążki za cholerę nie wyłapiesz że pierwsze idą lotki a ułamek sekundy za nimi ster kierunku, to po prostu będzie wyglądało jak bym wychylał lotki i kierunek jednocześnie , a jak wychylisz jednocześnie to h..... nie placek wyjdzie, to musi być zaznaczone, co kiedy i czy razem czy jest kolejność. W tym roku z grubsza ogarnąłem taki agresywny przewrót z skrzydłami ustawionymi w pionie a model się zakręci dwa czasem trzy razy w okół własnej osi. Męczyłem się z tym całą zimę i gówno z tego wychodziło , i widziałem drągi jak ktoś to robi i niby wiedziałem jak a nie wychodziło , okazało się że model idzie pełnym ogniem lotem poziomym , nagle przechodzę do lotu pionowo do góry i kręcę i dupa i nie wyszło i nigdy nie wychodziło , a problemem było to że robiłem to za wcześnie , żeby zgrabnie wyszło muszę być pewny że model idzie już pionowo do góry , jak model leciał do góry ale jeszcze nie przeszedł do pionowego lotu to nigdy nie wyszło , jak leciał już pionowo to prawie zawsze wyszło , i to cała tajemnica , po prostu pozycja modelu musiała byc odpowiednia, ale z filmu było to nie do wyłapania, a na eksperymentowanie poszła cała zima. RF moim zdaniem nie odzwierciedla w wystarczającym stopniu zawisu na śmigle , jest za łatwo, czuć że oprogramowanie pomaga mimo że wszystkie pomagacze są wyłączone, można a nawet trzeba sobie ćwiczyć ale po tym treningu na symulatorze w realu będzie wymagane jeszcze sporo ćwiczenia i próbowania nim cos z tego będzie. Natomiast przećwiczenie takiego zawisu i kabiną do siebie i brzuchem do siebie a później obracanie modelu , bardzo dużo mi dało , po ogarnięciu zawisu obracanego , orientacja i opanowanie modelu przeniosło się na inne manewry , nie wspominając że ciężko się modelowi wymknąć z pod kontroli, bo jak się w jakiejś ewolucji nie obróci to ja zawczasu intuicyjnie i odruchowo model podeprę właściwym sterem, i to jest dobre
-
Teraz czekamy na Maćka, zobaczymy co wstawi z wczoraj. Ja sam nie wiem jak nagrywał , czy z pozycji symulatora? (u mnie w trybie multiplayer ta opcja jest nieaktywna) , czy może jakąś kamerką?, no nie wiem jak to robił i jak to będzie wyglądało, poczekamy zobaczymy. Ale już widzę że i Darek i Józef są za pokazywaniem nawet najprostszych manewrów , to chyba taki kierunek trzeba będzie obrać, tak żeby ktoś kto lata sam a jest takich pilotów wielu , nie musiał odkrywac Ameryki samemu i uczyć się taką drogą na własnych błędach , tylko żeby było pokazane co i jak a to skróci czas nauki 10 razy albo i więcej. Co nie znaczy że będzie łatwo , np taki przewrót przez łeb pójdzie w błyskawicznym czasie , powiedzmy 15 min na symulatorze i już w realu model powinien fikać na wysokości 50 metrów , można próbować od razu niżej ale to zależy i od modelu i od odwagi, ale wykonanie np beczek jeśli ktoś nie umie i chciał by ale nawet nigdy nie próbował to rok nauki ma jak w banku szwajcarskim i to wydaje mi się że to optymistyczny termin. Ważne żeby modelarze pytali co ich interesuje , mile widziane są sugestie i propozycje kto co by chciał zobaczyć. Ja w każdym razie spróbuję na tych filmach przelecieć cały repertuar Maćka , a modelarze będą mogli zobaczyć jak to się robi , jak zmusić model aby zrobił coś wbrew logice, będzie nadajnik na ekranie więc można będzie i podpatrzeć ruchy drążków jak i usłyszeć komentarz do manewru i sposobu jego wykonania.
-
Obaj latamy w MODE 2 , gaz i kierunek w lewym drążku.
-
Dział szkoła 3D jest działem w którym nic kompletnie się nie dzieje , natomiast mój jeden temat odnośnie nazw i sposobu wykonywania dosłownie kilku manewrów ma ponad 9tyś wizyt, więc zainteresowanie jednak jest tylko nie wiem może modelarze się boją czy wstydzą zapytać czy coś pokazać. Ale ja się ani nie boję ani nie wstydzę a krytyka to mi koło dupy lata, więc jestem odpowiednią osobą aby pokazać swoje postępy w nauce pilotażu , jak i swoje porażki i niepowodzenia. Pilotaż modelu samolotu to trudna sztuka i jest to proces długi który zajmuje wiele lat. Ja bym chciał podnieść swoje umiejętności, a kolega Maciek jest chętny pomóc i pokazać jak co się robi. Więc doszliśmy do wniosku że będziemy nagrywać i publikować moje treningi na symulatorze. Dziś troszkę polataliśmy , ale było to bardziej ogarnięcie komunikacji i zobaczenie jak to działa , aczkolwiek dwa nowe manewry które gdzieś tam w kolejce czekały bo nie miałem w szczególności do jednego żadnego podejścia i nie wiedziałem jak to ugryźć. Po dzisiejszym lataniu zostały wyjaśnione pokazane , spróbowane , i można ćwiczyć. Więc będziemy z Maćkiem latać i ćwiczyć na symulatorze , pokazywać, próbować, w rogu ekranu będzie widoczny nadajnik więc będzie widać ruchy drążków, Maciek i nagrywa i publikuje. Więc w tym temacie kolega Maciek będzie wstawiał filmy ze wspólnego latania , i jeśli ktoś będzie chciał zobaczyć jak się wykonuje manewry to tutaj będzie to pokazane i wyjaśnione. Mi się pomysł podoba ,a wam?
-
EXTRA 300 KS 2,3m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Spróbuj zapytać w dziale silniki, ja ogólnie unikam gaźników jak diabeł święconej wody, jak muszę wyczyścić to wyczyszczę ale nie lubię tego a w szczególności nie lubię regulacji , jeśli umiem to chętnie pomogę , ale gaźniki są wyjątkiem od reguły takim samym jak programowanie nadajnika, niestety w tych dwóch kwestiach nie pomogę. -
EXTRA 300 KS 2,3m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Nie zam szczegółów to ciężko się odnieść. No to prawda , towarzystwo mało rozmowne , ale spokojne , i nikt nie narzeka. Oj Erwin ja z tego jestem znany i taka moja uroda, nie przypominam sobie aby mnie ktos przegadał , od zawsze mi sie gęba nie zamykała , ja zawsze mam temat, tylko że znają mnie z tego miejscowi bliscy znajomi , a jak pojadę dalej do ludzi których znam słabo to możliwe że kogoś przytłoczę tym że nadaję jak katarynka. Wiesz co mi powiedziała moja żona na pierwszej randce? zapytała czy się wreszcie przymknę. Wiesz co mówi gdy słyszy że będę dzwonił do któregoś kolegi? pyta czy dam mu dojść do słowa, a jak nie odbiera to mówi że już sobie zapisał mój numer i nie daje się zaskoczyć. Wiesz co mówi współpracownik gdy mam mieć kontrolę sanepidu? proszę cię nie odzywaj się bo jak zaczniesz wykład to kontrola będzie trwała pół dnia zamiast pół godziny. Jedyna sytuacja że się raz na parę lat nie odezwę mimo np krytyki , to nie świadczy że nie wiem co powiedzieć , wręcz przeciwnie ja zawsze wiem co powiedzieć, tylko czasami się to nie opłaca i więcej mogę stracić niż zyskać. Tak że nie mam problemów ze swoim gadulstwem , krytyka mnie nie rusza , tym samym nie przeszkadza mi krytyka innych, problem to ja mam jedynie gdy w jednym czasie mówię na kilka tematów to czasami tracę wątek i się zawieszam -
EXTRA 300 KS 2,3m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
To ja juz nie wiem, wydawało mi się że wchodząc do grona modelarzy zabawa będzie polegała na lataniu , wymianie doświadczeń , kreatywna krytyka tez jest na miejscu. Raczej w modelarstwie chodzi o latanie, modelarze albo latają, albo budują, albo i jedno i drugie. Tyle że nie wiem co się wydarzyło , o co tak naprawdę chodzi , to w relacje pomiędzy modelarzami nie wnikam. -
EXTRA 300 KS 2,3m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Wiesz to temat rzeka . Nowy pilot chciał by w krótkim czasie opanować jak najwięcej materiału , najlepiej w 2 miesiące przeskoczyć kogoś kto się z tym szarpie z dziesięć lat , a tak się nie da i to jest zabawne , to jedynie co można zrobić szybko i w krótkim czasie to pozbyć sie nie taniego modelu. Następna sprawa to gdy chcę się czegoś nauczyć ale nie h.....a mi nie wychodzi i nawet nie jestem blisko, to to też jest zabawne, i w życiu bym się nie obrażał w takiej sytuacji gdyby nawet się ktoś podśmiewał nie za plecami a bezpośrednio, to zależy od sytuacji , jeśli ktoś by mnie upokarzał to słabo , ale podśmiewanie się z nieudolności i bezradności i braku umiejętności ale w dobrej atmosferze nie jest przynajmniej dla mnie czymś złym. Kolejną sprawą jest to że ktoś bez doświadczenia wyskakuje z pomysłami z których nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, i na swoim przykładzie pokażę o co mi chodzi. Gdy stawiałem pierwsze kroki to nie radziłem sobie z wszystkimi sterami, nie za bardzo ogarniałem lotki i wysokość a model ma jeszcze ster kierunku który był w ogóle po za zasięgiem i doszedłem do takiego wniosku że w samolocie ster kierunku jest niepotrzebny, dziś jak sobie przypomnę swój punkt widzenia to ręce opadają, i jak się nie śmiać z takiego barana i jego herezji? Może wystarczy zajmować się tym hobby z dystansem do siebie i do innych, może wtedy atmosfera się poprawi, ja wiem że warto słuchać wyjadaczy którzy na tym zęby zjedli , zaoszczędza to sporo czasu i pieniędzy. A czasami można posłuchać kogoś komu się wydaje że dobrze doradza , nauczyć się czegoś źle a później się oduczać czegoś co ci weszło w nawyki a jest złe. Ja na razie mam radość z latania, mam cel , mam nowe manewry które dopiero są na etapie symulatora a od symulatora do realu statystycznie schodzi dwa lata, mam plany, chęć i zapał na figury których jeszcze nawet nie tknąłem na poziomie symulatora , np beczki po pętli. Tak że jeszcze dużo czasu minie nim opanuje to co na chwilę obecną siedzi w głowie, a uczę się dla siebie i swojej satysfakcji a nie dla kogoś, aczkolwiek miło jest usłyszeć że ktoś zobaczył że zrobiłeś bardzo duże postępy i jest zaskoczony tym co było dwa lata temu a tym co jest obecnie. -
EXTRA 300 KS 2,3m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja tam nie wiem, mi się w Radawcu bardzo podobało , co prawda byłem tam tylko dwa razy z czego raz mi się odkręcił silnik i wypiął snap od gazu , no i w efekcie poszło podwozie węglowe do wymiany, Ale wtedy polatałem sobie nie mało , później faktycznie przestało mi się podobac bo deszcz zaczął lać i nie było widoków na przerwę w opadach. A w tym roku byłem na Pikniku i nie licząc tego że była patelnia , termometr wskazywał 48 stopni , to bardzo mi się podobało , lotnisko jest idealne, nie na wszystkich lotniskach mozna sobie pozwolić na podejście do lądowania z wszystkich czterech stron , a w Radawcu można. Wszyscy byli życzliwi , gdy mi o 11.00 pieprznęło aluminiowe kolano wydechowe , powiedziałem że teraz model będzie statyczny , ale ile ich tam było wszyscy zaczęli szukać spawacza co było prawie niewykonalne w sobotę, i znaleźli i zespawał i model śmigał do wieczora. Tak naprawdę chłopakom może nawet bardziej zależało na uruchomieniu tego modelu niż mi. Tak że mi sie tam podoba i w przyszłym roku też się wybieram. -
EXTRA 300 KS 2,3m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja gdy stawiałem pierwsze kroki te tez mi modelarz z Jabłonnej powiedział że jaja sobie robię a nie chcę zostać modelarzem , myślisz że się zniechęciłem? nie, ale zaczynałem z takim nastawieniem że "jeszcze zobaczymy" ja z natury jestem zawzięty i uparty jak osioł ale krytykę biorę na klatę i wyciągam wnioski. Dziś myślę że jak nie patrzeć to nie bawimy sie w tej samej lidze z modelarzem z Jabłonnej , a sześć czy siedem lata temu był taki cwany i amerykański. Sporo się nauczyłem i mam tez duże braki , ale mam tez krótki starz więc powolutku , poczekamy zobaczymy , nigdy nie będę miał startów do pilotów latających program w najwyższych trudnych klasach , ale inna sprawa że wiele manewrów mnie tak mało interesuje że cięzko to umysłem objąć, ale hobbystycznie dla zabawy to jakoś sobie radzę i nie muszę się niczego wstydzić. Mi się wydaje że twój problem polega na tym że porwałeś się na modele ponad siły, Mx jest wolny i mało miejsca potrzebuje w porównaniu do extry 2,7m ale w porównaniu z krzyżakiem to jest istny szatan i jak nie patrzeć rzuciłeś się na głęboka wodę z za małym nalotem. Już ci dawno wspominałem że szarpnął bym się na dobrego krzyżaka , ale nie jakąś zdechliznę tylko najlepszy model tego typu, w porównaniu z Mx-em to taki krzyżak stoi w miejscu , ma bardzo małą bezwładność i na wszystko jest dużo czasu, wybacza bardzo dużo błędów których Mx nie wybaczy, gdybyś doszedł do poziomu że krzyżak cię ogranicza to wtedy po przesiadce i wlataniu się w Mx-a , ten Mx by tylko trzeszczał , a później przerobił byś spływy sterów w Mx-sie bo model był by za mułowaty i by cię ograniczał. Ale na wszystko jest potrzebny czas, mażą ci się beczki , a pewnie nikomu to nie przyszło łatwo , mi beczki zajęły 80 godzin na samym symulatorze , a później porozbijałem w kawałki piankowy model który kupiłem właśnie w celu ćwiczenia beczek w realu po treningu na symulatorze, tak że aby były efekty to trzeba z siebie też trochę dać. -
EXTRA 300 KS 2,3m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja tam mam zamiar zwiększyć intensywność lotów tylko małym modelem obok bloku, a duże modele będą latały w weekendy, po prostu tak mi bardziej pasuje rozkład dnia. Tak że ja się nigdzie nie wybieram , lubię to hobby, lubię dłubanie w piwnicy, statystycznie więcej buduję niz uszkadzam, po za tym jestem wybredny odnośnie zajęć w wolnym czasie. Na ryby nie pójdę bo w rybnym są już złowione i nawet wędzone , na rowerze jeżdżę w promieniu kilometra od domu bo dalej jadąc mógł bym się zmęczyć, lubię motocykle ale na motocyklu mam taki starz i przebieg że wystarczy ze mnie raz że i tak mnie napier...... stawy, palce , a ostatnimi czasy zastrzyk adrenaliny na motocyklu łatwo może się skończyć utratą kwitów, no i gdzie niby miał bym jeździć jak mam miejsce pracy 300m od domu. W muzyce na klawiszu osiągnąłem kres swoich możliwości , ale lubię akordeon i mógł bym przy tym posiedzieć ale małżonka nie toleruje tego instrumentu więc odpada , prędzej przełknęła model 2,7m niż choćby myśl o akordeonie. Szydełkowanie mnie nie interesuje, trochę lubię grać w karty ale nie ma z kim. Kurcze modelarstwo to jednak idealne zajęcie dla mnie , są i emocje , i fajnie spędzony czas, uczę się czegoś co umie garstka ludzi. To dobry sport, ale Erwin w zeszłym roku czy dwa lata temu mówiłeś to samo i tak samo sprzedałeś model, a pamiętasz co było później? a było narzekanie i żałowanie bo gdybyś nie sprzedał to byś miał sprawny i latający model a teraz musisz kupować od nowa, Historia lubi się powtarzać. -
EXTRA 300 KS 2,3m - relacja z budowy
enter1978 odpowiedział(a) na koniorc temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja się ostatnio pochorowałem , więc nic się u mnie nie działo , dopiero dziś pierwszy dzień że dobrze się czuję, no to wziąłem model i pojechałem polatać. Dziś latałem z 2 godziny extra 2,4m ,no fajnie było , ale za mało latam i zaczyna być to widać , żeby dobrze latać to trzeba latać , to nalot robi robotę, nie ma nalotu to odwaliłem dziś takiego zwoda metr nad ziemią że aż zbladłem, wymanewrowałem model ale było blisko. Muszę się zaopatrzyć w mały model którym będę mógł pobzykać obok bloku , często gęsto , jak to miało miejsce do tej pory. Zaraz wrzucę w dział giełda propozycję zamiany silnika 120ccm na model EF 48", może akurat komuś taka zamiana jest na rękę. Co do obu modeli K.S to mam takie odczucia: model 2,7m rządzi , model 2,4m nie jest dla niego konkurencją i bardzo dobrze mi się nim lata , model 2,4m trochę zalatuje 2,7m ale to nie ta waga i nie ta stabilność. Za to model 2,4m nadrabia mobilnością i ceną, cenowo model 2,4m wyjdzie połowę kosztu modelu 2,7m , ale czy model 2,7m mimo dwa razy takiej ceny lata dwa razy lepiej? no nie za bardzo , sporo lepiej ale nie dwa razy. Kurcze na cenę modelu 2,7m w 80% składa się koszy wyposażenia , sam pusty model dość tanio wychodzi jak na swoje możliwości. Najlepiej mieć dwa modele i po kłopocie. A co to za nowy projekt będziesz rozpoczynał? -
Bardzo spodobał mi się taki hm? efektowny nawrót? na filmie w 0:06 , ale nazywa sie to jakoś fachowo? nie wygląda na trudne za to jest efektowne i ja też tak chcę https://www.facebook.com/1327382109/videos/5398692703500467?idorvanity=354797365216533
-
Dokładnie. Tu od razu jest rozwiązanie problemu dlaczego jedne modele latają fajnie a inne byle jak, mimo że są budowane z tego samego zestawu i mają podobną wagę. Ale to stara konstrukcja , tak był budowany velox a ten Mx odziedziczył niewygodna technikę budowania po veloxsie. Czym nowszy projekt tym łatwiej się go buduje , extra 2,7 była następnym projektem i tu już jest wielki skok odnośnie komfortu budowania, a później była extra 2,4m to w tym modelu to juz całkowicie jest konstrukcja przemyślana i model buduje się i szybko i przyjemnie , mimo że pierwszy kontakt z zestawem przytłacza ilością części , ale dostaje się wszystko gotowe i podstawione pod nos tylko trzeba to poskładać w całość, stery robi się razem z statecznikami , odcina się ster od statecznika dopiero jak juz są kesony poprzyklejane, co gwarantuje doskonałą geometrię elementów. Ja sam zrobiłem dwa mx-y i drugi niby latał nieźle ale pierwszy latał lepiej , nawet Erwin który odkupił ten pierwszy model i rozbił, mówił niedawno że mój lepiej lądował niż ten który odkupił od innego kolegi i obecnie go używa, domyślam się że chodzi o geometrię sterów.
-
No nie wiem , też mam mieszane uczucia. Dociśnięty sam spływ do blatu jako tako sie sprawdza. Tyle że tutaj Robert wkleił tylko żeberka na listewkę, nic to nie zmienia i nie ma wpływu na nic , kiepsko by było gdyby to robił np na beczce , a na płaskim blacie nie ma znaczenia, bo po wyschnięciu ta konstrukcja i tak się będzie kręcić i wyginać na wszystkie strony. Kluczowe jest jak będą przyklejone kesony , dociśnięcie konstrukcji do płaskiego blatu na całej powierzchni podczas przyklejania kesonu jest gwarancją skręconej finalnie lotki. A to co Robert pokazał na obecnym etapie , nie jest błędem.
-
Mi tam sie nie spieszy , model buduje dla zabawy, nie ma szans aby w tym roku poleciał , jak nie patrzeć to mam czym latać, ten model Mx-a jest mi potrzebny bo nie mam modelu szybkiego w przygotowaniu do lotu , mobilnego, którym polatam gdziekolwiek, większe modele potrzebują odpowiedniej miejscówki , a ten nie za bardzo. Co prawda gdybym nie filmował budowy to miał bym więcej zrobione , np teraz wszystkie wzmocnienia i drobiazgi już dawno mógł bym powklejać ale nie mogę bo jak to by było przed kamerą , gdybym pokazał gotowe i posklejane , kiepska by to była budowa bo w posklejanych elementach nie wszystko by było widoczne i jasne. Więc kolejne prace czekają aż mnie najdzie na filmowanie. Nie jest to problemem, pogoda będzie co raz gorsza , coraz mniej będzie się latać a coraz więcej budować i serwisować, do wiosny jakoś ten model poskładam
-
Robiłem tak samo, też sobie drukowałem schemat w skali 1:1 i na nim układałem lotkę również na rurkach, jedynie na płaskim blacie do schnięcia dociskam tylko spływ steru do blatu. Robert ty zaraz skończysz model, ja ze swoim jestem w ciemnej dupie , albo nie mam czasu , albo jak mam czas to idę latać. Ale tak popatrzyłem na te twoje lotki trochę mnie zmotywowały i chyba idę coś podziałać z godzinkę w piwnicy przy swoim modelu.
-
Nie wiem, kiedyś tego chyba nie było , model dawno temu przeszedł lifting , pojawiły sie dodatkowe uchwyty maski, laminaty w wrędze silnika i podwozia , to może i pojawiły sie otworki w żeberkach , bo te żeberka sa do siebie podobne i trzeba było główkować np które sa od steru wysokości a które od lotki, i być może dlatego pojawiły się otworki. Teraz Marcin wysyła posegregowane elementy więc jest łatwo , kiedyś przychodziły elementy w arkuszach i juz nie było tak łatwo się odnaleźć. A ja też mam pytanie, czy w sterze kierunku na natarciu zamykacie balsą kesony od tyłu? bo ja wcześniej zamykałem , ale teraz się zastanawiam czy to ma sens?
-
Bo to nawet zdaje egzamin, tylko np w sterze kierunku po wstawieniu wzmocnienia pod dźwignie znika otwór na rurkę , dlatego na rurkach robi się natarcie steru z tych pasów balsy one wystarczająco usztywniają konstrukcję natarcia , dociśnięty do blatu spływ załatwia kesony na spływie, a keson na natarciu juz można w powietrzu wkleić , a najlepiej z dociśniętym spływem do blatu, problemem może jedynie być o czym wspomniał Stanisław , ściągający klej. Wiecie co? ja bym na miejscu Marcina w cholerę przerysował te żeberka sterów na takie jak ma extra 2,7 czy extra 2,4m i model buduje sie wtedy i szybciej i przyjemniej , a tak jak jest teraz to niektóre prace sa delikatnie mówiąc drażniące. Tyle że to stary model , zainteresowanie nim spadło praktycznie całkowicie, bo każdy kto się porwie na budowę większego modelu wybierze extrę 2,4m bo to po prostu lepszy model. Ja mając silnik , maskę , szybę, śmigło falkona , itp zdecydowałem się na ponowną budowę Mx-a , ale w moim przypadku to jest to model do ćwiczenia i eksperymentowania, kiedyś do tego celu miałem krzyżaka a teraz krzyżaka zastąpił Mx, lata jak gazeta a jak nie patrzeć to poważniejsza maszyna , przynajmniej co na nim ogarnę to i przeniosę to z marszu na większe modele, a z krzyżaka tak nie za bardzo się da, bo sam model jest ograniczony i w bezwładnych fikołkach jest gorzej tępy niż noga stołowa i nie ma znaczenia kto model wyprodukował , a mnie najbardziej takie właśnie przewracanie modelu i bezwładne latanie bawi. Wydrukuj sobie w skali plany lotki i posklejaj lotke na papierowym planie, na ostatnim filmie pokazałem te plany , tylko ja nie wydrukowałem ich w skali, ale wydrukowane 1:1 ułatwią montaż bo poskładasz lotkę na kartce z narysowaną lotką żeberkami itp.
-
Mi coś świta że trzeba było cos przycisnąć do płaskiego blatu, teraz się okazało że faktycznie trzeba przycisnąć , ale nie cały ster tylko sam spływ. No jak nie patrzeć to dość stara konstrukcja , ale ja tam lubię ten model bo lubię nim ćwiczyć manewry których się dopiero uczę, lata mi się tym kompletnie bezstresowo , nie jest zbyt drogi, ląduje na kilku metrach trawnika, no ma trochę zalet, no i ma kilka wad, np za małe wychylenia sterów (ale to się zmieni) no i te przeklęte wzmocnienia pod zawiasy. Ale jak to komus bardzo przeszkadza, to jest model 2,4m w ofercie, którego nie dotyczą niedociągnięcia Mx-a , tam żeby nawet chcieć to sie nie za bardzo da cokolwiek krzywo skleić, po prostu nowsza konstrukcja bardziej przyjazna potencjalnemu budowniczemu.
-
Ale wyjaśniło się dlaczego jedne modele latają dobrze a inne nie za bardzo, obstawiam że te co nie za bardzo to mogą mieć problemy z geometrią. Da sie zwichrować stery i mozna o tym nawet nie wiedzieć. Montaż na blacie całej powierzchni steru odpada, bo na 100% ster będzie krzywy. Zrobiłem krótkie rozeznanie u kolegów, bo tak naprawdę to zapomniałem jak to się przyklejało te kesony, kilka lat juz jak nie patrzeć minęło gdy budowałem ten model. I najłatwiejszym sposobem jest przyciśnięcie do płaskiego blatu samego spływu steru, a na przedniej części steru poszycie schnie w powietrzu.
-
Tak , to normalne że wycieczkę po ustawieniu kamery się wycina, normalne jest tez to że czasmi ma się kilka myśli jednocześnie i się zbaranieje i nic w końcu się nie powie. Ale zaliczam dwa zacięcia raz po raz w końcu zwieszam głowe i mówię kur.....a, po czym mylę pliki, i to publikuję. Na końcu filmu zamiast pliku z wstępem i to nieobrobionym miał trafić plik z logo builder .rc . Robert mój geniusz czasami mnie przeraża