Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Może się mylę ale widziałem model na żywo z lżejszym silnikiem od mojego i miał mnóstwo balastu na ogonie a mimo to i tak leciał na dziób. Pewnie zostanę skrytykowany ale tak na oko wydaje mi się że aby model się wywarzał mniej więcej bez problemowo nie trzeba kadłuba było robić z listew balsowych , balsowo sosnowych , sklejać te listewki z dwu warstw itp tylko zastosować wszystkie listwy z sosny , w stateczniki rura duralowa z grubą ścianką i pewnie by się mniej więcej wywarzał bez balastu i gimnastyki. Co do mocowania stateczników , dopytywałem jak to ma być bo ani trochę nie wierzę stalowym śrubom wkręcanym w stalowe gwinty , nie wykręcą się tylko te wkręcone na klej do gwintów. Nie jest tak do końca jak pisałem że nie miałem pomysłu na mocowanie , bo coś tam wymyśliłem tylko bałem się że to głupie i się nie chwaliłem. Ale planowałem podobny patent do Irka , w kadłub wkręcony specjalny gwint w gwint od środka kadłuba wkręcona na klej śruba i śruba wystaje na zewnątrz kadłuba , na śrubę statecznik i przykręcenie nakrętką samokontrującą z plastikową wkładką. O wkręceniu takiego gwintu myślałem
  2. Zabrałem się za przyklejanie listew trójkątnych. Kierunek już gotowy nie ma tylko otworów na zawiasy i dźwignie. Statecznik pionowy tak samo gotowy. Jeden statecznik poziomy w trakcie schnięcia. Dziś wkleję resztę listew i to będzie zrobione , natarcia poziomych stateczników również dziś będą wklejone. Wydaje mi się że trochę dziś i trochę jutro i ogon skończę całkowicie. Dwa pytania: 1. Jak lub czym przykręca się stateczniki poziome do kadłuba, od środka kadłuba dać nakrętki kłowe? czy jest inny pomysł na który nie mogę wpaść?. 2. Ster kierunku można napędzać na dwa sposoby , albo serwa w kadłubie pod kabinką za pomocą linek napędzają ster , lub z tyłu w ogonie można zamontować serwa i napędzać ster sztywnymi popychaczami. Ja planuję dać serwa w ogon z tyłu na sztywnych popychaczach i snapach kulowych , bo model i tak ma za lekki ogon , niby na razie tymczasowo zrezygnowałem z wydechów kanister ale i tak nie zaszkodzi dociążyć ogona, chyba że ster na linkach jest lepszym rozwiązaniem, lepsze linki czy sztywne popychacze?
  3. Wziąłem się za tą elektronikę bo mnie przerażała , ale juz po strachu. Teraz walczę z kadłubem i nie odpuszczę mu aż go skończę, później zjedzie ze stołu a wjadą na stół MX-y sprzykrzyłem się za nimi z dwa tygodnie się nimi pobawię i dopiero wtedy zabiorę się za skrzydła extry.
  4. Ja pytanie Irka rozumiem w ten sposób że ciężko wywnioskować czego dotyczy. Wydaje mi się że Irek zakłada że łączność z modelem idzie po linku telemetrii który jest słaby, ale to chyba tak nie działa i łączność idzie po normalnym linku gdzie mam 4km zasięgu , a telemetrią tylko się konfiguruje radio z odbiornikiem , ale jak to działa to dobre pytanie do Jurka Radio mam Graupner MX-20 a odbiornik kupiłem GR-16, zresztą w wszystkich modelach mam te odbiorniki z tym że z dwa lata temu płaciłem 220-230zł za szt a teraz kosztuje 340zł. W tej konfiguracji odbiornik nie działa standardowo że każdy kanał w odbiorniku ma wpięty osobny kabelek i każdy kanał zasila osobne serwo. Tutaj tylko jeden ósmy kanał jest używany , i z jednego kanału jednym kabelkiem płynie transmisja wszystkich kanałów jakie ma odbiornik , power box rozszyfrowuje sygnał i rozdziela go na poszczególne swoje własne wyjścia na serwa. Ale opcja takiej transmisji liniowej nie jest domyślnie dostępna tylko trzeba ją sobie włączyć właśnie w telemetrii , ale żeby to zrobić to trzeba wiedzieć jak i gdzie , no i z tym był problem bo nie wiedziałem ani gdzie ani jak. Było pytanie o zalety power boxa co ma czego nie da się obskoczyć coś tam kombinując, matchowanie serw chyba ciężko obskoczyć bo niby można z poziomu radia poustawiać serwa na osobnych kanałach ale Maciek miał tak zrobione i z tego co zrozumiałem to serwa za długo nie służyły a ma radio Futaby za zaporowe pieniądze więc na pewno można było ustawić wszystko jak trzeba , a mimo to przesiadł się na power box i jego opinia jak dla mnie jest cenna bo używał i płytki zasilającej robionej samemu i power boxa i wybrał droższą opcję. Mnie osobiście zakup serw zawsze boli i nigdy nie jest tanio, a zakup serw do tej extry to przetrzepie mi kieszeń najbardziej ze wszystkich modeli jakie mam czy tam miałem. Następną zaletą jest łączność na dwa odbiorniki , nawet jak jeden zdechł by całkowicie to drugi natychmiast przejmie kontrolę , no i jak nie patrzeć mając dwa odbiorniki ma się cztery anteny to też ma znaczenie. Ale tanio nie jest i to jest fakt, a czy jest warto? to każdy musi sobie ocenić indywidualnie.
  5. Jak Marcin jest głupi to co ja mam powiedzieć?. Poszukując radia priorytetem był link a w następnej kolejności przyjazny interfejs do kwoty 1700zł , po konsultacjach z modelarzami, wszystkich za i przeciw zwycięzcą został graupner , a ostateczną decyzję podjął miłośnik Futaby, więc kupiłem to radio. I mam czego oczekiwałem , interfejs jest tak przyjazny i intuicyjny że nawet ja jakoś nad nim panuję a ani nie lubię nic ustawiać ,ani nie chcę , ani mnie to nie bawi , miłośnik pykania opcjami rozkminił by to w minutę pewnie. Ustawienia power boxa to już zupełnie są banalne , a mimo to walczyłem z tym sparowaniem radia z power boxem od godz11.00 do godz 17.00. Wiec mam łatwe w ogarnięciu radio (łatwe jak na taką ilość opcji) , łatwy power box , i czytałem instrukcję a sparowanie jednego z drugim zajęło mi pół dnia. To albo nie jestem za bystry , albo tą instrukcję trzeba było czytać ze zrozumieniem
  6. Dałem radę , działa. Sporo czasu mi to zajęło , odnalazłem i ustawiłem wszystko co trzeba , i nie działało , na początki ustawiłem jak w instrukcji SUMD OF 16 , ale nie działało , po czym na zagranicznym forum wyczytałem że ktoś miał ustawione SUMD OF 08 , więc tak ustawiłem i to był błąd. Nie wpadłem na to że power box też trzeba ustawić pod tą transmisję , w końcu doszedłem że power box jest ustawiony pod jakiś system od Spectrum ale jest opcja na HOTT Graupnera , więc ustawiłem HOTT ale nie zmieniłem w radiu z SUMD OF 08 na SUMD OF 16. W końcu zadzwoniłem do Marcina i Marcin pomógł wyłapać błąd , po zmianie jednej cyferki wszystko ruszyło. Marcin kazał czytać instrukcję i się do nich stosować. Ciężko było ale działa
  7. Już napisałem. Ogólnie sam doszedłem gdzie zmienić na ten SUMD, to sukces. I powinno działać a nie działa z odbiornika serwo chodzi a z powerboxa nie chodzi Bez Jurka się nie obędzie , wyczytałem że kanał ma być podłączony do V-BAR , nawet nie wiem co to jest ten V-BAR a co dopiero gdzie tego szukać. Ale jaja mam nadzieję że to warte moich nerwów.
  8. Ogólnie to powerbox uruchomiłem i tu nie było niespodzianek. Ale z radiem mam problem nie do przeskoczenia , nie potrafię w telemetrii zmienić ten chanel out na typ SUMD , nie widzę takiej możliwości, a może to nie robi się w telemetrii? nie wiem nie poradziłem sobie z tym zadaniem , chyba że to się włącza w radiu nie z poziomu menu radia a z poziomu komputera i oprogramowania dołączanego z radiem , a w oprogramowaniu to jeszcze bardziej nie wiem gdzie czego szukać niż w radiu . No i na razie jest dupa.
  9. Dziś przykleiłem tylko natarcie kierunku i rzuciłem to bo przyjechał kurier. Mało mnie nie pokręciło aby uruchomić ten power box , ale nie miałem wtyczek ani odbiornika , to znaczy odbiornik mam ale młodszy syn niedawno mówił że chciał by spróbować polatać, model depronowego myśliwca mam , leży sprawny i od lat nieużywany w sam raz będzie się nadawał do kasacji. Więc postanowiłem że nie będę demontował tego modelu zabierał odbiornika tylko niech mały się bawi a ja sobie kupię nowy odbiornik. No i kupiłem na razie jeden, docelowo będzie dwa , no i jak się okazuje odbiorniki też stówkę podrożały , że też nic nie tanieje. Więc na razie odstawiłem sklejanie a biorę się za lutowanie i opanowanie radia i powerboxa. Oczywiście bez zaliczenia wpadki się nie obyło , zamawiałem paczkę z odbiornikiem i wtyczkami a zapomniałem dorzucić listwy sosnowe 2x10 na kabinkę i teraz nie mam z czego zrobić kabinki a zamawianie tylko samych 4 listewek średnio się kalkuluje. Teraz to chyba trzeba kupić listwę sosnową w budowlanym i wyciąc listewki , dobrze że mam piłę
  10. Zimą nie da się mnie wyciągnąć na polatanie , ale natknąłem się na film z tegorocznej jesieni , to już nie moje klimaty było zimno , wiatr naprawdę mocno wiał , ale bawiłem się dobrze. Model przez jednych chwalony przez innych krytykowany(cena) , ja go tam lubię i pierwsze kroki nowych manewrów zawsze stawiam tym modelem. 1240mm rozpiętości bez możliwości odpięcia skrzydeł jest upierdliwe w transporcie , ale to jedyny mój elektryk i w jego przypadku godzina latania non stop nie jest wyzwaniem , polata dłużej oczywiście nie na jednym a na 5 pakietach. Ogólnie to cieszę się że dałem się na niego namówić choć jak go kupowałem to sam pukałem się w czoło , jeden z brzydszych modeli a przynajmniej za taką kasę jaką sobie śpiewają są ładniejsze samoloty do kupienia , zmieniłem zdanie jak sobie nim polatałem. Najlepsza opcja do nauki .
  11. Uchwyty kabiny wyschły i kabina się nie przykleiła do kadłuba , to już jest dobrze . No i uruchomiłem piłę którą przywiozłem , dobrze się tnie ale podziałka z kątami nie ma nic wspólnego z rzeczywistością , więc na listwach rysowałem od czoła linie za pomocą kątomierza i do wyznaczonych linii ustawiałem pochylenie piły. Wychodzi świetnie , nie licząc tego że ostrze ma trochę za małą średnicę i jednej listwy od statecznika pionowego nie docięła, ale brakło z 2mm to już skalpelem dotnę. Na razie mam wszystkie listwy na ogon , na skrzydła listwy poczekają aż zrobię te skrzydła. Każda listwa jest cięta pod takim kątem jak w instrukcji Krzyśka Mogę dalej budować .
  12. No zobaczymy , zaraz jadę do teściów jak piła którą mam zamiar przywieźć będzie umiała wyciąc listwy to nią wytnę a jak nie to wykombinuję coś takiego jak pokazałeś na zdjęciu. Dziś po pracy coś trochę sklejałem , mam już mocowania zbiornika i mam mocowania kabiny, teraz schnie do jutra , mam nadzieję że kabina mi się nie przyklei do kadłuba. Kurcze te drobne duperele sporo czasu zabierają.
  13. Dziś nic nie zrobiłem bo nie byłem w nastroju. Rozmawiałem z stolarzem kilka dni temu , pytałem czy ma piłę w której ostrze umie się położyć pod kątem względem blatu , powiedział że ma. Więc się umówiłem na wycięcie tych listew trójkątnych , ale gdy zajechałem do warsztatu i zobaczyłem piłę która się umie położyć pod kątem względem blatu , to w tym momencie jedynie ja się mało nie położyłem ....... ze śmiechu. Ciśnienie mi skoczyło i odechciało mi się już robić dziś cokolwiek , po prostu byłem wściekły. Na kilka listewek nie opłaca mi się piły kupować , ale jak sobie dobrze przypominam to teść kiedyś kupił mała piłę którą cos z dwa razy może przeciął i podobno gdzieś tam leży sprawna , jutro po nią podskoczę , jak się okaże że umie ciąć pod kątem to sobie ją zabiorę potnę te listwy i będę dalej walczył z budową.
  14. Nie nic nie szpachlowałem , nawet kadłub nie jest oszlifowany , tak z grubsza go tylko szurnąłem papierem, połączenie statecznika z garbem to klej powychodził i do tej pory mi się nie chciało tego oszlifować. Dziś zacząłem kabinkę , niewiele zrobiłem ale zawsze to coś. Mam wklejone wręgi , jutro wkleję paski pomiędzy wręgi pod poszycie i postaram się wkleić paski na żeberka sterów wysokości i jak czas pozwoli to wkleję mocowania zbiornika i mocowania kabinki. I tak powoli stopniowo modelu przybywa , ale taka drobnica to czas zabiera a nie widać żeby było coś zrobione.
  15. Listwy pod kadłubem już mam wklejone , stateczniki zrobione, stery wysokości zrobione tylko nie mają paseczków z balsy na żeberkach , ster kierunku zrobiony. Sporo zostało do zrobienia ale też i sporo jest juz zrobione, szczególnie że buduję to dopiero pięć tygodni. Jak są przykręcane stateczniki do kadłuba? do kadłuba trzeba wkomponować jakieś gwinty? nakrętki ? A tak po za tym to już się na tyle do niego przyzwyczaiłem że przestał byc taki wielki .
  16. Skoro urządzenie jest niezawodne to dlaczego nie spróbować, serwomechanizmy tanie nie są , w tym modelu będzie 6 szt które będą się próbowały ze sobą siłować w efekcie po sezonie będą do wymiany , jeśli power box wyeliminuje to zjawisko to juz warto go mieć. Popełniłem tez środki bezpieczeństwa , nie kupowałem używki obawiając się że sprzedawany PB to jedyna albo jedna z niewielu części które zostały sprzedającemu po unicestwieniu modelu , i nie wiadomo czy ledwo nie zipie. Więc kupiłem nowiutki , i mam gwarancję że nikt w nim nie grzebał , jestem pewny że nie miał spotkania z ziemią itp. Model wciąż się buduje, stateczniki mają już żeberka przykadłubowe z twardej sklejki, listwy węglowo sosnowe pod kadłub są sklejone , miejsca na nie w wręgach pogłębione trzeba je tylko wkleić w kadłub co dziś zrobię. Ogólnie mam cały ogon zrobiony nie mam tylko spływów i natarć , ale listwy w tym tygodniu wytnę więc jak będę miał listwy to ogon będzie skończony ostatecznie, ale na razie czeka na listwy. A ja prócz wklejenia dwóch listewek pod kadłubem to nie mam co już robić, chyba zabiorę się za kabinkę , później wypełnienia z balsy na przodzie kadłuba i zostanie zrobic mocowanie maski. Niedługo będę miał model bez skrzydeł
  17. Ja nie wiem o tym nic bo nie miałem z tym nigdy do czynienia , widzę że ułatwia życie w każdej kwestii. Nie spotkałem się ani raz z negatywną opinią kogoś kto tego używa , wręcz przeciwnie wszyscy twierdzą że warto to kupić. Maciek latał na robionej płytce rozdzielającej serwa ale zrezygnował z płytki przesiadł się na PowerBox. Płytka była darmowa a powerbox tani nie jest a jednak woli drogie rozwiązanie , wątpię aby chodziło o szpanowanie. Co do modelu , stateczniki mają już kompletne poszycia , mają zabezpieczenia rury , brak im żeberek przykadłubowych z twardej sklejki i natarć i spływów. Elektryka będzie montowana i uruchamiana jak okleję kadłub , a kadłub będzie oklejany jak będę miał rurę na której zrobię kieszenie , dopiero jak wkleję kieszeń rury dźwigarowej w kadłub to będę myślał o oklejaniu kadłuba , a to będzie gdzieś tak luty a może i koniec lutego. Teraz już nic nie kupuję bo nic mi nie trzeba , sklejam ostro konstrukcję drewnianą i ciągle mam zapał do pracy , nic się mi nie nudzi , budowa jest ciągle fascynująca więc jadę z koksem. Wszystko wskazuje na to że do wiosny zbuduję ten model mimo że mam do podłubania w dwóch modelach które będą latały w przyszłym sezonie i trochę czasu im poświęcę , to budowa extry 2,7m idzie na tyle sprawnie że jest wykonalne skończenie modelu nim rozpocznie się sezon na latanie. Oczywiście nigdzie nie poleci w tym roku bo nie mam serw , ale powinien być zbudowany i na następną zimę niewiele roboty przy nim juz zostanie.
  18. To dalej mam pytanie odnośnie powerboxa. Nie moge znaleźć w instrukcji jak są uporządkowane piny w złączu zasilającym MPX. Wtyczki sobie kupię i zrobię sobie takie przewody które przejdą z XT60 jakie mam w akumulatorach na MPX do powerboxa , ale nie mam pewności które piny to plus a które minus , domyślał się że wtyczka jest podzielona na pół i od napisu + nad złączem połowa to plus a druga połowa poniżej to minus , ale wolę zapytać nim go rozbiorę aby się upewnić , po ścieżkach natychmiast bym to rozszyfrował , ale łatwiej zapytać , na pewno ktoś wie jak to idzie.
  19. A ty napawasz optymizmem Rozwiązanie wydaje się całkowicie niezawodne , nikt nie miał z tym problemów , a dzięki temu znika garść kabli z modelu. Coraz bardziej mi się to podoba. Dlaczego napisałem o niełączącym kablu? a no mam powód, kolega poprosił o zdjęcie statecznika , zdjąłem, coś tam sobie zobaczył i zapiąłem kabel serwa i zamontowałem statecznik na miejsce. W locie straciłem ten ster wysokości , wtyczka była zapięta a nie łączyło, odpiąłem wtyczkę i ponownie zapiąłem i już ster zaczął działać, chyba coś zaśniedziało. I taką sytuację miałem na myśli pisząc o niełączącym kablu. Ale tutaj i power box i odbiornik są z takiego przedziału cenowego że było by nie etycznie aby piny nie były powleczone czymś dzięki czemu zaśniedzenie i brak połączenia było by możliwe.
  20. Cholera rachunek za model mi ciągle tanieje. Ale biorąc pod uwagę że to ostatni model to co będę żałował. No dwa odbiorniki brzmi pewniej niz jeden , mocno biorę tą opcję pod uwagę a za 300zł za dodatkowy odbiornik nie zbiednieję, za większą pewność i komfort psychiczny cena niewygórowana , choć przyznam że z zasięgiem nie miałem problemów na jednym odbiorniku mimo latania tam gdzie jest w eterze bagno i modele spadają. Ale w klasycznym rozwiązaniu jakiś brak kontaktu jednego kabelka nie robi wielkiej różnicy stracę sterowność jakiegoś jednego steru , a latałem i z jedną lotką i z jedną wysokością nic strasznego. Tutaj brak kontaktu jednego kabelka to brak kontroli z całym modelem a to już się nie może dobrze skończyć, dlatego mocno rozważam drugi odbiornik.
  21. Dzięki panowie, fajnie że można na was liczyc nawet w wigilię Dobra, na razie zrozumiałem że mam radio i odbiornik który ogarnia te nowoczesne fajerwerki, to jest dobre. Ale jeśli chodzi o pewność i niezawodność to które rozwiązanie jest lepsze , jeden kabelek pomiędzy odbiornikiem a power boxem? czy każdy kanał na osobnym kablu? Ja i tak nad tym nie panuję więc będzie mi ktoś musiał pomóc to uruchomić i zgrać. W zestawie są cztery kabelki do tych czterech potencjalnych odbiorników, ale nie ma wtyczek zasilających . Każda wtyczka zasilająca ma 6 pinów , da się kupić takie wtyczki aby to było już gotowe do podłączenia pakietu , np z jednej strony kabla taka wtyczka jak do power boxa a z drugiej XT60?
  22. Mam mały problem z tym power boxem. A mianowicie nie wiem czy zauważyliście ale ten powerbox nie ma wejść dla odbiornika tak aby do powerboxa podłączyć z odbiornika każdy kanał osobno na osobnych przewodach. Ma za to jakieś cztery wejścia , wydedukowałem że jedno wejście jest dla jednego odbiornika , u mnie będzie chodził tylko jeden odbiornik. Ale czy ktoś mi powie czy to będzie działało z odbiornikiem Graupnera GR16 ? czy potrzebuję takiego power boxa do którego podłącza się kanały z odbiornika każdy osobno?
  23. I dziś znalazł się czas aby coś chwilę podłubać. Zabezpieczenia rury zmodyfikowane , dopasowane ale nie wklejone bo na taki drobiazg nie chciało mi się żywicy rozrabiać. W następnej kolejności wkleję brakujące listwy węglowo sosnowe pod kadłubem to od razu wkleję te zabezpieczenia. Stateczniki mają już poszycia z jednej strony , druga strona będzie naklejona po wklejeniu listew w kadłub. I zostanie przyklejenie żeberek przykadłubowych i z grubsza ogon będzie zrobiony. Powinienem zdążyć uporać się z ogonem do końca roku , kilka dni jeszcze zostało
  24. Nie sprawdzałem ale i bez tego zaskoczyłem co spieprzyłem. Ten ogranicznik wkłada się od strony kadłuba w niego kieszeń i zrobione. Kurcze bystry jestem nie ma co. Ale to nic , pójdą ograniczniki z zestawu , zetnę zaczepy i włożę ograniczniki na żywicę , z tyłu gdzie nie będzie wypustów zaleję żywicą i nie ma możliwości w żaden sposób wyrwać tego zabezpieczenia , chyba że razem z żeberkiem w które będzie wklejone.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.