



-
Postów
4 052 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
29
Treść opublikowana przez mirolek
-
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Dzięki Robertus za podejście na zimno bo właśnie tak chciałem zrobić model Pfalz-a. Pokazać że można inaczej a o regulaminie podyskutujemy dopiero jak każdy dotknie, pomaca i przekona sie do tego lub nie Ja to nawet folią się zachwyciłem bo to zmienia podejście do modeli ESA. Właśnie nie budowanie czołgu wzmocnionego węglem i usztywnianie wszędzie gdzie można a budowa lekkiego i sprężystego modelu jest moim celem. Dlaczego pojawiły sie tu argumenty o jakieś cwaniactwo i chęć obejścia regulaminu tego nadal nie rozumiem. Oczywiście, że chciałem wystartowac modelem w zawodach bo tylko tak można go sprawdzić i dlatego pokryłem tylko jeden płat na próbę a nie cały model. Bez sprawdzenia w praktyce takich rozwiązań nie można przecież tak polaryzować stanowiska a ja nikomu ze swoimi pomysłami się nie narzucam. Poniżej zdjecie oklejonego i uginającego się skrzydła Pfalz-a Jak widać nic z tego co wyróżnia epp nie zostało utracone a moim zdaniem materiał staje się tylko mniej podatny na rozdarcie. Jeśli chodzi o malowanie to jak wspomniałem po zdjęciu folii spód został pomalowany a po uzupełnieniu znaków rozpoznawczych pokryłem skrzydło ponownie folią i to okazało się właściwym rozwiązaniem. Róznicę widać tylko przy zdjeciu pod światło które wykonałem aby specjalnie uwidocznić różnicę skrzydła z folią o prawej i bez folii po lewej ale już przy innym kącie aparatu całe skrzydło pokrte folią wygląda całkiem dobrze. Mając gotowe skrzydła pozwoliłem sobie na złożenie na szpilkach modelu w całość. ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Wreszcie jakieś racjonalne podejście - dzięki Piotrze. właśnie ta ilość węgi w skrzydłach i ilość wlanego w epp kleju CA mnie martwi najbardziej, bo materiał się utwardza i robi się betonowy. Folię uważam za panaceum na ten problem bo pokryte skrzydło uniemożliwia wprowadzanie kolejnych węgli w skrzydło. Lepiej zabezpieczyć epp przed rozerwaniem niż usztywniac go w nieskończonośc dziesiątym i dwunastym kawałkiem wegla. Dziękuje za połączenie tematu i byłoby dobrze gdyby w tytule lub pod_tytue pojawiła się ponownie nazwa modelu - Pfalz. Aby ostatecznie uspokoic temat wklejam fragment wyjasnienia z forum ACES: Folia wywołała spore zamieszanie bo przecież nikt jej do tej pory nie stosował podobnie jak nie było wolno oficjalnie latać modelami 1m do czasu.... aż regulamin na to pozwolił. Eksperymentalnie pokryłem tylko dolny płat aby sprawdzić jak takie skrzydło zachowa sie w trakcie walki bo testy w piwnicy i ugniatanie paluchami to nie to samo. Regulamin dziś mówi nie wolno - a co będzie jutro??? Nikogo do niczego nie zmuszam a jedynie pokazuję alternatywę a na opinię przyjdzie czas po sprawdzeniu tego rozwiązania. Na zmiany regulaminu konieczne jest głosowanie jednak aby mieć o czym myśleć i co głosować konieczne sa takie eksperymenty jak mój z nowym modelem wwI. Mam nadzieję, ze to uspokoi wątek i spokojnie ocenicie czy moja propozycja idzie w słusznym kierunku czy też otwiera drzwi w kierunku niebzpiecznych rozwiazań. Materiały sa coraz lepsze i wciąż pojawiają się nowe, nie da się zatrzymać postępu i trzeba szukac alternatyw a co wolno a co nie decyduje regulamin który tworzą zawodnicy i to oni wybierają co chcą stosować. MS -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Wyjechałm na jeden dzień i nie poznaję swojego wątku o budowie modelu Moderator ma słuszność pisząc, że ma prawo się mylić bo chyba właśnie to uczynił tworzac ze spójnej dyskusji z przykładami oddzielny wątek bez przykładu w którym za dwa nikt nie będzie wiedział od czego się zaczęło i czego dotyczy. BARDZO PROSZĘ O POŁĄCZENIE TEMATU. Wyrwany fragment o samej folii zmienił się w dyskusję o regulaminie i zasadach których pokazując nowy materiał nie miałem zamiaru naruszać. Każdy kto buduje modle ESA zna regulamin i ja także go znam gdyż przez trzy ostatnie lata go redagowałem. Dlatego nie miałem żadnych wątpliwości, że ten ultra cienki materiał jest w pełni zgodny z duchem ESA. Zbudowałm już 18 modeli ESA a Pfalz jest 19 - nie buduję kolejnego wwI po to by kogoś wykiwać na zawodach czy cwaniakować co mi wczoraj zarzucono i co mnie nie ukrywał zabolało. Mój Spad 1m był pierwszym takim modelem zbudowanym w Polsce i to się spodobało i przyjęło. Gdy takie modele rozważano teoretycznie nie brakowało przeciwników. Spad to była taka sama próba jak obecnie Pfalz. Postanowiłem zbudowac coś nowego jak kiedyś Me-262 z pchającym napędem, Fokker DI, Mustang w którym eksperymentowałem z grubosciami profili, P-40 w ktorym testowałem wzmocnienie przedziału silnikowego czy Saetta w której pojawił się coroplast. Budowanie kolejnego takie samego modelu mnie nie bawi - ale szukanie nowego trendu w rozwoju ESA interesuje mnie na całego. Czy folia to dobre rozwiązanie - moim zdaniem tak a wszelkie argumenty przeciw są tu mile widziane bez tych "ad'personam" które uważam za haniebne. Ktoś kto krytykuje a nie widział i nie wie co ten materiał wnosi przypomina mi rozmowę głuchego ze ślepym o kolorach. Dlatego kontynuję opis wykonanych prac. Wczoraj w nocy zmywałem przez 10minut rozpuszcalnikem farbę ale nie byłem zadowolny w efektu tej pracy i postanowiłem folię zdjąć i wypróbować - najpierw malowanie a potem folia. Jak widać folia po zdjęciu ze skrzydła odsłoniła nie naruszone białe epp ... po za fragmentem gdzie zatargałem folię :-) Skrzydło zostało pomalowane od spodu srebrnym i szarym lakierem zgodnie ze wzorem pokazanym przez Stefana a górne wygląda tak ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Dużo negatywnych emocji w jedym poście a ja nie wiem dlaczego. Po to własnie buduję te model i po to go pokazuje na forum aby dyskusję na temat nowych rozwiązań prowadzić ale takiego skrajnego podejścia nie rozumiem. Przecież wszystkim zależy aby budowane model były bardziej trwałe, dlatego budujemy z epp a nie z depronu czy styropianu. Sugestia, że więcej węgli załatwia sprawę to chyba nieporozumienie bo moim zdaniem im mniej wegla tym lepiej - model powinien być elastyczny. Nie chodzi własnie o to by zbudować model z "betonu" a by był lekki i sprężysty. Zastosowana folia to własnie gwarantuje, czyli zabezpiecza epp przed rozrywaniem ale nie utwardza tak jak kolejne węglowe pręty. Jeżleli chcesz stosować styrodur oklejony tasmą to przecież regulamin tego również nie zabrania ale obawiam się czy utrzymasz model w przepisowej wadze bo styrodur jest ciężki i niestety kruchy. Dużo twardsze niż moje skrzydlo oklejone folią jest skrzydło z epp wypienianego do formy jakie można spotkać w chińskich zestawach a nikt nie protestuje choć ma taką sztywność, że nawet węgla wklejać nie trzeba. Ogon z coroplastu to podglądnięte rozwiązanie od Czechów. W zeszłym roku już latałem z takim ogonem opisując jego wszelkie za i przeciw w wątku o budowie modelu Saetta. Materiał jest elastyczny i dobrze sie sprawdza na powierzchnie sterowe które nie ulegają uszkodzeniu tak często jak wycinane z epp. Nie zatrzymamy nowych technik na zasadzie tylko epp jest dobre bo zawsze było, wciąż pojawiają się nowe materiały i trzeba wybierac te które zapewniają łatwość budowy oraz będa wpływać na trwałość naszych modeli. ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Czyli w Jasta 18 oba płaty były czerwone od góry a w Jasta 11 tylko dolny? Malowanie połowy modelu na biało albo na szaro to ten sam problem ale jestem w małej kropce, bo mam dolny płat czerwony z obu stron ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Szykując się do kolejnej próby pływania ale tym razem z włączonym silnikiem dopasowałem jego osłonę, co mam nadzieję zabezpieczy serwo sterowania przepustnicą znajdujące się pod silnikiem przed mgłą wodną ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Znalazłem pierwotnie takie proste zestawienie wzorów malowania: i wybrałem z powodów o który już powyżej pisałem malowanie z Jasta 18 czyli przywołanego przez Ciebie Hansa Mullera. Przeglądając jednak internet znalazłem bardzo sugestywną grafikę (chyba współczesną) z bardzo podobnym malowaniem i stąd powstało zamieszanie. Nie miałem świadomości, że malowano w tak zbliżony sposób maszyny w dwóch różnych eskadrach. Różnica, oprócz indywidualnego godła pilota to czerwony pasek w okolicy ogona. Dzięki za wyjaśnienie i naprawdę podziwiam Twoją znajomość tematu. Pozostaję przy malowaniu Josefa Lautenschlager-a a prace przy modelu trwają i już dwukrotne malowanie mam za sobą co w przypadku epp jest finalne a w przypadku skrzydła pokrytego folią to dopiero połowa drogi. Mimo jednego lakieru, kolory znacznie się różnią a foliowy odblask jest wciąż irytujący. Lakier na epp schnie kilka godzin a na folii dobę ale jak już wyschnie to się trzyma i próba drapania zaliczona została pozytywnie. ms -
Ponieważ nie jestem już NC1 ESA i nie musze dbać o "polityczną poprawność" napiszę tak: - jak temat budowy modelu jest w dziale ESA to niedziw się kolego "jetrothull" ze komentujemy w oparciu o zapisy regulaminu ESA. Jak masz ochotę budować inne modele to najlepiej przenieś się do działu park-flyer bo tam na pewno znajdziesz modelarzy chętnych do budowy i latania na łączce za stodołą. - jak masz ochotę zrobić sobie własne zawody wg. własnych zasad lub napisać własny regulamin to na pewno nikt nie będzie Cię powstrzymywał, tylko prawdopodbnie będziesz jedynym który zrozumie o co chodzi i jedynym który wystartuje. Reagulamin jest jak napisali poprzednicy po to, aby każdy wiedział na czym polega rywalizacja i jak należy wykonac model aby był porównywalny z modelami innych zawodników. Samochody które jeżdzą w F1 sa inne od tych z F2 a te dalece różnią się od ..... Poloneza. Zatem aby rywalizować trzeba najpierw porównać i ustalić zasady kto z kim i czym może rywalizację prowadzić. ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Połowa lutego a pogoda wiosenna, dlatego zamiast oblotu na śniegu odbyło się wodowanie modelu. Ponieważ dziś 13 i piątek dla bezpieczeństwa zaczepiłem na ogonie żyłkę a nastepnie zrobiłem kilka zdjęć pokazujących ustawienie modelu na wodzie. Teoretyczna linia zanurzenia którą jest odcięcie jasnego koloru idealnie pokrywa się z zanurzeniem faktycznym modelu. Model pływa stabilnie i utrzymuje ogon nad wodą zgodnie z oczekiwaniem. Wyraźnie widać jednak wieksze zanurzenie prawego pływaka powodowane ustawieniem silnika i tłumika. Mam nadzieję, że ten efekt zostanie zrównoważony momentem odśmigłowym pracujacego silnika. Niepokoi mnie jednak zbyt mały kąt podniesienia nosa pływaków i ten detal wymaga korekty. Zwiekszę również wysokość pływaków aby zabezpieczyć model przed efektem zaciągnięcia pływaka pod wodę przy zbyt dynamicznym lądowaniu. Nakręciłem też kilka sekund filmu z tej wodnej próby: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/BULINKA?authkey=Gv1sRgCNXGtraCxZP13wE#6115276146852462482 ms -
SC proponuję założyć na 1/5 - 1/4 cięciwy profilu i sprawdzać w pozycji odwróconej. Zdecydowanie do pierwszych prób lepiej model przeważyć na nos niż na ogon a wychylenia SW ustawić na nie więcej niż 7stopni. Proponuje też ustawic silne EXPO bo powierzchnie sterowe modeli wwI są bardzo duże. ms
-
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Materiał miękki i sprężysty czyli zgodny z regulaminem. Nie mam wątpliwości, że to nadal ESA tylko niestety nieco mniej "simply" bo rośnie nakład pracy na wykonanie modelu. Wzrośnie jednak prawdopodobnie trwałość co taki nakład pracy rekompensuje a ostatecznie poszkodowanym będą jedynie producenci zestawów Wiadomo, że sklejka jest lepsza niż deska i tu właśnie jest podobnie. Swoista sklejka folii i epp daje nowe możliwości konstrukcyjne. Może uda się nie wycinać bloków a jedynie ścianki kadłubów, budować skrzydła puste w środku a pokryte jedynie cienkim epp wzmocnionym folią - spadnie wtedy masa modeli, zużycie materiału i koszty. Chyba za bardzo wybiegam do przodu, najpierw test w walce a potem będzie czas na wnioski. ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Zrobiłem na testowej próbce dwie dziury zanim ustawiłem temperaturę ale naklejenie łatki nie stanowi problemu i miejsca klejenia nie widać. Sprawdzę faktycznie czy wygięcie z nakłuciem nie będzie powodowac "wystrzału" bo jeżli pojawi sie tylko oczko to naprawa będzie bezproblemowa. Okaże się, że oprócz CA i przyspieszacza obowiązkowym wyposażeniem na zawody będzie żelazko do folii ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Chętnie skorzystam bo jestem pod wrażeniem możliwości jakie otwiera tak wzmocnione epp. Oklejony kadłub powinien być bardziej odporny na wyrywanie wręgi silnika, uszkodzenia za skrzydłem czy też pęknięcia a miejscu osadzenia pakietu. Oklejone powierzchnie sterowe czy skrzydła o ile nie zostaną potraktowane bezpośrednio śmigłem powinny wytrzymać każdą kolizję. Może się okazać, że jednym modelem da się obskoczyć cały sezon walk ESA Sprawdzę w praktyce jak trwałe okaże się to skrzydło ale już wcześniej stosowane wzmocnienia w moich modelach z tkaniny szklanej czy koveralu klejone na UHU dawały rewelacyjny efekt ale niestety były stosunkowo ciężkie. Ta folia nic nie waży a daje podobny efekt. Materiał jest miękki i odkształcalny ale już nie tak łatwo go urwać. Na próbnym kawałku epp ostro się przyłożyłem i nie urwałem, zniszczyła się struktura pod folią ale nie urwałem. Oczywiście testy w rękach to nie to samo co zmasowany atak Jastrzębi z Warszawy ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Zastanawiałem się czy nie malować przed oklejeniem ale na wierzchu zostałby wtedy ten plastikowo wyglądający odblask co mi nie bardzo się podoba. Przetestuje lakier samochodowy a jak odejdzie to będę szukał alternatywy. Nowy materiał wymaga opracowania nowego podejścia do wykończenia. Sprawdzę też na kawałku epp wariant odwrotny czyli najpierw lakier a potem folia bo skoro jest dostępna wersja matowa to takie rozwiązanie byłoby najłatwiejsze. ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Pewnie jak wapno na zimowych ił-ach Nie przypuszczam aby łapał się akryl ale liczę na sukces przy zastosowaniu lakieru samochodowego. ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Nakładałem na epp bez żadnego przygotowania powierzchni, jedynie przeszlifowałem ostre ślady po wklejonych prętach węglowych. Folia kurczy się niewiele albo wcale ale przykleja się do epp wypełniając nierówności a tym samym jej nieco ubywa. Starałem się nakładać folię w taki sposób aby prasować pasami wzdłuż płata stąd nie miałem żadnego problemu z pozostawionym powietrzem. Najgorzej było na nieco wklęsłej powierzchni od spodu płata ale przygrzanie foli pozwoliło na sklejenie z epp również w tym miejscu. ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Nowych rozwiązań ciąg dalszy, dokleiłem spory kawałek epp imitujący osłonę silnika i wykorzytstałem to miejsce na pakiet oraz osadzenie regulatora Dolne skrzydło postanowiłem wzmocnić nowym elastycznym materiałem, który przetestowałem ostatanio w pracowni Marka R. To super cinniutka folia termokurczliwa która klei się do epp. Nie jest to klasyczny solitex czy oracover a bardziej przypomina folię strech tyle, że posiada dodatkowo warstwę aktywowanego termicznie kleju. Nałożenie folii za pomocą żelazka jest podobne do klasycznego pokrycia modeli konstrukcyjnych ale wymagana nieco niższa temperatura. Grubość folii jest tak znikoma, że łączenie warstw nie pozostawia żadnego śladu. Ostatecznie pokryte skrzydło z wyglądu przypomina opakowane epp w foliowy woreczek. Pozostaje jednak sprężyste i odkształcalne a folia powinna zabezpieczyć przed odrywaniem fragmentów epp gdyż materiał jest niejako wstępnie sprężony. Tylko dolny płat zdecydowałem się ofoliować i sprawdzić w czasie eksploatacji modelu, różnice w trwałości obu płatów. Mam wątpliwości jak przeprowadzac naprawy takiej powierzchni gdyż jakiekolwiek ostre ślady po CE rozrywają folię i nie mam też pewności jak zachowa się folia we współpracy z lakierem. Stąd wybór dolnego płata który ma zostać wykończony na czerwono. Jeżeli jednak folia potwierdzi swoje zalety również w czasie napraw to moim zdaniem szykuje się rewolucja w trwałości tak zabezpieczonego epp. ms -
Ptasi profil z epp .... to ile to ma grubości- 5mm? Na pierwszym zdjeciu nie widać że to "wygięta deska" Obawiam się o trwałość takiego elementu i zachowanie sztywności którą w epp zapewniają dwa pręty węglowe u góry i u dołu płata. Jeżeli profil jest cieniutki to pewnie pojawi sie tylko jeden węgiel a wtedy proponowałbym wykonać zastrzały z prętów węglowych jakie widać na zdjeciu mojego modelu - doskonale sie sprawdzają i powinny usztywnić skrzydło. Ptasi profil i kadłub z desek to bardziej będzie przypominać model halowy niż ESA. ms
-
Taki sympatyczny "eindecker" ESA już kiedyś powstał i wywołał sporą burzę w środowisku a jego historia jest na mojej stronie dotyczącej kombatu ESA www.kombat_krakow.republika.pl/fokker_eindecker.html Takie modele nie mogą startowac w zawodach ESA ale doskonale latają i do treningu walki z dwupłatami nadają się idealnie. Z perspektywy czasu, decyzja o zmianie zapisu regulaminu dopuszczające do startu tylko wielopłatowce uważam za słuszną gdyż taki model choć lata wolniej niż wwII to jednak charakterystyka lotu bardzo te modele przypomina. ms
-
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Sklejkowe elementy nie dają możliwości jakiegokolwiek przemieszczenia bo są ciasno spasowane. Rozważałem jeszcze łączenie u góry kadłuba ale wtedy pojawia się problem z osadzeniem na stałe figurki pilota, dlatego tego łączenia nie wykonałem. Pierwsze loty modelu dadzą odpowiedź czy takie łączenie będzie konieczne. Sztyft w miękkim materiale jakim jest epp nie sensu, jako element pozycjonujący nie jest konieczny a jako łączący nie wniesie niczego do już wykonanych połączeń. ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Szacun za znajomość tematu :-) Malowanie z Jasta 18 a dokładnie to Odcięcie "czerwonegobrązu" jest dokładnie w miejscu łączenia kadłuba, zatem będę mógł malować model w kawałkach i jak słusznie zauważył Konrad możliwa będzie wymiana tylnej części bez konieczności poprawek malarskich ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Z boku kadłub skręcany będzie na wkręty a od spodu osadziłem w sklejce plastikowe nakrętki i zastosowałem śruby M5 Łączenie kadłuba w 4 punktach daje wrażenie solidności i trwałości. Mam nadzieję, że to co wagowo dołożyłem przy łączeniu kadłuba uda się zaoszczędzić na łączeniu płatów. ms -
Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele ESA
Nie boje się o łączenie w miejscu w którym będą wkręty a jedynie o wklejenie sklejkowych elementów w przedniej części kadłuba. Jeżeli łącznik będzie wyrywany to go wydłużę a tym samym wydłuży się spoina i zwiększy się wytrzymałość. ms -
Pierwsze zawody ESA w sezonie 2015 już ogłoszone a ja dopiero zaczynam budowę ale znalazłem proste biało-czerwone malowanie to może jeszcze zdążę Oczywiście białe na ogonie aby uniknąć męczącego pokrywania lakierem usterzenia wykonanego z coroplastu. Nie będę tu szczegółowo relacjonował jak powstaje model ESA wwI bo opisano to już wielokrotnie i sam wzoruje się na pieknie wykonanych konkursowych modelach Jacka i Stefana z Łodzi. Postaram się jednak pokazać kilka swoich pomysłów które mogą okazać się inspirujące dla kolejnych modelarzy wymianiających swoje modele wwI zgodnie z regulaminem. Po pierwsze nieco wydrążyłem kadłub aby upchnąć w środku wyposażenie Serwa jednak pozostawiłem na zewnątrz co ułatwia prowadzenie bowdenów Ster wysokości wzmocniłem prętem węglowym a ster kierunku szaszłykowym bambusem z pionowym przedłużeniem aby calość na sztywno osadzić w podciętym rowku w kadłubie Klejenie coroplastu na polimerowym kleju Dragon i na tym kleju również osadziłem usterzenie w epp. Bambusowy sztyft wklejony na CA zapewnił właściwe ułożenie ogona w czasie długiego schnięcia polimeru. Kluczowym problem tej budowy to zapewnienie możliwości składania modelu na czas transportu. Mój Spad XIII miał demontowalne płaty i słupki co czyniło procedurę złożenia modelu i przygotowania do lotu dość kłopotliwą. Pfalz-a postanowiłem podzielić inaczej tzn. wykorzystać fakt, że kadłub zestawu Marka Rokowskiego jest w dwóch elementach które można pozostawić do połączenia na zawodach. Wydrążony kadłub skryje kable i odbiornik a płaty złożone będą na stałe na przedniej części kadłuba. Połączenie kadłuba wykonałem w trzech miejscach z pasków sklejki 2mm tj. bokami oraz pod dolnym skrzydłem a do startu wystarczy skręcenie 4 śrubek i podłączenie 2 kabli od serw ogona co nie powinno zająć więcej niż 2 minuty. Czy połączenia okażą się wystarczająco mocne, pokaże pierwsza kolizja w powietrzu ms
-
Dzis wreszcie piękna pogoda i rano zabrałem na lotnisko spalinowe kombaty aby "odrdzewić silniki" :-) Najpierw poleciał SU-4 .... a potem po niebie śmigał SUM Suchy został uziemiony po jednym locie gdyż okazało się, że mam przeciek ze zbiornika Jeden lot wystarczył jednak aby potwierdzić, że naprawiony odbiornik Optima spisuje się doskonale i model po jesiennym kretobiciu znów jest gotowy do walki. Sum zaliczył trzy loty przy czy w dwa razy gasł w locie silnik. Dopiero gruntowna regulacja silnika i przepalenie na ziemi całego zbiornika, pozwoliły ustawić pracę na zimowe warunki a mocniejsze paliwo Pro-Power 16% wyciągneło z Os Max-a FP całkiem dobre obroty. Na lotnisku pojawił się też kolega "Magilla" ze swoim elektrycznym Piperem Niestety około 11-ej ruszył się większy wiatr i choć w słoneczku było całkiem przyjemnie to elektryczny lekki model ostro szarpało i wykonał tylko jeden lot. Z tego spotkania udało się też nakręcić telefonem krótki film: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania#6113117364744146514 Komabaty ESA niestety nudziły się okropnie w bagazniku, nikt z Eskadry Kraków na treningową walkę się nie stawił ms