Skocz do zawartości

mirolek

Modelarz
  • Postów

    4 052
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Treść opublikowana przez mirolek

  1. Masz rację, zbyt mało giętki język nie opisuje tego co myśli głowa. Pełny przekrój ... byłoby lepszym określeniem, choć rodzi się pytanie pełny czego. Jak się nie obrócę ..upa z tyłu ms
  2. Tak rura w zestawie EPA którą dostałem była pełna w środku. Jacek dokładnie wyjaśnił o co chodzi, niestety pogoda przez ostatnie dni skutecznie uniemożliwia sprawdzenie efektywności tego rozwiązania. Wcześniej sprawdzane ustawienia w modelu Ił-2 u Rafała były takie, że wychylenia lotek były nieco mniejsze niż wychylenie SW - Czesi miksują to odwrotnie małe wychylenie SW a duże wychylenie klapolotek. ms
  3. Od czasu zawodów makiet w Krakowie sporo się w modelarskim światku wydarzyło. Koledzy startują w różnych imprezach ale relacje na forum są rozproszone i można je znaleźć w różnych wątkach. Troszkę szkoda, bo modelarze z Krakowa są aktywni i powinni w tym wątku prezentować swoje osiągnięcia. Wracając do latania w Krakowie, prezentuję krótki filmik z wypadu nad wodę: https://picasaweb.google.com/lh/photo/mvAmrneT5s3Wu_t6p_O4pNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink lub inaczej: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/Loty_2015#6195905148934003826 film jest w HD i warto skorzystać z tej opcji. ms
  4. Opisałem tak jak to wygląda moim oczami a ocenę i wnioski zostawiam wszystkim zawodnikom. Ja też zabieram na zawody 3-4 modele ale wszystkie którymi latam wytrzymują po dwa sezony intensywnego latania. Nowy model zawsze lata lepiej a ten z historią nieco gorzej ale wszystkie stanowią swoistą wartość na zawodach. Model EPA będę obserwował i dzielił się kolejnymi spostrzeżeniami. Po kolizji zmieniłem silnik i teraz mam E-max-a około 1200kV ze śmigłem 8x6. Model jest bardzo szybki, moim zdaniem był jednym z najszybszych na ostatnich zawodach. Tak właśnie latają Czesi a czy to dobre czy złe dla rozwoju ESA nie chcę oceniać, mnie się to podoba Trend do przyspieszania modeli jest naturalny i trudny do powstrzymania, prędkość jest proporcjonalna do ilości sytuacji umożliwiających cięcie taśmy. Czyli inaczej, latasz szybciej masz teoretycznie więcej możliwości cięcia ale model nie może tracić na zwrotności, uciekać z toru lotu w ciasnych manewrach czy być wynoszonym ze skrętu. I-16 jest w tym porównaniu doskonały bo i bardzo szybki i bardzo zwrotny. Ile z tych cech jest pochodną układu czyli krótkiego kadłuba a ile do modelu wnosi czeski profil skrzydła trudno mi jeszcze dziś powiedzieć ale na pewno ta konfiguracja się sprawdza. Wkrótce sprawdzę też stosowany przez Czechów mix SW z lotkami, czyli wspólne i przeciwstawne działanie powierzchni sterowych. Takie próby już były na modelu ESA ale efekt nie był rewelacyjny, teraz na zawodach dowiedziałem się jakie proporcje wychyleń konfigurują Czesi, zobaczymy co wyjdzie. ms
  5. link jest ok, album publiczny zatem musi "banglać" To jest full HD, musisz mieć szybkie łącze aby oglądać albo chwilę poczekać aż się pobierze. dla pewności jeszcze inaczej: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/Loty_2015#6194461862017291602 - ostatni film z galerii ms
  6. Kadłub wyglądał tak jak na drugim zdjęciu .... oczywiście po odjęciu ogona :-) SW jest blisko skrzydła ale też ma słuszne rozmiary, właściwe dla takiego układu. ms
  7. Model wygrałem na zawodach w Czechach i postanowiłem zaufać tej konstrukcji pospiesznie budując go na Mistrzostwa Polski. I-16 powstał w dwa wieczory a wymalowany został w nocy przed zawodami w Inwałdzie gdzie spisał się znakomicie i umożliwił mi zdobycie 5 miejsca w kategorii ww2. To klasyczny model EPA czyli gruby i pełnokadłubowy jak to Czesi mają w zwyczaju konstruować swoje modele które od naszych ESA właściwie niczym na pierwszy rzut oka się nie różnią. Dlaczego zatem EPA są szybsze i bardziej narwane niż ESA a przecież Czesi latają ww2 przez 7 minut. Oczywiście tylko 6 minut naprawdę agresywnie, ostatnia minuta to walka o miliampery z pakietów jakie im zostają ale nasze ESA skonfigurowane do lotu na 7 minut były wolniejsze - różnica musi być w modelu. Ten podział na ESA i EPA właściwie jest umowny ale drobne różnice są w detalu: 1. inne jest podejście do wykonania kadłuba który nie jest cięty z jednego bloku a łączony z kilku wyciętych i sklejonych pierścieni. Całość zapewne na szlifierce zostaje wygładzona i w zestawie otrzymujemy gotową "rurę" która nie wymaga już dalszej obróbki. Umieszczenie wyposażenia jest nico trudniejsze bo trzeba się przebijać przez blok epp a prowadzenie kabli dobrze przemyśleć aby nie zabrakło długości. Na szczęście Rata ma krótki kadłub :-) 2. nieco inne sa też skrzydła, szerokie i mają bardzo niski profil. Mały opór na skrzydle jest moim zdaniem podstawą szybkości Czeskich modeli ale że w życiu nie ma nic za darmo, szybkość tego modelu jest okupiona mniejszą stabilnością w locie oraz tendencją do zrywania strug na skrzydle w ciasnych manewrach. Przekonałem się o tym przy oblocie gdy model przy wychyleniach jak w ESA dosłownie tańczył w powietrzu a w górnym położeniu pętli uciekał z toru lotu. Aby nieco poprawić stateczność wykonałem mały wznios skrzydła co w locie plecowym nie jest pomocne, po zmniejszeniu wychyleń udało się model uspokoić. 3. Ogon najczęściej jest wykonany z coroplastu grubości 2mm i usztywniany prętami węglowymi, mój model posiadał jednak tradycyjne usterzenie z epp. Czesi zawsze stosują dwa popychacze na SW Powstanie modelu dokumentuje kilka poniższych zdjęć oraz na koniec film z oblotu. film z białego oblotu : https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/I16#6194703716765584482 Po zawodach, mogę dodatkowo podzielić się jeszcze spostrzeżeniem: 1. Skrzydła o niskim profilu niestety są wiotkie. Wkleiłem jeden pręt dołem i jeden górą co wystarczyło na kilka lotów ale już widać męczenie epp, czyli utratę sztywności poprzecznej płata. Konieczne będzie szybkie wklejenie kolejnych prętów gdyż w ciasnych manewrach mam wrażenie, że model coraz bardziej "odjeżdża" Cienkie profile są szybkie ale skrzydła mało wytrzymałe. Czesi zabierają na zawody po cztery lub pięć jednakowo wykonanych modeli i nigdy nie wiadomo którym latają. Podejrzewam, że mocne kadłuby wytrzymują kilka sezonów ale skrzydła wymieniają dość często z uwagi na zmęczenie epp i odkształcenia. 2. Kadłub w formie pełnej rury to świetne rozwiązanie - bardzo mocne. Mimo kolizji w której wyrwałem na zawodach silnik z mocowania na krzyżaku kadłub nie uległ żadnym uszkodzeniom. Model po malowaniu ważył do lotu około 370g zatem argument, że grube (makietowe) kadłuby to więcej epp to większa masa wcale nie jest zasadny. Moim zdaniem więcej epp to mniej węgla i kleju. ms
  8. zmontowałem i załadowałem krótki film z końcówki zawodów. Jeszcze się przetwarza ale wkrótce powinien być widoczny w jakości HD, tu: https://picasaweb.google.com/lh/photo/okVpLXypLEXNoGQHGHu1SNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink ms
  9. Saito nie trzeba zbytnio docierać, wypalisz zbiornik na ziemi i zaraz w górę :-) Oblot w ten weekend ? ms
  10. mirolek

    modele - Mirolek

    W pierwszej połowie 2015r zbudowałem trzy kolejne modele: 1. na zawody ESA powstał kolejny dwupałt 1m - Pfalz DIII Model był prezentowany na forum w tym wątku: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/51887-pfalz-diii-model-oklejany-foli%C4%85-czy-to-jeszcze-esa/ Startuję tym modelem w tym sezonie i kilka dni temu na zawodach Euro-Cup zdobyełm nim III miejsce Na zdjęciu poniżej w towarzystwie Spad-a XIII Na potrzeby hydrolatania powstał konstrukcyjny model "Bulinka" Budowa była prezentowana na forum w tym wątku: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/49587-bulinka-czyli-hydroplan-w%C5%82asnego-pomys%C5%82u/ Model ma 132cm rozpiętości, silnik klasy 28 czyli 4,5 cm3 Thunder Tiger i waży około 1,5kg loty nad pięknym jeziorem Pomorze, można zobaczyć na filmie: Model nie jest łatwy w pilotażu ale po kilku lotach próbnych nauczyłem sie jego himerycznego podejścia do lądowania i cieszy lataniem każdego lata ? Kolejny model powstał znów w klasie kombat ale tym razem ACES czyli z napędem spalinowym Nie jest typowym przedstawicielem gatunku bo ma stałe podwozie ale nie może być inaczej skoro to Ju-87 ? Budowa została zaprezentowana w tym watku: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/55805-ju-87d-czyli-sztukas/ Model oblatany okazał się bardziej dynamiczny niż się spodziewałem i wystartuje jeszcze w tym roku w zawodach. ms
  11. MADMAN-ik świetnie się prezentuje. Proponowałbym jeszcze jakiś żółty akcent kolorystyczny na ogonie ale jest super. ms
  12. ta folia na ogon najlepiej się kładzie jak oddzielisz kostki żółte od czerwonych - kończ wreszcie model bo skończy się dobra pogoda a tu wszyscy czekają na oblot. ms
  13. Ten baniak faktycznie psuje całe wnętrze Może pilota zamienić na panią pilot i zbiornik ukryć pod spódnicą ? Rury wydechowe wyglądają super, przyrdzewiałe i opalone jak w oryginale :-) ms
  14. Na zawodach krajowych często jest więcej zawodników niż na pierwszych mistrzostwach europy. Pierwszy krok został jednak wykonany i mam nadzieję z każdym rokiem zawodników będzie przybywać. Nigdy na takie zawody nie będzie blisko a lokalizacja zawsze będzie dyskusyjna bo bliżej dla Francuzów czy Niemców to dalej dla zawodników z Ukrainy ale jadąc na trzy dni trzeba się z tym pogodzić. Poziom zawodów moim zdaniem bardzo wysoki bo Czesi latają szybciej i dłużej. Po czterech minutach wwII nie ma już tasiemek jak u nas i walka jest tylko z nazwy ale dyskusja o zmianach regulaminu przypomina próbę rozmowy o kolorach, głuchego ze ślepym. Jak wspomniał Marek nasze modele znacznie bardziej przypominają oryginały, są bardziej skalowe i naturalne. Czeskie EPA przypominają latające beczki piwa ze skrzydłami z desek. Pogrubiają monstrualnie kadłuby a zmniejszają grubości płatów przez co czasem miało się wrażenie, że skrzydła sa zabrane od modeli halowych. Te konstrukcje są jednak bardzo szybkie a mając sześć jednakowych modeli na zapas, nie trzeba się martwić połamanymi skrzydłami. Atmosfera zawodów piknikowa a rywalizacja zdrowa i bez zbędnego napięcia. Kolejki lotów przeplatały się z kolejką po zimne piwo a wspólne sedziowanie i wieczorne dyskusje sprawiły, że pląta się jezyk i seki oraz hity kolejnego kola na długo zostaną w pamięci moja relacja z pola walki tu: https://picasaweb.google.com/lh/photo/EEXhXnxJNiJkTzPHav1AEdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink ms
  15. wow !!! super to lata, brawo Marku. Mam nadzieje, że doskonały model pomoże pobić Czechów na ich własnym gruncie ms
  16. Model zaliczył pierwszy lot Na lotnisku Eskadry Kraków trawa była zbyt wysoka aby próbować startu z ziemi ale z ręki model wystartował bez problemu. Niestety silnik zawiódł w połowie lotu i musiałem awaryjnie lądować. Telefonem komórkowym nakręciłem kilka ujęć i zmontowałem krótki filmik dokumentujący bardzo poprawne zachowanie modelu w powietrzu. https://picasaweb.google.com/lh/photo/OWbMgGax1wioISVC0rblLdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink ms
  17. Piloci zostali osadzeni w kokpicie i wkleiłem owiewkę Budowa modelu zakończona , owiewka silnika zostanie zamontowana po regulacji silnika i oblocie. ms
  18. Mniejszy nie znaczy gorszy Bardzo dobrze to wygląda i zapewne latać będzie tak jak wygląda. ms
  19. Oczywiście model jest przystosowany do startu z ziemi. Nie udało mi się to nigdy SUM-em, nie miałem sterowanego ogona i schodził z linii w czasie rozbiegu ale sztukas sobie poradzi Amortyzatory powinny umożliwić łagodne lądowanie, nie zakładam utraty podwozia. Trzpienie stalowe są mocno osadzone, prędzej odpadnie cały amortyzator niż wyrwie jego mocowanie z płata ale to czarny scenariusz. Sum lądował na kołach wiele razy i mocowania drutu w płacie nie zawiodło, wykorzystuje w tym modelu analogiczne i sprawdzone wcześniej rozwiązanie. Wszystko w rękach pilota a ten duet jaki zasiądzie w kokpicie wygląda na zgrany i doświadczony ...... a napewno wygadany ...... wystarczył kawałek styroduru , godzina strugania i dwie godziny malowania a piloci mają już własne zdanie na temat budowy tego modelu ms
  20. Masz dużo racji z tymi końcówkami skrzydeł. Miałem z tym problem przy rysowaniu i też obawiam się jak to będzie latać Utrzymałem się w regulaminowych wymiarach obrysu a końcówki są wąskie i bardzo smukłe. Zastosowałem jednak zwichrzenie aerodynamiczne na końcach skrzydła. Czy wystarczy i czy model nie będzie przepadał w skrętach lub przy podejściu to okaże się dopiero w locie. Zdecydowałem się też na ruchomy ogon aby ułatwić samodzielny start z trawy (SUM ma z tym problem) ale również po to, aby przy podejściu mieć możliwość korekty bez lotek. ms
  21. Sezon ogórkowy w pełni i mało nowych modeli pokazuje się na forum. Aby przerwać ten marazm postanowiłem pokazać nad czym pracuję od trzech miesięcy - czyli model sztukasa wykonany w technice tradycyjnej dla kombatów. Byłem na wielu zawodach ACES i nigdy nie widziałem tego modelu charkaterystycznego dla pierwszego okresu II wojny. Oczywiście stałe podwozie, duża rozpiętość oraz koniecznośc przełamania skrzydeł to spore utrudnienia i zapewne model nie będzie wybitnym wojownikiem w tej klasie. Nie każdy model buduje się jednak pod zawody, czasem ze zwykłej sympatii dla pilota lub maszyny na której latał. Po lekturze wspomnień H.Rudla postanowiłem właśnie zbudować Ju-87 a że aircombat najbardziej mi odpowiada w modelarstwie, model powstaje właśnie w tej kategorii. Na dzień dzisiejszy model wygląda tak: Laminatowy kadłub powstał w technologii traconego rdzenia, czyli anlogicznie jak w przypadku modelu SU-4 jaki prezentowałem wcześniej. Rdzeń przed pokryceim tkanią uzupełniłem o balsowy ster kierunku oraz balsowy ster wysokości sklejony z dwóch desek 2mm i taniny 50g/m2 Przód rdzenia który będzie maską silnika został odcięty przy założeniu 2 stopniowego skłonu i 1 stopniowego wykłonu oraz przygotowałem wręgę silnika z dwóch warstw sklejki 3mm wykonałem również ze styroduru oprofilowanie skrzydeł a następnie cały kadłub pokryłem taśmą papierową i delikatnie ją zapastowałem aby ułatwić późniejsze odspojenie rdzenia od pokrycia Wszystkie warstwy pokrycia kadłuba tkaniną wykonałem na raz, stosując łącznie około 300 g/m2 taniny w przedniej części kadłuba i około 180 g/m2 za skrzydłem w części ogonowej. Dodatkowo wręgę silnika wzmacnia obustronnie pas taśmy węglowej między warstwami tkaniny. Maskę pokryłem oczywiście oddzielnie ale na zdjeciu już złożony komplet. W czasie laminowania odsączałem na papier nadmiar żywicy a gdy żywica już twardniała ale jeszcze dawała się łatwo obrobić, cały kadłub delikatnie przestrugałem ostrzem noża i uzyskałem dośc gładką powierzchnię. Po około 4 dniach kadłub utwardził sie na tyle, że można było wydłubać styrodur z wnętrza. Pozostałość styroduru w chłodnicy z przodu kadłuba oraz w części ogonowej gdzie nie dało sięgnąć ręką udało się wypłukać przy zastsowaniu rozpuczalnika nitro i w efekcie końcowym otrzymałem mocny i dość lekki kadłub. Całość wraz z usterzeniem waży .... Budowa skrzydła stanowiła pewien problem gdyż aby je dobrze odwzorować, musiało powstać z kilku elementów. Styropianowe rdzenie przygotował Marek Rokowski, pokryłem je balsą 1mm a elementy wyjęte z formy uzupełniłem balsową listwą natarcia i kóncówkami z balsy 10mm. Całość wyszła dość lekko. Aby połączyć elementy konieczne było wcześniejsze wykonanie podwozia. Zdecydowałem się na amortyzację i w tym celu osadziełem w skeljkowych pół-wręgach stalowe trzpienie fi 5mm \ Jednocześnie odcięte i wykończone zostały lotki a gotowe elementy skrzydła po osadzeniu serw zostały połączone na klej wypieniający i wzmocnione w centropłacie poprzez laminowanie z obu stron tkaniną 80g/m2 Następnie w kadłubie osadziłem silnik Os-Max 25 FX, zbiornik i półkę na serwa Serw jest 3 gdyż model ma sterowany również ster kierunku Po dołożeniu steru kierunku, wystruganiu ze styroduru formy na kabinę i złożeniu w całość wszystkich wykonanych elementów model nabrał charaktersytycznego wyglądu Przed budową założyłem, że model musi wyglądać lepiej niż tradycyjny kombat, dlatego owiewka kabiny nie jest tylko malowaną imitacją a powstała poprze obkurczenie butelki PET na gipsowej formie. Njapier wystrugałem owiewkę ze styroduru a następnie wycisnąłem negatyw w gipsie. Po drobnym szpachlowaniu i zabezpieczeniu odcisku cienką folią wykoanłem pozytyw z gipsu. Po jego wysuszeniu co trwalo kilka dni, obukrczyłem na formie kabinę Ostatni element to malowanie i wykończenie zgodne ze wzorem z 1942r z frontu wschodniego. Wybrałem ten wzór malowania gdyż zimą i wiosną na grzązkich lotniskach JU-87 często latał bez owiewek podwozia a sam kamuflaż pozwala na atrakcyjne wykończenie - dołem kalsycznie ..... a góra po nałożeniu szargo podkładu została pomalowana na biało, następnie wykonałem kilka linii podziałowych a potem aerografem zielone plamy :-) Ostatnią warstwe tj. lakier chemoutwardzalny nałożyłem natrsykiem dzięki czemu udało się uniknąć charaktersytycznego świetlistego odbicia. Model został na dziś przygotowany do uruchomienia silnika, jest wyważony i zaprogramowany - przy rozpietości 1,3m waży z pakietem 4 x AAA 1,28kg co uważam za dobry wynik. Wagę zwiększa przecież konieczności składania pałata z kilku elementów, szerokie laminowanie centropłata oraz podwozie. Mimo tego waży tyle co każdy kombat wwII Po uzupełnieniu załogi i wklejeniu kabiny, model będzie gotowy do oblotu. ms
  22. mirolek

    Hurricane

    Odcięty element musisz wydrążyć od spodu aby kable znalazły swoje miejsce. Najlpiej połącz kabinę z odciętym kawałkiem i od przodu wklej dwa patyczki które umieścisz potem we wklejonych w kadłub 5mm kawałkach bowdenów. Z tyłu kabinki dwa magnesy neodymowe lub gumka recpturka pozwolą na zamknięcie całej górnej części kadłuba. ms
  23. Do zabezpieczenia przed paliwem najlepszy jest lakier chemoutwardzalny (poliuretanowy) dwuskładnikowy. Taki lakier w dowolnym kolorze i ilości (min 100ml) zamówisz na al. 29 listopada przy wiadukcie kolejowym. ms
  24. Wężyk paliwowy proponuję skrócić o 1/3 zachowując łagodne łuki na jego prowadzeniu. Miejsca jest dość..... pisząc, że jest ciasno chyba nie widzieliście instalacji paliwowej i popychaczy w smukłych nosach kombatów Mam jedynie uwagę do wysokości na jakiej jest lokowany zbiornik względem gaźnika. Może być problem z opróżnianiem paliwa do zera ale zbiornik jest na tyle duży, że spokojnie będzie można się zanudzić zanim go zabraknie. ms
  25. Ja też wysłałem na skrzynkę prywatną ale podobnie jak z oficjalnej skrzynki e-mail zawodów, dostałem zwrot poczty. Sam nie wiem czy jestem zapisany :-( ms
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.