-
Postów
3 988 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
bez fałszywej skromności maska wyszła super i cały model znacznie zyskał na wyglądzie. Nie wyobrażam sobie, że mogłeś jej nie wykonać, dopiero teraz model nadaje się do latania. - powodzenia w dalszych lotach ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
teraz rozumiem, że proponujesz "kierownice strug" które wcześniej wykonałem a z których w trakcie przebudowy modelu zrezygnowałem - zobacz post nr 79. Nie wiem pod jakim kątem były zamontowane te kierownice ale chyba znacznie mniej niż proponowane przez Ciebie 120 stopni. Na dziś model faktycznie ich nie posiada bo zrezygnowałem z nich celowo z uwagi na małą skuteczność. Jeżeli ponowi się problem zaciągania wody przez śmigło to na pewno wykonam takie kierownice i przyłożę się do wyznaczenia właściwego kąta ich montażu. Wiele projektów modeli wodnosamolotów jakie oglądałem, posiada takie rozwiązanie, budowany obecnie "Kingfisher" również. W budowanym równolegle z moją Bulinką modelu "Ospray" kolega zamontował takie kierownice i okazały się bardzo skuteczne. Moje były albo zbyt wąskie albo pod niewłaściwym kątem bo ich wpływ na ilość podnoszonej wody był znikomy. ms -
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek opublikował(a) temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Kilka miesięcy temu gdy oblatałem Bulinkę, nie zdążyłem jeszcze nacieszyć się faktem szczęśliwego zakończenia projektu, gdy Wojtek (Callab) pokazał mi plany Kingfisher-a i stwierdził, że czas zbudować na wodę coś większego Model w pierwszej chwili nie bardzo mi się spodobał ale z czasem oglądając zdjęcia oryginału, poczułem do niego sympatię. Przekonała mnie uniwersalność konstrukcji pozwalającej na start z gruntu lub z wody w zależności od konfiguracji ustawienia podwozia Prosta skrzynka kadłuba oraz skrzydło od Pippera opracowane na profilu Clark to niezbyt ambitne modelarskie zamierzenie ale korzystając z planów p.Dennis-a Tapsfield-a usiadłem do komputera i przygotowałem kilka elementów pod laserowe wycinanie. Przymierzałem się do budowy w skali 1:5 o rozpiętości 2,22m ale niestety ciasnota mojej małej pracowni w piwnicy, przekonała mnie ostatecznie do zmniejszenia modelu i przygotowania projektu w skali 1:6 o rozpiętości 1,88m. Na forumowej giełdzie kupiłem też benzynowy silnik Evolution 15cm3 który moim zdaniem, idealnie będzie pasował do tego modelu i który ostatecznie przesądził o wymiarach projektu. Z nowym rokiem rozpocząłem budowę modelu i mam nadzieję ukończyć go do wakacji - poniżej kilka zdjęć wykonywanego skrzydła. Pod spływem zastosowałem klin celem wymuszenia skręcenia aerodynamicznego płata. Zrezygnowałem z łączenia skrzydeł na bagnety jak przewidywał projekt. Powstanie w całości z zachowaniem 1.5% wzniosu, dlatego żebro od strony centropłata zostało pochylone za pomocą wcześniej przygotowanego szablonu. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Dziękuję za dobre słowo i cieszę się, że model się podoba Nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc "redan w skosie" ale domyślam się, że redan nie powinien być prostym uskokiem a powinien nieco opadać zwiększając wysokość uskoku. Takie rozwiązanie kiedyś widziałem w zawodniczych pływakach, które były bardzo płaskie o dużym zanurzeniu ale miały właśnie "ukośny redan" i podobno idealnie wychodziły z wody. Jeżeli mógłbyś wkleić jakieś zdjęcie lub rysunek, upewniłbym się czy dobrze odczytuję Twoją sugestię. ms -
Kończy się rok 2015 i aby godnie uczcić ten fakt, spotkałem się dziś rano na pasie lotniska Rakowice-Czyżyny z Wojtkiem (Callab) Małe elektryczne modele Kleine Baron oraz Rafik dzielnie dawały sobie radę w powietrzu mimo lodowatego wiatru. Było -4 stopnie ale wschodni wiatr mroził uszy i ręce. Wytrzymaliśmy zatem tylko tyle ile pakiety LI-PO i zaliczając po dwa loty uciekliśmy z pasa Sezon latania 2015 został oficjalnie zakończony. ms
-
Odpowiedź znajdziesz w literaturze - poniżej fragment niezastąpionej książki "ABC Miniaturowego Lotnictwa" Papier śniadaniowy to niefortunny wybór ale skoro musisz go zastosować to przyklejaj go do konstrukcji wikolem. ms
-
Balsowe pokrycie to powłoka która doskonale pracuje na zginanie ale znacznie gorzej na przebicie (ścinanie) jakie powoduje drut podwozia. Balsę na skrzydle zgiąc trudno ale przebijesz palcem bez wysiłku Musi być zapewnione przeniesienie sił na sklejkową wręgę a ta, wklejona dużą powierzchnią w skrzydło zapewni trwałe połączenie. Analitycznie rzecz ujmując, jeżeli 1cm2 klejenia sklejki do epp przenosi 1kg .... to 15 cm2 powierzchni żebra przeniesie 15kg. Oczywiście masz rację, że należy przewidzieć również boczne ugięcia i skręcanie jakiemu będzie podlegało koło i jakie poprzez drut będzie się przenosiło na epp powodując odkształcenie i zmęczenie Połączenie sklejkowego żeberka z dźwigarową listwą sosnową lub prętem węglowym powinno takie oddziaływanie zniwelować. Reasumując, odradzam mocowanie drutu podwozia do dźwigara skrzydła gdyż dźwigar zostanie szybko złamany (przebity) od uderzenia podwozia. Pianka epp się odkształci a dźwigar nie. Proponuję rozłożenie sił na dużą powierzchnię sklejkowego żeberka oraz jego usztywnienie do dźwigara skrzydła co moim zdaniem, zapewni mocne osadzenie podwozia. ms
-
temat analogicznego podwozia już kiedyś rozpracowałem w modelu SUM-a Główny drut nie może być prosty w mocowaniu do sklejkowego żebra, musi być zagięty i dobrze umocowany. W moim przypadku nitka i żywica rozwiązały problem. Model waży prawie 2kg. a po przyklejeniu do centropłata wyglądało to tak ... ms
-
Bardzo się cieszę, że powstanie taki model - sledzę i będę dogadywał Nie jest jednak tak źle, jak kolega zaznaczył na wstępie - model ESA powstał i był prezentowany na forum, choć nigdy nie widziałem go na zawodach. Model ze stałym podwoziem jest w zasadzie skazany na "powolność" i zapewne to sprawia, że bardzo mało ich się pojawia na zawodach. Poszukaj na forum mojego wątku o budowie modelu SUM-a lub Sztukas-a w zakładce modele kombat ACES - rozwiązałem ten problem i w obu przypadkach nie miałem problemu z wykonaniem i eksploatowaniem podwozia. Info i zdjęcia znajdziesz też na mojej stronie www. Oczywiście w przypadku EPP nie będzie możliwe dodatkowe laminowanie ale wkładając duże sklejkowe żebro w miejsce łączenia płatów dostaniesz tak dużą powierzchnię klejenia, że nie ma możliwości aby coś się wyrwało przy lądowaniu. Model nie powinien być ciężki a powierzchnia skrzydła jest dość duża co będzie gwarantować małe obciążenie powierzchni nośnej i małą prędkość lądowania. Moim zdaniem nie jest konieczne stosowanie amortyzacji ale jeżeli zdecydujesz się na pokazany na zdjęciu amortyzator, to zastanów się juz teraz jak wykonasz owiewkę gdy oś amortyzatora nie będzie się pokrywać z osią koła. Trzymam kciuki za doprowadzenie projektu do końca - powodzenia. ms
-
Oblot był w sobotę około 15.30 bo wyczaiłem, że poprawiła się pogoda i tuz przed zmierzchem wiatr sie uspokoił :-) Silnik chyba taki jak ten: http://www.marvio-rc.pl/emax-gt2218-11-930kv,3,3561,3571 serwa na lotki TP MG90: http://www.marvio-rc.pl/serwomechanizm-tower-pro-mg-90s,3,24,531 serwa na usterzenie Corona: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__19959__Corona_DS238MG_Digital_Metal_Gear_Servo_4_6kg_22g_0_14sec.html ms
-
Model otrzymał kabinkę i zyskał na wyglądzie, założyłem też śmigło 11x4.7 SF i zyskał na wznoszeniu W życiu nie ma jednak nic za darmo i po zmianie śmigła, model stracił na prędkości. Różnica skoku śmigła niewielka ale w prędkości lotu poziomego dość znaczna. Nie zależy mi na wyścigach ale model jest teraz tak spokojny i pewny w locie, że nie powoduje najmniejszego nawet podniesienia pulsu ... a przecież odrobina adrenaliny jest konieczna aby wyjście na lotnisko nie wiało nudą Trzeba jeszcze spróbować innej konfiguracji silnik-śmigło bo Rafik obecnie za bardzo przypomina model do nauki latania. ms
-
Przy usuwaniu możesz uszkodzić od środka kadłub dlatego radziłem ją zostawić. Jeżeli uda się wręgę wyjąc bez uszkodzeń to na pewno montaż silnika będzie łatwiejszy. ms
-
nowa wręga wklejona w miejscu odpowiadającym, miejscu montowania silnika. Starej nie usuwaj całej tylko dremelem wykonaj taki otwór aby wszedł z luzem silnik i abyś miał dostęp do jego montażu. ms
-
Wczoraj wykorzystałem po południu kilka chwil dobrej pogody i oblatałem nowy model "RAFIK-ELEKTRO" Prosty model fun-fly którego wersję spalinową wykonałem trzy lata temu i który sprawdza się doskonale w różnych warunkach tym razem wyposażyłem w silnik elektryczny oraz pakiet lipo 3s 1700mAh. Waga do lotu niecałe 870g a jak lata można zobaczyć tu: https://www.youtube.com/edit?o=U&video_id=IZ-X76F-Fkg ms
-
SW jest OKI - to mały model i takie drobne odstępstwa są możliwe i akceptowalne. Kontynuuj budowę skoro czasu pod dostatkiem i nie czekaj na uwagi. Zapewne wiele osób obserwuje a skoro krytycznie nie oceniają to znaczy, że jest dobrze a nawet bardzo dobrze Osłona silnika wygląda super. ms
-
SPAD XIII XL - pierwszy esiak - potrzebny przepis
mirolek odpowiedział(a) na PanByku temat w Modele ESA
Moim zdaniem to nie kwestia zaklinowania skrzydła tylko zbyt tylnego wyważenia lub braku skłonu silnika .... a może obu przyczyn jednocześnie. Ta walka z modelem którą opisałeś i nadmierna wrażliwość na SW wskazuje na zbyt tylne wyważenie podobnie jak ten komfort lądowania. Model powinien schodzić nosem pod kątem około 20-30 stopni do lądowania a jak sam idzie na trzy punkty to znaczy, że ma za ciężki tyłek. Takie zbyt dodatnie ustawienie płata które sprawia że model nie ląduje a raczej opada, powoduje jednocześnie gwałtowny wzrost siły nośnej i intensywne wznoszenie przy wzroście obrotów silnika - stąd ta walka góra/dół z modelem. Zwiększ wagę nosa modelu co sprawi, że inaczej ustawi się skrzydło w locie a potem sprawdź jeszcze czy nie trzeba zwiększyć skłonu aby pozbyć sie efektu nadmiernego wznoszenia ze wzrostem prędkości. ms -
Nie wylądował skoro jeszcze nie wystartował Zima została w tym roku odwołana zatem nie czekaj do wiosny tylko montuj co brakuje i w górę. Ten sztukas już latał? ms
-
Nareszcie gotowy - brawo W ostatnią sobotę zakończony został sezon walk w klasie aircombat ESA w roku 2015. Te ostatnie zawody zakończyły się wielkim sukcesem Eskadry Kraków gdyż w kategorii wwII dwa pierwsze miejsca na podium zajęli nasi zawodnicy czyli Rafał i Tadek a w kategorii wwI zwyciężył również Rafał. W podsumowaniu Pucharu Polski Rafał Mijal zajął III miejsce w obu kategoriach a Eskadra Kraków również znalazła się na III miejscu w klasyfikacji drużynowej. Zakończenie sezonu oznacza kilka miesięcy przerwy w walkach ESA ale nie oznacza przerwy w budowie kolejnych modeli i treningu. Eskadra Kraków czeka na nowych zawodników, zapraszamy modelarzy do zbudowania własnego myśliwca ESA i wspólnego latania z tasiemką. ms
-
Zawody były super aż chce się rzec, jak zawsze u Daniela :-) Pogoda rewelacyjna, było znacznie cieplej i nie zmarzłem tak jak dwa miesiące temu na Bitwie o Wawel. Może coś się przestawiło w kalendarzu, że dzień po zawodach w październiku spadł śnieg a w grudniu jest wiosna. Sezon ESA 2015 zakończyliśmy zatem ciepło a czekając na uroczyste rozdanie nagród i dyplomów, doszedłem do wniosku, że właśnie zakończyłem siódmy sezon startów w zawodach tymi małymi modelami. Niektórzy nie wytrzymują tyle z mężem czy żoną a w moim przypadku na rozwód się nie zapowiada Wciąż mnie to kręci i nawet jak trzeba wstawać 4.15 aby dojechać na taką wczesną godziną jak tym razem, to nie ma problemu. Zbieramy w Krakowie ekipę wstajemy, jedziemy i bawimy sie cały dzień w najlepsze - ESA jest super Bardzo dziękuję organizatorowi za ostatnią w tym sezonie możliwość spotkania się i wspólnej rywalizacji, naszym NC dziękuję za podsumowanie Pucharu Polski a wszystkim zawodnikom dziękuje za ducha walki, coraz wyższy poziom rywalizacji i nieprzemijająca przyjemność wspólnego gonienia za tą małą tasiemką - do przyszłego roku MIREK
-
co z tą relacją, zawody za kilka dni i nie wiem z czym przyjdzie się zmierzyć ms
-
Najlepiej spawać ale skoro masz z tym problem to zrób objemkę z blachy wokół drutu stalowego, dopasuj i zlutuj. Oczywiście miejsce mocowania amortyzatora będzie wtedy nieco grubsze ale musisz się zdecydować, chcesz "makietowo" to spawania nie unikniesz. ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
miejcie litość, niech sypnie więcej śniegu, niech poleci i szczęśliwie wyląduje to wtedy pomyślę nad zmianą kompozycji. Bulinka z założenia miała być inna zatem nie musi być taka nowoczesna i ulizana, taka retro bardzo mi się podoba ms -
Brawo Jacku!! Jak zaczynałeś to było wiadomo, że to będzie piękna makieta ale teraz wreszcie można się przekonać co jest Twoim powołaniem. Pięknie wygląda Tłumik tez ładnie ukryłeś i nic nie szpeci a wręcz podkreśla wyjątkowość tego modelu. Nie próbuj oblotu bez kilku kamer i sesji fotograficznej, to ma być film w sepii, w stylu starej kroniki z podkładem na pianinie i napisami na starych planszach pomiędzy kadrami ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Bardzo ciekawa propozycja Moja owiewka jest nie tylko dekoracją, po odchyleniu mam dostęp do załączenia zasilania. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
"BULINKA II" gotowa do lotu, nie mogłem sobie odmówić kilku zdjęć waga równe 1,8kg czyli model po przebudowie przybrał na wadze tylko 20g. Tym razem środek ciężkości jest przesunięty do przodu o około 5mm bez jakiegokolwiek balastu - po założeniu pakietu model wyważył się niejako samoistnie w lepszym położeniu niż ostatnio w czasie "suchych lotów". Po zatankowaniu paliwa środek ciężkości przesunie się na właściwe miejsce. Zmiana rozpiętości wpłynęła na poprawę wskaźnika obciążenia powierzchni nośnej który teraz wynosi ok 57g/dm2 ale zapewne zwolni nieco model w locie. Z modelu wyścigowego projekt ewoluował w kierunku trenerka ale mam nadzieję, że "Bulink@" bo tak w skrócie będę ja teraz nazywał, wreszcie dostarczy więcej emocji w terenie niż pracowni ms