Skocz do zawartości

mirolek

Modelarz
  • Postów

    4 052
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Treść opublikowana przez mirolek

  1. Wojtek juz chyba odpowiedział w temacie. Dodam tylko, że liczę na możliwość wolnego podejścia do lądowania na zwiększonym kącie natarcia bez obawy o zwalenie sie na skrzydło i mam nadzieję, że ta własność skręconych skrzydeł, wynagrodzi dodatkowy nakład pracy związany z wykonaniem tego zwichrzenia. Ogon juz skończyłem, tzn pokryłem koveralem i uzupełniłem balsę, szpachle i japonkę na stateczniku pionowym. Dopracowałem też detal pozostawionej na kadłubie krawędzi natarcia skrzydła oraz przygotowałem otwory na okna. ms
  2. wykonałem pokrycie kadłuba papierem japońskim klejonym na nitrocellon i zabrałem się za pokrycie ogona koveralem. Za szybko zapomniałem jaka to żmudna robota .... teraz będę się męczył po wykonaniu dolnego pokrycia z bambusowych patyczków wykonałem zastrzały statecznika poziomego ...i jeszcze raz skontrolowałem geometrię płatowca, zanim ostatecznie zalałem patyczki klejem CA Na zdjęciu doskonale uwidoczniło się zwichrzenie końcówek skrzydła Zastrzały i ster kierunku gotowe. ms
  3. W trakcie przerwy w budowie modelu, przypadkiem złamałem statecznik poziomy. Szybko go naprawiłem ale w ciasnej piwnicy znów trąciłem kadłubem i złamałem go ponownie Rozebrałem zatem wykonany i wklejony w ogon statecznik, usunąłem balsowy dźwigar i wykonałem go ponownie z dwóch warstw sklejki 1,5mm. Taka zmiana znacznie usztywniła statecznik poziomy i mogłem iść z budową dalej. Wykonałem ster kierunku Przygotowałem też płetwę steru wodnego a następnie osadziłem ster kierunku i ster wysokości, kończąc jednocześnie prace przy ogonie ms
  4. Modelarze świętowali w Pobiedniku a ja oblatałem przy okazji spalinowy model aircombat ms
  5. mirolek

    Sztukas

    Regulamin mówi wyraźnie, że model ma odwzorowywać oryginał i trudno sobie wyobrazić na zawodach, model Ju-87 bez podwozia. Oczywiście można się oprzeć na sporadycznych przypadkach lądowania sztukasa bez podwozia. Były takie przypadki bo oryginał miał taką możliwość aby amputować sobie przed lądowaniem niepełnosprawne podwozie. Trudno jednak udowodnić, ze po odstrzeleniu goleni samolot nadal był w pełni sprawną maszyną bojową a moim zdaniem tylko takie powinny startować w zawodach ESA. To byłby bardzo niebezpieczny precedens jak samolot ze stałym podwoziem bez podwozia, dlatego w pełni popieram zdanie kolegów j.w. ms
  6. Oj, nieładnie miałem wielką ochotę by obciąć jakąś tasiemkę i po raz kolejny i jak rozumiem definitywny zawody zostały odwołane. Nie wiem jak zostanie rozwiązana kwestia Pucharu Polski czyli podsumowania wyników ale mnie chciało się latać i na szczęście duch walki w Krakowie nie zginął i udało się zebrać dziś kilku chętnych do walki ESA. Trening to nie to co zawody ale trochę się działo i mam co naprawiać ... czyli atmosfera jak zawsze po zawodach .... wracając do zawodów to czy to już faktycznie koniec ESA w sezonie 2016??? ms
  7. mirolek

    I-16 Rata ESA?

    nawet rzucony kamień poleci, pytanie tylko jak długo. Żadne zdjęcie nie pokazuje geometrii modelu i nic nie wiadomo na temat skrzydła. Zakładając, że zbudowałeś model zgodnie z planami i ktoś wcześniej tym modelem latał, kąt zaklinowania skrzydła i silnika jest prawidłowy a wyważenie w 1/4 cięciwy skrzydła to model powinien latać. Moim zdaniem pakiet koniecznie 3s i śmigło 8x4 I-16 nie jest łatwym modelem do latania, oryginał też nie był ale wszystko zależy od pilota - nie przesadzaj na początek z wychyleniami i powodzenia. tu jest wątek o budowie I-16 ESA i filmik z oblotu: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/56504-i-16-rata-od-kredytu-zufania/&do=findComment&comment=586214 ms
  8. Mało się znam na programowaniu dronów a właściwie to wcale .... dlatego w tym wątku, tylko trzymam kamerę Z tego punktu widzenia, biernego obserwatora parametrów lotu i obrazu, byłem pod dużym wrażeniem tego co model potrafił sam wykonać. Działanie stabilizacji po korektach i jej prawidłowym ustawieniu było moim zdaniem bardzo dobre a te kilka nerwowych sekund gdy model całkowicie zniknął gdzieś w chmurce a potem po przełączeniu na powrót do bazy, niespodziewani się z niej wyłonił, uważam za duży sukces. Dla takich właśnie chwil gdy teoretycznie stracony już model sam wraca i krąży nad głową uważam, że warto tą technologie rozwijać i testować. Fragment filmu w którym widać spokojny lot z kamery na modelu i słychać jak autopilot płynnie reguluje pracą silnika potwierdza, że nie należy zarzucać projektu a jedynie zmienić podejście w zakresie oczekiwań lub rekonfigurować wyposażenie by spełnić wysokie oczekiwania, ale na pewno nie kończyć tematu PD150 jako delta do zabawy. ms
  9. ile wagi doszło? ms
  10. mirolek

    Sztukas

    Model pięknie wykonany - szacun i gratulacje Nie wiem czemu masz dwie grubości skrzydła, to się nie powinno zdarzyć w zestawie. Jak znam pracownie Marka .... to raczej źle nie wyciął a jedynie źle spakował, i mogłeś dostać skrzydło od innego modelu. Ja kiedyś dostałem w zestawie dwa lewe skrzydła Mogłeś reklamować albo nie czekając na przesyłkę delikatnie przeprasować skrzydło żelazkiem i wyrównać grubości. Nie przypuszczam aby ta różnica miała większy wpływ na model w locie, jeżeli się objawi problem to na małej prędkości przy lądowaniu. Nie ma co demonizować, trzeba sprawdzić - bez filmu oblot będzie nie ważny!!! Tak pięknie wykonane modele to potem strasznie żal jak padają w walce. Sztukas jest w powietrzu bardzo charakterystyczny i możesz być pewny, że będziesz miał na ogonie kilku chętnych na tasiemkę PS. Jak rozwiązujesz podwozie, na zdjęciach model jest chyba oparty na swojej chłodnicy a podwozia jeszcze brakuje ms
  11. Nie podzielam zdania kolegów jeśli chodzi o oklejanie, mnie ta folia o strukturze węgla nie bardzo się podoba Może mam zbyt duże skrzywienie z aircombatu, że model z czasów wwII powinien jednak mieć wygląd historyczny. Zakładając jednak, że to wariacja na temat .... to może lepiej, że szachownice naklejone zostały właśnie w taki sposób i będą jedynie dekoracją służącą orientacji modelu w powietrzu. Jak sam pisałeś, warsztat pozostawia jeszcze wiele do życzenia ale bardzo podoba mi sie samodzielne podejście do tematu. Mam nadzieję, że słowo krytyki nie będzie demotywujące. Trzymam kciuk za szczęśliwy oblot i proponuję wykonać go przy lekkim wietrze nad wysoką trawą. Modele myśliwców z czasu wwII potrzebują prędkości do lotu. Ustaw małe wychylenia lotek i SW ... ok 7-8 stopni a jak wystrzeli do góry to utrzymaj go na dużej prędkości zanim ustawisz trymery. Jeżeli będzie konieczna redukcja momentu odśmigłowego lotkami to uważaj potem przy lądowaniu bo model jak zwolni .... to fiknie na skrzydło w przeciwną stronę Twojej korekty. POWODZENIA ms
  12. Cessna nie skończona a tu kolejny temat i jak widzę, spory rozpęd w budowie. Proste rozwiązania są najlepsze, model dobrze się zapowiada a jako mały elektryk, nie warto go przesadnie komplikować. Jak przypuszczam to małe odstresowanie po projekcie ławoczkina i założyłeś sobie tym razem, zbudować model z jak najmniejszej ilości części Podglądam i trzymam kciuki za ukończenie i oblot. Skrzydło na jakim profilu? ms
  13. Frajda będzie dopiero jak PD150 przekroczy 200km/h a pilot będzie mógł trzymać ręce w kieszeni patrząc jak "robot" realizuje zadaną trasę Wczoraj w czasie oblotu to pilot był lekko blady jak uzmysłowił sobie co zbudował ta konstrukcja to wariat a osiągane prędkości można znacznie podkręcić bo śmigło do oblotu nie było wybrane z tych najszybszych. Mnie zaskoczyła wielkość tego modelu ale też spokojny lot przy wyłączonym silniku. Model nie przepadał nie myszkował tylko łagodnie, na małej prędkości opadał. Lądowanie prawie pod nogi w czasie oblotu to nie tylko zasługa pilota ale to również zaleta modelu nad którym można spokojnie panować mimo ekstremalnie dużych i małych prędkości. Gdzieś zaciera się granica pomiędzy frajdą z latania a frajdą z programowania latania. Najważniejsze, że powstają wciąż własne konstrukcje i dobrze latają czyli można się sprawdzić w zakresie projektowania, budowania i latania a jak dojdzie do tego frajda z programowania latania i śledzenia zadanych funkcji ..... to będzie frajda podwójna. ms
  14. Nie przesadzaj, jak prezentujesz model na forum to nie "piszesz do szuflady" Wiele osób ogląda prace choć nie komentują na bieżąco. Model świetnie się prezentuje a z racji użytego materiału i technologii to bardzo ciekawa konstrukcja i zapewne znajdzie naśladowców. Gratuluję udanego projektu. ms
  15. Podzielam zdanie Bartka, wybrałeś źle i raczej masz niewielkie szanse na doprowadzenie swojego zamierzenia do końca. Nie chcę się powtarzać, najlepiej przeczytaj wcześniejsze posty i jeszcze raz przemyśl swoją decyzję. Propozycja mojego imiennika z postu powyżej to znacznie lepsze rozwiązanie choć też będzie wymagać znajomości techniki modelarskiej, której jak sam zaznaczyłeś na wstępie do tej pory raczej nie poznałeś w wystarczającym stopniu. ms
  16. ostatnie zdjęcie robi wrażenie - PD150 to naprawdę duży model Gratuluje ukończenia projektu i czekam na oblot. Rzucenie tego modelu nie będzie łatwe. ms
  17. Udostępniam kolejne filmy z cyklu "zrób to sam" pokazujące technikę budowy modeli ESA. Na przykładzie modelu JU-87 starałem się przekazać więcej informacji dotyczących budowy tych małych modeli a zwłaszcza w czasie rzeczywistym pokazać jak powstaje model krok po kroku. Otrzymałem kilka uwag do wcześniejszej serii filmów, że nie wyjaśniają wszystkich szczegółów: jak wciskać pręt węglowy, jak obrabiać i kleić epp, kiedy stosować CA i przyspieszacz a kiedy kleje kontaktowe. Mam nadzieję, że filmy z budowy tak niecodziennego modelu jakim jest sztukas w wersji ESA, wyjaśnią więcej niż wcześniejsza kompilacja zdjęć a może również zainspirują kolejnych modelarzy do zbudowania swojego pierwszego modelu do walk aircombat. Modele ESA nie koniecznie muszą być uproszczone i sylwetkowe, można wykonać model ze stałym podwoziem o makietowym wyglądzie a zarazem służący do zabawy w aircombat. Zapraszam do oglądania i budowy kolejnych modeli ms
  18. dół będzie czerwony? Ładnie się prezentuje ..... ale tak klasycznie .... w trójkącik i z paseczkiem Może jeszcze coś z fantazją na lotkach dokleisz? Jak pamiętam to dawniej numerowałeś swoje modele znakiem WO-BO ___, może coś ożywi tą dużą białą powierzchnię. Dół fajnie by wyglądał oklejony w chorwacką kostkę. ms
  19. Dobrze myślisz, silnik benzynowy jest tańszy w eksploatacji ale jak chcesz nowy do modelu .... to na pewno braknie Ci kasy na model i silnik. Jak kupisz używany to może braknąć Ci zapału na szukaniu przyczyny, czemu nie pali. Piper-a 2,2 m zbudujesz z tanich materiałów, zwykła sklejka z Castoramy albo ze skrzynek owocowych, listwy sosnowe i folia na pokrycie + druty stalowe i podstawowa galanteria to koszt moim zdaniem ok.700 zł. Serwa standard TP kosztują 30zł zatem koszt do przełknięcia ale silnik zwłaszcza benzynowy oraz konieczne potem duże śmigła to spory wydatek. Górnopłat a zwłaszcza Piper, to bezpieczny projekt do wykonania i latania - życzę powodzenia. ms
  20. Musisz sam zdecydować co chcesz budować ale moim zdaniem najpierw zmniejsz sobie spektrum poszukiwań. Nie szukaj kieszenią a własnymi możliwościami pilotażu i zastosowaniem konstrukcji. Budżet jest sprawą wtórną i bardziej wpłynie na technologię wykonania ale wcześniej musisz zdecydować, czy poradzisz sobie z modelem o dużych wymiarach, dużym ciężarze i z dużym silnikiem .... i możliwą dużą stratą finansową? Dlaczego akurat celujesz w 2 metry? Słusznie doradza Władek, model Fun-Fly jest dobrym rozwiązaniem gdy masz już doświadczenie w lataniu. Chcąc zrobić model tanio, poszukaj konstrukcji o płaskim i szerokim kadłubie czyli deskolot-a. Sugerowana rozpiętość 1,5m w klasie fun-fly to będzie już dość spory model ale płaski sylwetkowy kadłub znacznie obniży koszt budowy. Łatwiejsze wykonanie, łatwiejszy dostęp do silnika i wyposażenia a na pewno zmieścisz się w zakładanej kwocie. Model o płaskim kadłubie będzie trwały i dużo wybaczy w nauce. Prosty projekt łatwiej będzie doprowadzić do końca. ms
  21. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest przeniesienie popychaczy na górną część skrzydła - czy serwa zmieniły przy tym lokalizację względem PD? Tak na oko, sa cofnięte do tyłu co zapewne zwiększy ilość koniecznego do lotu zasilania i wydłuży czas lotu Serwa Hs-81 czy coś mocniejszego? Super wygląda konstrukcja, popieram sugestię Henryka aby choć część modelu pokryć folią transparentną. ms
  22. Dopiero teraz przeczytałem wątek i chciałbym wrócić jeszcze do tematu mocowania silnika. Moim zdaniem jest nieprawidłowe a dodatkowe oprofilowanie przy kołpaku poprawia estetykę ale utrudnia studzenia silnika. Przygotowane wloty moim zdaniem nie będą skuteczne. Nie wiem dlaczego wręga silnika nie ma otworu o średnicy silnika aby krzyżak przykręcić do niej od przodu. Chyba tak zakładał producent, że krzyżak montujemy na wręgę od przodu a silnik zostaje wpuszczony do wnętrza kadłuba. Rozwiązanie gdy silnik jest przykręcony przez krzyżak od tyłu do wręgi i wystaje tylko oś a potem cała wręga mocowana jest do kadłuba odbiera silnikowi szansę na wentylację przez uzwojenia. Model wygląda bardzo dobrze i doceniam wkład pracy związany z jego budową. Troszkę razi ten ptasi kształt linii natarcia skrzydła ale trzymam kciuki za wykończenie i oblot. Aby mieć pełnie satysfakcji z tego wydarzenia, proponuję wziąć sobie do serca uwagi doświadczonych kolegów. Kapotaż przy lądowaniu przy takim ustawieniu podwozia i małej średnicy kół jest przesądzony o czym pisał Wojtek i Bartek. Aby kapotażu uniknąć a zarazem nie przerabiać modelu, będziesz musiał siadać na "trzy punkty" i szczerze życzę, aby to się zawsze udawało. Nie odbieraj uwag zbyt krytycznie, bo nikt tu źle nie doradza. Model poleci i mam nadzieję, będzie latał wielokrotnie ale śmigło GWS trzeba zmienić na HD, mocowanie silnika poprawić a na podwozie bardzo uważać i używać go tylko na asfalcie. Lądowanie w trawie wyrwie go wraz z połową skrzydła dlatego jak słusznie doradzał Kesto w trawie lepiej bez podwozia czyli tak, jak lądują spalinowe kombaty, które przy tym wcale śmigieł nie łamią Trzymam kciuki i powodzenia. ms
  23. Z pewnym opóźnieniem mogę zaprezentować zdjęcia wykonane przez mojego syna :-) Z pierwszego dnia jest niewiele ale z drugiego można pobrać kilka ciekawych ujęć. https://photos.google.com/share/AF1QipMCEGz43gGoVwvBb6DCedlSRzMn7wYHi1ivPXsC1ThdhC_a-Xbj7DWgKC5z9nu6Qw?hl=pl&key=RjE5WVF3M2pBek02cXFweEMtRGs0d0Y3cmVSeDJR ms
  24. Przy ustawieniu cylindrem w dół nie masz problemu z ustawieniem wolnych obrotów i zalewaniem silnika w przejściu? ms
  25. Z coroplastu powstają spalinowe kombaty zatem model z gatunku relaksu, też się uda. Materiał jest bardzo wytrzymały przy zachowaniu sztywności komór. Na zdjęciach widoczne są wzmocnienia w poprzek komór, powstaje prosta ale mocna skrzynka kadłuba, zatem wszystko powinno się udać. Podglądam temat, trzymam kciuki i czekam na efekt końcowy. ms
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.