-
Postów
3 988 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
Dużą chłodnicę jaką miał Ju-87 od spodu kadłuba, wykorzystałem na regulator Serwa umieściłem pionowo z popychaczami od spodu płata. Model stojąc na kołach jest na tyle podniesiony, że popychacze nie są narażone na uszkodzenia a patrząc na model z góry będą widoczne druty. wystrugałem też z epp coś podobnego do kabiny i po kolejnych dwóch godzinach budowy model wygląda tak.... ms
-
Już dość dawno otrzymałem od Marka zamówione elementy z epp do budowy Ju-87 ale nie było zapału do budowy kolejnego modelu esa, Zbliżająca się Bitwa o Wawel okazała się na tyle silną motywacją, że zabrałem się do pracy i w cztery godziny zbudowałem z tego co było w pudełku ...... tak wyglądający model .... Ponieważ wycięte elementy to właściwie prototyp, małym utrudnieniem w budowie okazał się brak sterów w zamian których otrzymałem jedynie kawałek coroplastu z dopiskiem .... cos z tego wykorzystasz ;) Wyniesiony ponad belkę kadłuba SW który na domiar złego jest długi, wąski i wymaga zastrzałów nie bardzo pasowało mi wykonywać z coroplastu, dlatego z kawałka epp wyciąłem nożem płaską płytkę, przeprasowałem na równo i zrobiłem piankowy SW. Z coroplastu powstał natomiast SK. Pewnym wyzwaniem było oczywiście stałe podwozie ale pomysł na jego wykonanie i spełnienie jednocześnie regulaminu ESA miałem zanim zamówiłem u Marka model. Wszystko widać na zdjęciu ..... Drut stalowy dokłada kilka gramów do ciężaru modelu ale tak wykonane podwozie jest solidne i moim zdaniem, powinno przetrwać kolizje w powietrzu i lądowania modelu. Wiadomo, że stałe podwozie zwolni model ale te charakterystyczne "kapcie" i przełamane skrzydła warte są odwzorowania w walkach ESA. Może mniejszą prędkość w locie zrównoważy dodatkowa powierzchnia podwozia wykorzystana do łapania tasiemki ? Pamiętam, że kilka lat temu był już wykonany model sztukasa ale jakoś nie został na dłużej wśród zawodników. Szkoda, bo konstrukcja charakterystyczna dla wwII i może stanowić ciekawe urozmaicenie wśród powszechnych na zawodach modeli myśliwców. Model jest już rozpoznawalny a jak Marek zdecyduje się wytłoczyć kabinkę to może będzie nawet "ładny" w plamiastym kamuflażu jaki chciałbym wykonać. ms
-
Nie ma co badać bo ugięcie lotek to "zjawisko powszechne" w małych modelach z epp. Jedynie modele wypieniane do formy mają epp tak twarde, że nie będzie się wyginać a wszystkie modele cięte z bloku mają tą przypadłość. Dlatego modele esa na których wzorowany jest Twój model, maja zawsze nienaturalnie duże lotki. Możesz przegiąć lotkę kilka razy w górę i w dół co powinno uelastycznić zawias, możesz też zwiększyć epa i się wyginaniem lotek nie przejmować albo w wzmocnić lotkę prętem węglowym. Proponuję wklejenie węgla górą wzdłuż lotki w miejscu gdzie masz osadzone dźwignie. Kleiłem też dołem lotki pod dźwignią ale lepiej jest umieścić pręt tam gdzie masz wklejoną dźwignię czyli w Twoim przypadku górą. Proponowane rozwiązanie wzdłuż linii spływu to najgorszy pomysł gdyż efekt usztywnienia będzie mizerny a możesz wkleić pręt krzywo i będziesz potem walczył ze skręcaniem modelu. ms
-
Eskadra Kraków zaprasza na dwa dni zawodów aircombat do Krakowa a dokładnie na lotnisko Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim gdzie zostaną rozegrane zawody ESA i ACES Organizator zapewnia dla zawodników: - przyłącz energii elektrycznej - wydzielone stanowisko startowe - dojazd w strefę pilotów - przekąski oraz posiłek w trakcie walk - napoje zimne i gorące 17 września - zawody ESA - rejestracja 9.30, rozpoczęcie 10.00 opłata startowa 30zł 18 września - zawody spalinowe - Memoriał Piotra Miszczyka - rejestracja 9.30, rozpoczęcie 10.00 opłata startowa 30zł rejestracja zawodników od dnia 5 września do dnia 15 września 2016r zgłoszenia na adres: wesoly_mirolek@interia.pl w zgłoszeniu jak zawsze prosze podać podstawowe dane osobowe oraz kategorię i rodzaj modelu Dla zawodników startujących w zawodach ESA i ACES oraz dla wszystkich chętnych do pozostania w Krakowie na drugi dzień będzie możliwość rozłożenia namiotów i noclegu na terenie lotniska. Istnieje również możliwość znalezienia niedrogiej kwatery w pobliskich Niepołomicach. dojazd na miejsce zawodów : W czasie zawodów lotnisko będzie prowadzić swoją zwyczajową aktywność, ograniczone mają zostać skoki spadochronowe ale starty i lądowania samolotów będą się odbywać za plecami startujących zawodników. Mimo sporej odległości od pasa istnieje ryzyko zbliżenia modelu do samolotu. Każdy zawodnik odpowiada za bezpieczeństwo swoich lotów, bezpieczeństwo innych zawodników oraz ewentualnych widzów. Zawodników pełnoletnich obowiązuje bezwzględna konieczność posiadania ubezpieczenia modelarskiego OC o wartości szkody co najmniej 100'000,- zł Zawodnicy niepełnoletni (tylko w kategorii ESA) zobowiązani są do stawiennictwa w dniu zawodów z opiekunem prawnym i podpisania stosownego oświadczenia o przejęciu odpowiedzialności za ewentualne szkody. Zawodnicy zobowiązani są do przestrzegania regulaminu zawodów aircombat a znajomość regulaminu jest bezwzględnie wymagana od każdego zawodnika W każdej kategorii zaplanowane zostały 3 rundy eliminacyjne oraz walka finałowa Kategorie wwI oraz wwII będą rozgrywane na przemian Zapraszam na zawody Mirek
-
Żadnych wakacyjnych wpisów???? Co jest Panowie modelarze ... wracam po urlopie a tu nikt nie lata albo też nikt się nie chwali, że lata Mam wrażenie, że nikt na forum nie odwołał zakazu lotów jaki był ogłoszony na czas Dni Młodzieży. To sie już dawno skończyło W ostatni weekend była piękna pogoda i wraz z Wojtkiem i Sławkiem spędziliśmy czas w Zesławicach, zmontowałem z tego latania krótki filmik. W sobotę na lotnisku w Pobiedniku też się dużo działo, poniżej zdjęcia Wojtka Jodel-a i nowego elektrycznego modelu Patrol-Delta ms
-
Widziałem budowę na forum ACES oraz widziałem szczątki które zostały po walce Taki los kombatów i każdy kto je buduje ma z tyłu głowy obawę, że długo nie polata danym modelem. Mnie jednak bardzie interesuje problem jednego i dwóch płatów a dokładnie porównania w walce takich modeli. Regulamin ACES dopuszcza takie konstrukcje i kara je ujemnymi punktami co wcale nie oddaje nakładu pracy i trudności w budowie modelu dwupłatowego a na domiar złego, moim zdaniem nie kompensuje możliwości w walce. Z tego co czytałem Sergiusz miał trzy cięcia w walce co jest super wynikiem raczej rzadko osiągalnym klasycznym dwupłatem. Sergiusz bardzo dobrze lata i nie mam zamiaru to nikomu nic umniejszać. Pilot z doświadczeniem i obyciem w różnych sytuacjach i z różnym sprzętem dlatego wiem, że pytanie kieruję ku właściwej osobie ....czy model wwI z jednym płatem pozwala uzyskać lepszy wynik w walce? ms
- 10 odpowiedzi
-
- MC1
- Bristol MC1
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czyli jest nas już trzech myślących podobnie o zwiększeniu rozpiętości wielosilnikowców wwI ... to już mała grupa "lobbingowa" celem zmian regulaminu na koniec roku ms
-
Patrol Delta - zwinna balsowa delta zwiadowcza ;-)
mirolek odpowiedział(a) na Callab temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Oglądając film na słabym łączu nie doczekałem do końca wszystko jasne. Model idealnie sprawdza się w locie z kamerą a nadajnik fpv nie będzie stanowił problemu wagowego . To idealna platforma na szybki wypad za miasto .... w goglach wizyjnych ms -
W tym roku wykonałem mały prosty model akrobacyjny, podobny do wcześniej tu pokazanego modelu Rafik ? Podobieństwo nie jest przypadkowe, bo to "Rafik Elektro" czyli bliźniaczy model ale tym razem z napędem elektrycznym. Rozpiętość 105cm i waga do lotu około 850g z pakietem 1700kV 3s bardzo szybko powstała też wersja hydro tego modelu z wykorzystaniem pływaków od modelu Easy Cub. W moich zasobach pojawił sie też model dedykowany do FPV czyli piankowy PINGWIN o rozpiętości około 1,75m Po kilkuletniej eksploatacji Easy Cub-a w roli platformy do montażu kamery i systemu wizji, przyszedł czas na zmiany i teraz nowy model o większym silniku, większym zasięgu i większym udźwigu pozwala na spojrzenie na świat z lotu ptaka. W czasie wakacji nad jeziorem wykonałem niedawno model okrętu Vanguard. Kadłub laminatowy, regulator i silnik z chłodzeniem wodnym i zamontowane zdalne sterowanie czyli pełnoprawny pływający model okrętu wojennego. Tak naprawdę to model z małego modelarza na podstawie którego powstał laminatowy kadłub a cały urok tego modelu tworzą kartonowe nadbudówki z małego modelarza wykonane na sklejkowym pokładzie. ms
-
Patrol Delta - zwinna balsowa delta zwiadowcza ;-)
mirolek odpowiedział(a) na Callab temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Winglety są mocowane na wcisk i zaczepiane tylko o dźwigar czy są jakoś dodatkowo kotwione od spodu w skrzydle? Konstrukcja prosta i chyba udana, bo model nieźle wywija w powietrzu Czy były próby lotu z większym obciażeniem? Jaki jest stosunek ciągu silnika do masy modelu? Pytam po kątem możliwości założenia na nosie kamery fpv. Taki "kompaktowy" model który można wrzucić do bagażnika każdego samochodu i nie wymagający kłopotliwego składania przed lotem byłby dobrą alternatywą. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Model zabrałem na urlop i spędziłem z nim trzy bardzo udane wieczory nad jeziorem. Pogoda nie była wymarzona ale wieczorem wiatr się zmniejszał na tyle, że można było myśleć o lataniu. Bulinka bardzo dobrze radziła sobie ze startem z wody ku uciesze zgromadzonej na brzegu publiczności a mimo strefy ciszy, nawet wędkarze przymykali oko i ucho na warkot spalinowego silnika Model w kolejnych lotach dał się wyczuć i sprawił wiele frajdy. Wymaga długiego ślizgu, nie ma ochoty aby się szybko "odklejać" ale po wyrwaniu z wody bardzo poprawnie lata i moim zdaniem pięknie się prezentuje w powietrzu. W skrętach trzeba go trzymać na większej prędkości gdyż wysoko uniesiona na pylonie masa silnika i paliwa potrafi zaskoczyć ale "na skrzydle" potrafi zwolnić i nie przeciąga a ląduje książkowo. Wspominając wakacje, zmontowałem krótki filmik: https://www.youtube.com/embed/QHd6mz52R0A -
szybkie toto ....ale na przykładzie tak dużego oryginału wyskalowanego do rozpiętości, widać problem obecnego regulaminu ww1 Modele dwusilnikowe i jednosilnikowe mając tą samą rozpiętość, zupełnie do siebie nie pasują. Dwusilnikowce zachowując proporcje mają bardzo cienkie i smukłe płaty co przy dwóch silnikach czyni je znacznie szybsze. Niestety są również delikatniejsze i kolizja na zawodach szybko je eliminuje z walki. Wzorem ww2 moim zdaniem należy takie modele budować o rozpiętości 1,2m ale temat zostanie omówiony zapewne dopiero na przełomie roku. Gratuluję pomysłu i udanego wykonania ms
-
tytuł zwiastował oblot kombata albo chociaż piankowej makietki słynnego myśliwca a tu zero problemów ze startem, lotem i lądowaniem ale też zero podobieństwa do tego słynnego żółtka Gratuluje udanego lotu, model spokojny i przewidywalny, będzie z niego dużo pociechy. Jak już znudzisz takim lataniem w kółko to proponuję zostać i przy nazwie i wziąć na warsztat model bardziej podobny do A6M ms
-
Fokker Eindecker w wersji FunFly
mirolek odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Modele spalinowe
Brawo Lechu !!!! To bardzo udany model i cieszę się, że został dostrzeżony i nagrodzony. Jak sam wspomniałeś, coraz mniej lata własnych konstrukcji i tym bardziej cieszy fakt, że tak udane model pokazują się na forum i zostają docenione po za nim. ms -
Problem jest raczej organizacyjny, bo Mistrzostwa Polski rozgrywane w czasie wakacji skazują wielu zawodników na nieobecność. Wczoraj dopiero wróciłem z urlopu, odrabiam zaległości na forum i bardzo boleje nad tym, że nie było mi dane wystartować. Niestety nie potrafię ustawić życia rodziny pod kalendarz imprez aircombatu :-( Mam nadzieję, że dwa modele C3603 spotkają sie w Krakowie a do tego czasu jeszcze kilka takich treningów walki się odbędzie :-) ms
-
Koło autostrady w kierunku na Tenczynek jest fajny betonowy pas do latania, bez problemu znajdziesz na google maps .... to chyba jest w miejscowości Balice :-) ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Dziękuję, faktycznie dostałem sporą dawkę pozytywnej energii Po wypakowaniu modelu jeszcze długie minuty stałem wczoraj w piwnicy i patrzyłem na model, wspominając sobie w myślach ile to trwało i ile kosztowało energii aby wreszcie poleciał. Nie potrafię zliczyć tych wszystkich prób pływania, topienia pływaków i nosa a potem nieudanych startów które kończyły się zanim się zaczęły. To już jednak historia, przebudowałem model i wreszcie nauczył się latać. Teraz czas pisać nowy rozdział .... udanych lotów Bulinki ms -
TO-MASZ -polska odpowiedź na Magnuma :)
mirolek odpowiedział(a) na marek rokowski temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Mam problem z otwarciem filmu ale na temat skręcania modelu mogę podzielić się doświadczeniem z montażu modelu przez uczniów. Tomasz-2 ostro skręcał początkowo i brakowało trymera aby to poprawić. Przyczyną był źle przyklejony bowden do kadłuba a dokładnie, klejony w rękach a nie na stole. Kadłub modelu jest smukły i bowdeny muszą być klejone gdy kadłub leży na stole. Epp się ugina i niestety w przypadku szkolnego modelu, to wystarczyło aby zmieniła sie geometria ogona i model miał problem z lotem prostoliniowym. Po ponownym osadzeniu bowdenu model latał bez konieczności trymowania SK. To jest prosty model i trudno w nim coś zepsuć, skłon jest prawidłowy i wykonany w kształtce epp a wykłon trzeba dobrać na wyczucie, jedna podkładka zwykle wystarcza. ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Bulinka poleciała :D Udane próby startu końcem czerwca tchnęły we mnie wiarę, że model jednak poleci i tak sie dziś stało. Upał był okropny i nad zalew wybraliśmy się dopiero około 19-ej. Pół godziny wraz z Wojtkiem regulowaliśmy silnik aby nie zawiódł jak ostatnio i trud się opłacił, model zaliczył bardzo poprawny około 6-cio minutowy lot. Zmontowałem z tego krótki filmik: https://youtu.be/PBd7Gy37pOY Już miałem ochotę powiesić model ma kołku ale po namowie Wojtka (Callab) zebrałem się w sobie aby jeszcze raz spróbować oblatać model i okazało się, że jednak udało się go przez ten rok "czegoś nauczyć" .... lata Nie warto rezygnować, trzeba próbować bo sukces od porażki w tej zabawie dzieli bardzo cienka linia. Bulinka lata i całkiem dobrze trzyma się powietrza. Jej problem to start i konieczna do wyjścia z wody prędkość. Potem to już sama przyjemność. Podobnie jak jesienią ubiegłego roku gdy Bulinka latała nad łąkami w powietrzu nie ma żadnych problemów z panowaniem nad modelem. Bardzo dziękuję Wojtkowi za motywacje, wsparcie techniczne i pozytywny klimat po tych wielu nieudanych próbach. Bez tego wsparcia i cennych modelarskich rad, dzisiejszy lot nie byłby możliwy. Mirek -
TO-MASZ -polska odpowiedź na Magnuma :)
mirolek odpowiedział(a) na marek rokowski temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
To_Masz to taki model który im wolniej leci tym bardziej przyjemnie się nim lata W ramach szkolnego projektu powstały dwa takie modele i oba świetnie latają, wybaczają wiele błędów pilotażu i są praktycznie niezniszczalne. krótki film z latania można zobaczyć tu: Po małym treningu wystarcza szkolne boisko aby polatać tym modelem a na większej przestrzeni radzą sobie w powietrzu nawet nie obeznani z RC uczniowie, oczywiście jedni lepiej a inni gorzej ..... ale modele wytrzymują nawet najbardziej ekstremalne sytuacje ms -
Cisza w temacie nie oznacza, że wszyscy czekają na piknik i nikt w Krakowie nie lata Trzy dni temu w Zesławicach Bulinka walczyła z regulacją silnika a żwawo wywijał w powietrzu Drake II. Drugi lot nieco się przeciągnął albo pakiet lekko się zestarzał ...... i model został na środku Zalewu. Po godzinie dopłynął w zatoczkę i udało się go wyłowić. Nie tylko Bulinka zostaje na środku zalewu :lol: Dziś rano na Czyżynach latał Rafik. W kolejnym locie zgubił koło i musiałem sie nieco natrudzić aby nie uszkodzić modelu. Zorientowałem się tuż nad pasem na podejściu do lądowania, że brakuje koła ale udało się odejść oraz lepiej przygotować lądowanie. W drugim podejściu na klapolotkach i na granicy przeciągnięcia posadziłem go na betonowym pasie bez kapotażu i bez uszkodzeń Jeżeli znajdzie ktoś koło ....to będę wdzięczny za zwrot choć zapewne łatwiej będzie trafić w totka niż znaleźć piankowe koło na Czyżynach ms
-
... i mniejsze wychylenia bo teraz to faktycznie bardziej hamulce niż lotki. Jeszcze nie przeszła mi trauma po dwukrotnym spotkaniu Pfalz-a z latającą rybą a tu już lata kolejny niebezpieczny wynalazek ms
-
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Wróciłem do konstrukcji modelu i doszlifowałem profil skrzydła. W skrzydle wkleiłem klocki do mocowania pływaków oraz wykonałem specjalne sklejkowo-balsowe kieszenie do mocowania serw Serwa osadzone zostały zgodnie z projektem w pozycji leżącej bowden wyprowadzony został tuż przy lotce co po zamknięciu pudełka, zabezpiecza serwo przed kontaktem z wodą ms -
dziś wielki sportowy dzień i aby wytypować wynik spotkania piłkarskiego, zabrałem na lotnisko dwa Rafiki w charakterystycznych barwach :-) Oba prężyły muskuły, połyskiwały w słońcu a napięcie przed spotkaniem rywali sięgnęło zenitu, biało czerwony miał początkowo problemy z bindowaniem. Formacje na skrzydłach nie współpracowały z defensywą na ogonie, silnik nie napędzał całości i pierwsze dziesięć minut tego spotkania lepiej zapomnieć. Po interwencji trenera i zbindowaniu zespołu udało się przejść do ofensywy, silnik wystrzelił jak rakieta a biało czerwony uzyskał przewagę w powietrzu. Atak skrzydłem, potem ostro do górę, szybkie naloty z obu stron, znów w dół i znów do góry .... ostro, jeszcze wyżej, zdjęcie obrotów opadanie liściem ....oj niedobrze .... ale to manewr zaplanowany, znów silnik wchodzi na obroty i ciągnie biało czerwonego do przodu. Pierwsze starcie zakończone ładnym przyziemieniem. Chwila przerwy na tankowanie ale słońce zaczyna przygrzewać i trzeba szykować się do drugiego lotu. Teraz nie było wątpliwości kto rządzi w powietrzu, szybki start beczka, przejście na plecy i ostro w górę, chwila rozluźnienia w środku pola to czas na dwie kubańskie ósemki, potem dwa spokojne okrążenia i znów w górę, dwie pętle, kolejne beczki ..... sa emocje i jest radość Niestety z boku pola pojawiły się liczne zastępy ochrony, coś się dzieje po za polem lotów ale akcja toczy się w powietrzu, kolejny niski przelot skrzydłem i przejście do żyletki..... Jakiś samochód podjeżdża do trenera, chwila rozmowy i niestety trzeba lądować, czas zmagań powietrznych dobiega końca. Na pasie pojawił się zaprzyjaźniony z Muzeum Lotnictwa Litwin i przerwał ten pojedynek Nie mam zatem wątpliwości, że dziś wieczorem po nerwowym początku biało czerwony wygra rywalizację bo żółto czerwony nie dostał nawet szansy aby pokazać w powietrzu co potrafi .... obstawiam : ms
-
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Zostałem przez kolegę pozytywnie zmotywowany perswazją i wyliczeniami z których wynikało, że model powinien latać a jego problem to jedynie zbyt mała prędkość przy odejściu z wody i wynikająca z tego mała stateczność poprzeczna w pierwszej fazie lotu. Bulinka ma bardzo duże lotki i faktycznie nerwowe ruchy pilota nie pomagają przy starcie. Na nosie modelu pojawiło się kolejne 10g balastu co przesunęło SC do przodu o około 11mm i zmniejszyło niekorzystny wpływ paliwa magazynowanego wysoko na pylonie za SC. Bardzo pomocny okazał się też stabilizator lotu który zamontowany w modelu zadziałał i bardzo poprawnie utrzymał model nad wodą. Konieczne sa dalsze regulacje i zmniejszenie zakresu jego wpływu na SW a także regulacja silnika, który dwa razy zgasł w powietrzu. Trochę mu sie nie dziwię, silnik zaliczył tyle nurkowań, że pewnie się zdziwił sytuacją w której nagle musi pracować dłużej niż kilkanaście sekund Zmontowałem krótki filmik dokumentujący pierwsze próby lotu po starcie z wody. To próby techniczne i miałem ich nie pokazywać ale skoro Wojtek mnie "wysypał", to można zobaczyć TU: https://youtu.be/v7nAZe516Eo ms