-
Postów
3 988 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
PD150 Drone - relacja z budowy balsowej delty
mirolek odpowiedział(a) na Callab temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Frajda będzie dopiero jak PD150 przekroczy 200km/h a pilot będzie mógł trzymać ręce w kieszeni patrząc jak "robot" realizuje zadaną trasę Wczoraj w czasie oblotu to pilot był lekko blady jak uzmysłowił sobie co zbudował ta konstrukcja to wariat a osiągane prędkości można znacznie podkręcić bo śmigło do oblotu nie było wybrane z tych najszybszych. Mnie zaskoczyła wielkość tego modelu ale też spokojny lot przy wyłączonym silniku. Model nie przepadał nie myszkował tylko łagodnie, na małej prędkości opadał. Lądowanie prawie pod nogi w czasie oblotu to nie tylko zasługa pilota ale to również zaleta modelu nad którym można spokojnie panować mimo ekstremalnie dużych i małych prędkości. Gdzieś zaciera się granica pomiędzy frajdą z latania a frajdą z programowania latania. Najważniejsze, że powstają wciąż własne konstrukcje i dobrze latają czyli można się sprawdzić w zakresie projektowania, budowania i latania a jak dojdzie do tego frajda z programowania latania i śledzenia zadanych funkcji ..... to będzie frajda podwójna. ms -
Nie przesadzaj, jak prezentujesz model na forum to nie "piszesz do szuflady" Wiele osób ogląda prace choć nie komentują na bieżąco. Model świetnie się prezentuje a z racji użytego materiału i technologii to bardzo ciekawa konstrukcja i zapewne znajdzie naśladowców. Gratuluję udanego projektu. ms
-
Mój pierwszy w życiu model (spalinowy)
mirolek odpowiedział(a) na enter1978 temat w Modele spalinowe
Podzielam zdanie Bartka, wybrałeś źle i raczej masz niewielkie szanse na doprowadzenie swojego zamierzenia do końca. Nie chcę się powtarzać, najlepiej przeczytaj wcześniejsze posty i jeszcze raz przemyśl swoją decyzję. Propozycja mojego imiennika z postu powyżej to znacznie lepsze rozwiązanie choć też będzie wymagać znajomości techniki modelarskiej, której jak sam zaznaczyłeś na wstępie do tej pory raczej nie poznałeś w wystarczającym stopniu. ms -
PD150 Drone - relacja z budowy balsowej delty
mirolek odpowiedział(a) na Callab temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
ostatnie zdjęcie robi wrażenie - PD150 to naprawdę duży model Gratuluje ukończenia projektu i czekam na oblot. Rzucenie tego modelu nie będzie łatwe. ms -
Udostępniam kolejne filmy z cyklu "zrób to sam" pokazujące technikę budowy modeli ESA. Na przykładzie modelu JU-87 starałem się przekazać więcej informacji dotyczących budowy tych małych modeli a zwłaszcza w czasie rzeczywistym pokazać jak powstaje model krok po kroku. Otrzymałem kilka uwag do wcześniejszej serii filmów, że nie wyjaśniają wszystkich szczegółów: jak wciskać pręt węglowy, jak obrabiać i kleić epp, kiedy stosować CA i przyspieszacz a kiedy kleje kontaktowe. Mam nadzieję, że filmy z budowy tak niecodziennego modelu jakim jest sztukas w wersji ESA, wyjaśnią więcej niż wcześniejsza kompilacja zdjęć a może również zainspirują kolejnych modelarzy do zbudowania swojego pierwszego modelu do walk aircombat. Modele ESA nie koniecznie muszą być uproszczone i sylwetkowe, można wykonać model ze stałym podwoziem o makietowym wyglądzie a zarazem służący do zabawy w aircombat. Zapraszam do oglądania i budowy kolejnych modeli ms
-
PD150 Drone - relacja z budowy balsowej delty
mirolek odpowiedział(a) na Callab temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
dół będzie czerwony? Ładnie się prezentuje ..... ale tak klasycznie .... w trójkącik i z paseczkiem Może jeszcze coś z fantazją na lotkach dokleisz? Jak pamiętam to dawniej numerowałeś swoje modele znakiem WO-BO ___, może coś ożywi tą dużą białą powierzchnię. Dół fajnie by wyglądał oklejony w chorwacką kostkę. ms -
Mój pierwszy w życiu model (spalinowy)
mirolek odpowiedział(a) na enter1978 temat w Modele spalinowe
Dobrze myślisz, silnik benzynowy jest tańszy w eksploatacji ale jak chcesz nowy do modelu .... to na pewno braknie Ci kasy na model i silnik. Jak kupisz używany to może braknąć Ci zapału na szukaniu przyczyny, czemu nie pali. Piper-a 2,2 m zbudujesz z tanich materiałów, zwykła sklejka z Castoramy albo ze skrzynek owocowych, listwy sosnowe i folia na pokrycie + druty stalowe i podstawowa galanteria to koszt moim zdaniem ok.700 zł. Serwa standard TP kosztują 30zł zatem koszt do przełknięcia ale silnik zwłaszcza benzynowy oraz konieczne potem duże śmigła to spory wydatek. Górnopłat a zwłaszcza Piper, to bezpieczny projekt do wykonania i latania - życzę powodzenia. ms -
Mój pierwszy w życiu model (spalinowy)
mirolek odpowiedział(a) na enter1978 temat w Modele spalinowe
Musisz sam zdecydować co chcesz budować ale moim zdaniem najpierw zmniejsz sobie spektrum poszukiwań. Nie szukaj kieszenią a własnymi możliwościami pilotażu i zastosowaniem konstrukcji. Budżet jest sprawą wtórną i bardziej wpłynie na technologię wykonania ale wcześniej musisz zdecydować, czy poradzisz sobie z modelem o dużych wymiarach, dużym ciężarze i z dużym silnikiem .... i możliwą dużą stratą finansową? Dlaczego akurat celujesz w 2 metry? Słusznie doradza Władek, model Fun-Fly jest dobrym rozwiązaniem gdy masz już doświadczenie w lataniu. Chcąc zrobić model tanio, poszukaj konstrukcji o płaskim i szerokim kadłubie czyli deskolot-a. Sugerowana rozpiętość 1,5m w klasie fun-fly to będzie już dość spory model ale płaski sylwetkowy kadłub znacznie obniży koszt budowy. Łatwiejsze wykonanie, łatwiejszy dostęp do silnika i wyposażenia a na pewno zmieścisz się w zakładanej kwocie. Model o płaskim kadłubie będzie trwały i dużo wybaczy w nauce. Prosty projekt łatwiej będzie doprowadzić do końca. ms -
PD150 Drone - relacja z budowy balsowej delty
mirolek odpowiedział(a) na Callab temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest przeniesienie popychaczy na górną część skrzydła - czy serwa zmieniły przy tym lokalizację względem PD? Tak na oko, sa cofnięte do tyłu co zapewne zwiększy ilość koniecznego do lotu zasilania i wydłuży czas lotu Serwa Hs-81 czy coś mocniejszego? Super wygląda konstrukcja, popieram sugestię Henryka aby choć część modelu pokryć folią transparentną. ms -
Dopiero teraz przeczytałem wątek i chciałbym wrócić jeszcze do tematu mocowania silnika. Moim zdaniem jest nieprawidłowe a dodatkowe oprofilowanie przy kołpaku poprawia estetykę ale utrudnia studzenia silnika. Przygotowane wloty moim zdaniem nie będą skuteczne. Nie wiem dlaczego wręga silnika nie ma otworu o średnicy silnika aby krzyżak przykręcić do niej od przodu. Chyba tak zakładał producent, że krzyżak montujemy na wręgę od przodu a silnik zostaje wpuszczony do wnętrza kadłuba. Rozwiązanie gdy silnik jest przykręcony przez krzyżak od tyłu do wręgi i wystaje tylko oś a potem cała wręga mocowana jest do kadłuba odbiera silnikowi szansę na wentylację przez uzwojenia. Model wygląda bardzo dobrze i doceniam wkład pracy związany z jego budową. Troszkę razi ten ptasi kształt linii natarcia skrzydła ale trzymam kciuki za wykończenie i oblot. Aby mieć pełnie satysfakcji z tego wydarzenia, proponuję wziąć sobie do serca uwagi doświadczonych kolegów. Kapotaż przy lądowaniu przy takim ustawieniu podwozia i małej średnicy kół jest przesądzony o czym pisał Wojtek i Bartek. Aby kapotażu uniknąć a zarazem nie przerabiać modelu, będziesz musiał siadać na "trzy punkty" i szczerze życzę, aby to się zawsze udawało. Nie odbieraj uwag zbyt krytycznie, bo nikt tu źle nie doradza. Model poleci i mam nadzieję, będzie latał wielokrotnie ale śmigło GWS trzeba zmienić na HD, mocowanie silnika poprawić a na podwozie bardzo uważać i używać go tylko na asfalcie. Lądowanie w trawie wyrwie go wraz z połową skrzydła dlatego jak słusznie doradzał Kesto w trawie lepiej bez podwozia czyli tak, jak lądują spalinowe kombaty, które przy tym wcale śmigieł nie łamią Trzymam kciuki i powodzenia. ms
-
Z pewnym opóźnieniem mogę zaprezentować zdjęcia wykonane przez mojego syna :-) Z pierwszego dnia jest niewiele ale z drugiego można pobrać kilka ciekawych ujęć. https://photos.google.com/share/AF1QipMCEGz43gGoVwvBb6DCedlSRzMn7wYHi1ivPXsC1ThdhC_a-Xbj7DWgKC5z9nu6Qw?hl=pl&key=RjE5WVF3M2pBek02cXFweEMtRGs0d0Y3cmVSeDJR ms
-
Fokker Eindecker w wersji FunFly
mirolek odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Modele spalinowe
Przy ustawieniu cylindrem w dół nie masz problemu z ustawieniem wolnych obrotów i zalewaniem silnika w przejściu? ms -
Z coroplastu powstają spalinowe kombaty zatem model z gatunku relaksu, też się uda. Materiał jest bardzo wytrzymały przy zachowaniu sztywności komór. Na zdjęciach widoczne są wzmocnienia w poprzek komór, powstaje prosta ale mocna skrzynka kadłuba, zatem wszystko powinno się udać. Podglądam temat, trzymam kciuki i czekam na efekt końcowy. ms
-
Bardzo dziękuje wszystkim zawodnikom za przyjazd do Krakowa i udział w kolejnej "Bitwie o Wawel" W kategorii ESA wystartowało 28 zawodników w tym 4 z Czech a kategorii ACES 16 zawodników. To bardzo dużo i cieszę się, że aircombat wciąż jest popularny a Eskadra Kraków chyba lubiana w roli organizatora W sobotę nie obyło się bez deszczu, zapowiadane opady na 17-ą niestety zaskoczyły nas wcześniej ale udało się rozegrać dwie rundy eliminacyjne przed deszczem a finały po deszczu, co moim zdaniem było racjonalnym rozwiązaniem i nie wypaczyło wyników zawodów. Pozostał mały niedosyt trzeciej rundy kwalifikacyjnej ale na pogodę nie ma mocnych a jak się okazało najlepsze prognozy pogody są zawsze tylko prognozą a życie toczy się swoim torem. W niedzielę było szaro i ponuro ale nie padało, zawody przebiegły bez problemów i okazały się w kategorii ACES zawodami Daniela który zgarnął dwa pierwsze miejsca (ww1 i ww2) podobnie jak w sobotę dwa pierwsze miejsca w kategorii ESA zajął Rafał. VII Bitwa o wawel to bitwa dwóch indywidualności gratuluję zwycięzcom doskonałych wyników. Sprzątając po zawodach, znaleziony został pakiet (złoty) jaki wypadł z modelu ESA w sobotę. Proszę o kontakt na mail-a młodego zawodnika który pakiet utracił i podanie adresu, pakiet odeślę pocztą. Poniżej wyniki: ESA ww_1 ESA ww_2 ACES ww_2 ACES ww_1 ms
-
Informacja dla zawodników - prosze uważać na wjazd na teren aeroklubu, z sąsiedniej stacji bezynowej nie ma przejazdu na lotnisko. Zjazd jest tylko z drogi głównej, na terenie lotniska jest plakat zawodów i są strzałki prowadzące w lewą stronę .... trzeba jechac wzdłuż hangarów do samego końca gdzie kolejna szara strzałka pokaże wjazd na lewą stronę pasa startowego .... Po przejechaniu ogrodzenia trzymamy się drogi gruntowej i jest do przejechania około 500m mając pas startowy po prawej stronie, prowadzą strzałki na słupkach. Trzy wiaty będą z daleka widoczne na przygotowanym miejscu zawodów. Dziś był okropny upał, ale sam szef sekcji modelarskiej dzielnie kosił trawę i na koniec dnia udało się przygotować "lotnisko" dla modeli. Miejsce biwakowe wygląda tak: i nawet już postawiłem wieczorem swój namiot Prognoza pogody zapowiada deszcz dopiero wieczorem. Mam nadzieję, że jak zdyscyplinujemy się co do startów i zakończymy zawody do 16-ej to unikniemy mokrych niespodzianek. Zapraszam na zawody. ms
-
Brawo !!! Całkiem dobry samolocik wyszedł .... ale żeby to był kombat ESA to musisz wystartować w zawodach. Jeszcze do jutra możesz się zapisać na VII Bitwę o Wawel, potem zabierasz mały samolot do większego samolotu i w sobotę startujesz w zawodach z najlepszymi zawodnikami aircombatu Gratuluję udanej budowy i szukaj kogoś do wspólnego latania, kombaty ESA najlepiej czują się w dużej grupie ms
-
Nie zwężaj bo końce skrzydła są już wąskie. Oczywiście, że nie są takie "szpiczaste" jak w oryginale ale Marek zawsze dba o jak najbardziej wierne oddanie sylwetki oryginału i moim zdaniem to dobry kompromis. Znacznie lepiej wyglądaja te skrzydła niż np. skrzydła Hurrican-a w wersji Cyber-Fly W modelu ACES skrzydła są regulaminowo wiernie wykonane i miałem problemy na małych prędkościach. Model przepadał tuż przed lądowaniem. Pomogło postawienie do góry około 4 stopnie klapolotek ale model jest znacznie cięższy i nie traci tak bardzo prędkości. W modelu ESA klapolotek nie postawisz bo model jest lekki i schodzi do lądowania stosunkowo wolno, zamiast zyskać na stateczności poprzecznej stracisz na prędkości i zabijesz kreta. Jak wyszczuplisz końce będziesz musiał lądować szybciej czyli na silniku ale w ESA jest to raczej niespotykane. Ta przeciwwaga ogona to efekt długiego ramienia sił bo kadłub krótki nie jest a ster kierunku jest spory. Wklejone węgle, doklejony kawałek kadłuba który podnosi w osi pionowej ster wysokości i nieco powiększona względem oryginału powierzchnia SW. Swoje też dokładają podwójne bowdeny i węglowe zastrzały SW. Zawsze staram się tak ustawić wyposażenie aby pakiet lokować w środku ciężkości co pozwala bezstersowo latać na różnych pakietach ale w tym modelu ta sztuczka się nie udała. Po zdjęciu kabiny wnętrze wygląda tak ... a na tym zdjęciu lepiej widać wygrzane lutownicą miejsce na pakiet w części skrzydła ms
-
Zostawiłem końcówki skrzydeł takie jak w zestawie choć wersja G miała lekko wyokrąglone skrzydła. Bardziej takie jakie widać na modelu ACES - dlatego nie bardzo rozumiem uwagę w tym temacie bo moim zdaniem, końcówki skrzydeł w modelu ESA są zbyt kwadratowe. Pakiet zasilający jest około 10mm przed prętem węglowym skrzydła, jaki jest widoczny na zdjęciu powyżej wewnątrz kadłuba. Aby pakiet schować w kadłub konieczne było zagłębienie go w skrzydło. Niestety SW jest dość duży, usztywnienie węglem oraz dwa bowdeny też swoje ważą dlatego ciężki ogon wymusił lokalizację pakietu przed środkiem ciężkości. SC wyznaczyłem intuicyjnie około 35mm przed krawędzią natarcia i tak zostało bo model, doskonale lata z takim ustawieniem. ms
-
zapisy na zawody do czwartku - aktualna lista zgłoszonych zawodników ms
-
Model w sobotę rano walczył na ostatnim treningu ESA przed zawodami ale jako "biały" nie był zbyt dobrze widoczny na niebie. Musiałem coś z tym zrobić ..... i zrobiłem prosty kamuflaż model skończony i gotowy do walki, budowa z malowaniem zajęła mi ok. 12 godzin ms
-
Model zadebiutował dziś wcześnie rano na lotnisku jeżeli napiszę, że wystartował z kół i nie wymagał żadnego trymowania to nie uwierzycie ..... ale tak było :) Lata jak po sznurku i jest szybszy niż się spodziewałem. Oczywiście nie tak szybki jak I-16 ale nie będzie odstawał od innych modeli na zawodach ESA. Zadziwiająco dobrze trzyma się w skrętach, nie ucieka z toru lotu, poprawnie szybuje i bardzo spokojnie ląduje. Mimo całkiem pustego lotniska udało mi się zatrzymać rowerzystę o poprosić o chwilę filmowania - na resztkach pakietu, zrobiłem krótki locik i i można przekonać się jaki to model - moim zdaniem super Teraz czas na malowanie, nie wiem czy wystarczy mi zapału na robienie plamek lub wężyków bo znalazłem proste stalowoszare malowanie, oczywiście bez owiewek kół ....chyba pójdę na łatwiznę. ms
-
Nie twierdziłem, że zostawię sam drut ale też nie będę wykonywał owiewek kół do modelu ESA bo nie przetrwają pierwszej walki. Sztukasy często na froncie wschodnim latały bez owiewek kół, gdyż utrudniały start na grząskich lotniskach i właśnie taki wariant zrealizowałem Odciąłem też kabinę, wykonałem popychacze SW oraz osadziłem serwo model prawie gotowy do oblotu wygląda tak ms
-
Kolejny weekend i kolejne loty ale tym razem modele aircombat latały na śmietniku. Niestety tylko w skromnym duecie ale trzy rozegrane walki pozwoliły przetestować modele przed zawodami i wraz Krzyśkiem (Songo) zaliczyliśmy po dwa cięcia. Modele spalinowe też latały w ramach treningu przed zawodami w Pobiedniku a filmik z sobotniego latania, wmontowałem w większą całość cyklu "ryczące silniki" ms
-
Podwoziem piloci wwI ściągali górny płat przeciwnikowi (przynajmniej na filmie ) a ja stalowym podwoziem przetnę kilka skrzydeł w wwII ms
-
Zapraszam wszystkich modelarzy oraz sympatyków modelarstwa RC na zawody aircombat w kategorii modeli elektrycznych i spalinowych Jak informuje plakat, zawody odbędą się na lotnisku aeroklubu w Pobiedniku ale w części lotniska po za pasem startowym więcej szczegółów w temacie : http://pfmrc.eu/index.php?/topic/63703-vii-bitwa-o-wawel/ ms