



-
Postów
4 052 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
29
Treść opublikowana przez mirolek
-
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Wykończenie kadłuba wymagało wklejenia wzmocnień w części środkowej oraz wręgi kończącej redan Następnie powstała część ogonowa Od góry kadłub został również wykończony balsowymi słupkami a całość wzmacniają ukośne stężenia z balsy 2mm. Kratownicowa konstrukcja jest bardzo lekka i wydaje się mocna ale zaczynam mieć obawy, czy silnik benzynowy jest dobrym pomysłem i czy nie "roztrzepie" takiej ilości połączeń. Większe drgania silnika mogą powodować odspojenie balsowego pokrycia kadłuba od cienkiego stelaża. ms -
To model kombat ESA z pianki epp a nie makieta. Nie można oczekiwać odwzorowania wszystkich detali i wręcz nie należy ich pokazywać gdyż nadrzędnym kryterium budowy tych modeli jest prostota. Dlatego zestawy są tak konstruowane aby odwzorować obrys kadłuba i skrzydła a decyzję jak model będzie wyglądał finalnie podejmuje modelarz w trakcie prac. Zestawy Marka pozwalają na bardziej makietowe wykonanie ale zawsze trzeba sporo inwencji jeśli chcemy uatrakcyjniać formę. Wprawny modelarz buduje taki model w kilka godzin i całość procesu z malowaniem i regulacją można zamknąć w jeden długi wieczór :-) Gdy startuje się w zawodach to czasem dzień przed wyjazdem składa się kolejnego wojownika a farba schnie w bagażniku samochodu w drodze na zawody ms
-
Ci co nie byli żałują, że sezon ESA rozpoczyna się w tak niefortunnym momencie jak zimowe ferie czy ostatni weekend karnawału. ms
-
wersja 3 lub 4 - zaglądnij na mój film DIY traktujący o takich prostych elementach z laminatu. https://youtu.be/bSr0aCxgEFk ms
-
Ja sądzę, że do pierwszych kroków w lataniu lotek nie potrzebujesz. Skoro sam napisałeś że widziałeś jak model lata bez lotek to znaczy że będzie latał, czyli moje wcześniejsze obawy o zbyt mały wznios nie były uzasadnione. Nie masz podstawowej wiedzy i moim zdaniem nie próbujesz jej zdobyć bo dyskusja na forum choc edukacyjna wszystkiego nie wyjaśni. Musisz sięgnąć głębiej. Zadajesz pytania z których jasno wynika, że masz przed sobą bardzo daleką drogę, którą warto rozpocząć od książek lub filmów w internecie wyjaśniających podstawowe zjawiska fizyczne jakie towarzyszą lataniu samolotów, technikę budowy oraz nazewnictwo. Nie próbuj dziś przerabiać swojego modelu bo nie dasz rady! Spróbuj go ulotnić i zdobądź pierwsze doświadczenia w pilotażu.Zwykle polecam inną drogę, czyli zbuduj Jaskółkę, Kowalika, Sowę czy jakikolwiek szkolny szybowiec jaki znajdziesz w sklepie internetowym ale skoro masz już model z silnikiem spalinowym i masz nadajnik to trzeba próbować poderwać model w powietrze. Byłoby znacznie lepiej gdyby model był lżejszy i żeby stał przy Tobie doświadczony pilot ale skoro nie ma takiej możliwości, musisz "przejść Rubikon" sam. Pierwszy lot będzie bardzo przyspieszoną edukacją, jeżeli zakończysz go sukcesem zapewne otrzymasz sporą dawkę motywacji do dalszego zgłębiania modelarstwa i techniki RC Lotki, klpolotki, klapy, składane podwozie itp to kolejne etapy i kolejne przełączniki w Twoim nadajniku a jestem pewien, że na dziś będziesz miał problem z kontrolą tych najbardziej wystających drążków. Symulator był dobrym rozwiązaniem, każda godzina będzie bardzo cenna w pierwszym locie, nie spuszczaj modelu z pola widzenia i nie odrywaj palców od drążków nie przetrzymuj skrętów, pozwól na długi rozbieg i delikatnie zaciągnij SW - powodzenia. ms
-
No to nie będzie Ci się tym dobrze latało bo wznios skrzydła nie jest duży a działa ustateczniająco przy braku lotek. Ten model był już używany i coś wiesz na temat jak latał? Ustaw SW i SK tak jak wcześniej pisałem. ms
-
Ile w nadajniku to nie ma znaczenia, ważne aby ustawić na modelu wychylenie SW max 10mm na SK 15mm a lotki po 10mm w górę i 7mm w dół Jak nauczysz się latać zwiększysz wychylenia. EXPO ustaw na -30% czyli tak aby z ruchem drążka wychylenia były na początku mniejsze a na końcu zakresu większe. Jeżeli chcesz zobaczyć jak regulować model do lotu, zobacz na mój film na YT "jak zbudowac model ESA- regulacja i oblot" https://youtu.be/O0DRY-d9o60 Modele ESA to oczywiście zupełnie inne latanie ale zobaczysz tam jak ustawić zakresy wychyleń sw i lotek ms
-
Ten model to na oko 120 cm rozpiętości i waży dość sporo a na dodatek dźwiga 80g balastu. Po założeniu nowego silnika i zdjęciu balastu waga wzrośnie niezbyt dużo, dlatego to rozwiązanie jest całkiem dobre. Uważam jednak, że lepiej odchudzić to co jest i latać lżejszym modelem bo będzie łatwiej go opanować. Nadmiar mocy tylko z pozoru jest rozwiązaniem ratunkowym. Większość młodych adeptów latania o tym że ma pod ręku drążek gazu i może nim sterować, przekonuje się dopiero gdy trzeba myśleć o lądowaniu a to oznacza większe prędkości i znacznie mniej czasu na manewry. ms
-
Mocniejszy silnik na pewno ułatwi start ale jak pisałem wcześniej wzrośnie masa całości a tym samym prędkość. Im większe obciążenie skrzydła (powierzchni nośnej) tym model będzie szybszy w locie, szybszy przy lądowaniu ale także będzie wymagał większej prędkości do startu. Dla mniej doświadczonych pilotów zwłaszcza prędkość podejścia do lądowania oraz wyznaczenie miejsca przyziemienia zawsze stanowi spory problem Jeżeli jeszcze nie kupiłeś większego silnika to spróbuj startu na tym co masz pozwalając na długi rozbieg i łagodne wznoszenie w pierwszej fazie po oderwaniu od ziemi . Wcześniej pokaż na zdjęciu zakres wychyleń SW i lotek oraz zrób zdjęcie wnętrza kadłuba po zdjęciu skrzydła - może cos doradzimy jak rozmieścić wyposażenie aby pozbyć się tego balastu na nosie. ms
-
Załadowałem na You Tube starszy film z mojego pierwszego startu Cessną 182. https://youtu.be/rTgx6BV3fjQ Model waży 3.3kg i ma silnik klasy 46 czyli też nie grzeszy nadmiarem mocy ale stosunek ciągu do masy ma lepszy niż w Twoim przypadku. Zwróć uwagę na rozbieg i pierwszą fazę lotu zaraz po starcie - dłuuugo po prostej i łagodne wznoszenie. To był pierwszy start i model jeszcze nie był wytrymowany stąd widoczne lekkie opadanie po oddaniu drążka. Zobacz też na zakręty w których starałem się nie przechylać nadmiernie skrzydeł - są bardzo łagodne na lotkach i SK bo w pierwszym locie nigdy nie wiesz do jakiego kąta możesz model położyć na skrzydło aby nie przepadł. ms
-
Żeby bardziej precyzyjnie doradzić trzeba nieco więcej wiedzieć o tym modelu. Ze zdjęć widać, że ma dość gruby profil skrzydła w centropłacie zatem nie będzie potrzebować dużych prędkości do lotu ale czy wystarczy do startu 20 czy 30 metrów tego nikt nie wie. Dobrze jest puścić model prosto i pozwolić mu się samemu podnieść od pasa. Podwozie masz raczej wysokie i skrzydło jest moim zdaniem dobrze ustawione na małym kącie dodatnim zatem model powinien wystartować sam. Ważna jest konfiguracja skrzydła i SW. Czy możesz zrobić zdjęcie z boku modelu i pokazać ułożenie SW w pozycji neutrum oraz w pozycji maksymalnie zaciągniętego steru? Moim zdaniem na początek ustaw 7-8 stopni bo Cessna ma długi kadłub i spory statecznik, ustaw też EXP-o na 30 stopni aby ten pierwszy moment szarpnięcia nosa do góry nie był zbyt gwałtowny. ms
-
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Mając przygotowane elementy złożenie kadłuba przebiegło bez problemu. Wcześniej wkleiłem w część dziobową namoczone i wstępnie wygięte listewki sosnowe które zapewniły właściwe zespolenie obu części. ms -
Brawo Adam, Brawo Tadek, Brawo Piotr !!! Zawsze mówiłem, że jak się zacznie latać aircombat to inne latanie nigdy nie da tyle frajdy. Niektórzy mówią nawet, że kombat to wirus i nie ma na to lekarstwa Bardzo się cieszę, że pierwszy start zakończył się takim sukcesem Eskadry Kraków bo dowiedziałem się również, że Tadek i Piotr weszli do finałów co pozwala mieć nadzieję na bardzo udany sezon. ms
-
Fokker Eindecker w wersji FunFly
mirolek odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Modele spalinowe
Na niektórych zdjęciach wygląda jak fokker a na innym jak typowy akrobat, wygląda "fajowo-fanflajowo" ms -
Temat Cesna nie chce wystartować powinien zmienić tytuł na PILOT NIE MA POJĘCIA CO ROBI. Padło juz kilka rad w zakresie zwiększenia ciągu statycznego modelu i korekty SC ale nikt nie zastanowił się nad tym zdaniem: Silnik 2,5 cm daje około 1kg ciągu statycznego zatem przy wadze 1,8kg model będzie miał problemy ze startem i będzie wymagał długiego rozbiegu ale to przecież Cessna o dużej powierzchni nośnej i powinna na tym silniku polecieć. Warunek zasadniczy, nie zostanie przeciągnięta zaraz po starcie, warunek drugi silnik nie jest padnięty i daje tyle ile można oczekiwać. Niestety młody kolega, moim zdaniem traktuje model jak akrobata i gwałtownie zaciąga SW wchodząc na bardzo dodatni kąt natarcia co przy słabym silniku wiąże się z gwałtowną utratą prędkości i model zwyczajnie spada jak worek ziemniaków. Zwiększenie pojemności-mocy-ciężaru silnika oczywiście jest rozwiązaniem i na pewno po jego wymianie model szybciej odejdzie ale pionowzlotem nie będzie. Po zmianie silnika wzrośnie również obciążenie powierzchni nośnej i będzie leciał szybciej co dla początkującego nie jest dobrym rozwiązaniem. Moim zdaniem, zdjęcie tego balastu i przesunięcie wyposażenia do przodu nawet przy słabym silniku powinno wystarczyć do startu i prawidłowego lotu modelu, przy zachowaniu "powietrza pod skrzydłem". Zwracam też uwagę, że pokazane wyważenie modelu jest raczej tylne i przy małym doświadczeniu w lataniu może stanowić problem gdy ręka na drążku nie jest pewna, cięższy silnik powinien jednak rozwiązać również ten problem. Życzę powodzenia w oblocie i proponuję poczytać nieco w internecie w temacie "dlaczego samolot lata" Kilka godzin edukacjj mniej kosztuje niż konieczność zakupu nowego modelu. ms
-
Z tego co widzę skrzydło jest płaskie i laminowane tylko w natarciu - nie boisz się o trwałość tego rozwiązania? Pomijam walkę esa bo tej model depronowy jest na straconej pozycji względem epp ale chodzi o latanie za domem dla przyjemności. Czy nie lepiej było zalaminować taśmą klejącą całe skrzydło? Całkiem zgrabny model wyszedł z tego podkładu pod panele ms
-
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Jak zostało słusznie zauważone, model należy do prostych w budowie a wykonana kratownica kadłuba przypomniała mi trochę szkolne czasy czyli budowę modelu Miki oraz Wicherka Listwy sosnowe 5x5 mm w części moczone i wstępnie gięte, balsowe 5x5 mm oraz ukośne z balsy 5 x 3mm na jednej kratownicy po nałożeniu pergaminowych przekładek powstała druga kratownica Po rozłączeniu i przeszlifowaniu kratownic, wkleiłem też fragmenty dwóch wręg podpierających skrzydło oraz łącznik w części ogonowej na którym oparty będzie ster kierunku ms -
Balsa faktycznie niczemu nie służy i gorzej rozbroić potem skrzydło celem wymiany serwa. Siły jakie działają na serwa w modelach ESA nie sa duże i nie trzeba w epp wykonywać specjalnych wzmocnień pod ich montaż. Lepiej wklejać bezpośrednio w epp kroplą kleju CA. Mnie raz spotkała niespodzianka przy wklejaniu serwa w kadłub, opary CA podeszły gdzieś do środka i serwo znieruchomiało :-( Od tej pory oklejam serwa taśmą klejącą, taką zwykłą biurową, przejrzystą i dopiero tak owinięte serwo punktowo wklejam w epp na kleju CA. Siedzi mocno a zarazem łatwo i szybko można go wyjąć na zawodach z modelu. .... mnie też nie odpowiada ale ciężko znaleźć coś uniwersalnego czego potem You Tube nie zablokuje :-) Jeżeli film okazał się przydatny to spełnia swoją rolę i może pomoże w budowie kolejnych modeli. ms
-
Super, że powstaje kolejny model ESA i to polska konstrukcja Jeżeli masz kilka wolnych minut to polecam filmy "DIY" jakie przygotowałem o modelach ESA - może okażą się przydatne w budowie i oblocie. https://youtu.be/zIWTqbTe7oA ms
-
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Nie przerysowałem całego modelu tylko podstawowe elementy czyli wręgi i żebra. Jestem trochę leniwy i przenoszenie przez kalkę rysunku na balsę a potem ręczne wycinanie kilkunastu żeberek to czasochłonne zajęcie podobnie jak wykonywanie rozbudowanych rysunków cyfrowych.To faktycznie prosty model,dlatego realizuję taki hybrydowy projekt w którym podstawą jest plan w pdf-ie a laserowa wycinanka to tylko miły dodatek. Jeżeli chcesz skorzystać to nie ma problemu, mogę podesłać plik .dwg ms -
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
budowa kadłuba został rozpoczęta od przedniej części i złożenia balsowych pół_wręg na balsowym stelażu następnie powstały wręgi sklejane z pasków balsy 3mm a usztywnienie konstrukcji zapewniły dodatkowe paski balsy klejone w narożach Ten pomysł wykonania wręg zaczerpnąłem z projektu i miałem wątpliwości czy 25mm to wystarczająca szerokość ścianki. Po usztywnieniu naroży powstała jednak zwarta i zarazem bardzo lekka konstrukcja. Wręga z pasków ułożonych wzdłuż słojów balsy pozwala maksymalnie wykorzystać wytrzymałość materiału a środkiem kadłuba pozostaje bardzo dużo miejsca na montaż wyposażenia. W kolejnym etapie z dwóch warstw sklejki 2mm wykonałem stępkę i wkleiłem w układ wręg a następnie obróciłem konstrukcję względem balsowego szablonu i połączyłem przód kadłuba w jedną całość ms -
Zasiadam do kibicowania - zacna konstrukcja wiele razy powtórzona w budowie ale każdy model ma w sobie coś z tego kto ją wykonuje a ta budowa czysta i bardzo poprawna zatem o finał nie ma się co martwić Napęd musisz wybrać sam bo każdy życzliwie doradzający modelarz ma swoje preferencje i mało kiedy się zdarza aby trafiła się zgodność co do wyboru typu silnika. Moim zdaniem najlepszy byłby silnik 4t o pojemności ok.8cm3. Możesz szukać takiej jednostki na forumowej giełdzie ale zanim coś wybierzesz odpowiedz na pytanie czy regulacja i obsługa silnika spalinowego jest Ci bliska i czy to lubisz. Nie każdemu pasuje kapryśny silnik, kapiące paliwo i czyszczenie modelu po każdym lataniu. Elektryk jest wygodny i bardziej niezawodny ale czegoś mu brakuje aby poczuć klimat latania. Cokolwiek wybierzesz, trzymaj jakość wykonania konstrukcji, bo miło się ogląda Twoje zdjęcia. ms
-
wygląda przejrzyście jak ultracienki laminat nabiera kształtów. Mam pytanie - czy wręga silnika nie powinna być zaparta o drugą wręgę od góry kadłuba? Te wzmocnienia przy skrzydłach to moim zdaniem bardzo dobry pomysł zwłaszcza, że są przedłużone i trzymają "dołem" dwie wręgi. Moim zdaniem, rozpierając "górą" kadłuba dwie wręgi listewką sosnową powstanie sztywna klatka trwale mocująca wręgę silnika. ms
-
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Odcięcie lotek to była formalność po wzmocnieniu balsą 2mm oraz delikatnym szlifowaniu lotki idealnie pasują i utrzymały zwichrzenie spływu jednocześnie w ramach kontynuacji budowy skrzydła powstał centropłat i pylon silnika. Wręga silnika i pylon to sklejone trzy warstwy sklejki 2mm ms -
Bulinka czyli hydroplan własnego pomysłu
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Dziękuję za zainteresowanie budową modelu. Nie podzielam jednak obaw o przysysanie dna do wody. Nie wiem dlaczego tak uważasz bo widziałem wiele płaskodennych rozwiązań i modele odchodziły z wody jak z podwozia. Kolega ma wykonany model "Drake II" który ma dno płaskie jak naleśnik a do startu potrzebuje raptem kilka metrów aby model wyciągnąć z wody. Moim zdaniem to nie kształt dna był powodem niepowodzeń przy starcie a zbyt krótki kadłub i zbyt płaskie ułożenie bocznych pływaków co powodowało niestabilność w fazie ślizgu a tym samym cieżko było nabrać koniecznej prędkości. Na te błędy zwrócił uwagę Kesto na początku budowy. Jeżeli prześledziłeś wątek to widziałeś jedyny start z wody - model wyszedł po zaciągnięciu steru ale niestety był wtedy zbyt przeważony na ogon co znacznie ułatwiło start ale zarazem było powodem jego końca. Po skorygowaniu wyważenia bardziej na nos już z wody się nie oderwał. Model przed przebudową miał wyraźny klin w przekroju kadłuba Rzuć okiem na początek wątku gdzie widać rysunki wręg. Może tego dobrze nie widać na zdjęciach bo dno jest malowane na jasny kolor ale mimo takiego kształtu dna, miał problem z wejściem w fazę ślizgu i najczęściej topił nos. Dlatego w trakcie przebudowy wyprostowałem dno co powiększyło pływalność kadłuba i również przedłużyłem nos, dlatego liczę na mniejsze zanurzenie i łatwiejsze wychodzenie na redan. Po przebudowie model jeszcze nie latał ale jestem dobrej myśli. Wydłużając dziób oraz łagodząc linię redanu znacznie zwiększyłem powierzchnię dna a tym samym zwiększyłem objętość (wyporność) bryły kadłuba. Model musi zatem zmniejszyć zanurzenie gdyż waga modelu nie uległa zmianie. Dłuższy nos nie powinien również nurkować przy wzroście prędkości. Czy moje analizy sa słuszne to się dopiero przekonam po kolejnych próbach startu Temat jednak jest na tyle interesujący, że warto poświęcić sporo czasu na przebudowę modelu i przekonać się czy podjęte działania były słuszne. ms