



-
Postów
4 052 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
29
Treść opublikowana przez mirolek
-
Nowy Rok powitaliśmy mgliście ale około południa trafiło się "okienko pogodowe", wyszło słońce i udało się pierwszy raz w 2014 roku, ulotnić kilka modeli Były życzenia i toast tradycyjnym bezalkoholowym ms
-
Po_świątecznie kilka osób spotkało się dziś na Bielanach, przy obserwatorium. Warunki do latania wymarzone, ciepło i bezwietrznie. Udało się rozegrać 2 walki ESA, latały spalinowe kombaty, latały modele FPV a ze spotkania zmontowałem filmik: https://picasaweb.google.com/111364731422052630499/FilmyZLatania2013r?authkey=Gv1sRgCNKbk4_e5eL8Eg#5962531158852484162 ms
-
Citabria-Decathalon Gigant RC
mirolek odpowiedział(a) na balcerseb88 temat w Makiety F4C i Giganty F4CX
najlepsze pomysły to te proste - daj nieco mocniejszy magnes neodymowy :-) ms -
Dla wszystkich modelarzy redukcyjnych, makietowych, beznapędowych, spalinowych, elektrycznych, odrzutowych, rakietowych, latających, jeżdżących, pływających .....przesyłam z okazji Świąt Bożego Narodzenia najlepsze życzenia zdrowia, wielu pogodnych chwil związanych ze swoim hobby oraz wytrwałości i rozwoju w nowych projektach. ms
-
Wykańczam lewe skrzydło i przypomniałem sobie, że nie pokazałem wcześniej detalu mocowania podwozia którego ważny element wklejony jest w skrzydło i zamknięty kesonem. Przygotowałem dwa dębowe klocki (z kawałka klepki parkietowej) oraz nawierciłem pod osadzenie trzpienia stalowego fi 5mm Ostatnio kupiłem odpowiedniej długości amortyzatory i teraz goleń jest już kompletna. RWD-21 ma dość szeroko rozstawione golenie podwozia, zapewne z uwagi na niekoniecznie najwyższe umiejętności pilotów amatorów. Klocek dębowy wklejony jest pomiędzy podłużnice i dosunięty do żebra nr 6 a otwór został tak nawiercony aby uwzględniając wznios skrzydła, golenie były do siebie równoległe i jednocześnie prostopadłe do podłoża. ms
-
Mała maska silnika? ma prawie 20 cm długości i około 18x18 cm w podstawie ale nie zamierzam się spierać co jest małe a co duże ..... dla każdego mężczyzny znaczy to przecież co innego Przy okazji laminowania, skleiłem z pasków sklejki klapy i osadziłem rurkę Alu fi 2mm którą dodatkowo wzmocniłem tkaniną wzdłuż klapy. zdjęcie może nie jest zbyt ostre ale pokazuje idee zamocowania klapy na pręcie stalowym fi 1,5mm który wraz ze specjalnymi uchwytami jakie wykonał na swoim ploterze frezującym Wojtek (Callab) stanowić będzie zawias, bardzo zbliżony do oryginału. Uchwyty z aluminium (5szt) są malutkie i mają około 1,5 x 1 [cm] Obejmują listwę sosnową 5x5 mm i przecinają rurkę w której umieszczony jest pręt Po zmontowaniu klapa krokodylkowa działa doskonale, szczelnie się zamyka i lekko otwiera Wojtkowi bardzo dziękuję za konsultacje techniczną tego rozwiązania i wykonanie "mikro-uchwytów". Oklejone balsą 2mm skrzydło nabiera już docelowego wyglądu. ms
-
Moim zdaniem to co wydłubałeś nie prezentuje się dobrze. Sporo niedokładności i szpachlowania. Stelaż kadłuba jest dość wątły a balsa 1mm na pokrycie nie daje żadnej nośności. Po oklejeniu japonką moim zdaniem jest duże prawdopodobieństwo, że całość się pokrzywi. Statecznik pionowy jest z klocka czy też naklejałeś balsę na żebra? ms
-
Nie o wytrzymałość a o zachowanie formy mi chodzi. Jak nie przeszlifujesz kolejnych warstw to narosną zakłady tkaniny i zgrubienia których potem ciężko się pozbyć. Z tym monolitem to chyba też nie masz tak całkiem racji. Beton wlany raz w formę będzie mocniejszy niż ten wlewany w małych warstwach ale przecież ....obecne konstrukcje to nie beton a żelbet. Zapory wodne czy też szkieletowe konstrukcje współczesnych budynków wykonuje się etapami lejąc bloki betonu lub fragmenty szkieletów a całość nie traci na wytrzymałości. Sercem żelbetu jest stal tak jak sercem laminatu jest tkanina. Moim zdaniem każda warstwa żywicy stabilizowana tkaniną ma po sklejeniu taką samą wytrzymałość w wykonaniu etapami jak i na "razówkę" Wybaczcie, że poleciałem tak branżowo w tym poście .... ms
-
- tak. Żywica z utwardzaczem Z1 wiąże około 24 godzin po czym nie jest jeszcze na tyle twarda aby dawała się precyzyjnie obrabiać. Można oczywiście przeszlifować element ale papier szybko się zapycha. Dużo zależy od temperatury w jakiej wysycha element. Dlatego aby dobrze móc wyszlifować nałożoną warstwę, zabieram element do domu i jak poleży nockę na grzejniku jest zdecydowanie lepszy do szlifowania. Nie polecam nakładania dwóch warstw na jeden raz bo tkanina lubi się podnosić i tworzyć pęcherze. Dużo zależy od kształtu wykonywanego elementu ale coś co zostawisz na formie jako gładkie może za kilka godzin już takie nie być Dlatego najlepiej mieć formę pozytyw i negatyw - wtedy ściskasz między nimi kilka nałożonych warstw i nic się nie przesunie i nie zapowietrzy. Robiąc laminat na pozytywie lepiej powoli i cyklicznie nakładać kolejne warstwy. ms
-
Wyszło super a waga w stosunku do maski RWD-4 która ważyła sporo ponad 200g to kolosalna różnica. Trochę przez ostatni rok bawiłem się laminatem wykonując SUM-a i Ił-a do spalinowego kombatu i to dało teraz doskonały efekt. Nie taki diabeł ( laminat ) straszny jak go malują ms
-
Kilka dni to kilka nałożonych warstw tkaniny a dokładnie 4. Wziąłem sobie do serca uwagi kolegów modelarzy co do grubości tkaniny i ilości warstw, dlatego ostatecznie nałożyłem 50-80-80-50 przy czym ostatnią warstwę nałożyłem po dość mocnym przeszlifowaniu wcześniejszych trzech warstw W efekcie otrzymałem dość mocną i bardzo gładką maskę silnika ..... którą zaraz po zdjęciu z formy położyłem na wadze To chyba całkiem dobry wynik .... z efektu swojej pracy jestem bardzo zadowolony ms
-
Pomysł na podłożenie grubej nitki (muliny) pod oratex wykorzystałem w modelu RWD-4 celem zaznaczenia drzwi do kabiny. Na zdjęciu nie całkiem to widać ale w realu dość dobrze się to odcisnęło i nieźle wygląda. Wojtek dla uzyskania takiego efektu użył chyba sznurka do snopowiązałki ale po oklejeniu efekt jest niesamowity. Byłem dziś rano w sklepie Marvio i miałem okazję zobaczyć to na żywca, pomysł sprawdził się na 100% a ogon prezentuje się jeszcze lepiej niż na zdjęciu. ms
-
jakiej grubości jest balsa na pokryciu kadłuba? Coś się faluje albo jest krzywo zacięte. ms
-
Stosuję Epidian z utwardzaczem Z1. Lepszy jest utwardzacz TFF bo szybciej schnie ale ostatnio nie mogłem kupić zestawu z tym utwardzaczem i muszę teraz czekać dobę przy nakładaniu każdej warstwy. W nocy udało się zakończyć szpachlowanie i szlifowanie formy. Nakładana dwa razy szpachlówka pozwoliła pozbyć się nierówności i pstryknąłem zdjęcie jak powinien wyglądać za kilka dni przód modelu. a co wyjdzie z mojego laminowania to się dopiero okaże po zdjęciu z formy ms
-
Takie latanie na pewno uczy koncentracji i precyzji ale model zachowuje się w locie nienaturalnie. Wychylenia lotek są pewnie ze 60 stopni skoro widoczne na filmie model praktycznie w miejscu zaciągają do pionu a beczki kręcą w ułamku sekundy. Nie przeczę, że zabawa jest ciekawa i pewnie wciągająca ale umiejętności nabyte na hali nie przełożą się na umiejętności walki tradycyjnymi modelami ESA. To tak inne latanie, że nie uwierzę w jakąkolwiek wartość dodaną z takiego treningu. ms
-
W Sum-ie zrobiłem maskę z dwóch warstw, pierwsza to 80-tka a druga 50 -tka i jest więcej niż ok. Pierścienowa osłona silnika jest cienka, lekka ale sztywna i się nie odkształca. Zawinięty brzeg na wlocie jest wręcz betonowy. W RWD na pewno dwie pierwsze warstwy będą z 50-tki gdyż łatwo się ją układa a skoro przekonujecie mnie, że muszą być kolejne warstwy to w trakcie prac zdecyduję, co będzie finalnym wykończeniem. Prawie stożkowy kształt tej maski zapewnia jej dużą sztywność, dlatego nie obawiam się, że będzie coś za cienkie lub że będzie się uginać. ms
-
To co wykonuję teraz to forma pozytywowa. Nałożę na nią cienką folię i na tym zrobię laminat. Zbieżny kształt formy pozwoli na zdjęcie maski bez konieczności jej podziału. Tak wykonałem maskę silnika do SUM-a i udało się ją zdjąć ze styroduru bez problemu. ms
-
Tak, forma jest pozytywowa i musi być idealnie wyszpachlowana i wygładzona. Mam jeszcze tkaninę 80g/m2 ale ona zdecydowanie gorzej się układa na takich owalnych elementach. Dlatego jak uważasz, że będzie "cieniutko" to położę pewnie trzecią warstwę 50-tki. Element jest sporych rozmiarów. ms
-
Doba spędzona na grzejniku w domu wystarczyła aby zestaw klocków się wysuszył i dał obrabiać. Nadałem ostateczny kształt masce silnika i pokryłem styrodur cienką tkaniną (33g/m2) nasączoną żywicą. Dopiero ten element dodatkowo zaszpachlowany i wyszlifowany będzie formą do wykonania laminatu. Na cienkiej warstwie folii położę dwie warstwy tkaniny 50g/m2 - powinno wystarczyć. ms
-
samochwały ..... ogonek prezentuje się doskonale. ms
-
..... żeby mi się to podobało to nie powiem. Dynamika lotu żadna i bardziej przypomina mi to fruwające motylki niż bojowe myśliwce. Oczywiście lepszy "rydz niż nic" zwłaszcza w zimie, ale ja tam wolę wyskoczyć na pięć minut z samochodu na mróz z tradycyjną maszyną a motylki niech latają w aeromusical-u ms
-
Nie podawaj czystego adresu na forum, "żniwiarki" wyszukują takie okazje i potem gość będzie miał zasypana skrzynkę spamem. Dzięki za kontakt ms
-
To pół-makieta .... makiety to inny dział i wciąż tam zaglądam, podglądam ale nie aspiruję ze swoją budową :-) Chętnie skorzystam z każdego materiału na temat RWD-21. Oglądanie oryginału w ML czy też kilkadziesiąt zdjęć to nie to samo co rysunki z detalem. Bardzo mnie interesuje wnętrze kabiny. ms
-
Wykonanie osłony silnika rozpocząłem od budowy kartonowego stelaża w stylu "małego modelarza". Pierwotnie przygotowałem tylko dwa elementy tj. przekrój pionowy i poziomy ale miałem obawę o prawidłowe odwzorowanie kształtu. Dlatego przygotowałem kolejne wręgi. Stelaż wypełniłem następnie klockami ze styroduru który po obcięciu i oszlifowaniu zaczyna przypominać przód modelu Niestety mocowane na kleju klocki styroduru miejscami wciąż się ruszają Elementy które wkleiłem na uhu por siedzą na miejscu a te klejone na patex (do styropianu) wciąż nie mogą wyschnąć. W piwnicy mam dość chłodno i może dlatego klej nie wiąże, stąd kształt osłony jest zgrubny a szlifowanie ostateczne dopiero po wysuszeniu. ms
-
Jakoś uszło mojej uwadze, że nie pochwaliłem się tu modelem którym często latałem w sezonie 2013. To Cessna model 182 z zestawu CM-Pro z silnikiem Evolution 46NX Z oblotu powstał krótki filmik: Model kupiłem uszkodzony ale po małej naprawie udało się go wiosną oblatać a potem w sezonie 2013 był dość intensywnie eksploatowany. Jesienią doczekał się nawet wersji hydro, choć w tej konfiguracji nie udało się go wyrwać z wody. Próbowałem też w sezonie 2014 ale niestety silnk okazał się zbyt słaby aby rozpędzić model do włąsciwej prędkości i nie wychodził na redan. Do kolekcji kombatów dołączył też kolejny model ESA wwI ale tym razem w wymiarze 1m - SPAD XIII Model posiada demontowane do transportu płaty- lata doskonale :-) ms