Skocz do zawartości

AMC

Modelarz
  • Postów

    2 028
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez AMC

  1. AMC

    Mega Midi 7

    Dość wątpliwe jest, aby konstruktor chciał skompensować oddziaływanie twornika (tu - wirnika) odwrotną polaryzacją pierwszych, nabieżnych magnesów - silnik byłby wtedy jednokierunkowy i z nadzwyczaj stromą i wąską ch-ką sprawności... Takie rzeczy praktykuje się i realizuje w dużych jednostkach biegunami komutacyjnymi, ale w mikromaszynach nie spotkałem takich "patentów"... Zresztą - eksperyment nie zaszkodzi, wklej pozostałe magnesy jednokierunkowo w jednym biegunie, a przeciwnie w drugim, pozostawiając te dwa (czerwone "S" z prawej i takież "N" z lewej strony na fotce) przeciwnie... Jeżeli silnik będzie żarł prąd i grzał się, a ze szczotek pójdą snopy iskier to nie będę zdziwiony. Więc pierwsze włączenie to raczej pod 1S (najwyżej 2S) i na krótko, bo i ono może ucierpieć.
  2. AMC

    Mega Midi 7

    Trochę widać... Faliste proste zdaje się, powszechnie stosowane. Zrób jeszcze dwie focie od czół uzwojenia, żeby poskok żłobkowy określić na bank. Ale i już teraz widać, że te magnesy w stojanie nie mogły tak być fabrycznie. Lutowanie chorągiewek komutatora też jakieś takie domowe jakby... Ktoś chyba maczał w tym silniku palce, ale bez głowy. Bieguny utworzone z grupy magnesów powinny być tak, jak to ładnie narysował Witek. Do wklejenia tych magnesów dotocz sobie wałek z miękkiego drewna, podzielony symetrycznie wzdłuż z rozpórką grubości 0,5...1 mm, inaczej się umęczysz albo je pokruszysz. Może pęknąć przy "spotkaniu" z drugim, więc wsuwaj naprzeciwległe na przemian - tak będzie bezpiecznie. Wałek początkowo bez rozpórki, żeby szczelinka na klej była. Jak wsuniesz wszystkie 12 na ich miejsca, to wtedy dociśnij je do stojana wsuwając rozpórkę (ze szkłoepoksydu na przykład albo nawet twardej tektury). Nie dociskaj zbyt mocno - tuleja stojana nie może się odkształcić. Nie klej na CA, bo szybko skruszeje, lepiej na klej bezsilikonowy do szyb samochodowych, takie czarne paskudne mazidło...ale trzyma doskonale i nie boi się niczego. Wyczyść tam wszystko i dobrze odtłuść przed klejeniem . Wirnik przydałoby się wypędzelkować w ekstrakcyjnej...
  3. Podziękował Poczytał Skarbonka zagrożona...
  4. Najciemniej to pod latarnią bywa... Dzięki . Fy-40a ma funkcję powrotu do pozycji z góry określonej (czyli lotu poziomego podwoziem na dół) ?
  5. Też mi je polecano jako nr.1... Niestety, 20a już nie produkowany chyba, a 40a niet w magazinie : https://hobbyking.com/en_us/fy-40a-fixed-wing-flight-stabilization-controller-w-self-leveling.html Gdzieś jeszcze to mają ? Na Guardianie pewnie latałeś - duża różnica w szybkości odpowiedzi FY-40a ?
  6. Dualsky FC130 lub FC151 (FC150 nie bierz - nie ma wyłącznika) lub któryś z serii Eagle (około stówki wychodzi). Na dniach będę te właśnie testował na full wypasie, dam znać. Opinie zebrałem przed zakupem - wg. doświadczonych w temacie osób - bez zarzutu, dobrze dobrane kompromisy czasowe. Zobaczymy, lekkiego życia im nie zadam .
  7. AMC

    Co to za silnik?

    Obrotomierzem. Może być modelarski z fotoczujnikiem, bezdotykowy - pomiar zdalny ze śmigłem lub przysłoną, względnie bezpieczny. Może być jakikolwiek inny w miarę dokładny. Może być miernik częstotliwości, pomiar na jednej z faz silnika, wskazanie podzielić trzeba przez połowę liczby magnesów silnika. Można użyć mikrofonu ze wzmacniaczem i w/w miernika, przysłonka z papieru na wałku i dmuchnąć dla wzbudzenia dżwięku. Można użyć oscyloskopu. 11350 rpm ciężko zmierzyć na oko, ale na ucho... Można użyć fortepianu lub gitary (na zdudnienie, ale tylko dla niektórych częstotliwości - więc słaba metoda). Można użyć muzyka (niby śmieszne, ale są tacy rozpoznający częstotliwość do +/- 1 Hz). Jak pomyśleć, to "na oko" też się da. Można użyć przekładni synchronicznej o znanym przełożeniu (dużym, powyżej 1000) i policzyć ze stoperem. Mała dokładność, im dłuższy pomiar tym lepiej. Jeżeli masz w domu rower z prędkościomierzem, to zaimprowizuj taką przekładnię z jego koła - tego z czujnikiem kontaktronowym. Potem przelicz przełożenie silnik / opona.
  8. AMC

    Co to za silnik?

    Już wcale nie mierzyć, o ile ten pod linkiem to taki sam. Podane tam jest kv 1350, czyli 1350 obr/min na każdy wolt napięcia zasilającego, bez obciążenia śmigłem. Założyć śmigło 8x4 i latać na 2S, jak nie będzie się bardzo grzał to potem na 3S. Ciągu wystarczy nawet do modelu ważącego 500 gramów i więcej.
  9. AMC

    Co to za silnik?

    Pociągnie prawdopodobnie. Ale moja szklana kula nie chce pokazać ani średnicy, ani kv. Podłącz go przez jakiś mały ESC, 12A wystarczy, pod 2S świeżo naładowane i zmierz prędkość obrotową. Szklana kula mówi, że śmigło trochę mniejsze raczej - tak 6x4 na początek, a potem ewent. nieco większe w pobliżu. Te silniczki są wrażliwe na przegrzanie, uważaj na to. Zbyt duże śmigło to najlepszy sposób na usmażenie silnika.
  10. Ano leniwa, oj leniwa ... Żeby zaraz na tacy to nie nie nie... Ale pokazać, że się da, że można i że to super hobby. O tym, że dla orłów to lepiej na początku nie wiedzieć w kontekście tego lenistwa. Jak pretendent ma wszystko na swoim miejscu i właściwych rozmiarów, to załapie i polepszy sobie życie w sposób, jakiego nie da się wytłumaczyć na starcie. A jak nie ma - to "smartfon all my life". Dzięki za takie uznanie , miło przeczytać. Uczę się cały czas, staram się coś tworzyć praktycznie, praktyki nic nie zastąpi w takiej nauce. Chyba byłbym dużo mniej szczęśliwy nie mając żadnego hobby. Współczuję trochę tym młodym, którym się nie chce. I to przy takiej dostępności różnych fascynacji ! Zachariaszu, wracaj i pytaj o co chcesz . Duża szansa przed Tobą .
  11. Tiaaa... Ja też tak robiłem... Przez półtora roku szukałem i czytałem, z trudem znajdując nie do końca to, co chciałem znależć. Też pytałem na początku o to, czego nie mogłem szybko (tzn. w kilka godzin) odszukać i też zostawałem zgnojony w złośliwy i ordynarny sposób. Forum jest miejscem, gdzie wolno pytać o wszystko na temat. Fachowiec odpowie lub wskaże, gdzie jest obszerniejsza czy lepsza odpowiedż. Książeczkę pana Schiera także polecam. Troszkę się zestarzało to i owo, ale fizyka jest taka jak dawniej.
  12. Zachary, nie przejmuj się takimi wpisami. Nie wszyscy mają jednakowo szybkie procesorki między uszami. Samolot RC niekoniecznie musi mieć lotki, a jeszcze mniej koniecznie klapy. Prostym, niedużym modelom wystarcza ster kierunku, ster wysokości i kontrolowany napęd, tzn. z płynną regulacją ciągu śmigła. O szczegółach budowy sporo się dowiesz ze wspomnianej wyżej strony Motylastego.
  13. Chyba, że to Robinson R44 ... Inne, "prawdziwsze" (np. AH56, czy LAMA) są celowo nisko konstruowane, aby wspomóc start efektem odziemnym. Dawniejsze RC "trenerki" miały jakby celowo wydłużony wał wirnika. Może właśnie dla stabilności ?
  14. Gdyż jak powszechnie wiadomo modelarzom, las wyrasta nagle i niespodziewanie pomiędzy modelem a pilotem . Sam tak miałem raz i drugi... Dwa razy wyratowałem sytuację, bo model łatwy i dobrze znany. I zasięg był cały czas . Przy trzecim razie zasięg też pewnie był, ale modelu nie ma do dziś . Polecam styki złącz złocone, tlen je mniej przeraża. A że jędza i to wredna, to fakt. Dodałbym jeszcze do tej instrukcji: minimalizujemy wibracje, dokładnie wyważamy zespół napędowy (nie dotyczy spalinek - tu tylko śmigło...). W spalinkach radyjko instalujemy np. w miękkiej pianogumie, pakiety też.
  15. Zgadzam się z przedmówcą w obydwu kwestiach . Mycie anteny teleskopowej w benzynce ekstrakcyjnej, całkowicie zanurzonej i składanej / rozsuwanej kilkanaście razy + kontrola efektu omomierzem to tak raz na trzy miesiące obowiązkowo. Wewnętrzne powierzchnie segmentów korodują i łapią zanieczyszczenia nie wiadomo skąd. Nie wiem na pewno, czy ta czarna matowa powierzchnia to pozostałość po chromowaniu galwanicznym, czy coś innego. Żle to przewodzi. Roman, 50 metrów ? Na jakim odbiorniku ? Ale model ze swoją anteną leżącą na glebie i to wilgotnej masz na myśli ? Dobrze zestrojony system na złożonej nadawczej (aktywny 1 segment) w powietrzu musi sięgać nie mniej niż 200m. Na rozłożonej to sam wiesz... Fakt, lornetka x7 może nie wystarczyć . 50 metrów wysokiego lasu też nie wzrusza tych sprzętów...
  16. Bardzo dobrze, że odważasz się napisać , ale: - nigdzie nie pisałem o rozmagnesowaniu neodymów - rurkę do podparcia jak należy to masz Ty, mam ja, ale nie wszyscy taką mają - dobrze jest o tym pamiętać, zwłaszcza widząc fotki, o których sam wspominasz - nie mam ciśnienia na błyszczenie na forum, to Twoja interpretacja (także sugestia dla wszystkich czytających) Jesteś w stanie zagwarantować, że wszyscy nasi Koledzy w potrzebie przeprowadzą operację wybijania wałka z dobrym skutkiem i bez złych następstw ? Ja nie jestem aż tak odważny.
  17. Dzwonić . Choćby po to, żeby wiedzieli o Twoim istnieniu. A także poważnym podejściu do tego, czym się zajmujesz.
  18. ... Takiej maszynerii jeszcze nie widziałem, fakt... Kto to zrobił ? I kiedy ? Trochę Niemcami pachnie, ale ja tam wiem... Wiesz na pamięć, ile masz tam pstryczków ? Bo że pamiętasz, który do czego to nie uwierzę Ciekawe, bo ja na razie na 2,4 też jeszcze nic złego nie zauważyłem... Co nie znaczy, że nic tam nie ma. Z natury rzeczy krzaki i drzewa mogą stać się obiektem wrogości . Zobaczymy, jak ten maszt za lasem wetknę w glebę i odjadę 2 km. Snop światła widać na niebie, jemu las nie przeszkodzi. Problem braku kanałów i niepewności linku 2,4, jak również braku manipulatorów w nadajniku próbuję rozwiązać w najprostszy sposób - dwa nadajniki na raz, 35 do lotu, a 2,4 do wypasu na pokładzie. Nadajnik 2,4 po prawej na biodrze lub nieco niżej (lepiej jest!). Wbrew pozorom, wcale nie takie trudne, gdy z modelem jest wszystko OK.
  19. Patryk, dam Ci "bączka " od Kyoshaka. Za darmo. Działa, choć ma ze 25 lat. Wiesz, to takie koło zamachowe (wirujący bezwładnik po Naszemu) napędzane silniczkiem i coś w stylu czterech tensometrów... Budowa 800-tki w budzie AW to plan na przyszły rok, bo wcześniej kilka samolotów do wypasu czeka. Takie pytanko do znawców przy okazji: jaki udżwig graniczny ma wirnik trójłopatowy 1600 mm na dostępnych wysokonośnych łopatach ? Tak jeszcze w bezpiecznym zakresie prędkości końcówek, do 200 m/s powiedzmy (o ile taka jest dopuszczalna przez producenta). Krzysiu, BO-105 ładna maszyna . Na jakim etapie jesteś ?
  20. Nie musisz ani rozumieć, ani też tego robić. Nigdzie nie napisałem, że polecam takie rozwiązanie. Zamieszanie to coś subiektywnego, nie zauważyłem takiej sytuacji. Długość dobierałem doświadczalnie. O współczynniku skrótu anteny słyszałeś coś ? Gdzieś na sieci są wyniki pomiarów (chyba na rc-fpv ktoś to robił), zbieżne. Podręczniki nt. w.cz. już napisano - poczytaj.
  21. Wynalazłeś materiał doskonale sztywny ? Nobel zapewniony... Nie defetyzm, tylko poprawność technologiczną. Jak umiesz to zrobić młotkiem, to sobie rób. Nie zapominaj jednak, że nie wszyscy mają takie dobre wyczucie w rączkach i nie wszystkie pasowania są jednakowe u Chińczyków. Klejone też bywają, zatarte przy wciskaniu także. Wiesz na pewno, co się dzieje w parze trącej stopu Al-Si-Cu / stal przy dużym nacisku. Prędkość tarcia ma tu duże znaczenie, młotek da zawsze dużą. Polecam książki mądrych ludzi w rodzaju "Drobne mechanizmy i przyrządy precyzyjne" Władysława Trylińskiego, ta książka była zatwierdzonym podręcznikiem w W.Brytanii. Jest tam trochę cennych informacji o technologii wcisków, które całkowicie sprawdzają się w praktyce.
  22. No cóż, jak przyjdzie mi latać na jakimkolwiek nowym, nieznanym nadajniku to na pewno zacznę od testów zasięgu. Testowi "morskiemu" prawda nie umknie.... Ten test to prosta rzecz: silna ledowa lampka z soczewką (rowerkowa może być) przytwierdzona do orczyka analogowego serwa. To serwo z odbiornikiem i zasilaniem na szczycie masztu 7m, wbijanego w ziemię metalowym okuciem, czyli rurką alu fi 25. Można też to instalować na jakimś wysokim obiekcie, ale to nie to samo przez wpływ tego obiektu. Nawet w jasny dzień taka "latarnia morska" jest dobrze widoczna z 2...3 km, w nocy dużo lepiej. Ponadto widać tez drgania serwa na granicy zasięgu. Ostatnio troszkę się zdziwiłem, bo Graupner MX16s sięgał ledwo ponad kilometr, ale warunki propagacji były chyba najgorsze z możliwych. Aha, antena odbiornika ulepszona, 168 cm przewodu ekranowanego fi 2 mm, ekran jako aktywny. Taki przewód ma większą powierzchnię i niższą impedancję. W małych modelach instaluję zwykle 108 cm. Nigdy nie zauważyłem jakiegoś zająknięcia od zasięgu, latam na Evo 12 MPX-a, dawniej na Commanderze zwanym potocznie "cegłą". Dużą poprawę zasięgu można uzyskać zapewniając położenie anteny nadawczej zbliżone przestrzennie do najczęstszej pozycji anteny odbiorczej. Evo ma przegub kulowy na końcu teleskopowej w tym właśnie celu, antena jest ku górze przechylona w lewo o ok. 30 stopni.
  23. A aparatur JR na 35 MHz ktoś z Was używał może ?
  24. A już chciałem napisać "jesssusssmaryjaaaa!!!!" ... Jak zrobisz wysokonośne łopaty tak z 900...1000 mm, to pierwszego klienta na trzy trójki komplety już masz. Będę robił dużą makietę do spec-zadań, powstrzymują mnie tylko łopaty. Mam dużą budę Airwolfa (trochę obciach, wiem , ale coś mu tam utnę), za dużą na dostępne mechaniki. Chociaż może taka 800-tki jakoś by styknęła...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.