oko

Firma "chińczyk", czyli zwane Fox i klony wszelakie. Nie warto się napinać na droższe Lawmate, jakość wystarczająca. EDIT: i jeszcze dodam, że znacznie ważniejsze są anteny. Można kupować w Polsce robione specjalnie w tym celu i strojone pod daną częstotliwość, ja kupuję z HK różne wersje dipoli "T" i "V", albo koniczynki, są i tak lepsze od defaultowych.

Wpisz w google "zasięg fpv 5.8 600mw", nawet po polsku jest dużo informacji. A gdy zamiast "zasięg" dasz "range"...

Bardzo polecam Gitup Git2. Jest chwalona i faktycznie dobrze to wygląda, a zapłaciłem chyba 90$ (kosztowała ok. 100$, i jeszcze zwrot z GivingAssistant)

Toż jest odpowiedź wprost dana: Test: VCC = FAIL - VCC below minimum of 4.6v (4.56v) Trzeba sprawdzić działanie Power Module. Po pierwsze, czy działa jego UBEC, o ile go ma (nie wszystkie PM mają). Sprawdzić pod obciążeniem. Po drugie, zbadać wyjścia I i U dla różnych napięć i prądów, porównać to z pomiarem amperomierzem/woltomierzem. Skalibrować w APM plannerze, i zobaczyć jak się to ma do mierzonych wartości.

Zasięg aparatury, jeśli używasz linku 433 MHz, jest o wiele większy od zasięgu wideo. Jeszcze jednym argumentem na korzyść monitora jest znacznie większa łatwość monitorowania ruchu lotniczego.

Ja zachęcam do zaczęcia od monitora, może w ogóle na nim poprzestaniesz? Na pewno jest taniej i łatwiej na początku, bo się szybko przełączasz z widoku wirtualnego na realny i odwrotnie. A później mając przetestowany sprzęt możesz się przerzucić na gogle. O ile zechcesz. Ja gogli nie mam i nie planuję, z przyczyn takich: -wskazana jest asysta pomocnika, bo człowiek w goglach jest dość bezbronny wobec otoczenia. -i tak ciągle siedzimy przed ekranami, oderwanie wzroku od monitora i patrzenie na malutką kropkę gdzieś daleko na horyzoncie to relaks dla oczu -o ile nie latasz dramatycznie szybko, wyścigowo, między przeszkodami, to wystarczy mniejsza precyzja -wolę mieć możliwość wyboru częstotliwości linku wideo, może zechcesz latać dalej? Zacząłem od 5.8 GHz ale teraz latam już praktycznie tylko na 1.2 GHz. -faktycznie do analogowych linków wideo wystarczy 640x480

Dodam jeszcze, że na HobbyKingu jest opcja kupienia płyty głównej do 9x: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__78696__Turnigy_9X_Replacement_Mother_Board.html Jest tu BackOrder przez praktycznie cały czas, ale przeczytałem mądrą radę w komentarzach: zamów i czekaj cierpliwie. I już po 4 miesiącach wysłali płytkę, i przyszła i nawet działa

Bardzo dziękuję za rady, to dla mnie ważne na obecnym etapie latania. Wcześniej rozbijałem się na tyle szybko i często że ta kwestia nie miała znaczenia. Mam silniki NTM 28-30, koszt jednego to 15 euro, razy 6 - nie, wolę wymienić łożyska, szkoda pozbywać się sprawnych silników. Tu: https://www.reddit.com/r/Multicopter/comments/2elrg7/bearings_for_ntm_motors/ polecają do tych silników takie łożyska: http://www.headsuphobby.com/BEARING-3mm-x-8mm-x-4mm-Z-100-23.htm http://www.headsuphobby.com/BEARING-3mm-x-7mm-x-3mm-Z-100-22.htm Firma ma RC w nazwie i twierdzi w opisach, że to łożyska do silników, a koszt 3$ na silnik to rozsądny poziom. Tyle że nie wysyłają za granicę dalszą niż kanadyjska... O, HobbyKing ma zestaw naprawczy do tych silników, 2 łożyska za 3.30 euro: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__27199__Turnigy_Aerodrive_SK3_2822_2826_2830_Series_Replacement_Ball_Bearing_Set_2pcs_bag_.html kupię, kupiłem też tanie łożyska z ebay, porównamy czy warto płacić więcej. Jak się "kończy" takie łożysko? Wyje ostrzegając, czy nagle się zaciera i blokuje wał? Ogólnie nie jestem niewrażliwy na takie kwestie i zdarzało się już że gdy ktoś mnie podwoził samochodem to go wysyłałem do mechanika na padnięte łożysko czy stukający łącznik stabilizatora, ale tu to wszystko inaczej. Obroty wielkie a moce w sumie małe...

Jak się okazuje, taki problem też się pojawia Od trawy chyba? a może od zanieczyszczeń w powietrzu, pyłków, nasion itd? Śmigła w kopterze są po prostu brudne, jest gruby zielono-czarny nalot. Można go skrobać (ciężko idzie), ale może jest jakaś prostsza metoda?

Pytanie dotyczy zarówno samolotów, jak i kopterów - oczywiście w tych drugich to ważniejsza sprawa. Jak w prosty sposób rozpoznać, kiedy wymienić łożyska w silnikach? Wiem że są metody analizy drgań przy wykorzystaniu akcelerometrów, harmonicznych, transformat Fouriera... ale na początek interesują mnie prostsze techniki. Silniki mają po kilkadziesiąt godzin lotu, luzy są w niektórych silnikach wyczuwalne ręką, w innych nie, niekiedy przy obracaniu pojawia się "grzechotanie". Czy to oznacza, że już czas? Powinno się wymieniać oba łożyska, a może to bliżej śmigła jest bardziej narażone? Lepiej wybrać "zwykłe" najtańsze, czy ceramiczne - dużo tu opinii, spotkałem i takie że nie warto brać ceramicznych bo żywotność jest podobna.

Nie rozumiem, jak się da gaz na minimum to jakie ma znaczenie czy się całkiem zatrzymują czy kręcą na tyle wolno że kopter i tak spada jak kamień? Chodzi o zagwarantowanie ograniczonej prędkości opadania? Albo o to, by po ustawieniu gazu na minimum a potem do przodu silniki się ponownie włączyły? Logi możesz zapisywać nawet i bez śmigieł, warto się tego nauczyć. Służę pomocą

Nie jestem w stanie sparsować tego strumienia świadomości... trzeba opisać to precyzyjniej. Co to znaczy: "w powietrzu jak dam gaz na dół to wyłącza silniki i spada" - to może być poprawne albo i nie. "nie uzyskałem wolnego startu silników, " - ?? Najlepiej naucz się też, jak się ustawia opcje logowania, zgrywa i analizuje logi - to jest fantastyczna funkcja pozwalająca rozwiązywać takie zagadki. No i podeślij log!

? To nie tak. Jest mnóstwo rewelacyjnego sprzętu po bardzo dobrych cenach, w dodatku ogromna większość z otwartym kodem, co dla ambitniejszych użytkowników jest wielką zaletą, i daje większą kontrolę nad całością. Co do linku radio, to warto rozważyć Orange, jest zdecydowanie tańszy od eleresa a jakość porównywalna, jest przecież na podobnym sprzęcie (moduł RFM22). W wersji dla Futaby znowu jest promocja: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__40032__OrangeRX_Open_LRS_433MHz_Transmitter_100mW_compatible_with_Futaba_radio_.html 5.33 euro, czyli za ~50 złotych masz cały link radio! Z telemetrią, z ogromnymi możliwościami konfiguracji. Zaletą eleresa jest przełączanie mocy, ale z tego na początku rzadko się korzysta, zresztą w "ekosystemie" orange też jest nadajnik 1W i można mu dorobić przełącznik. Jeśli chodzi o kontroler, to Pixhawk jest klasą samą w sobie i ma ogromne możliwości, a cena 60-70$ jest rewelacyjna jak na taki sprzęt. Także odradzam twina, niepotrzebna komplikacja. Bixler, albo Sky Eye - tego trzeba.

Pilot British Airways twierdzi że zderzył się z dronem nad Londynem: http://www.theguardian.com/uk-news/2016/apr/17/drone-plane-heathrow-airport-british-airways Ciekawe jaka tu wchodziłaby w grę kwota odszkodowania, gdyby przyszło je płacić i gdyby (tak załóżmy ) dron uciekł np wskutek błędu w oprogramowaniu...

Podsumowując, gdzie i jak można wykupić takie ubezpieczenie? Da się to zrobić przez internet czy trzeba iść do brokera, a może do oddziału PZU? Czy są jakieś dane na temat potencjalnej wypłaty i czy ubezpieczyciel nie stara się wykręcić np brakiem certyfikacji sprzętu?

Czy daje się podłączyć do aplikacji w Chrome albo do konfiguracji przez terminal? Czy jest wgrane oprogramowanie OrangeLRSng?

Co do tego, że coraz więcej będzie ograniczeń tego rodzaju, nie ma wątpliwości. Najlepiej by było, gdyby był obowiązek wyposażania dronów w nadajniki w rodzaju ADS-B, wtedy by służby mogły sprawdzić czy w interesującej ich okolicy nic nie lata. I do tego drony powinny mieć algorytm unikania załogowych statków powietrznych albo innych dronów z większym priorytetem - technicznie do zrobienia już dziś. Inna sprawa że dzisiejsze Niemcy to kraj głęboko chory i sytuacja tam się może wymknąć spod kontroli, są gigantyczne problemy znacznie większe niż wysokość latania modeli. "Uchodźcy" gdyby chcieli to mogą latać gdzie chcą i nadawać z nadajnika 10W i nikt im złego słowa nie powie. A lokalsi są poddani restrykcyjnemu prawu.

Logi pozyskaj i podeślij. Wtedy powiemy co i jak. Czy pozycja z GPS jest poprawna, czy pozycja bazy zapisana itd

Solidna robota, nie na srebrną taśmę jak to ja robię ale porządnie! Aż przyjemnie popatrzeć. Ogólnie mam jednak pewne wątpliwości co do przewagi tego modelu nad porównywalnym SkyEye 2000 i jego krewnymi/klonami. -Pojemność baterii - nie o nią chyba chodzi, przy linku 5.8 GHz i to małej mocy nadajnika loty będą raczej niezbyt odległe -kamera zamocowana na dole - podatna na urazy, kopuła - to odbłyski, jak już gimbal to 3-osiowy. Ja montuję gimbal na górze kabiny. -koła - zmniejszają uniwersalność, poleci z ręki? No i opór dorzucają. -serwa - do tej wielkości i masy słabe, tu jednak takie jak GO-17 albo Corona MG-329 (i zbliżone, ważne by miały metalowe przekładnie). -śmigło tylko 10x5? Czy większa średnica się mieści? -"do robienia filmów i zdjęć z powietrza - chociaż tu mając już quadrocopter na wiele więcej nie liczę " - filmy z samolotu to zupełnie coś innego! Mi się bardziej podobają. Jest prędkość i można robić fantastyczne kosiaki. Przewaga kadłuba z nylonu nie jest oczywista, bo całość jest budowana tak starannie że raczej odporność na kraksy nie jest priorytetem

1 kwietnia w Japonii - nie bardzo wiem co tam jest napisane, ale koncepcja ciekawa, tylko jak tym sterować? Telepatycznie? Przez wifi, prosto z chipa którym i tak nas zaczipują?

A ostrzegałem! Teraz to już zapewne zbyt wiele nie zdziałasz, być może padł tylko stabilizator (tak to wygląda) albo tranzystor wzmacniający sygnał. Naprawa niekoniecznie opłacalna, trzeba się w tym orientować i mieć zamienniki. Większość modelarzy to pedanci, takie mam wrażenie Ja jestem bałaganiarzem ale pewnych spraw bardzo pilnuję i zasilanie należy do nich. Opisałem podział na rodzaje złącz, jeszcze robię tak że w złączach Futaba (tych "od serw", używam wersji "z ogonkami" by się nie dało włączyć odwrotnie) daję zasilanie + do środkowego pinu i sygnał do skrajnego, wtedy podłączenie nie tam gdzie trzeba nie jest groźne. Czyli np z odbiornika GPS wychodzą 4 przewody w dwóch złączach: w jednym zasilanie (masa i plus), w drugim Rx i Tx portu szeregowego.

Trzeba sprawdzić połączenia, także masy tak samo jak w monitorze i kamerze, a potem ustawić ten sam kanał. Zaprogramować wybrany kanał np na nadajniku (nie skrajny, ze środka zakresu) i starać się trafić w niego na odbiorniku, ewentualnie też sąsiednie. Anteny mam nadzieję cały czas założone? Nie wolno włączać nadajnika bez anteny!

Udało mi się zachęcić OlliW (twórcę STorM32) do zaimplementowania trybu samolotowego, to znaczy łączonego HOLD (dla małych wychyleń) i PAN (dla większych). Efekt bardzo dobry jak na pierwsze przymiarki. Lot całkowicie "manualny", bez żadnego kontrolera. A pogoda mocno wietrzna, porywy i termika. Powerzone 2600 to znakomita platforma do prób z gimbalem, niesamowicie dużo miejsca i ogromny zapas nośności, choć samolot szybki. Dalsze prace w toku a tak było bez trybu "samolotowego", w "copterowym":

Trzeba to sprawdzić. Spróbuj skombinować jakieś źródło sygnału (kamera video, odtwarzacz DVD...) albo inny monitor, video grabber... i zobacz. Ewentualnie możesz kupić OSD, i tak się przyda, np MinimOSD-micro, ono też jest źródłem sygnału więc będzie można się przekonać, co źle działa. Linku video na razie nie ruszaj, bez współpracy kamery i monitora nie warto się brać za dalsze etapy.

Tak, sygnał do środka, masa do obwódki. Ale nie rób tego na dotyk tylko polutuj, a przynajmniej jakoś przytwierdź.