Boogie

Znline może Ci wyprodukować model na zamówienie. Kilka lat temu udostępnili plany swoich modeli (Partner/Katana S/Axial( za darmo, były rzuty plus przekroje. Krążą też po internecie plany japońskiego modelu Addiction z 2006 roku.

Trochę wygląda jak Futurion Donatasa Pauzuolisa.

Ustawiają jedno serwo, aby wychylenia się zgadzały, potem dogrywają drugie serwo w neutrum i skrajnych pozycjach. Żadne dogrywanie (matchowanie) serw z poziomu aparatury. Po prostu poprawnie zaprojektowana (a następnie wykonana) geometria połączona z bdb jakości serwami.

Nie myl siły z momentem. Potocznie "serwo 20kg" to serwo o momencie 20kg*cm, czyli jak dasz ramię 2cm to podniesiesz już "tylko" 10kg.

Kostka już całkiem ładna, ale trudno Ci się będzie pozbyć tych pionowych pasków. Kilka postów wcześniej namawiałem do wrzucenia klippera i zrobienie kalibracji. Tutaj dwie kostki z różnych materiałów, ale to nie ma znaczenia, bo pierwsza kostka z zielonego wyglądała w zasadzie identycznie jak tw z białego. Nie kalibrowałem ekstrudera, nic nie zmieniałem poza wrzuceniem danych z input shapera. Różnica w jakości powierzchni kolosalna. Po skalibrowaniu ekstrudera wiele innych problemów zniknęło, aczkolwiek dalej mam za słabe chłodzenie dla PLA.

I dodatkowo nie "blokuje się" czyli nie trzyma pozycji w skrajnych (czyli w zasadzie jedynych ) położeniach. Przemku, pewnie skrót myślowy, ale tam nie ma zębatek

Tutaj bez wymiany stepsticków za dużo nie zrobisz- to efekt łososiowej skóry (salmon skin effect). Są półśrodki jak np stosowanie "wygładzaczy", ale wg mnie jest to bez sensu. Możesz zmniejszyć prędkość, ale powoli nie nadążysz z chłodzeniem wydruku (w przypadku PLA). Co do poziomych pasków (jeśli masz na myśli Z-wobble) to spróbuj wydruków bez łożyska na górze. Może pomóc, aczkolwiek może też powodować nadmierne odkształcenie sprzęgła podczas Z-hopa, co też będzie negatywnie wpływać na jakość.

Piduję dla różnych temperatur i wrzucam do do startowego G-code. Pidowanie podałem jako przykład- w zasadzie do każdej funkcji masz zdecydowanie lepszy dostęp. Jeśli masz już konfigurację Marlina wgraną na płytę to nie możesz jej odczytać. A tutaj masz pełną przejrzystość. Gdyby na to patrzeć to po co nam w ogóle rozwój jeśli aktualna rzecz działa. A w MC3010 brakowałoby mi chociaż dobrej krzywej gazu

Octoprint jest jednak bardzo wygodny jeśli chodzi o sterowanie drukarką. A tutaj masz coś podobnego (Mainsail albo fluidd), bardzo łatwo zmieniać i podpatrywać ustawienia. Jeśli chcesz zrobić PIDowanie to jest to bardzo wygodne i nie wymaga podpinania drukarki do komputera. Sam klipper to po prostu nowy software, który zmienia sposób w jaki pracuje drukarka (warto o tym poczytać). Input shaper jest jedną z najciekawszych opcji (w skrócie podpinamy tani akcelerometr do malinki, dodajemy kilka linijek metodą kopiuj-wklej do ustawień, przeprowadzamy próby rezonansowe drukarki, zapisujemy wyniki), która w moim przypadku pozwoliła na zwiększenie prędkości druku z 60mm/s do 100-150mm/s i przyspieszeń (również kilkukrotnie) przy jednocześnie poprawionej jakości wydruku. Oczywiście to zwiększenie prędkości nie nadaje się do każdego druku- szczególnie cienkościennych struktur samolotów, ale jest zdecydowanie na plus. Używałem Marlina przez kilka ostatnich lat, zarówno z octoprintem jak i bez. I już do niego nie wrócę, z resztą chyba nie spotkałem nikogo kto po przejściu na niego by chciał wrócić

Jak już idziemy w kierunku Octoprinta to potrzebujemy coś w stylu raspberry pi. A jak już do tego dotarliśmy to bardzo polecam przejście na klippera. To jest chyba najlepsza rzecz jaką można zrobić swojej drukarce :) Ja już do Marlina nie wrócę.

No ale mówisz tutaj o pracach magisterskich poza granicami Polski. Ja mówię o Polsce, której realia od strony uczelni znam całkiem dobrze. Za granicą (mówię na podstawie doświadczeń z Holandii i USA, bo z nimi miałem bezpośredni kontakt) sprawa wygląda ciut inaczej. Aktualnie pracuję z ludźmi w wieku 19-28 lat i jestem naprawdę pod wrażeniem tego co robią i jak bardzo są nakierowani na przemysł.

Ja bym wolał, aby praca była związana z przemysłem. 99% prac jest wzięta z kosmosu i robiona jako sztuka dla sztuki. Do tego studenci robią projekty jak im się wydaje, a nie jak powinno to wyglądać. I tak jest niemal na każdym etapie- inż., mgr, dr.

Jak chcesz mieć części zamienne to zestaw który miałeś u siebie jest w sprzedaży za 250 euro

Nie mam nic wspólnego z Lindingerem, ale cena (tylko dzisiaj) na 12tkę jest rewelacyjna! https://www.lindinger.at/en/rc-electronics/rc-systems/transmitters/futaba-t12k-t-fhss-s-fhss-12-2-channel-mode-2-remote-control-r3008sb

Zobacz sobie ciut większe (4Ah) Samsung INR21700-40T. Wojtek z calkiem niezłym sukcesem je stosuje w swoich EDFach: https://www.youtube.com/channel/UCAk4nmEIr6qAirLJs6CAhsQ

Generalnie trzeba napisać wiadomość z propozycją ceny do sprzedawcy. W razie czego mogę pomóc.

Kolekcjonerów widzę tutaj sporo, więc może któregoś coś zainteresuje. Jest to lokalny (holenderski) OLX: https://www.marktplaats.nl/u/tvs/6670199/l/hobby-en-vrije-tijd/modelbouw-radiografisch-vliegtuigen/#postcode:5622AC Nie mam nic wspólnego z tym sprzedawcą (żeby nie było, że to reklama ).

Jak już ktoś napisał to porównywanie easy glidera z wyczynową F5J. Obydwa latają, ale różnica w kosztach razy naście. Jak chcesz się do czegoś przyczepić to zawsze znajdziesz. Wspominasz też o samoróbce, a nie o gotowym rowerze w sklepie z gwarancją. Na ramie węglowej, a nie amelinium. No i do tego nielegalny na drodze (za dużo mocy), a tu gdzie mieszkam ma to znaczenie. Rad Power Bikes to jednak dość renomowana firma, znana z rowerów elektrycznych, dlatego skłaniałbym się ku temu. W przypadku roweru bez napędu rozważałbym używkę (sam miałem świetnego cube'a, ale byłem zmuszony go sprzedać, a bardzo za nim tęsknię ). Byłem jakiś czas temu w Decathlonie i rowery elektryczne które mieli nie do końca mnie przekonywały.

Pojawi się niedługo nowość na rynku rowerów elektrycznych, a cena jest kusząca: https://radpowerbikes.eu/products/radmission-electric-metro-bike

Patryk, ja po prostu byłem bardzo ciekaw tych teorii. I wynikło to co było już w prawdziwym szybownictwie. Jeden z chyba 4 pierwszych egzemplarzy szybowca Diana trafił do jednego z najlepszych zawodników. Po jakimś czasie dostawali wiadomości od tej osoby, że szybowiec się do niczego nie nadaje i jest znacznie gorszy od innych szybowców tej klasy. Okazało się, że szybowiec został całkowicie rozregulowany, nawet śruby używane do regulacji były pozmieniane, bo "nie dawały wystarczającego zakresu regulacji do dobrego ustawienia". A jakimś cudem 3 pozostałe szybowce nie miały takich problemów. Spisek i źle zaprojektowany szybowiec!

Dlaczego nie pasuje do teorii? Szybki rzut oka na wykres dla starutkiego RG15 już mówi, że dla ujemnych katów dalej masz Cz dodatni. Latacie szybko, a siła nośna rośnie w kwadracie prędkości to samych wartości Cz-ta nie potrzebujecie dużych. Statecznik potrzebujesz do zachowania równowagi, więc wszystko się może zgadzać z typową teorią.

Zawsze na to samo skrzydło? Jeśli tak to powodów może być kilka: -nierówne wychylenia SW, -nierówne kąty zaklinowania obydwu skrzydeł/niesymetryczne skrzydła/stateczniki, -przez przypadek wychylasz lotki przy zaciąganiu SW lub przez przypadek masz jakiś mikser Jeśli zwala się losowo to mogą to być zbyt duże wychylenia SW lub niewystarczająca prędkość.

A czy zmieszczą się zwykłe śruby (DIN912) jak odkręcisz krzyżak od silnika, przełożysz śruby i znów przykręcisz krzyżak?

Na tego typu lotniskach również się jednoczą, wszyscy dbają o dane miejsce. Bardzo sobie pomagają, często robią weekendowe imprezy ze wspólnym jedzeniem, loterią, wyprzedażami. Uczestniczyłem tylko przez jeden sezon w życiu amerykańskiego lotniska (ale za to z jakimi atrakcjami- ostatnia dróżka dojazdowa była pełna ciekawych zwierząt- jadowite węże, żółwie, oposy) i niektóre rzeczy typu organizacja, życzliwość chciałbym również zobaczyć na lotniskach w PL. Ale aby szukać dobrych lotnisk modelarskich nie trzeba się wcale wybierać do USA. Warto zobaczyć czeskie Czech Heaven czy Model City.

W moim z tego co pamiętam była instrukcja mówiąca o podginaniu belki ogonowej w odpowiednią stronę. Nie trzeba wówczas dorabiać żadnych sterów.