Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 076
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    No właśnie. W treningach wychodzi i u mnie. Krążenie bez większych błędów, wysokość też znacząco mniejsza. W moim wypadku wyłączyłem się na 72m i krążyłem nad głową Krzyśka dobre 10min na wysokości nie większej niż 50m. Przychodzi konkurs i wszystko radykalnie się zmienia. Już tak się śmialiśmy, że żebym zajął jakieś lepsze miejsce w klasyfikacji to muszę poczekać aż się będę łapał na 60+
  2. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Cóż krótk jak zwykle nie będzie. Tak to prawda wyjazd i zawody świetne. Oj działoooo się. No ale po kolei. Większość naszej ekipy zanotowała progres co do %. Największy zanotował chyba Wiesław. Latał naprawdę świetnie i była szansa na wejście do finału. Miał świetnego pomocnika, który pilnował i wrzeszczał na Wieśka żeby się nie wyłączał za wysoko co skutkuje tak dobrym wynikiem. Po pierwszym dniu brakowało Wieśkowi tylko lub aż 100 punktów do 15 miejsca i osobiście po cichu liczyłem, że wejdzie do finału jako trzeci polak. Niestety fortuna kołem się toczy i w niedzielę się nie udało przeskoczyć tych 5 zawodników. Nie mniej nasza z Tomkiem M. teoria (co do Wiesława) sprawdza się na kolejnych zawodach i mam nadzieję, że Wiesław podtrzyma ją w Holic. Tomek F. z Wojtkiem latali genialnie. Wojtek w sobotę latał trochę zachowawczo i wyłączał się zdecydowanie wyżej niż Tomek. Wiem, że to zdecydowanie, to jest pojęcie względne. Jak Tomek wyłączał się na 35m to Wojtek na 40-45m jak Tomek wyłączał się na 55m to Wojtek na 60-62m. Nie mniej Wojtek pokazał wielką klasę w niedzielnych kwalifikacjach. Obaj z Tomkiem mieli po jednym takim locie, gdzie większość z nas, a i kibicujący i obserwujący ich poczynania inni piloci twierdzili, że nic z tego nie będzie i większość z nas już ich widziała, albo na drzewie albo w zbożu. Cóż każdy z nich w tym locie dostał po tysiaku. Po prostu te loty to czysty majstersztyk, się tego nie da opisać, to trzeba zobaczyć na własne gały. W tym roku nie spadło tyle modeli co w zeszłym, ale działo się zarówno przy lądowaniu jak i w powietrzu w czasie krążenie. Tym razem właśnie najwięcej kolizji było podczas krążenia. Były chyba w sumie z tego powodu ze 4 Re-Fly -ty i w eliminacjach i w finale. Niestety naszej ekipie też się przytrafiły kolizje w czasie krążenia. Mam nadzieje, że wszyscy zdążymy naprawić nasze modele do Holic. W tych zawodach okazało się, że sterowanie nie swoim modelem nie należy do rzadkości. Zawodnik z Czech pojęcia nie miał, że jego model wylądował jakieś 500m dalej w winnicy, dopiero koledzy uświadomili go, że już nie musi walczyć tylko musi iść po model. Ponoć konsternacja była duża. Poszedł model w ziemię z ogromną prędkością. Gdyby trafił w dach samochody to wpadł by cały do środka. I jeszcze takie moje spostrzeżenie z niedzieli. Był moment, że zaczęło wiać. Zawodnicy polecieli stosunkowo daleko nad hotel i winnicę i wyłączyli się na nie dużej wysokości. Z tego lotu nie wróciło na lotnisko bodaj 5 modeli. Chyba nie muszę pisać, które modele bez problemu wracały, oczywiście Jantary. To jest kolejny przykład, że Jantar to rewelacyjny model. A co do mnie, to do momentu wylądowania w sadzie śliwkowym realizowałem swoje założenia, czyli żeby dolatywać. Wyniku nie mogę mieć dobrego bo startowałem prawie w każdej kolejce z Tomkiem F. On jak pisałem wyłączał się na 35m a ja na 165m, więc siłą rzeczy szans nie miałem i nie ma o czym dalej pisać. Po nie doleceniu do lotniska zmieniłem model, ale nerwy już dały o sobie ewidentnie znać. Nie mogę sobie wybaczyć tylko jednego, ostatniego lotu. Na własne życzenie go spier.... Miałem już taką wysokość, że gdybym włożył ręce w kieszenie i grał do końca czasu w pingponga to bym bez problemu dolatał. Ale nie, zachciało się kurna kombinować, a bo modelu już nie widzę, a bo już za wysoko a bo za szybko model lata, a bo i a bo i wyszła dupa. Zły jestem jak cholera. Teraz większość z nas ma chwilę na wylizanie ran i przygotowanie się do następnych zawodów, tylko Wojtek jedzie już w środę na następne na Węgry. Miejmy nadzieję że pokażę wszystkim gdzie raki zimują i stanie na pudle czego mu bardzo życzę.
  3. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Jedno lądowanie za 45 a nie za 50 pkt. zadecydowało o drugim miejscu Tomka. Szkoda.
  4. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    A praktycznie to pewnie będą jutro. My z Tomkiem właśnie dojechaliśmy. Co do samych zawodów to jutro wieczorem coś napiszę, ogólnie było świetnie sportowo i towarzysko.
  5. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Wieslaw się nie zna to była śliwka. Niestety powrót pod wiatr trzeba umieć zrobić i trzeba umieć ustawić model co by chciał wrócić. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  6. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Zameldowani i po wstępnych treningach. Pogoda dobra i zapowiadają się ciekawe zawody. Obecnie siedzimy na tarasie i degustujeny lokalne specyfiki.[emoji4] Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  7. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Właśnie się pakujemy i wyjeżdżamy na zawody do Kravi. Trzymajcie za nas kciuki bo jedziemy pokazać, że w Polsce też potrafią co poniektórzy latać. Man nadzieję, że do finałów wejdzie przynajmniej trzech naszych pilotów a jest na to duża szansa. Ja jadę tylko aby wspierać naszych i dobrze się bawić. Morawy to fajna kraina, fajni ludzie, widoki i jedzenie, a o napojach nie będę wspominał bo już w zeszłym roku dużo o tym pisałem
  8. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Miałem się nie odzywać, ale nie wytrzymałem. Dzięki takim wpisom i w zasadzie Krzyśkowi i jego notorycznym krytykowaniem wszystkiego i wszystkich, czepiania się w zasadzie o wszystko OFICJALNIE ZAWIADAMIAM wszystkich, że zawody we Wrocławiu były zorganizowane prze ze mnie po raz pierwszy i ostatni w życiu. Szukajcie sobie nowego frajera i nowego miejsca. Ja wymiękam. Nie mam już zamiaru wysłuchiwać więcej tego typu uwag i uszczypliwości na swój i moich sędziów temat. Tak jak napisałem Piotrowi i tobie też Krzysiek napiszę, skoro tak bardzo Ci się nie podobało to na cholerę ciężką przyjechałeś i startowałeś w tych zawodach. Miałeś próbkę na PP i wiedziałeś jak to będzie. Skoro przyjechałeś to zaakceptowałeś warunki i zasady, więc teraz się zamknij, trzeba było składać protest a nie teraz się wymądrzać. Ty nie potrafisz pomóc i doradzić żeby impreza była lepsza, ty tylko potrafisz krytykować a ja mam tego już dość.
  9. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Jurek tobie się nie dziwię bo nie bywasz na zagranicznych zawodach F5J ale Krzyśkowi bardzo. Na wszystkich zawodach na jakich byłem są i jestem tego pewien że będą (włącznie z ME) łamane przepisy i sędziowie chronometrażyści oleją sprawę. Tak było w Kravi w zeszłym roku jak ludzie podchodzili (sam też tak robiłem) pod kątem prostym do linii lądowania. Tak też było w Dubnicy i Oberpulendorfie, a i w tym roku w Landskroun. W Lanskroun sam miałem przypadek, że lądowałem praktycznie z przeciwnego kierunku niż był ustalony. Sędziował mnie wówczas sędzie w bardzo podeszłym wieku a ja się zastanawiałem czy dożyje do końca mojej kolejki w tym upale. Jemu było wszystko jedno jak lądowałem, chciał tylko spisać dane i schować się pod parasol. Sędziowie z boku zauważyli, że nieprawidłowo lądowałem i wymieniali ze sobą uwagi ale koniec końców nikt nic mi nie dopisał do tego lotu. Z tego co zrozumiałem to ustalili że chciałem zawrucić i lądować z prawidłowego kierunku tylko się nie udało. W Lanskroun było dość sporo tego typu sytuacji zwłaszcza po zmianie kierunku startu w połowie dnia. Tylko bodaj jeden zawodnik dostał 300 pkt karnych za wlecenie w korytarz. Co do naruszania stref nie dyskutuje ale wszędzie się ich nie przestrzega a wszelkie inne uchybienia to standard. Powodów jest kilka, ale jeden jest podstawowy. Sędziowie chronometrażyści to łapanka ludzi, którzy zgodzili się pomóc. Nie są to osoby, które znają regulamin na pamięć a 15 min przed zawodami nie da się wyuczyć takich sędziów. W kraju nie ma licencjonowanych sędziów chronometrażystów, którzy mogli by podołać w sumie dość obszernemu regulaminowi. Drugi też nie mały problem to to że ostatni zawodnik i sędzia zazwyczaj znajduje się 100-200m od sędziego głównego. Szans nie ma żeby przy lądowaniu sędzia główny zobaczył coś czego nie zauważył sędzia liniowy. A sędziowanie zawodnik zawodnikowi to też nic nie daje bo zazwyczaj robi to kolega koledze i oczywistą oczywistością jest, że przymyka oczy na uchybienia, no chyba że są ewidentne i wszyscy to widzieli. U nas w cale nie jest dużo gorzej niż w Czechach czy Słowacji. Różnica jest tylko jedna, tam do organizacji jest zatrudnionych 5-10 osób a u nas robi to raptem jedna dwie osoby, które to nie są w stanie ogarnąć wszystkiego. Potem jeden z drugim ma pretensje, że dzień dobry oficjalnie nie usłyszał. I teraz mam pytanie. W związku z tym, że nie ma wyuczonych i licencjonowanych sędziów chronometrażystów i zdarzają się mniejsze lub większe uchybienia od regulaminu, mają się nie odbywać w kraju zawody F5J?
  10. Grzegorz gratuluje fajnego modelu. Silenty fajnie latały na MP F5J, będziesz miał pociechę jeśli termika cię pociąga. Kończ model i trenuj latanie w termice i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zasilisz grono zawodników F5J
  11. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Wszystkim dziękuje za dobre słowa. Oficjalne wyniki na stronie f5j.pl
  12. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Piotrze zrób swoje zawody i wówczas zobaczymy. Chętnie przyjadę i zobaczę jak ci pójdzie ta organizacja. Jeśli nie masz nic innego do powiedzenie to się przymknij bo nie masz pojęcie co mówisz. Jest fajnie przyjechać na gotowe i tylko palcami wytykać co się nie podoba. Tak jak napisałem weź i zrób sam to zobaczysz z czym się będziesz musiał zmierzyć. Ale zrób je tylko sam bez pomocy innych. Kolejny raz masz wiele do powiedzenia tylko nie to co trzeba. Skoro tak ci się nie podobało to po co przyjeżdżasz, masz u siebie tyle zawodów świetnie zorganizowanych to sobie tam startuj.
  13. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Co do radiolinii to też mi się wydaje że dyrektor, choć się zastrzega że wie i jest informowany, nie ma całej wiedzy kto co sobie zestawia. Wystarczy, że jakiś provider internetowy będzie chciał przesłać sygnał między kilkoma domami anteną kierunkową i na pewno nie będzie o tym informował lotniska. Ja bym obstawiał jednak na tych samochodziarzy i te ich instalacje, bo ponoć jeden z samochodów miał nagłośnienie około 5000W w środku i ponoć wszystko po wifi. Oczywistą sprawą jest, że czy PP czy MP nie może być rozgrywana w czasie innych imprez nad którymi nie mamy kontroli.
  14. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Gadałem przed chwilą z dyrektorem AW. Na lotnisku nie ma żadnej radiolinii, przez lotnisko również nie przechodzą żadne tego typu sygnału. Lotnisko dysponuje tylko zwykłą łącznością lotniczą, czyli radiami lotniczymi. Co do wilgoci to przed deszczem zrobiło się bardzo parno i wilgotno, ale to nie powinno wpłynąć na zakłócenia. Czy były jakieś różnice między PP a MP? Moim zdaniem nie chyba że..... Może wszystkie zakłócenia zostały spowodowane przez tych oszołomów z nagłośnieniem w samochodach. Może oni używki jakichś dopałek takich 1W które sieją na kilkaset metrów. Gość u mnie na osiedli latał wirnikowcem. Wszystkim otworzyły sie bramy garażowe po jego przelocie.
  15. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Wspólne zdjęcie przed finałami W tym roku troche inne medale.
  16. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Wojtek, Stefan dzięki chłopaki za mile słowa. Mam nadzieję, że to były pierwsze i nie ostatnie zawody we Wrocku, ale o tym na samym końcu. Cóż i po MP F5J 2018. Tak jak przedmówcy pisali Ci co nie przyjechali niech żałują. Było naprawdę fajnie. Świetni ludzie przyjechali, atmosfera kapitalna a popisy Michała (w przerwie deszczowej) przejdą do klasyki zawodów F5J i będą przez najbliższe lata wspominane. Oj, naprawdę żałujcie żeście nie byli. Kolejny raz na starcie stanęło kilku nowych Zawodników. Mam nadzieję, że pomimo tego, że wspominali, że jest to ich występ okazjonalny, to nie wywalą modeli do F5J i w przyszłym roku również wystartują w MP. Jako organizator mogę powiedzieć, że zawody poza dwoma lub trzema wpadkami wypadły przyzwoicie. Nie ukrywam, że się uczę i mam skromną nadzieję, że w przyszłym roku zawody będą jeszcze lepsze organizacyjnie a i sportowo również. Pierwsza wpadka poważna to pogoda . Zawody powinny były się odbywać na południu Wrocka gdzie nie spadła kropla deszczu od miesiąca. Niestety, ale zlało nas mocno. Przewidzianego na sobotę harmonogramu czyli wylatanie pięciu kolejek się nie udało wykonać. Druga wpadka to brak prądu na lotnisko z samego rana w niedzielę. Szczerze powiem, że byłem zdumiony jak się okazało, że lotnisko może zostać pozbawione prądu. Lotniska to jak szpitale gdzie brak prądu może doprowadzić do tragedii. Na szczęście udało się podłączyć dwa agregaty i po 1 godzinnym opóźnieniu zaczęliśmy latać. No i trzecia wpadka, największa, to nagrody . Ale organizator ma na swoje usprawiedliwienie delikatne wytłumaczenie a mianowicie to, że co poniektórzy zawodnicy GWAŁTEM w piątek wieczorem wymusili na organizatorze zmianę ilości zawodników w kolejce aż do ośmiu. Organizator był niestety przygotowany tylko na 6 -ciu zawodników w kolejce. To spowodowało, że do finału wchodziło ośmiu zawodników. A że organizator był przygotowany, jak pisałem wyżej, tylko na sześciu to niestety dla dwóch finalistów zabrakło nagród, za co ich bardzo przepraszam. Sportowo zawody znów pokazały, że mamy na zapleczu świetnych pilotów, którzy dopiero zaczynają się pokazywać. Tu namawiam wszystkich niezdecydowanych na przykładzie tegorocznych MP żeby się naprawdę odważyli zaczęli latać w choćby krajowych zawodach. Naprawdę można z marszu wylatać dobry wynik. Możecie wierzyć lub nie, ale satysfakcja jest niesamowita. Dyscyplina F5J powoli, ale ewidentnie zaczyna się rozwijać w naszym kraju. Mam nadzieję, że w przyszłym roku wystartuje minimum 30 zawodników. Na stronie f5j.pl za kilka dni pokażą się wyniki MP oraz zostanie zmodyfikowana również klasyfikacja PP o rodzaj modelu jakimi zawodnicy latają. (ale to za kilka dni bo szykuje się do zawodów w ten weekend w Kravi i nie wiem czy zdążę) No i ostatnia sprawa dotycząca przyszłorocznych Mistrzostw Polski. Padła propozycja coby MP w naszym kraju odbywały się zawsze w jednym miejscu. Nieśmiało zaproponowałem Wrocław i o dziwo pomysł się spodobał części zawodników. Tu w związku z tym mam do wszystkich, obecnych i przyszłych, zawodników pytanie, czy jest to dobry pomysł, czy raczej nie koniecznie i MP powinny odbywać się za każdym razem gdzie indziej. Czasu mam na podjęcie decyzji jeszcze trochę bo do końca października. Zgłoszenia do przyszłorocznego kalendarza są przyjmowane na przełomie października i listopada.
  17. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Niestety w tym roku jeszcze nie ale w przyszłym roku już będzie. Nie do końca. Jak przelatasz do 30s to masz tylko 0 ale za lądowanie ale za lot punkty są. Nie znam zawodów F5JE bo u nas to tak się nazywa. Co do informacji kto czym lata to będą takie po MP F5J na stronie f5j.pl
  18. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Gwarantuje Ci Wiesławie że tak właśnie będzie. No i dobrze. Ci najlepsi będą mogli się wykazać.
  19. No kurde to jest samo sedno modelarstwa , ja nigdy nie miałem z tym problemów choć to faktycznie nudna robota, ale zawsze miałem sporo satysfakcji w czasie szlifowania. Cóż pył i kurz to nieodzowne (dotychczas) elementy modelarskie i tak jakoś nigdy mi się nie sprzykrzyły. Jędrek dawaj, będę szlifował, tylko teraz czasu za wiele nie mam, ale zawsze mogę pomóc jak by co.
  20. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    I to jest bardzo dobra wiadomość. Jak tak dalej pójdzie to sobota będzie całkowicie bezproblemowa. Jedyna przeszkoda to wiatr który może być mocny. Do soboty jeszcze 24h więc i to może się zmienić.
  21. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Krzychu słyszałeś w swojej karierze kiedyś dwie syreny końcowe? Pytam poważnie bo będąc na 8 zawodach ani razu czegoś takiego nie słyszałem. Syrena w 600s jest po to żeby sędzia zatrzymał stoper i stwierdził, że delikwent przelatał lot. Ma drugi stoper żeby stwierdzić ile przelatał. Ja osobiście nie widziałem nigdy żeby zawodnicy przelatali więcej niż 2-3s. Te 30s to czysta niczym nie poparta teoria. Reszta to jest autentycznie szukanie igły w stogu siana. A jak będziesz widział, że zawodnik jeszcze lata po syrenie to złapiesz mu ten model i postawisz na ziemi żeby się chłop nie męczył dalej.
  22. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    I kurde to jest najlepsze podejście to sprawy.
  23. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Krzychy weź się chwile zastanów. Kolejkę kończy syrena w 600s. Jak przelatasz lot to już Twoja sprawa. Piloci wchodzą do korytarza po syrenie w 600s. Nie ma żadne syreny w 630s ani w 631s. Jest tylko JEDNA syrena w 600s i o tej mówimy. Nie komplikuj prostej sprawy.
  24. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Nie, ja rozumiem syrenę w 600s.
  25. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Wojtek czyli całkiem OK. Damy radę. Jak zacznie kropić to najwyżej zrobimy małą przerwę. A co do czasu przygotowawczego to zrobimy strefę przygotowań tzw. redy box w którym piloci powinni się stawić na 1-2 min. przed zakończeniem poprzedniego lotu. W momencie jak zawyje syrena kończąca kolejkę piloci wchodzą do korytarza i zajmują swoje stanowiska startowe. Jeśli zawodnik będzie miał lot po locie i będzie potrzebował więcej czasu to zgłosi do sędziego o przedłużenie czasu przygotowawczego ale max 5 min.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.