-
Postów
1 170 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Granacik
-
Po układzie głowicy stawiam na jakieś stare Kyosho.
-
Cieszę się, że się spodobało. Nypel, stare łożyska i podkładki robiły za opornicę dla ściągacza, chociaż bardziej bardziej pasująca była by nazwa "wyciągacz". Akurat gniazdo wałka rozrządu ma grubo mięsa więc nie obawiałem się, że coś pokruszę. Bardziej martwiłem się tym czy te cholerne łożysko wyjdzie bo naprawdę było srogo zapieczone. Silnik był strasznie zafajdany już czerniejącym nagarem. Teraz walczę z zapieczonym pierścieniem na tłoku. Są na to jakieś patenty? Dodatkowo sworzeń stoi w korbowodzie a obraca się w tłoku. Pytanie: tak może być czy ma się w korbowodzie też obracać? Wiem, że w dużych silnikach zdarza się taki układ, że sworzeń pracuje w tłoku a nie w korbowodzie.
-
Ależ proszsz: Potrzebny jest ściągacz 6mm z aledrogo i wałek z jakiegoś twardego materiału z którego zrobi się igłę. W moim przypadku to była 3mm prowadnica z cdroma. Ściągacz nieco przeszlifowany tak aby odpowiednio się zakleszczał w łożysku a prowadnica zaostrzona tak aby rozpierała szczęki dokładnie w łożysku. Fabryczny rozpierak wkręcony odwrotnie aby wciskał igłę. Za stronę rozpierającą złapany w imadło. Karter grzany opalarką a i tak opornie szło ale wyszło. Wcześniej po prostu wyślizgiwał się. Dumałem, dumałem i wydumałem tą igłę.
-
Żeby to było takie proste... Dobra, temat nieaktualny. To prawda, że na najlepsze pomysły można wpaść w komnacie dumania siedząc na kibelku. Przerobiłem igłę rozpierającą szczęki ściągacza tak aby rozpierał dokładnie wewnątrz łożyska. Wcześniej szczęki rozpierały się z półtora centymetra przed łożyskiem i poddając się ściągacz wyskakiwał z otworu. Tak więc udało się bez zniszczeń i tylko inwestując 20pln. Profesjonalny ściągacz, który miałem w ręku, kosztował 2 razy tyle co dałem za silnik. Niestety w sklepie nie chcieli pomóc no chyba, że kupie. Ale ja się tak łatwo nie poddaje.
-
Jak już wspominałem w innym wątku męczę się z wyjęciem łożyska wałka rozrządu. Niestety wszystkie znane mi patenty zawiodły i również poległ ściągacz z alledrogo. Nieźle je wessało. Dojście też nie jest wygodne. Stąd zrodziło się moje pytanie: czy ktoś z szanownych forumowiczów, z Warszawy albo bliskich okolic, dysponuje może profesjonalnym ściągaczem do ślepych łożysk i byłby chętny mi pomóc? Średnica wewnętrzna łożyska to 5mm, typowe 695ZI. Jak ktoś coś to ja zaraz wskakuje na motocykl i jestem. Pozdrawiam
-
Można, ale najlepiej zrobić nową. W fabrycznej osi po przełożeniu stare nacięcie na zeger wypada tuż przy wewnętrznej krawędzi rotora. Istnieje ryzyko złamania i urwania śmigła razem z rotorem. Przerabiałem tak Redoxa 1200/1000. W tym wypadku oś ma 4mm.
-
Strzałka na denku w kierunku okna wydechowego powinna być skierowana. Jak było odwrotnie to masz szczęście, że pierścień się nie połamał.
-
Ciekawe, ciekawe. Takiego patentu jeszcze nie widziałem Szczelina pomiędzy osłonką a piastą wewnętrzną w łożysku ZZ nie przepuszcza?
-
tanio bardzo to nie jest. Kpl 4 sztuki, lekko używane w UK za 19.99. Jak chcesz mogę ściągnąć. Za to same sprężyny w Riku za pare 25-30pln. Zadzwoń niech Ci dokładnie zmierzą. Revo w zasadzie to model pomiędzy 1:10 a 1:9. W żadnym wypadku nie jest w skali 1:8.
-
Trochę do Liroya podobny. Skaczcie do góry! Jak kangury!
-
Hmm. A może przypasowały by od Revo 3.3? one są stosunkowo krótkie ale bardzo twarde. W zawiasie jest system dźwigni dający bardzo duży skok kołu przy małym ugięciu amortyzatora.
-
No to w końcu wyszło czy nie? Ja mam inny problem w TT F-91S nie mogę wyjąć ślepego łożyska wałka rozrządu. Niestety bez ściągacza się nie obejdzie a on dopiero w Chinach toczony... Z dekielka wyszło po wklejeniu starego wiertła na mocny klej i lekkim podgrzaniu. Ale z kartera tą metodą sie nie da. Od temperatury klej puszcza. Do tej pory ze wszystkich moich silników łożyska wału wychodziły bezproblemowo po lekkim podgrzaniu kartera i stuknięciu w miękką deskę.
-
Można utwardzić dając podkładki pomiędzy górny kielich i sprężynę. Tak się robi w modelach aut. A jak za miękko to można poszukać twardszych sprężyn. Wiesz od jakiego modelu te amorki?
-
O i to jest bardzo cenna informacja. Oby w sobotę ładna pogoda była.
-
Vickers MK VIC (LIGHT TANK)
Granacik odpowiedział(a) na sławek temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Aaa teraz kumam. Na słowo kalkomania od razu kojarzy mi się jakaś bardziej skomplikowana grafika z czasów sklejania plastików. Zapomniałem zupełnie, że taki Rudy 102 to tylko białą farbą robiony. Kalkotekstem w dzieciństwie się bawiłem. Staruszek tego używał. Ale białego nie widziałem. Przynajmniej nie pamiętam. -
Albo Polonit http://polonit.pl/pl/12-plyty-uszczelniajace-uszczelkarskie-
-
Vickers MK VIC (LIGHT TANK)
Granacik odpowiedział(a) na sławek temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Na karoserii namaluj biały podkład pod kalkomanię. Bo rozumiem, że nośnikiem jest przezroczysta błona. -
To ja po polsku poproszę. Czy będę mógł w przyszły weekend zabrać woje pianki i polatać nimi na Chudoby? W zasięgu wzroku i do 120m?
-
Mój przepis na hybrydę? Jedyne sensowne, zgodne z prawami fizyki, rozwiązanie to napęd kół tylko silnikami elektrycznymi a konwencjonalny silnik wyłącznie jako napęd generatora. Wystarczy prosta konstrukcja zrobiona w "punkt". Nie trzeba kosztownych układów zmiennych faz rozrządu, zmiennej geometrii dolotu. Ot prosty trzycylindrowy doładowany silnik, pojemności ok 1,5L, spięty z generatorem pracujący ze stałymi obrotami i stałym obciążeniem. Wydajność generatora wystarczy 50 do 65% maksymalnej łącznej mocy silników napędowych. Do tego pakiet wydajnych baterii mogących szybko się ładować i oddawać energię, jak nic wpisuje się w to LiFePo. Pojemność akumulatora też wcale nie musi być wielka. Takie realne 150-200km wystarczy. Duży też nie może być z innego powodu. Duży = ciężki co znacząco wpływa na dynamikę oraz efektywne wykorzystanie energii. IMHO każda hybryda która ma silnik spalinowy połączony mechanicznie z kołami jest całkowicie bez sensu, ślepa uliczka. Ani efektywne, ani ekonomiczne, cholernie skomplikowane a najbardziej to nieekologiczne.
-
Przed tym samym co maseczka jednorazowa czyli mandatem. Chociaż kto wie, może być skuteczniejsze.
-
Tekstylne worki do odkurzacza plus płatki kosmetyczne.
-
O mamciu, ten Hegron jest fenomenalny! Trzyma jak cholera, nawet po przestudzeniu ciężko odchodzi. Żebym go znał od samego początku to by mi to kupe nerwów i filamentu zaoszczędziło. Próbowałem różne lakiery już kiedyś, robiłem soczki, różne taśmy malarskie na końcu Buildtak. Średni to skutek wszystko odnosiło. Dzięki temu zajzajerowi produkcja masek dla rodziny i bliskich idzie bez bóli pełną parą. Pozdrawiam
-
to tak jak z kolekcją Deagostini.
-
Ile może być warta ENYA 46-4C? Znaczy ile dać żeby nie przepłacić?
-
Tak? Silver Swallow też? Mam nówkę w pudełku bo się go za Chiny nie dało odpalić.
