



-
Postów
1 142 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Granacik
-
No akurat przejęcie Volvo przez Chińczyków wyszło im na dobre. Wyzwolenie się z destrukcyjnych objęć Forda było dla nich zbawieniem. To samo z Jaguarem. Odkąd jest w rękach Hindusów wreszcie te samochody coś sobą reprezentują i napęd z odpowiedniej strony mają. Pozdrawiam
-
Już niemal każdy z nas swój chip nosi ze sobą. Znam takich co nawet dwa a nawet trzy. Teraz producenci i operatorzy jeszcze bardziej ułatwili sobie sprawę dzięki eSIM. Jeszcze chwila i wszystkie aparaty które do funkcjonowania w sieci potrzebowały zwykłej karty SIM pójdą na śmietnik. W wielu krajach polikwidowano budki telefoniczne. Obaj panowie mieli rację i Orwell i ten drugi... Pozdrawiam
-
Kamizelka czy jej brak... Lepiej powiedzcie co to za dron! Pozdrawiam
-
Jak by ktoś zabłądził do Blackpool to polecam zajrzeć do Hangar 42. Jest to małe muzeum Spitfire'a i grupka pozytywnie zakręconych osób. Jest tam kilka szklanych replik i sporo prawdziwych pamiątek z tamtych czasów. Pamiętają też o polskich lotnikach. Byłem tam z rodziną na dniu pamięci współorganizowanym przez mojego znajomego. https://www.spitfiredisplayteam.co.uk/ Pozdrawiam
-
Byłem w fabryce Triumph'a w Hinckley! Temat chodził za mną w zasadzie odkąd firma zaczęła organizować te wycieczki. Popularność ich jest chyba zaskoczeniem dla organizatorów bo bilety na początku były wyprzedane na ponad pół roku do przodu i taki stan utrzymywał się dość długo. Niestety z planowaniem u mnie czegokolwiek na dwa tygodnie w przód jest jak z wróżeniem z fusów i nie mogłem z takim wyprzedzeniem kupić biletów. A teraz fartem udało mi się załapać z dnia na dzień. Dodatkowo pogoda zrobiła mi prezent i choć chłodno to było słonecznie i nie padało. I zabrałem też Ziutka na wycieczkę coby zobaczył po 17-tu latach swój dom rodzinny. Dwie godziny drogi i zaparkowaliśmy pod fabryką. Na wejściu witają nas dwa Triumphy. W zasadzie to cztery bo kolejne dwa wiszą nad głowami. W oczekiwaniu na wejście można wypić kawkę lub herbatkę i coś przekąsić. Dodatkowo można pooglądać silniki z różnych modeli i lat. Jest też oczywiście sklepik pełen różnych pamiątek, odzieży czy akcesoriów. Niestety na hali fabrycznej jest całkowity zakaz robienia zdjęć i filmów więc będzie bardzo ciężko słowami przekazać te wrażenia. Dla mnie, domorosłego mechanika, przyznam się bez bicia, było to bardzo wyjątkowe. Ta fabryka to naprawdę najwyższy poziom. Tu nie ma lipy, tolerancje liczy się w mikronach. Wielkim zaskoczeniem był w pełni ręczny proces lakierniczy. A najfajniejsze jest to, że cała linia montażowa jest uniwersalna, w tym samym czasie składanych jest kilka modeli. Wszystko kontrolowane komputerowo ale całą robotę wykonują ludzie. Niestety w niedziele wszystko stoi i nie można było podziwiać pracy. Muszę fabrykę odwiedzić jeszcze raz ale tym razem w tygodniu żeby zobaczyć jak działa cały ten mechanizm. Garść ciekawostek: Triumph posiada 3 fabryki na Świecie ale cały R&D jest w Hinckley. Tak samo wszystkie silniki są tutaj obrobione i złożone. Surówki wałów i wałków pochodzą z huty w Hiszpanii, dostawcy np. dla VAG. Wszystkie szaparunki maluje ręcznie jeden gość. Inny specjalista maluje paski na felgach Do fabryki w Brazylii idzie w pudełku gotowy silnik a reszta w częściach jako jeden komplet. Tam jest wykonywany finalny montaż. Na tej samej linii są budowane silniki do maszyn MOTO2. Od tego roku wyłącznym dostawcą silników do motocykli w tej klasie jest właśnie Triumph. Udział produkcji własnej części w pojeździe to ponad 60%. Chcą go jeszcze podnieść ale zawias, hamulce, opony i część elektroniki nadal będzie od dostawców bo to się bardziej opłaca. Cały odlew aluminium jest w własnej fabryce w Azji ale końcowa obróbka w UK. Z odlewni wychodzi wstępnie strymowany. Ze mną w grupie na wycieczce byli ludzie z USA, Australii i Francji. Na osłodę mogę wrzucić parę fotek z przyfabrycznego muzeum. Na razie to tyle. Pozdrawiam
-
No właśnie też się zastanawiam. Pod koniec lat 90tych miałem już styczność z tą marką. U jednego dużego dilera Hondy montowałem alarmy do moto. Za ścianą mieliśmy firmę która jako pierwsza Triumphy sprowadzała i też mi sprzęty podsyłali. Byłem naprawdę pozytywnie zaskoczony jakością i rozwiązaniami. Chłopaki z Hinckley naprawde dobrze odrobili lekcje. 955i drugiej generacji jest naprawde dopracowany. Pozbyłem się oryginalnego wyfuku któty smętnie zwisał przez zamontowane fabrycze uchwyty do kufrów na kożyść przelotowego Scorpiona. O mamo... teraz to się dzieje! O ile na postoju jak się pokręci gazem fajnie basowo pomrukuje to to jak gra pod pełnym obciążeniem silnika, np. jak się wypada z ronda na wyjscie na autostradę i się pociągnie jedynke i dwójkę do końca, to jest majstersztyk. Normalnie wycie smażonych potępionych dusz chcących się wydostać z piekła! No nie mam jak tego nagrać. To co się łapie na kamerę tego nie oddaje. A, wydech jest z homologacją drogową żeby nie było. Tutaj na to zwracają uwagę. Wszystko zgodnie z przepisami. Przy okazji tej modyfikacji kupiłem sobie TIGa i nauczyłem się nim spawać (no jeszcze trochę do perfekcji brakuje) ale satysfakcja bezcenna. Mogę popytać. Ile chcesz na ten cel przeznaczyć? I jaki stan Ciebie interesuje? Pozdrawiam
-
a jakiego miałeś jeśli wolno spytać? Ja miałem już dawno temu styczność z tryplami. Posiadałem przez chwilę Yamahe XS750, naprawiałem XS850. Bardzo mi się podobało jak oddawały moc i dźwięk był też przyjemny na wydechu 3w1. Mój Sprint ST dodatkowo zaskoczył mnie niskim spalaniem. Z kuframi, obładowany, z pkt A do B cały czas autostrada (autostrada przez duże A a nie te nasze śmieszne ekspresówki za opłatą) z maksymalną dopuszczalną prędkością +/- 10%, spalił średnio 5,3 litra na 100km. Pierwszy raz jak robiłem tę trasę myślałem, że to pomyłka bo prędkościomierz mocno zawyża. Ale nie. Zrobiłem tę trasę dwa razy i wynik powtarzalny. Jest fajnie dopasowana skrzynia do tutejszych warunków. Na szóstym biegu w okolicach 5000 RPM jest właśnie około 70 MPH. A te obroty to obszar maksymalnego momentu wynoszącego 100-110Nm (zależy od źródła danych). Po mieście dochodzi do 5,5-5,6L. Poza miastem pyrkając sobie lokalnymi drogami udało mi się zejść do niecałych 5L. Generalnie nie przekroczyłem 6L na 100. Uważam to za rewelacyjny wynik. No, nie byłem jeszcze na torze... Jak bym miał teraz mojego Trampka zmienić to tylko na nowszego, 1050 ST. Albo może Daytona? Ale one nie są zielone... Tak był przygotowany do tej wycieczki: Pozdrawiam
-
Ładny, taki czyściutki... 900SS? Uwielbiam prostokątne V-ki ale teraz bardzo polubiłem się z trzema garami Robią robotę. Pozdrawiam
-
Aaa.. OK. Tę technikę również stosuję. Podpatrzona dawno temu u Alexa. Nie ma to jak stara dobra polska kolba do rynien. Myślałem, że po latach technika poszła do przodu i coś nowego, wygodniejszego się stosuje. Widziałem zgrzewarki do ogniw już poniżej 100GBP ale czy je koś używa? Mogę podpowiedzieć, że do robienia mostków do ogniw świetnie nadaje się oplot ekranu ze starych grubych kabli VGA. Dobrze się układa i lutuje. No i ma spory przekrój. Pozdrawiam
-
Patryku, zgrzewasz klasycznie punktowo te lijony czy lutujesz? Jeśli zgrzewasz to czym i jak (ile punktów, z czego zwory na taki prąd)? Bo mnie to bardzo zainteresowało. Idealne ogniwa do mojego autka 1:16 na pakiet 2s1p. Laptopowe niestety są zbyt miękkie a pakiet 2s2p jest za ciężki. Z podobnych ogniw wysokoprądowych tylko 1300mAh mam pakiet 3s2p i moja hexa Spedix 250H znosi jego wagę. Teraz będę mógł mieć 2x większą pojemność i 2x więcej latania. Mam parę LiPoli ale jakoś nadal bardziej ufam LiJon. Pozdrawiam
-
Hylomar aerograde, cudowny specyfik do uszczelek, zwłaszcza pod głowicę, i gładkich przylgni o dużej powierzchni. Mało u nas znany a szkoda. Do uszczelniania wąskiej gładkiej przylgni bez uszczelek polecam Permatex Ultra Black Gasket Maker. Jak złapie to trzeba meslem rozłupywać Uszczelki gumowe drą się przy usuwaniu po zastosowaniu tego specyfiku, guma puści a klej nie. Benzyna nie robi zbytnio na nim wrażenia. Karter cwajtakta uszczelni. Na amen. Do przylgni z nierównościami stosuje z powodzeniem Loctite 5920 Copper Silicone. Daje rade na sporych wżerach. Niestety wrażliwy na benzynę przy bezpośrednim długim kontakcie. Gaźnik i bliskie okolice odpadają. Pozdrawiam
-
Z Johna Brittena też się wszyscy śmiali. A on pokazał, że chcieć to móc. Czasami w szaleństwie jest metoda. Jednakże miło by było jakby założyciel wątku pochwalił by się jakimiś swoimi dokonaniami. Mam nadzieję, że to pójdzie w dobrym kierunku. Żeby zbytnio nie odbiegać od tematu. Za co bardziej lubię modele samochodów z silnikiem spalinowym od elektryków? Bo w dwie sekundy nie zmienisz pakietu. Tyle trwało tankowanie na torze w czasie zawodów MP. Klasa IC8-MT Pozdrawiam
-
To bardzo proste. Geometria podwozia, elementy zawieszenia, hamulce, pozycja kierowcy, osłona aerodynamiczna, opony w motocyklach sportowych powodują, że motocykl lepiej się prowadzi, łatwiej nim kierować, zwłaszcza gdy trzeba wykonać gwałtowny manewr, szybciej wytraca prędkość, mniej męczy kierowcę. Im wszystko lepiej dostrojone tym granica bezpieczeństwa przesuwa się dalej. Natomiast wysokie osiągi jak przyspieszenie i prędkość maksymalna to wartość dodana. Bez świadomości skutków ich użycia, bez treningu i zdobytego doświadczenia najczęściej kończy się w polu, rowie albo czyimś bagażniku. To nie szybkie motocykle zabijają tylko głupota ludzka, obojętnie po której stronie. Myślenie za innych i przewidywanie sytuacji na drodze to podstawa. Chociaż i to czasami nie pomaga jak w przypadku paru moich kumpli którzy zginęli jadąc akurat tego felernego dnia na 110% zgodnie z przepisami. Oni jechali grzecznie a ktoś inny nie. Ja generalnie wyznaję zasadę "co komu pisane to i tak bęc" ale nie ma co kusić losu jadąc czysta na kole przez miasto. Gdyby nie brytyjscy Rockersi i ich cafe racery to nie było by teraz takich hypersportów jak H2R, Hayabusa, CBR1000RR, R1, Paginale itp. To oni metodą prób i błędów, w swoich garażach, zbudowali podwaliny pod motocykle sportowe takie jakie teraz są. Reszta ich skopiowała. W wypadku samej kolizji to też łatwiej wyskoczyć ze sporta niż z czopera. No i ubiór. Tu nie ma co oszczędzać. To nie musi być od razu Dainese czy Rukka ale przede wszystkim musi być dobrze dopasowany. Nie wiem czym to jest spowodowane ale mniej męczę się w trasie w prawdziwym kombi niż w zwykłej ramonie i dzinsach. Pozdrawiam
-
Paradoksalnie im bardziej sportowy motocykl tym bardziej jest bezpieczny. Problem jest w sterowniku rolgazu czy obczaja co trzyma w ręku.
-
Zacny wybór, gratuluje! Pozdrawiam
-
Ha! A wszyscy zapomnieli o jednym wynalazku jakim jest Triumph Rocket. Dwa czysta w trzech garnkach... Tego to musi bujać!
-
Nie mam zamiaru kłócić się ze starszym kolegą, ale imho dyskusja tyczyła się wpływu wzdłużnego ułożenia wału korbowego względem ramy na zachowanie się motocykla w czasie jazdy. W BMW bokserach (sowieckich kopiach) oraz leżących rzędówkach, Moto Guzzi, generalnie wszędzie tam gdzie przeniesienie napędu z wału na skrzynię jest liniowe, najczęściej za pomocą suchego sprzęgła z ciężkim kołem zamachowym, będzie bardzo odczuwalne oraz będzie miało wpływ na zachowanie się pojazdu w ruchu, najczęściej jest to pogłębianie prawych zakrętów. I udowodniono to naukowo. Ja tylko podkreśliłem fakt, że te dwie konstrukcje Hondy, dzięki prostemu zabiegowi jakim było połączenie kosza sprzęgłowego z wałem korbowym przekładnią prostą, są pozbawione tego szkodliwego działania. Nie można stawiać CX i ST w jednym szeregu z boxerami czy guzzi przez to, że mają wał korbowy wzdłuż. Niby podobne a jednak inne. Pozdrawiam
-
Honda CX 500/650 absolutnie nie pasuje do tego zestawienia (dodam jeszcze PanEuropean). Owszem ma wał korbowy wzdłużnie do ramy pojazdu ale cały napęd nie jest w linii prostej jak w BMW bokserach czy "żelazkach", Guzzi. W CX, ST z wałem korbowym zazębiony jest, przekładnią prostą, kosz sprzęgła. Jako, że całe sprzęgło ma sporą masę oraz kręci się w przeciwną stronę równoważy w dużym stopniu siłę powstałą przez obracający się wał. Jako posiadacz, w swoim życiu, prawie wszystkich odmian CX o pojemności 500cc (nie miałem tylko Turbo, ostał mi się CX500E ale czeka na lepsze czasy) wiem co mówię. Może troszkę da się odczuć na postoju lekkie bujnięcie gdy się doda raptownie gazu ale podczas ruchu, gdy już działają siły żyroskopowe od kół, nie ma to żadnego wpływu na jazdę. Właśnie swoją przygodę z "prawdziwymi" motocyklami zacząłem przesiadką z Simsona S51 bezpośrednio na Hondę CX500C lat temu ponad 25. O tej rodzinie motocykli mógłbym napisać pracę doktorską. Naprawdę genialna konstrukcja, prosta, zwarta przy odpowiedniej obsłudze bezawaryjna. Jedną z ciekawostek CX jest to, ze ten układ napędowy ma najmniejszą stratę mocy z dotychczas zbudowanych. Ma mniejsze straty niż układy z łańcuchem czy paskiem zębatym. Obecnie jeżdżącymi motocyklami w moje stajni są: Honda NTV600 Revere '89, Triumph Sprint ST 955i '02 oraz córki Benzer Aston 50 '12 Pozdrawiam
-
Witam, Ja mogę polecić firmę APJ Transport. Wozili dla mnie już parę razy całkiem duże ładunki do i z UK, w tym i motocykl. Jak na razie mnie nie zawiedli. Przy dużym transporcie jest możliwy odbiór ze wskazanego adresu i dostarczenie również w konkretne miejsce. Pozdrawiam
-
Witam wszystkich, mam parę pytań do osób posiadających ww gogle. Wiem, że pod tym brandem są już niedostępne ale znalazłem identyczne w dość atrakcyjnej cenie. Sądzę, porównując wygląd i parametry, że to dokładnie te same. Jak się sprawują? Jakieś typowe usterki? Jak poczytałem o problemach z EV100 to mogę się spodziewać wszystkiego. Jakość obrazu? Odebranego drogą radiową i z wejścia AV oraz HDMI. Pod HDMI czasem chciałbym kompa podłączyć. Jak duży jest lag w wyświetlanym obrazie? Da się w nich szybko między krzakami polatać? W zawodach dronów wyścigowych raczej już startować nie będę ale mam fajną miejscówkę u znajomych. Trasa wykorzystywana do zawodów sprawnościowej jazdy konnej. Całkiem spora i bezpieczna bo w prywatnym lesie. Czy mieszczą się w nich okulary? Jeśli nie to jakie odczucia przy korzystaniu z soczewek kontaktowych? Ewentualnie czy wbudowana regulacja ostrości pokryje wadę -3.0 do -3.5. Ogólne odczucia? Z racji gabarytów i wagi. Przy okazji, z jakimi kamerkami i nadajnikami wykorzystujecie te gogle? Waham się z wyborem pomiędzy tymi a Eachine EV800D, podobny budżet ale magia FullHD próbuje stłamsić mój rozsądek. Inne ciekawe sugestie mile widziane. Pozdrawiam Błażej
-
Witam wszystkich serdecznie. Na imię mam Błażej. Pewnie parę osób będzie mnie kojarzyło z forum Alexa. Coś o sobie. Urodziłem się i mieszkałem do niedawna w Warszawie. Teraz na jakiś czas przeprowadziłem się do UK. Pracuję w szeroko pojętym IT. Z zainteresowań: motocykle, modelarstwo RC (lotnicze, kołowe), elektronika i, od niedawna, druk 3D. Szczęśliwy tata dwóch córek. Do modelarstwa powróciłem około 2005r. Niestety ostatnie parę lat zaniedbywałem. Teraz nadrabiam nowymi projektami i nowymi technologiami. Obecnie buduję Spitfire'a RC z elementów drukowanych 3D. Odbudowuję też mojego zawodniczego Savage'a SS. Chcę też na nim przetestować możliwości technologi druku 3D do produkcji autorskich elementów podwozia. Pozdrawiam